Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Little Red Riding Hood

Mama mówi, że się nie szanuję, jak sądzicie?

Polecane posty

Gość Little Red Riding Hood

Sprawa wygląda tak, że ja częściej bywam u mojego faceta niz on u mnie. Duzo częściej, ale jest tak dlatego ponieważ tak jest duzo wg mnie lepiej i wygodniej. Ja mieszkam na wsi, on w miescie ale bardzo blisko. Chodzę tam na uczelnie i po lekcjach czasem wpadam. Na wakacjach to bywałam u niego kilka razy w tygodni, on duzo rzadziej, ale u mnie nie ma co robiić. A w mieście to zawsze jest coś, czy na miasto czy gdzieś. W sumie mnie to nie przeszkadza. A moja mama sie uwzięła, ze to ja za nim latam, a nie on za mną i że sie nie szanuję, nie mam ambicji. Mówi,że on sobie owinie mnie wokół palca a ja będę na każde jego zawołanie. Ja to widzę inaczej, ale może rzeczywiście tak niepowinno być. Sama nie wiem. Ale taka sytuacja ja dla nas obydwojgu lepsza. Czy moja mama ma rację? Nie szanuję się w ten sposób chodząc do mojego chlopaka zamiast on do mnie? A jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alga
Dobrze byłoby gdyby on też ciebie odwiedzał,nie musi często,twoja mama by się uspokoiła bo by go poznała lepiej,on poznał ciebie z innej strony,twój dom jest jakimś świadectwem twojej osoby. To oczywiste,że jeśli studiujesz w mieście to wygodniej i lepiej jest tam przebywać,więcej się też dzieje.Jednak czasami dobrze byłoby gdyby twój chłopak się trochę wysilił i przyjechał do ciebie,szczególnie w wakacje.Twoje zachowanie to moim zdaniem nie jest brak szacunku tylko kierujesz się wygodą i chęcią zabawy.Jednak troszkę zgodzę się z twoją mamą dobrze byłoby gdyby poznał twój dom,to też będzie świadczyć czy traktuje cię poważnie.Nie można też zupełnie zapominać o swoim świecie i zacząć żyć światem faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alga
Może po ciebie czasem przyjechać,pobędziecie chwilę u ciebie a potem pojedziecie do miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little Red Riding Hood
To nie jest tak, ze on mnie nie odwidza wcale, tylko po prostu rzadko. Ale masz racje, czasem powninen po mnie przyjechać itd. Tylko on mowi, ze jak ja mam bilet misięczny to on nie musi, no może to jest trche nie fair z jego strony:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little Red Riding Hood
No wygodny to on jest i taki mały egoista z niego, ale co ja zrobię, kocham go i jakoś patrze na to przez palce. A wkurza mnie to, że on jak jest brzydka pogoda to nie bedzie jeździł samochodem, albo jak jest mróz, jak jest slisko. No czasem jest kurde az za wygodny:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że powinnaś porozmawiać z mamą.. swoją drogą przypomniało mi się, jak mama miala dziwne myśli, kiedy przez nasz dom przewijało sie kilku kolegów dziennie. cóż - jesień, nieprzyjemna pora, w domku miło posiedzieć, herbatki sie napić... na szczęście wszystko sobie wyjaśniłyśmy. i ty też tak zrób - przecież to, ze u niego siedzisz nie oznacza niczego złego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sorry chyba go powalilo
ze w mroz po Ciebie nie przyjedzie. To tak jakbym ja miala do mojego dygac 1,5 godz bo ja mam bilet miesieczny a jemu sie samochodu nie chce wyciagac i przyjechac w 30 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alga
Sama sobie odpowiedziałaś,powinien robić to co ty,jeśli ty możesz to czemu nie on,czyli jeśli ty byś nie przyjechała to on nie ruszyłby sie z domu?Niech się zacznie troszkę starać,nie podawaj mu wszystkiego na tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alga
Chodzi o to aby chciał robić dla ciebie rózne rzeczy,w przszłosci to ważne aby ci pomagał .Tak zawsze ty będziesz musiała radzić sobie sama bo jemu nie będzie się chciało.Jeśli ty przyjeżdzasz do niego w mróz ,deszcz itp.a on nie chce przyjechać samochodem i uchronić cię przed zmarznięciem i trudami podróży to jest bardzo,bardzo nie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cokolwiek by nie mówić o zmianach kulturowych itp. pewne wzorce są w nas wryte. O kobietę należy się starać nie tylko dlatego, że on tego potrzebuje, ale także dlatego, że MĘŻCZYZNA TEGO POTRZEBUJE. Kobieta raz zdobyta, coraz bardziej podporządkowana, coraz bardziej \"własna\" może stać się coraz mniejszym wyzwaniem a coraz większym balastem i nudą. A wtedy trzeba poszukać sobie nowego \"wyzwania\". Ułatwianie facetowi widzeń to czasem odebranie możliwości zatęsknienia i inicjatywy z JEGO strony. Słowem - krzywda. Kobieta, a raczej KOBIETA powinna się cenić - wtedy będzie ceniona. Zapomniane pozornie słowo reputacja jest nadal aktualne i ważne. Choć na pozór wydawałoby się inaczej. I żeby to nie brzmiało jak książkowe moralizatorstwo dodam, że opieram się na własnych doświadczeniach. Ja miałam samochód, a on bidula, miałby przesiadkę. No i przesiadywałam u niego do nocy. Rozleniwił się totalnie, przestał się starać. No i skończło się jak się skończyło - stwierdził, że się nudzi a ja poświęciłam rok na przemyślenie paru spraw (efektami mogę się teraz z Tobą podzielić;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little Red Riding Hood
Macie rację. A teraz to on nawet wyciągnął akumulator z samochod u i nie będzie jeżdził/ Ale on już taki jest i co zrobię. Taki domator z niego, hehe. Ale piernicze w mrozy nie będe do niego przyjezdzać, chyba, ze na chwle po szkole(ale z kolei rodzice sie bedą drzec, ze u niego przesiaduje bo to nie wypada) a on jak wyciagnął akumulatr to do mnie tez nie przyjedzie, a autobusem to tez nie przyjedzie. No i się nie spotkamy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alga
Niech troszkę zatęskni,pomartwi się o ciebie,ty jesteś moim zdaniem stroną bardziej zaangażowaną,często nadmierna pewność uczuć dana facetowi powoduje,że facet się zniechęca,nudzi. A czy on przypadkiem nie jest też zwyczajnym leniem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie przesadzajmy. Skoro jej jest wygodniej wpadać do niego, są tam lepsze warunki do spędzania wspólnie czasu, to nie wiem po co na siłę pchać się do jej domu. Ja sama mieszkam z rodzicami, mój facet sam i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego częściej spotykamy się u niego ;) Wieczorem zawsze mnie odprowadzi do domu, czasem wpadnie, czasem nie, ale zdecydowanie 80% wolnego czasu spędzamy u niego. A mama - jasne, że gadała, ale jakoś specjalnie mnie to nie ruszało. Akurat to u kogo spędza się wolny czas nie jest wyznacznikiem miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja mama ma rację. To nielogiczne, ale tak jest. Nie jedź do niego. Zobaczysz jak się stęskni:P i jak fajnie bedzie jak się spotkacie. A odrobina zimnego prysznica mu się pewnie przyda. Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little Red Riding Hood
A jeszcze dodam, że raz w zyciu bylam z nim w barze(jak ja go zaprosiłam z jakiejs tam okazji) on mnie nie zaprasza, szkoda. Kobieta wydaje mi sie czasem potrzebuje jakiejś romantyczej randki, a tu nic, spacery z psem jedynie, hehe. Ja nawet nigdy nie dostałam od niego nic bez okazji. A mógłby mi czasem czekolade kupić, bo wie,ze lubie. Ach Ci facei, nic nie myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alga
deedlit ale przjechałby do ciebie jak byłby mróz samochodem czy wolałby abyś ty stala na przystanku?.. Uważam też,że uczucia trzeba dozować(brzydkie słowo)aby nie dać zbyt dużo za jednym zamachem bo nie ma co odkrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little Red Riding Hood
Pytasz czy jest leniem? On jest straszliwym leniem!!!!!!!!!!!!!! Deedlit masz racje, jakos lepiej jest u niego. Tak po prostu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alga
Oj niedobrze,uważam,ze twoja mama ma rację...drobne gesty są ważne dla kobiet,faceci może nie myślą ale jeśli są uczucia to człowiek się stara.Nie czekaj aż on będzie cię zapraszal do baru(faceci są niedomyślni)tylko powiedz mu,że za malo wychodzicie,że chcesz wychodzić.Ludzie rozmawiają ze soba.Ty zacznij planować wam czas.Nie dostosowywuj się tak bardzo do niego,niech on zacznie też dostosowywać się do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little Red Riding Hood
Czyli pewnie wychodzi na to, że jednak się nie szanuję:( A ja mu kiedys o tym powiedziałam to on mi się kazał postukać po głowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alga
Nie oznacza,że się nie szanujesz tylko jesteś zakochana a wtedy ma się klapki na oczach,mózgu.Związek to dwoje ludzi gdzie obie strony muszą się starać i pracować bo sama tego nie utrzymasz.Nie możesz też rezygnować z własnych przyjemności jak chodzenie do pubów. To tak jakbyś zaczęła żyć jego życem a co z tobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little Red Riding Hood
No własnie Alga, człowiek powninen się starać jak kocha,a ja mam wrażenie, ze odkąd jestesmy razem, odkąd mnie "zdobyl" bo długo na mnie czekał, to przestał juz ubiegać się o moje dalsze względy. Czasem sie dziwnie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little Red Riding Hood
Dirisha czy by mi powiedziała? hmm........ sama nie wiem, pewnie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może twoja mama
ma racje, że mu się narzucasz, a to nie jest dobre. Poza tym jak jest ślizgawica to się nie dziwię, że nie chce jeżdzic samochodem, to niebezpiecznie, ile takich dni jest w zimie ? Chociaż ciebie odprowadza na przystanek? Co na to jego rodzice, jak ty tam ciągle tak przesiadujesz. Oj cos mi się wydaje, że mama ma rację. Powiem tobie tak, jak facetowi zalezy na dziewczynie to nic nie jest mu trudno dla niej zrobić, może nawet dla niej przenosic góry, Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jest teraz mróz to oczywiście, że on do mnie jeździ, a nie ja do niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jerta
Wiesz ja mam takiego w domu bo za niego przypadkiem , krde, za mąż wyszłam. Z takim to trzeba od początku ostro, stwiać warunki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×