Najgorsi Ginekolodzy u Których Byliście

Cyz miałyście kiedyś wizyty u ginekologów o których wolelibyście zapomnieć?? Jak tak to dlaczego??

hej ja mialam taka wizyte i wolalabym jej nie pamietac :/ bo to moj pierwszy raz byl ,a ta ginekolog krzyczala na mnie zamiast wytlumaczyc wszystko:( a pozniej musialam i tak wszystkiego dowiedziec sie na forum ijzu wiecej nie pojde do ginka na kase chorych woel zaplacic za wizyte i przynajmniej jakos czlowieka normalnie potraktuja!!!

no wlasnie ale czy to jest tak zawsze ze najlepiej isc do gina prywatnie. Czy nie ma normlanych ginekologow w kasie chorych

sa normalni jak im zaplacisz ;] wiec lepiej zaplacic drozej i meic komfort psychiczny.

tylko szkoda,ze nie pomyslalam o tym wczesniej:/no coz czlowiek uczy sie na bledach pozdrawiam :)

a ja byłam prywatnie właśnie... wiedziałam, że jestem w ciąży ale krwawiłam, więc poszłam... a lekarz nawet porządnie mnie nie zbadał, powiedział, że to nic takiego, że to się zdarza u 60% kobiet, że nic robić nie trzeba... tydzień później wylądowałam w szpitalu...

Temat woda!!!!!!!! Na temat kompetencji niektórych medyków od siedmiu boleści

chyba temat rzeka :O

Podczas mojej pierwszej wizyty- miałam wtedy 14 lat, byłam kompletnie zielona i zawstydzona- ginekolog zaczeła wpychać mi wziernik i krzyczała: :co sie zapiera -rozluzni się\"- pomijając forme wypowiedzi Pani doktor dopiero spytała sie czy kiedys miałam tak ie badanie i czy uprawiam sex gdy zobaczyła że jestem czerwona i płyną mi łzy.Gdy odpowiedziałam że jestem pierwszy raz i nie spalam z nikim zaczeła krzyczeć czemu nie powiedziałam.Reszta nie była przyjemniejsza. Obrzydliwe kruwsko-przepraszam ale po dziś dzień to pamiętam - fajny 1-szy raz :) :)

OohLala --> ja miałam wprawdzie parę lat więcej, gdy poszłam pierwszy raz (i to prywatnie :/). Babka zapytała, czy rodziłam, odparłam, że nie i nie współżyłam. No i się zaczęło. Ona zaczęła mieć pretensje, że jak ja mogłam jeszcze nie rozpocząć współżycia, że to trzeba itd. Zgłupiałam, myślałam, że ona może w ten sposób żartuje (hm...), więc przyjęłam konwencję i mówię, że wolałabym z miłości, a nie dlatego, że \"trzeba\", a poza tym nie bardzo mam gdzie (żart na jej poziomie). Ginka do mnie z pretensją: \"Lato jest, mało krzaków dookoła?!\". I uparła się, że muszę zacząć brać tabsy. Nie zapytała mnie o nic, ba! nawet nie dała mnie nic powiedzieć , tylko stwierdziła, że nie mam bujnego owłosienia i mam zrobić poziom hormonów (nb. poleciałam na 100 zł, a było to 8 lat temu). A samo badanie - byłam już tak zestresowana \"rozmową\", że bardzo się spięłam. Kobieta warknęła: \"rozluźnij się albo ja cię rozluźnię\" (tak!). No i rozluźniła, ledwie się do domu dowlokłam i jeszcze ze 3 dni mnie bolało. Od tej pory nigdy nie poszłam do kobiety. Znalazłam świetnego ginekologa-mężczyznę, który nie dość, że jest życzliwy, to jeszcze bada tak delikatnie, że prawie nic nie czuję, mimo że od kilku lat choruję na chorbę, która powoduje bardzo silny ból w okolicach podbrzusza. Też fajny pierwszy razy :(

Ja bym je wszestkie podala do sadu o straty moralne :( kuzwa

mi ginak raz zwróciła uwage ze mam bardzo bujne owłosienie łonowe i ze takie 6 cm. włosy powinnam skracać nie było to dla mnie miłe już sie u niej nie zjawiłam nigdy więcej

krzysztof dynowski, który rzucił słuchawką gdy grzecznie zapytalam o sens badania, które inny ginekolog poważył. Lekarz w Warszawy.

Przez badanie u Krzysztofa Dynowskiego miałam krwawienie. Bardzo nieuprzejma osoba.