no i stalo sie... stracilam ochote na seks z moim narzeczonym...

nigdy nie sadzilam ,ze kidykolwiek mnie to spotka, ale... stalo sie! koniec. wszystko zostalo powiedziane. znudzilo mi sie. nie podoba mi sie. nie sprawia mi przyjemnosci. to juz koniec...

no i co teraz? chcesz zerwać zareczyny?

nie.... na pewno nie... kocham go. nie chce innego faceta, ale kur** co robic? :( do seksuologa isc?

mam podobny problem :-/

też dotyczy narzeczonego:D tyle że my jeszcze nie wpsółżyjemy, tylko petting. (tak sobie ustaliliśmy że do ślubu nie ma sexu - t obył chyba błąd tak na marginesie) no i mi się juz znudziło :o

a ja mam jeszcze gozej niz wy .. ja wogole nie mam ochoty na sex to tak jak bym byla facetem i mi nie stawal :(

więc chciałabym zmienić to postanowienie ... ale kuchnia chyba u mnie trochę za późno bo przez to moje znudzenie i brak inicjatywy mój luby przestał odczuwać do mnie pociąg sexualny :-(

ja miałam ochotę przez jakiś czas (na ten petting), ale teraz...? grrr...

dziewczyny, ale skad to sie bierze? :( poczatkowo myslalam, ze to z nudy tak ejst - bo wciaz wszystko robimy tak samo... ale teraz mysle, ze to cos innego - moglby nie byc u mnie nudno, ale jak lezymy w lozku i on sie do mnie dopeira tak "po staremu" to ja leze na lozku i glupio mi powiedziec, ze nie chce tak, ale tez nie mam ochoty wymyslec czegos nowego :( po prostu szybko zasypiam! :(

może musicie się przestawić na tryb dzienny lub poranny?? bo tak to już może się stało rutyną: nadchodzi noc, i on znowu zacznie wszystko tak samo... może musi być w tym więcej "niespodzianki", że się tak wyrażę? oczywiście wszystko to piszę zastanawiając się nad tym jak u nas będzie w przyszłości... jeżeli oczywiście miłość mego lubego przekształci się z platonicznej w uczuciowo-fizyczną jeśli wiecie co mam na myśli...:)

Przynajmniej wiem, ze ja nie jestem jakas nienormalna. Martwi mnie to jednak, bo jestesmy juz 5 lat razem, ciekawe co bedzie po slubie, ktorego nawet jeszcze nie planujemy :(

a co ze mna ?ß :( juz bylam chyba u 8 roznych lekarzy..zaden mi nie pomogl,powiedzieli ze trudno bede musiala do 2008 roku poczekac az wyjda te tabletki jak viagra na rynek :(

my jesteśmy razem 3,5 roku, od kwietnia narzeczeństwem a ślub wiosną 2007. też się obawiam co będzie no ale mam ciągle nadzieję że mi to przejdzie (jak zacznę pełnowymiarowy sex :D ) choć mój narzeczony mówi że się obawia że wcale mi nie przejdzie :-/ A ja w siebie nadal wierzę :)

Czyli nic sie nie da zrobic..??? GLupio to tak - kochasz swojego faceta, ale "ci nie staje" :P

a próbowałyście jakichś "innowacji" ? bicze, pejcze, skóra, i te bzdury ;) :P Przesadzam, ale wiecie o co chodzi :)

mopro - lekarze ci tak powiedzieli...? :( ja tez na poczatku nie chcialam sie kochac - bawilismy sie - probujac powstrzymywac, bo ccielismy poczekac do slubu, ale nigdy nam nie wychodzilo. potem byl dreszczyk emocni, bo ktos zawsze byl za sciana - raz kochalismy sie na plazy w srodku dnia [we wrzesniu - wiec za duzo ludzi nie bylo ,ale zawsze jakis dreszczyk emocji] a teraz? jest tak cholernie nudno!!!! ze nawet mi sie nie chce nic wymyslac :///// podchodze z ogromnakpina do naszego wspolzycia :(

Mnie doluje to, ze po 5 latach nadal nie wie jak mnie doprowadzic do orgazmu :( nawet oralnie. To dopiero jest dol ciagle tylko samej sobie dobrze robic :(

to może zademonstrować mu jak ma Cię doprowadzić do orgazmu? też chyba musze to kiedyś zrobić (jak luby się "odplatoniczni", bo teraz pociągam go tak jak worek kartofli :o) - zademostrować mu jak sobie robię dobrze albo co... Tu jest chyba pies pogrzebany - nie wiedzą jak nas doprowadzić do orgazmu.

Czesc dziewczyny.ja mam ten sam problem jestem z facetem juz 7 lat i od prawie 2 lat nie mam ochoty na sex.No czasem sie zdarzy taka chwila ale tak to niestety nie.Jeju co ja mam zrobic.Jestem taka mloda i juz nie mam ochoty na sex?Choc wiem ze to wynika z rutyny.Gdyby to byl inny koles to wiem.......????Tez tak myslicie?

agula > podaj mi maila to moze w koncu pogadam z kims kto ma taki sam problem!

nnawet nie wiedza jak doprowadzic partnerke do orgazmu po kilku latach :O to o czym my mowimy,w koncu przestaja byc atrakcja dla nas. Najlepiej to "zmien partnera" ale jak sie go kocha???? Wiem.....wymyslec cos,ale dlaczego ja wiecznie mam wymyslac. On zaczyna to samo,nawet wiem jak bedzie,co bedzie robil.........po prostu nudny :P i nie chce nic wymyslac,bo on zawsze ma orgazm. Samolubne nudziarze :O

mi sie wydaje, ze duzy wplyw na moje pozycie maja moje... kompleksy :/

jak jest przycmione światło to nie widać żadnych niedociągnięć natury... :)

dokladnie! mam dokladnie to samo wrazenie! nie chce mi sie wymyslac, bo on i tak ma orgazm i tak jest mu super cudownie itd................................... :'(

Kocham was dziewczyny!!! W koncu mam dowod na to, ze jestem normalna i ze inne laski czuja tak samo! Co za ulga!

ehemm ale ja mma tego pelno! to czego nie widac, to czuc w dotyku... NIGDY o nich nie zapomnialam... a on o dziwo wrecz przeciwnie: to znaczy - mam delikatne faldki na brzuchu, ktore sa przyczyna kompleksow moich ogromnych, a moj faet - ma brzuszek wiekszy i kompletnie to ignoruje! nigdy sie tym nie przejmowal. Mam na plecach troche tradziku i umieram, jak mam sie plecami odwrocic, albo jak ma mnie poglaskac po plecach, a on ma chyba wiecej i nic go to nie obchodzi! :( nie kapuje tego zuplenie! :(

wszystkie jestescie POPIERDOLONE

ale wy..........czyzby samiec?? :P

jest sesja, wiec nie mam czasu sie wydepilowac za bardzo, a zeby mi krostki nie wyrastaly, to musze poswiecic na to troche czasu :( depilatorem, ktorym mnie jeszcze boli - musze meic na to czas. Wiec albo mam krostki, ktorych sie smiertelnie wstydze, albo nieogolone bikini! :(