Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kolejna olewana jakich setki

Co robicie kiedy czujecie się olewane przez swojego faceta.

Polecane posty

Gość Kolejna olewana jakich setki

Nic nie robicie w oczekiwaniu aż znów zatęskni i sam przyjdzie do was jak rozkapryszony kocur ? Czy nachalnie przyłazicie do niego narażając się na jego brak entuzjazmu i blask zgaszonej latarni w jego oczach na wasz widok w drzwiach ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatku to zanim latalam,a teraz jest inaczej.Jak mnie wkurza to ja wychodze na dyskoteke i jest mi wtedy lepiej.Niech teraz czeka ON!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na pewno
bym zamieniła na inny lepszy model :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skypa
no i co->jakbym siebie czytała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajeczka
mam ten sam problem...od jakichś 2 tygodni nie widuję się z moim chłopakiem praktycznie wcale...no może wypada 2 razy w tygodniu że mamy dla siebie 1 godzinkę:( on pracuje do wieczora, a do nocy uczy się bo jest sesja...na gg zdaży się że porozmawiamy 10 min dziennie i tyle...na smsy nie odpisuje:( wogóle zauważyłam że traktuje mnie teraz bardziej jak kumpelę. I tylko każe mi zrozumieć że ma teraz wiele obowiązków...a to tak bardzo boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mnie znowu
dziś olał. I mam tego DOSYĆ. Już się do niego nie odezwę. Ile można to znosić. Jest mi ciężko i przykro. Muszę jakoś wytrzymać. Tylko jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajeczka
Współczuje--> ja też myślę o nim praktycznie cały dzień:( ja mam nadzieję że jak skończy się sesja to będzie miał więcej czasu dla mnie...tylko żeby nie było za późno bo podobno nadzieja matką głupich:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksy ksy
blask zgaszonej latarni to oksymoron. Ja tam czekam na jego niechetny entuzjazm i apatyczna euforie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje
ajeczka- u mnie to wyglada tak,ze on "twierdzi" ze duzo pracuje.Potrafi sie nie odzywac caly tydzien. Nic. Nie odpisuje na smsy,nie dzwoni.Ja umieram. Kiedy dochodze do wniosku,ze nie ma sensu i odzyskuje wewnetrzny spokoj,znow "atakuje". Wkrada sie jak zlodziej i dezorganizuje mi zycie. Nie wiem jak dlugo ja to zniose. Czasami mam wrazenie,ze kazda chwile szczescia wyrwalam sila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajeczka
współczuje-->tak mi się wydaje że po prostu ja go za bardzo kocham, za bardzo mi zależy...pokazuję mu to na każdym kroku kiedy z nim jestem, a kiedy go nie ma przy mnie pisze smsy, pisze na gadu, czasem się odezwie ale rzadko..naprawdę czuję się jak taka kumpela z którą od czasu do czasu się spotka pogada i pa...związek nie na tym polega!! związek powinien się opierać na rozmowie ( w 4 oczy a nie na gadu gadu), na chwilach spędzonych razem...u nas czegoś takiego nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajeczka
dziewczyny ja idę spać...jutro mam egzamin...najlepsze że nawet na nauce się skupić ostatnio nie potrafię bo ciąglę myśle o Nim:( zobaczymy jak będzie...jutro się do niego wogóle nie odezwe...zobaczymy czy to da jakiś skutek...życze Wam słodkich snów i żeby wreszcie Wasi mężczyźni coś zrozumieli:) no i mój też:P papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje
ajeczka- U mnie jest tak samo. Czasami sie zastanawiam czy on potrafi ze mna rozmawiac. Jak sie na mnie patrzy nie mam pojecia o czym mysli.Nigdy nie mowi o tym co do mnie czuje. Zastanawiam sie czy choc troche mu na mnie zalezy. Uczucie trzeba pielegnowac bo inaczej wygasa.Czasami faceci doceniaja to co mieli wtedy gdy to utraca. Nie chce aby do tego doszlo ale dlugo tak nie wytrzymam.Ale zycze powodzenia. Trzeba wierzyc ze bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samadama
Dziewczyny, sekret w tym, że mężczyźni funkcjonują na zupełnie innych zasadach niż my, kobiety. Facet nawet jeśli kocha, nie czuje potrzeby rozmyślania o dziewczynie bez przerwy. Kiedy jest z nią potrafi wydobyć z siebie fajerwerki uczuć , ale umie też siedząc obok niej obejrzeć mecz, nie poświęcając jej nawet spojrzenia. Kochane, to nasz błąd, że jak się zakochujemy , to nie potrafimy myśleć o niczym innym, patrzymy na świat przez różowe okulary i jesteśmy nieszczęśliwe, gdy facet nie zachowuje się identycznie. 20 lat temu nie było sms-ów, gg, poczty elektronicznej, a i telefony były rzadkością - chłopcy mieli więc spokój a dziewczyny mniej wyrzutów sumienia ,że się narzucają. Spróbujcie się troszkę uniezależnić, żyjcie swoim życiem, bo na własne żądanie zmieniacie się w kury domowe czekające na jeden przyjazny gest pana i władcy. A jeśli chcecie czułych smsików, buziaczków itd to....poszukajcie sobie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robimy to samo, co oni - olewamy ich :) ale to juz przeszłosć, Misio mnie nie olewa, jak na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samadama
Moja metoda to jak jestem olewana to zaczynam bawić się moją dziurką a potem tą drugą, nie mija 5 minutek i mój misio już przy mnie, a raczej we mnie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja1
Dziewczyny... a wy mowicie czesto swoim chlopakom , ze tesknicie , myslicie o nich caly czas- jednym slowem ujawniacie sie ?tzn wtedy kiedy jest wam zle , kiedy oni sie nie odzywaja a wy tak duzo myslicie o nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze to my mamy jeszcze inne zajęcia w życiu niż \"myślenie cały czas\" o kimkolwiek w normalnym związku, to nie za bardzo jest czas na tęsknienie... w pracy sie nie tęskni, tylko sie pracuje, w domu się nie teskni, bo facet jest na miejscu albo jest 10 zajęć, które zajmują nie tylko ręce, ale i myśli nie skupiajce całego swojego życia na jakimś bogu ducha winnym gościu, bo się człowiek załamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podpisze sie na czarno
hmmm moj mnie olewal przez jakies pol roku:) na poczatku tak lajtowo,a potem nie mial czasu na wspolne wypady,wolal towarzystwo\"kumpli\" niz moje...najgorzej bylo w wakacje,bo myslalam ze gdzies razem pojedziemy a on niestety musial jechac z \"kumplem\" na drugi koniec Polski do jego rodziny:D haha Co sie pozniej okazalo ze ten jego\"kumpel\" to dziewczyna:) zauroczyl sie w jakiejs panience (przypominala mu jego ideal) haha:) ja niestety nigdy idealem nie bylam i nie bede;)no coz...facet mnie poprostu zdradzal:) ja przez ten okres\"olewania\" znalazlam sobie drugi kierunek szkoly zeby zaczac od pazdziernika uczyc sie angola,wychodzilam z kumpela do pubow.Jesienia zaprosilam znajomych z drugiego konca Polski itp:) Wtedy wyszly te jego przekrety...A teraz jak jest??!!! on sie stara od jakis 3 miechow a ja go delikatnie olewam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja1
ale jest mozliwe ze znowu przyjmiesz go pod swoje skrzydla? (do poprzedniczki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja1
a bardziej chodzilo mi o stałe zwiazki gdzie jednak dzieli partnerow odleglosc -czy wtedy dziewczyna skarzy sie , ze ona to teskni bardzo a on ja olewa ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje
W moim przypadku jest tak,ze nie moge powiedziec swojemu mezczyznie "tesknie".Znamy sie zaledwie od kilku miesiecy.Jestesmy na etapie wzajemnego poznawania.Na poczatku znajomosci pprzychodzily mi do glowy rozne mysli.Np dlaczego zawsze dzwoni o 23, moze jest zonaty albo ma kogos?Zapewnial ,ze nie.Wierze mu.Tylko tak wlasciwie nie wiem na czym stoje.Po ostatnim spotkaniu(bylo cudownie) myslalam,ze cos ruszy do przodu.A tutaj dalej nic.Jest bardzo tajemniczy i to mnie w nim intryguje.Ale zawsze myslalam,ze jezeli na kims komus zalezy stara sie to okazac.Jezeli chodzi o jego osobe nie mam tej pewnosci.Ale jezeli jestem mu obojetna,dlaczego robi to co robi.Sama nie wiem co mam myslec,jak postepowac.Nie chce naciskac bo wiem,ze to moze go wystraszyc, ale sama tez tak dlugo nie wytrzymam.Mam juz swoje lata,moj ostatni zwiazek bardzo mnie zmeczyl.Nie chce sie rozczarowac i tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja1
wspolczuje.. ja mam calkiem podobnie - tez nie wiem na czym stoje , bo zachowuje sie jak sie zachowuje.. chcialabym wiedziec jak jest z nim naprawde, ale nie potrafie wyegzekwowac tego od niego, nie potrafi okreslic sie jednoznacznie - ale trzyma sie mnie mocno i napewno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pomysl
ja po prstu mówię mu o swoich odczuciach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje
ajeczka-skad ja to znam. Te 10 minutowe rozmowy sa po prostu rewelacyjne. Szlak czlowieka moze trafic!! (przepraszam za slownictwo) ale brak mi slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, to ja tez sie do was musze przylaczyc, chociaz jestem chyba troche starsza od was. Miesiac temu poznalam kogos i na poczatku on byl zafascynowany. Widac to bylo w jego oczach. Na trzecie spotkanie przyszedl juz jakis bez emocji i jest coraz gorzej. Widujemy sie tylko w weekendy, poniewaz mieszkamy w innych miastach. Najgorszy byl ostatni weekend, chociaz powinien byc najlepszy. On mnie zaprosil do swoich rodzicow i bylismy tam 2 dni. On byl caly czas jakis obrazony i nie okazywal mi zadnych uczuc. Czulam sie nie zauwazana,jakbym stracila caly swoj blask. Zle sie z tym czuje i mam juz dosyc... Postanowilam sie nie odzywac... Dziwne jest to meskie zachowanie. O co tu chodzi? Moze ktos madry wytlumaczy. Nagle robia sie jacys dalecy, chowaja sie w siebie, zamykaja sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Kobietki. Nie chce sie wymadrzac. Mam wspanialego faceta i nie czuje sie olewana, ale sprobujcie nieco inaczej spojrzec. Czy czasem nie pzresadzacie?? Teraz jest sesja, sa lzejsze uczelnie i uczelnie, na ktorych mozna zwariowac. Ja teraz koncze studia, mialam niedawno egzamin dyplomowy, pzred ktorym poprostu calymi dniami sie przygotowywalam. Dlaczego nie potraficie zrozumiec, ze Wasi mezczyzni sa ambitni i na czyms im zalezy. Jesli rozmowy 10 minutowe sa pzrejsciowe i dotyczy to sytuacji bardzo napietych na uczelni, to moze warto sie tak nie zloscic, tylko poprostu zrozumiec?? Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię zazdrosnych kobiet
robią się dalecy bo bliscy już nie chcą. to jedyne słuszne wytłumaczenie tej sprawy. skoro się jedna z drugą czujecie olewane, to na kiego grzyba narzucacie się bez potrzeby? żałosne jesteście, a potem pretensje, że ktoś was olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minnie
ja jestem z moim poł roku i byłam raz u niego w domu, oczywiście pod nieobecność innych domowników .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajeczka
kiedyś---> ja rozumiem że teraz jest sesja i trzeba się uczyć...sama mam sporo nauki, zaliczeń i egzaminów...mam jednak nadzieję że po sesji wszystko wróci do "normalności":P...pożyjemy zobaczymy...choć to naprawdę trudne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×