Mój własny interes-BUTIK Z ODZIEŻĄ...

U mnie w mieście 25 tys czynsze są też po 2000 tysiące i więcej. Taki dziwny Manhattan. Ludzie się śmieją z tych cen. Ale tu wszystko drogie. Dla porównania, w innym mieście w tym samym województwie, trzy razy większym....wszystko trzy razy tańsze. Całkiem niedawno u nas na głównej ulicy wołali nawet po 4 tysiące czynszu, za klitki!!!Dlatego Siamese- oczywiście,że próbuj z czymś stacjonarnym!!! Masz już doświadczenie kobieto, próbuj, działaj! ( poza tym 500 tys. ludzi to niezły rynek!!! ) To ja - zielona w branży- mam do tego przekonanie, a Ty, doświadczona, się wahasz??? Działaj na dwa fronty! Właśnie dziś rozmawiałam z mężem, że sklep stacjonarny plus internetowy, to właśnie jest to!!! Najlepiej smakuje w duecie. :) Pozdrówka serdeczne. i już zerkam na pocztę. :)

Siamese Nie musisz od razu wchodzić na vat, ani zasady ogólne w podatku dochodowym. Na ryczałcie możesz być do przekroczenia limitu (w tym roku chyba ponad 600 tys), natomiast limit zwalniający z vat to 100 tys. Oczywiście w skali roku. "Ile trzeba kasy na otworzenie sklepiku stacjonarnego??? " Wszystko zależy od powierzchni i standardu sklepu. Ja mam sklep prawie 100 m i trochę kosztowało mnie jego wykończenie, nie pamietam już dokładnie, ale mogło to być ok.30 tys. Na towar wydałam na początek ok.40 tys. Początki nie były łatwe i raczej zysków żadnych, wszystko, co zarobiłam wkładałam w towar i bieżącą działalność, gdybym miała płacić czynsz i spłacać kredyt, to chyba nie dałabym rady:( No ale może w przypadku mniejszych sklepików jest inaczej. P.S. Napisałam do Ciebie na maila:)

Siamese, mogę Ci podać przybliżone obroty u mnie w małej mieścinie, zrobiłam rozeznanie u znajomej, która pracuje w takim sklepie. Skoro mieszkasz w dużym mieście, to sobie to przemnożysz odpowiednio. :) Napiszę jutro. :) Dobranoc wszystkim. :)

Esthere "Skoro mieszkasz w dużym mieście, to sobie to przemnożysz odpowiednio." Nie wiem, czy można zastosować taki prosty przelicznik, bo obroty zależą przede wszystkim od punktu i konkurencji na lokalnym rynku, a dopiero w dalszej kolejności od wielkości miasta. A czasem jest zupełnie odwrotnie i w mniejszym mieście można mieć wyzsze utargi, niż w dużym.

Dziękuję Wam za maile, jutro na nie odpiszę, dziś mam doła :'( Jutro też odpiszę konkretniej na Wasze pytania tutaj. Mam tak że jest dobrze, mam motywację, wiarę że się uda... A nagle lipa, kryzys, siedzę i ryczę... Wiecie, 10ty idzie, ZUS... A tu cudów nie ma. Znacie się może na pozycjonowaniu sklepu Allegro w google po wpisaniu hasła w wyszukiwarkę np 'odzież', aby sklep był na górze strony??? Stronę www i wypozycjonowanie jej zrobiłam sama, ale nie wiem jak to rozkminić ze sklepem Allegro. A może znacie się na reklamie google ad words??? Co do sklepu- chciałabym mieć coś małego max 20m2. Orientujecie się ile może wyjść zatowarowanie takiego metrażu?? Cholera, pierwszy kredyt w życiu. Chyba się przejdę do doradcy finansowego, nie chcę wtopić.

witam wszystkich mam okazję przenieść się z boksu na hali targowej ,który dzierżawię w mieście ponad 50 tys. mieszkańców do własnego sklepiku jest to boczna ulica od głównej ulicy handlowej w moim mieście(ponad 100 tys, mieszkańców) czynsz prawie taki sam jak na hali targowej (tam mam box 2,5*5m) sklepik to około 40m2 trochę się boję , ale chyba zaryzykuję , bo szlaki mam przetarte - w tym miejscu od lat był sklep ze szmatkami mam pytanie , jestem na ryczałcie , nie mam kasy fiskalnej to czy mogę mieć terminal płatniczy ? ps.moja sprawa zaginionej paczki dalej wisi, podobno została wysłana druga paczka , którą też zgubiła firma kurierska , nie mam już sił ......

Witam wszystkich:) Ja również przymierzam się do otworzenie sklepu.Takiego z upominkami i drobiazgami,coś jak sklepy po 5zł.Głównie chce się skupić na zabawkach. Na razie szukam lokalu.No i muszę się jeszcze dobrze zastanowić.

Napiszcie mi ile teraz wynosi ZUS przy pierwszej działalności?

Siamase ja towarowałam mój sklepik (25 m2 wraz z zapleczem, czy jaieś 20 m powierzachni handlowej) i tak: najpierw wydałam 10 tysięcy i powiem szczerze - MAŁO nie ukrywam, ze trochę wtopiłam, bo część rzeczy kupiłam w pakietach, a to wg mnie porażka, potem przez cały miesiąc co zarobiłam to zaraz kupowałam towar, i tak mniej więcej zatowarowałnie na przyzwoitym poziomie wynosi dla mnie około 15 tysięcy. jeśli masz ochotę o coś jeszcze zapytać podaje maila butercup@o2.pl wymienię się doświadczeniem, bo ja myślę, w tej chwili w odwrotnej kolejności niż ty. pozdrawiam wszystkich i życze miłej niedzieli

ja podobnie jak butercup mam sklepik 20 m2. Miesięcznie potrzebuję na zatowarowanie ok.13-15 tys., kupuję odzież polskich producentów oraz włoską, mam trochę sztucznej biżuterii i torebki. Narazie cały obrót idzie mi na kolejne zatowarowania, ZUS, czynsz itp a w kieszeni zostaje raptem parę groszy. Ale nie poddam się tak łatwo... Cały czas zastanawiam się, co można byłoby jeszcze zmienic lub dodac. Myślałam o butach, rajstopach itp, później o poszerzeniu oferty o rozlewnię perfum - ale nie wiem czy to dobry pomysł, a poza tym na to wszystko potrzebne jest wygospodarowanie miejsca a ja ledwo w tej klitce ciuchy mieszczę... Myślałam też o sprzedaży na allegro ale po namyśle zrezygnowałam. Na handel tam trzeba miec naprawdę oryginalny towar a poza tym, gdyby jednak zaczęło się dobrze kręcic, to łącząc oba źródła dochodu szybko dorobiłabym się kasy fiskalnej (40 tys obrotu) a jakoś mi się to narazie nie uśmiecha... Siamese - czy mogłabym Cię o coś zapytac na maila?

Frog's wife- a tą odzież włoską skąd bierzesz? Co do butiku, to się nie poddawaj. Widzisz, mały metraż lokalu, więc jakoś cudów nie będzie na początek, ale grunt to się nie poddawać. Na swoją renomę się pracuje. poza tym można pomyśleć o jakiejś formie reklamy. Z tego co widzę, najwięcej ludzi przyciągają obniżki i promocje. U nas w mieście jest taki sklep- babeczka zaczynała od małej klitki, ale miała naprawdę niskie ceny. Ludzie się rzucili na ten sklep. Rzeczy fajne, w każdym stylu, przystępne cenowo, i wybór z czasem coraz większy. Wszyscy się nauczyli, ze jak coś można upolować, to głównie tam. Pracowała tam jakaś babcia- słowo daję! Kobitka pod 65 lat na oko, matka właścicielki. Normalnie klimat bazarowy, a ludzi szli tam tłumami. W krótkim czasie właścicielka uruchomiła drugi sklep, ten już na dużym metrażu, i podniosła ceny. Wybór był i jest ogromny. W sklepie pracuje kilka dziewczyn, sprzedaż na okrągło. Wnioski? Można od zera do milionera. :) Tylko trzeba mieć koncept, i być wytrwałym. Poza tym- nie wiem na ile się to sprawdzi, i czy robicie takie rzeczy- ale można pomyśleć o plakatach, ulotkach...Są firmy, które roznoszą takie materiały od dwóch groszy za sztukę. Druk w dzisiejszych czasach nie jest drogi. Prowadzę szkołę językową, i to się sprawdza, nie wiem, jak w innych branżach. Polecam. :) Do ludzi musi dotrzeć Wasza identyfikacja wizualna. Uważam,że każda firma powinna mieć swoje logo, kolorystykę, z którą jest kojarzona. Nie bez znaczenia jest nazwa firmy.... Mogłabym podać wiele przykładów, jak nazwa przyciąga, bo się kojarzy pozytywnie, bo się odwołuje do czegoś znanego...Nawet są takie przykłady sklepów odzieżowych u mnie w mieście.Rozpisałam się. :) Pozdrawiam ciepło. ESTHERE

obecnie po towar jeżdżę do Ptaka, tam też wynajduję ciuszki włoskie - szkoda tylko, że mało jest dużych rozmiarów, bo klientkom nawet przypadły do gustu. Nie mam tego wiele i raczej są to różnego typu tuniki, sukienki, spódnice, narzutki, fajne dzianinki itp. Nie mam raczej młodzieżówki - postawiłam na panie +30. U mnie przeważają właśnie różnego rodzaju dzianiny (czego na szczęście jest mało u konkurencji), a od wiosny mam zamiar wprowadzic len. Jeśli chodzi o reklamę to zastanawiam się nad zamówieniem firmowych reklamówek z logo sklepu. Mam krótką i myślę że chwytliwą nazwę sklepu, kolor wiodący to pomarańcz - i tak sobie pomyślałam, że reklama nosiłaby się sama po mieście. Miałam też w planie wykonanie strony internetowej butiku (adres strony również byłby podany na reklamówce), gdzie mogłabym podawac do wiadomości terminy nowych dostaw, jakieś ciekawostki i informacje, możnaby nawet przez tą stronę dokonywac rezerwacji towaru lub zakupu (kontakt za pomocą telefonu, email, GG), ale musiałabym poświęcic bardzo dużo czasu na robienie zdjęc i opisów a narazie nie za bardzo go mam... W taki sposób zaniedbałam już jedną moją stronę internetową. Przez brak czasu. Wcześniej sprzedawałam outlet. Napaliłam się bardzo, zrobiłam stronę (inna nazwa sklepu więc nie do wykorzystania), robiłam opisy i dodawałam zdjęcia. Zrobiłam nawet wizytówki. Ale odniosłam wrażenie, że stałe klientki rzadko odwiedzały tą stronę i po prostu wolały zaglądnąc jak miały po drodze. Może, gdybym miała firmowe reklamówki to ta informacja rozniosłaby się szerzej po mieście i kobietki, które nie zachodzą w moje okolice, zajrzałyby nawet z czystej ciekawości i może przybyłoby w ten sposób nowych klientek... Nie wiem, muszę się zastanowic czy to ma sens i przede wszystkim, czy będę miała na to czas...

no niestety, nadal coś mi się chrzani w loginie więc muszę się podpisywac niezbyt gramatycznie ;) pozdrawiam

Frog's wife- dzięki za info. :) Zdziwiona jestem ,że w Ptaku są ciuszki włoskie. Jakoś te okolice nigdy mi się z niczym fajnym nie kojarzyły. Kiedykolwiek tam byłam- miejsca typu Tuszyn, Rzgów, a zakupy robiłam po prostu detaliczne, nic mi się nie podobało- taka jednakowość wszędzie...No ale dawno nie byłam, może się coś zmieniło. Ciekawa tylko jestem, skąd w Ptaku mają te rzeczy, i czy nie ma sposobu, by ominąć pośredników. Teraz jest mnóstwo miejsc, gdzie można coś kupić, masę przedstawicieli itd....Ale wiadomo,że najtaniej będzie u źródła. Czy ktoś się orientuje, jak wygląda kwestia zamawiania u samych producentów, albo bezpośrednio z hurtowni, a nie z bazarów?

właśnie... ja też jestem tym zainteresowana...

Esthere "Czy ktoś się orientuje, jak wygląda kwestia zamawiania u samych producentów, albo bezpośrednio z hurtowni, a nie z bazarów?" Nie wiem dlaczego Ptak kojarzy Ci się z bazarem. Dla mnie to giełda hurtowa, chociaż jest też trochę stoisk typowo detalicznych, ale bardzo łatwo jest je odróżnić od importerów i producentów. Odzież włoską sprzedają w Ptaku przede wszystkim bezpośredni importerzy, więc jeśli chciałbyś ominąć pośredników, musiałabyś sama importować. Jest też całe mnóstwo producentów polskich. Dla mnie zdecydowanie bardziej detaliczny jest Polros, choć to tam mieści się największa hurtownia z polskimi markami. Jeśli miałabyś jakieś pytania odnośnie Ptaka, pisz na maila: magnoliasklep@o2.pl

Drogie Panie - z opcji handlu wiem ,że pośrednicy w ptaku doliczają marżę - 10 % albo jeszcze po cichu większą i dlatego obroty im siadły w tym roku tego nie da się ukryć ! TAk samo dzieje sie w Maximusie ! ..najlepiej dotrzeć bezpośrednio do producenta i kupować u niego - każdy producent ma swojego przedstawiciela więc możliwość dojazdu to nie problem ! Przymierzyć pooglądać i wybrać to co się chce... ! Jeśli chodzi o polros i hurtownie Dragon - byłem tam kilka razy - wiszą tam tzw.zeszłoroczne śniegi uwierzcie mi i wiem od innych hurtowników że sami nawet nie wiedzą ile i co się tam sprzedaje za dużo mają wszystkiego a wszystkim tylko komputer tam steruje..a ta odzież to rzadna rewelacja zwróćcie uwagę na tą jakość ! Wiem też że zawsze należy mieć głowę na karku by śledzić co się sprzedaje ..jako producent ..a wy jako handlowcy..trzeba ciągle węszyć ! Taka jest prawda a i tak na to nie ma mądrych ! :) @

cos sie spokornialo z deczka ......strach do dupy zajrzal?

aleksa- dzięki za maila, na pewno się odezwę, muflon- ciekawa oferta, będę się tym bliżej interesować. :)

gdzie Ty tu widzisz jakaś zmianę? wręcz przeciwnie nie robię już nic, oficjalnie napisałam na necie wszędzie kto kradnie paczki i uważam sprawę za zakończoną , i moja firma nie ma nic z nimi wspólnego ani nie odpowiada za kradzieże jakich dokonuje Kolporter , miałam isć na policję owszem, ale po piątkowej awanturze z rzucaniem telefonu przez nich, siadło mi serce i chyba zrezygnuję, moje zdrowie jest ważniejsze jednak niż wszystko inne

:P

policja zresztą nic nie zrobi, z opinii na necie wynika że kolporter okradł już co najmniej kilkaset osób i nikomu nic nie zwrócił , więc bez nawet nie ma z czym iść , ja sie szarpać na pewno za 400 złoty nie będe bo nie muszę , to jak kopanie z koniem ,

a co to jest kopanie z koniem? :D

takie powiedzenie jak coś nie ma sensu to się mówi kopanie z koniem , wczoraj się urodziłaś?

Muflon82 "Jeśli chodzi o polros i hurtownie Dragon - byłem tam kilka razy - wiszą tam tzw.zeszłoroczne śniegi uwierzcie mi i wiem od innych hurtowników że sami nawet nie wiedzą ile i co się tam sprzedaje" Muflon, coś Ci się pomieszało, bo ta hurtownia nazywa się Dradrach, a nie Dragon. Niestety rozmijasz się trochę z prawdą, bo jest to świetnie prosperująca hurtownia, najlepiej sprzedające się fasony są na zamówienia, a ceny mają identyczne jak producenci - sprawdziłam na kilku firmach. Naprawdę warto tam zajrzeć, bo wybór jest bardzo duży. Fasony są przeróżne od klasycznych do bardzo nowoczesnych, bardzo duża rozpiętość rozmiarów. I jak jedni z nielicznych mają ceny brutto, czyli z vat. Może nie wszystkim jest to na rękę, mi jednak bardzo odpowiada, bo mam kasę fiskalną. Szczególnie polecam Bee Collection - mają świetne modele sukienek, Ruppe - fajne spódnice, jest z czego wybierać. Jedno, co mnie denerwuje, to że nie ma cen na wieszakach i jak ktoś musi zwracać uwagę na ceny (jak ja), to musi biegać z każdą rzeczą do komputera, ostatnio jednak proszę o sprawdzarkę cen i wszystko mogę sprawdzać sama.

muflonowi czesto sie miesza hehe

Muflon oglądałam Twoje sukienki i nic powalającego, mało nowoczesności, stylu, nie wiem jaka jest jakość ... Mam wrażenie, że dla Muflona tylko jego firma jest nr 1, a cała reszta to ... A co do tej hurtowni Dradarch to jest bardzo dobra, dużo konkretnego towaru, modne fasony. Bardzo częste dostawy, duży wybór bluzek, świetnych spódnic. Jedyny właśnie minus to brak cen. Raz mi się zarzylo wziąść ze 20 swetrów, a okazało się przy liczeniu, że były chyba po 180 zł, także na tym uważajcie. Ceny mają ogólnie ok, rzeczy tańsze, drozsze.

Pomyliła mi się nazwa.. każdy swoje chwali każdy ma prawo do opinii na ten temat swoje wiem... a ,że pracują na 10 % marży z producentami jak inni hurtownicy ! i częstują kawką napewno czymś tam zachęcają klientó do zakupów... ! :)

Swoją drogą wilk z lasu został wywołany i robi się mało przejmna atmosfera na forum..!

jesteś żałosny , wreszcie Ci ktoś prawdę napisał :D