Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

scared

problem z pierwszym razem

Polecane posty

Z całą pewnością narażę się na nieprzyjemne wypowiedzi. Jednak być może inne choć trochę mi pomogą. NIe jestem nastolatką, mam 23 lata - nadal dziewica. Nie z przekonań, raczej z powodów medycznych (chyba). Próbowałam kilka razy. Moim problemem jest tyłozgiecie macicy a co za tym idzie wejscie do mojej pochwy jestr jakby zasłoniete, jest bardzo nisko i trudno tam trafic. DO tego mam dosyc grubą błonę - bardzo boli przy jakimkolwiek dotyku. Jestem z mężczyzną, którego bardzo kocham i ostatnio o niczym innym nie mysle tylko co zrobić by się w końcu udało. Jest bardzo cięzko. Boli....i to bardzo...po kilku godiznach prób rezugnuję. Rozmawiałam kiedyś z moim ginekologiem na temat chirurgicznego nacięcia bądź też usunięcia błony, jednak on stwierdził ,ze ja tego nie potrzebuję. Tyle już sie nasłuchałam i naczytałam na temat pozycji klasycznej dla pierwszego razu, że już mam tego dosyć - u mnie chyba się nie sprawdza. Mój mężczyzna jest o wiele starszy i oczywiście nie jestem jego pierwszą partnerką seksualną - jednak bardzo nie chce sprawiać mi bólu i martwi się o mnie. Nie potrafimy tego problemu rozwiazać. Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinnas jescze raz udac się do ginekologa , a jesli on uzna ze nie ma zadnych problemów z budowa itp. to moze problem tkwi w twojej psychice?? skoro masz za sobą tyle nie udanych prób po prostu stresuja cię następne.... polecam pełne rozluznienie kieliszek czerwonego wina intymna sytuacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej chwili jestem za granicą, a tutaj wizyty u lekarza ograniczam do koniecznosci. Mój partner jest obcokrajowcem - a do lekarza chodzę z reguły w Polsce. Naprawdę staram sie nie denerwować tą sytuacją gdy jesteśmy w łóżku, bo jest naprawdę wspaniale, jednak każda próba konczy się niepowodzeniem. Nadal zamierzam próbować....Ale im dłużej to trwa tym mniej czuję sie ...hmm \"wartosciową kobietą\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I kolejna próba zakończyła się niepowodzeniem... Nie żebym się poddawała, bo się nie poddam. Ale coraz bardziej jestem przekonana, że jak tylko zobaczę się z moim ginekologiem to chyba zażądam zabiegu naciecia błony...Czy można tego zażądać? Czy taki zabieg można wykonaćw gabinecie ginekologicznym? Być może ktoś wie. Proszę o odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli ginekolog ci powiedzil ze nie potrzeby naciecia to zanczy ze masz normalna blone a to ze sa problemy to jak sadze dlatego ze twoj partner jest obcokarajowcem i nie ma miedzy wami tak intymnej rozmowy z uwagi na zwroty jezykowe jak mozna przeprowadzic z rodakiem.On nie chce ci sprawic bolu bo nie wie jak bedzie twoja reakcja po tym a ty boisz sie i spinasz sie bo wyobrazasz sobie ze jak wejdzie to bedzie problem bo masz tylozgiecie macicy co wcale nie ma zadnego znaczenia do uprawiania sexu, Kolo zamkniete i tak mozesz trwac do starosci.Jezeli masz dobe nawilzenie pochwy Wypij wiecej drinkow zeby sie rozluznic a nie tak tylko jeden kieliszek winka dla szpanu i powiedz mu ze ma byc facetem a nie mlodzieniaszkiem ktory nie ma pojecia o ruchanku i.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyłozgięcie macicy nie powinno mieć wpływu na problemy z przerwaniem błony dziewiczej. Może za to powodować (późniejsze) bóle podczas współżycia, kiedy penis będzie głęboko w pochwie. Być może Ty mimowolnie zaciskasz mieśnie okalające pochwę przez co potęgujesz ból podczas wkładania penisa? Co mi przychodzi na myśl? Po pierwsze użyj żelu nawilżającego, żeby ułatwić wprowadzenie penisa. Po drugie niech partner nie używa prezerwatywy, bo to utrudnia wejście do pochwy (no ale się zabezpieczcie!). Po trzecie odpowiednia pozycja - ja sugeruję pozycję klasyczną (misjonarską) z mocno podciągniętymi nogami (\"zarzucone\" nad Twoją głową) - i rozchylone na boki. Dodatkowo podłóż sobie pod miednicę (pupę) poduszkę czy złożony koc - to pomoże partnerowi. Po czwarte wreszcie - niech partner (kiedy już będziesz podniecona i wilgotna w środku) wejdzie w Ciebie szybko i zdecydowanie (ale z wyczuciem), bo im dłużej \"naciera\", tym większy Twój ból. Życzę powodzenia! Paweł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochwica to dysfunkcja seksualna polegająca na niezależnym od woli skurczu mięśni wokół wejścia do pochwy, co może powodować zamknięcie wejścia i niemożnośc odbycia stosunku płciowego, gdyż powoduje silny ból przy wprowadzaniu prącia do pochwy. Podobny ból pojawia się przy próbie wprowadzenia tamponu czy palca. Psychogenna pochwica, powodująca bolesność, jest zazwyczaj związana z reakcją obronną, wynikającą z niejasności nastawienia emocjonalnego do partnera, bądź z lęków seksualnych kobiety. Bywa także reakcją powstającą w okolicznościach nie sprzyjających współżyciu seksualnemu - związanych z zagrożeniem, narażeniem na wstyd itp. Powtarzające się skurcze pochwy, mimo chęci podjęcia współżycia i niezależne od okoliczności, bywają wyuczoną reakcją obronną uwarunkowaną wcześniejszymi traumatycznymi doświadczeniami. Pochwica jest wyleczalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ona ma pochwice i to ona jest powodem tego stanu dlatego dobrze jest wypic drinka zeby sie rozluznic bo inaczej to bedzie trwalo do starosci jak zaznaczylem w poprzednim poscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jurku nie diagnozujmy - ja tylko rzucilam przykład w końcu nie jestem expertem :) a już na pewno nie można stawiać diagnozy przez internet. Myśle że powinnaś się skontaktować z lekarzem - bo widać sama nie poradzisz sobie z tym - dowodem próby o których piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona byla u ginekologa i powiedzial ze jest OK Wiec jest problem w jej psychice a na to najlepszy jest drink bo on zmniesza uczucie bolu i wlasnej wartosci co jest jej potrzebe do pierwszego razu ,bo potem juz bedzie tylko lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy to załatwi sprawe na dłuższą mete- przecież fakt że jest rozdziewiczona tj spenetrowana nie musi skutkować rozluźnieniem i w efekcie brakiem powyższego problemu przeciez dziewczyna nie będzie za każdym razem się spijała żeby uprawiać sex :) co to za przyjemność jak za każdym razem będzie nieświadoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest stres pierwszego razu Przeciez jestes kobieta i na pwena wiesz ze ten pierwszy raz byl dla ciebie jak sadze stresujacy a u niej dochodzi jeszcze to ze jest w obcym kraju z obcokrajowcem do tego ktos jej powiedzial ze tylozgiecie macicy uniemozliwia bezbolesny stosunek wiec juz to wszystko nalozylo sie na to ze ma bardzo silna pochwice Po defloracji zauwazy ze nie bylo to takie az bolesne a w tym tez byla przyjemnosc i juz natepne razy pochwica bedzie ustepowacDo alkoholu namiwiam tylko ten pierwszy raz bo potem alkohol obniza odbieranie przyjemnosci z ruchanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może nadrutach
Po defloracji zauwazy ze nie bylo to takie az bolesne a w tym tez byla przyjemnosc i juz natepne razy pochwica bedzie ustepowac Jakoś mnie to nie przekonuje , ponieważ nie ufam w takie powierzchowne zaleczenie problemu - pzryjmijmy że wypijając x dawke alkoholu rozluźni się i nastąpi pełen sukces. Jednak co dalej myslisz że przed następnym razami nie będzie czuła stresu że bez alkoholu nie wyjdzie ?? krzyknie cud i wszystko będzie piękne różowe i lukrowe mysle że ten problem jest głębszy i ona naprawde musi się rozluźnić i zmienić może swoje nastawieni a sama penetracja tego nie zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wypowiedzi. O pochwicy czytałam - pytałam o to lekarza, ale on powiedział, że nie sądzi by to było to. Ja sobie zdaję sprawę, że ten pierwszy raz rewelacyjny nie bedzie, nie liczę na to. I nie sądzę, że kwestia mojego meżczyny-obcokrajowca ma tutaj jakiekolwiek znaczenie. Nigdy nie było między nami bariery jezykowej. Zgadzam się, ze sie denerwuje. Ale jak tu sie nie denerwować, gdy ciagle nie wychodzi...Wiecie, pojawiaja sie potem mysli \"jestem do niczego\" itd. a to wcale nie pomaga. Dziękuję - Casanovo, a może na drutach i jurku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możesz sobie pozwolić na takie myśli , przecież to czy uprawiasz sex nie określa Ciebie jako osboby !!! To jest Twój problem - a je się rozwiązuje wydaje mi się że jesteś inteligentną osobą i zdajesz sobie sprawe że nie zawsze jest to łatwe :( Więc przestań o tym myślecieć w tych kategoriach ! Pozdrawiam cie gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anniuuss
Hej! ja niestety mam podobny problem.Mam 24 lata od 2 lata jestem z ukochanym i od jakieis dwoch miesiecy probujemy wspolzyc,ale za kazdym razem bezskutecznie. Wiem ze paralizuje mnie stres i strach. chodz strach juz minal-teraz zostal stres. Podczas pierwszej psoby bylo fatalnie-bolalo...wycofal sie...krwawilam, potem przerwa i za drugim razem podobnie....teraz kolejny raz....byl...a razcej proba wszedl ale nie dokonca i bylo nawet nawet , ale znow zaczelo bolec... Na moj gust to chyba normalne - pochwa dziewicy nie jest przyzwyczajona do bytnosci penisa, bardziej wrazliwsza i reagujena otarcia. Zgadzam sie z wypowiedzia jednego z internautow ze facet powinien przejac kontrole...tylko ja uciekma bo boli... a on nie chce na sile i tak sie bawimy juz 4 raz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem co czujesz bo sama to przechodziłam jakies 3 miesiące temu.Zasiegałam porad ginekologa który powiedział,że z moja błoną beda kłopoty , mimo tego tak jak twój mowił ze nie trzeba jej nacinać.Głupio sie przynac nawet próbowałam ja sama przebic.Jednak pewnej nocy po paru drinkach na znieczulenie jak to mówi mój chłopak ,zacisnełam zęby i stało sie.Powiem prawde bolało okropnie,całe przescieradło było z krwi.Musisz pozwolic zrobic swojemu mezczyznie pare mocnych ruchów i bedzie po błonie.Tylko uprzedzam nie przejmuj sie jak bedzie po tym mówił ze boli go członek.Było warto wytrzymac ten ból :-))))))))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boli go członek? Hahaha No tak być moze to możliwe, nie wiem. Anniuuss - ja tez uciekam czasmi, a on nie nalega bo nie chce mi sprawiac bólu. Ale nawet wtedy gdy nie uciekam nie jest łatwo... pamietam słowa mojego ginekologa przy badaniu - \"współczuję mężczyźnie, który zrobi to po raz pierwszy\"...Bez komentarza (moje badanie ginekologiczne odbywa sie zawsze przez odbyt, normalna penetracja jest niemożliwa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem tyłozgięcie nie ma nic do tego wiem bo sama takie posiadam i to podobno - dość konkretne -jak powiedziała pani ginekolog :D a podczas I razu nie poczułam zadnego bólu , nic, zero nawet żadnego ukłucia moim zdaniem problem może być w grubości błony dziewiczej mam koleżankę, której musieli chirurgicznie przecinać bo podobnie jak u Ciebie nie było szans przebić jej w sposób naturalny :) także proponuję zmienić lekarza skoro ten twierdzi że nie widzi takiej potrzeby zawsze warto skonsultowac to z kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patriot system
skończ z tym murzynem !!! Znajdź sobie Polaka i będzie po problemie. Czarna skóra podświadomie Cię straszy dlatego mięśnie pochwy reagują w taki sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od kiedy to słowo obcokrajowiec oznacza murzyn? Hmm? Teorio - czy takei zabieg mozna wykonać w gabinecie ginekologicznym czy konieczny jest szpital?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapia wstrzasowa
ale slyszalem ze dziala. Duzo alkoholu. Zamrozcenie zminimalizuje bol. A jak kocha to krzywdy nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyłozgięcie to nie problem... chyba ze potem przy niektórych pozycjach :-0 myślałaś o tym, żeby samej sie pozbyć błony ? Jakoś ... :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uno
pozycja kolankowo-łokciowa, wcześniej troche alkoholu na rozlużnienie,moze cie troche połaskotać przed zeby rozlużnic miesnie, a póżniej mocne pchnięcie i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilus
Ja podejrzewam w jednej z tych wypowiedzi pochwicę, a to prawdopodobnie samo nie przejdzie. Potrzebny seksuolog terapeuta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potwierdzam, że tyłozgięcie macicy nie ma tu nic do rzeczy. Najprawdopodobniej jest to właśnie problem wynikający ze strachu i spięcia. Mimo wszystko nacięcie błony może Ci pomóc, chociażby w ten sposób, że będziesz miała świadomość, że unikniesz bólu i to Cię może wystarczająco rozluźnić. Zgłoś się do innego ginekologa, nie ten to inny może zrozumie i pokieruje Cię na zabieg. Z tego co słyszałam, to takie zabiegi wcale nie sa dużą rzadkością, tylko się o nich nie mówi, bo panuje u nas jeszcze \"kult błony\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette7777
a ja mam nieco inny problem...niedawno rozpoczelam wspolzycie...stracenie dziewictwa bolalo ale tylko na poczatku,gdy wchodzil pierwszy raz...0 krwi!:)moj problem polega na tym, ze od tamtej pory za kazdym razem gdy wchodzi we mnie pierwszy raz-odczuwam bol...jak juz caly wejdzie to jest ok...ale to pierwsze "wsadzenie" boli prawie ze jak pierwszy raz-PRAWIE-bo az tak bardzo nie;)ale jednak...martwi mnie to bo potem trudniej mi sie rozluznic:/i moze nie odczuwam az takiej uciechy z wiekszej ilosci "posuniec"...moze uznacie,ze to zbyt male nawilzenie,ale nie..chyba nie...nasza gra wstepna jest dluga i kisiel wyplywa az na zewnatrz;);)hehe...co to moze byc?a poza tym, ku mojemu smutkowi-moj partner chyba ma przedwczesny wytrysk:(i nigdy jeszcze nie mialam orgazmu..nasze stosunki trwaja od 4 do 8 minut-nawet gdy robimy to trzeci raz w ciagu godziny...nie rozumiem tego bo konia moge mu walic godzine a w trakcie sexu osiaga rozkosz w kilka minutek:(czekam na jakies rozsadne odpowiedzi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×