Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość efwfwegf

zostawil mnie, nie mam po co zyc

Polecane posty

to teraz twoja kolej, walnij opis : ŻAŁUJE ŻE CIĘ ZNAŁAM, ŻALUJE ZER KOCHALAM.... a co? robi ci na zlosc i tyle..sprawdza twoją reakcje , chce zebys cierpiala a jak chcesz zeby myslal ze go olalas...to moze go troszke zabolec ale dawaj opis..ZA KILKA DNI WIOSNA, NIE MOGE SIE DOCZEKAC..MAM ZAMIAR SIĘ ZAKOCHAĆ :) albo jakies inne twoje zamiary bo w to nie uwierzy ale dobrze, niech mu gul śmignie, nie zaluj go dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz mysle, ze on mnie chyba nigdy nie kochal :( tak naprawde :( bo przeciez jak sie kogos kocha, to zrobi sie wszystko zeby z nim byc, a on zrywa, jak juz jest dobrze, moze nie jakos cudownie, ale bylo juz dobrze :( dlaczego? \"tak po prostu, bo juz nie jest fajnie i nie bylo\" :( to tak bardzo boli :( zrobilam sobie opis \"zaluje ze cie znalam, zaluje ze kochalam \" :( on jest teraz chyba w szkole, nie wiem kiedy i czy w ogole to przeczyta zanim sie spotkamy :( wszystko wskazuje na to, ze tym razem to naprawde koniec :( w pokoju mam tyle rzeczy, tyle ususzonych roz od niego, prezentow, nawet krolika od niego dostalam :( dzisiaj jak wroce, pochowam wszystkie ramki ze zdjeciami, wszyskie pamiatki... nawet ciuchy mi kupowal :( nie bede go prosic o to, zeby zmienil zdanie, w ogole nie jestem pewna czy bede w stanie cokolwiek powiedziec :( chyba napisze mu pozniej maila, po tym wszystkim, i napisze co mysle o tym co robi :( nie moge uwierzyc, ze to juz naprawde koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno ale to lepiej dla ciebie dlaczego on nie umie ci wybaczyc? chcesz tak zyc? przeciez on tak bedzie sobie cie od nowa rozkochiwal i znowu odchodzil zapamiętaj sobie pewne mądre słowa: ,,NIE KARZE SIĘ NIGDY ZA TO SAMO DWA RAZY\'\' nawet w sądzie skazany ma szanse no i nie robią mu procesów co dwa tygodnie//a on jak cie traktuje? kim ty dla niego jestes? nie bedzie tobą pomiatal jakis niezrownowazony chloptas.. i napisz mu tak jak jest wyzej: kochany nie karze sie za to samo dwa razy... owszem popelnilam bląd, ale potrafilam się przyznac i przeprosic...niestety ciebie ani twojej rodziny nie stać na gest przebaczenia...nawet skazany w celi smierci dostaje wybaczenie...a ja przeciez nikogo nie zabilam... wiem ze zrobilam zle i bardzo tego zaluje..ale nie mogę codziennie do konca zycia was przepraszac...jezeli nie umiesz mi wybaczyc to widac nie byla ani to milosc ani tym bardziej nie bylismy sobie przeznaczeni...i przykro mi, ale nie rzucę się pod pociąg żeby uszczęśliwić twoją rodzinę...bo chcę zacząć normalnie zyc..a wy traktujecie mnie na równi ze zbrodniarzem..ktorym nie bylam i nie jestem... przykro mi (jego imie) kachany ze tak wyszlo, naprawde..chcialam kiedys byc twoją zoną, marzylam o naszych dzieciach..o naszym domu.. ale nie mogę ciągle czuc się winna, zresztą nie zaznalabym szczęścia u boku kogoś tak bardzo niezdecydowanego i podatnego na zdanie innych...jak juz wspomnialam marzylam by ulozyc sobie zycie z TOBĄ, z tobą!!!!! a nie z twoją rodziną!!!! i będe teraz szukala tego szczescia gdzie indziej, u ludzi ktorzy potrafią wybaczyc i zapomniec...u ludzi ktorzy kochają szczerze..a nie do czasu, albo za coś...milosc moj drogi to uczucie bezwarunkowe..kocha się bez względu na wszystko...widac kochany nie darzyles mnie takim uczuciem skoro tak cięzko ci zapomniec o tym co się stalo ale muszę ci powiedziec ze mocno się na tobie rozczarowalam..ty co zawsze zapewniales mnie o swojej dozgonnej milosci, uczuciu jakim mnie darzysz...przy pierwszej próbie, przy pierwszym niepowodzeniu..odwrócile4s się ode mnie...zamiast bronić ..razem ze swoją rodziną kopales pode mną dolki...nie takiego cię kochalam! a ty ciągle probujesz mnie karac swoimi odejsciami...skoro tego chcesz nie zatrzymuję cię...ile mozna? wiem ze zle zrobilam...wiem..ale przestan się pastwic..najpierw pocalunki, wyznania, slowa o zaufaniu..a za chwilę rozstanie!!!!!!! nie rozumiem! ani tobie ani twojej rodzinie nie zycze zle!!! bądz szczesliwy... ale pamietaj ze ja tez zasluguje na szczescie..pragnę go.....a ty mi je ciągle odbierasz..dlatego masz racje...dajmy sobie juz spokoj...mowiles zebym nie robila sobie nadzieji..ale zrobilam..na lepsze jutro...na to ze kiedys obudzę się obok kochanego mężczyzny ktory kocha mnie za wszystko i mimo wszystko..a za chwilę do pokoju wbiegną nasze dzieci..i będziemy szczesliwą rodziną:) a więc zegnaj..pozwolcie mi zyc i byc szczesliwą:) pozdawiam ciebie i twoją rodzinę;) wyslij mu to na meila..zobaczysz...gul mu śmignie;) a i o to tez chodzi, niech zrozumie ze ci zrobil niemala krzywdę tym wszystkim wyslesz mu to??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiekszosc tego juz mu pisalam po kilka razy :( jak wczesniej ze mna zrywal :( pomyslalam sobie, ze dzisiaj okaze sie, czy naprawde mnie kochal - jesli bedzie chcial ze mna byc, to znaczy ze jednak tak, jesli nie - to nigdy tak naprawde mnie nie kochal. wysle mu pozniej takiego maila :( jak przychodzi na gg to ja sie az zaczynam trząść, juz tak nie mogę :( nie mam siły :( dziękuję wam bardzo za wszystko, napiszę poźniej co powiedział, jak było :( dziękuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale nawet jak do ciebie dzisiaj wroci to po co ci to? dobrze wiesz ze najdalej za tydzien znowu mu sie odmieni i znowu nie bedzie wiedzial co czuje, nie bedzie mogl zaufac...:O a ty bedziesz to od nowa przezywac...postaw sprawe jasno albo wraca albo nie!!!!! i jezeli teraz do ciebie wroci i znowu zerwie to powiedz ze ty juz dziękujesz..i zeby mu sie przypadkiem za chwilę znowu nie przypomnialo ze cię kocha bo ty juz nie jestes zainteresowana jego ofertami a najlepiej skopiuj i wyslij mu tego meila , niech tez troche przemysli a nie tylko knuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwonil przed chwila, ze wyszedl ze szkoly i ze mozemy sie spotkac. powiedzialam, ze nie dam rady od razu (chyba sie troche zdziwil), ze co najmniej za godzine dopiero. Powiedzial ze w takim razie nie wie, ze napisze mi pozniej albo zadzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heey
i dobrze mu odpowiedzialas! Niech wie, ze nie jestes na jego zawolanie!!! Musisz teraz byc twarda!!! I pamietaj - zadnego plakania i szlochania na spotkaniu - chlodno, krotko zwiezle i papa!!! To Mu sie nalezy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyy22
ewelina słonko wez zrób chociaz raz mądrze i postaw na swoim po co masz sie dzis z nim spotkac zeby znowu to przezywac? a on bedzie sie upajał widokiem ciebie roztrzesionej ... rzeczy to mozecie sobie oddac nawet za tydzien, no chyba ze mu cos jest od razu potrzebne... sama widzisz jak on reaguje gdy ty mówisz ze nie masz dla niego czasu. Napisz mu smsa ze sie z nim nie spotkasz bo musisz odpocząc od tego wsyztskiego a przede wsyztskim od jego gierek a jak on bedzie nalegał to daj mu te rzeczy a gdy powie ze jednak chce z tobą byc to powiedz ze ty teraz nie jestes pewna...bedziesz górą powaznie zrób tak bo inaczej to nie ma sensu bedziesz sie tylko meczyła. sama dochodzisz do wniosków ze moze jednak cie nigdy nie kochał no to po co masz nim dalej byc?? sweet dreams dobrze to ujeła heh swoją drogą masz gadane dziewczyno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potyliczka
a ja bym mu nic nie pisała, żeby czekał i żeby go skręcało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkamy sie o 14, teraz jest na gg, ale nic od mnie nie pisze, ja do niego tez nie zamierzam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heey
a gdzie sie spotykacie? w domku czy na gruncie neutralnym? mam nadzieje, ze to nie Ty bedziesz do Niego chodzic tylko On do Ciebie... napisz jak bylo potem.... pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabicca
Ewelina, napisałam do Ciebie maila, z lektury topiku widze, ze mamy sporo wspolnego, podobne sytuacje..teraz nie mam czasu pisać, jak bedziesz miala ochote to odpisz, chetnie pogadam ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkamy sie na gruncie neutralnym, on po mnie przyjedzie i pojedziemy do kawiarni. chyba ze bedzie chcial gdzie indziej, ale wątpię. napiszę jak było :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do yyyyyy22 - jesli to bylo do mnie z tym gadanym, to dzięki;) ale swoją droga latwo mi mowic..sama nie wiem jakbym się zachowala tylko mnie juz dawno wyprowadzilo z rownowagi jego wachanie..co on k.... upośledzony? 😠 sam nie wie czego chce..i jeszcze sie dziwi ze dziewczyna nie ma czasu akurat w tej chwili kiedy on dzwoni bo najlepiej by bylo pewnie jakby od rana czekala juz przed jego uczelnią 😠 z kwiatami i ekipą telewizyjną programu \'\' WYBACZ MI\'\' :Oco za pacan z niego...😠 a on znowu zaj....... focha na calej lini i piprzna gadkę o straconym zaufaniu!!!!!! a niech sie w dupe pocaluje...bedzie jeszcze fochy stroil jak panienka przed okresem :O najlepiej niech spieprza w ramiona mamusi i radzi sie co dalej, bo to mu chyba najlepiej wychodzi.... nie zdziwilabym sie jakby zacząl sypiac z tą swoja mamusią 😡 przepraszam ponioslo mnie!!!!! :O 🌼 na przeprosiny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyy22
buahhahaha sweet dreams dobre to było:P mnie tez juz to denerwuje ale zal mi eweliny bo sie bardzo stara a ten klient poprostu wie ze co by nie zrobił ona i tak bedzie jemu wiecznie oddana eh no nic ewelina odezwij sie jak wrócisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heey
a moze nie tak ostro o tym chlopaku, bo to tez czlowiek:O moze Eweline rania takie krytyczne o nim uwagi:( troche wiecej delikatnosci!!! ale fakt faktem, ze dran z niego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialabym, zebysmy jednak byli razem i zeby juz zawsze wszystko bylo dobrze :( ale to chyba niemożliwe :( on przyjedzie za 15 minut, wlasnie mi napisal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyy22
ale ewelina on włansie chce zebys tak myslała...kurcze wszyscy wiemy ze ci ciezko ale jak postawisz na swoim to sama zobaczysz ze on bedzie sie inaczej zachowywał... nie moze sobie tak bezkarnie pogrywac bo cie wkoncu zniszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja absolutnie nie chce ranic eweliny, szkoda mi tego..bo widac ze zaluje i ze sie stara naprawic...no ale jak mam byc oszczedna w slowach dla kogos kto tak sobie pomiata uczuciami innych? ja wiem ze ona go kocha, ale wyglada mi na normalną, fajną , mądrą i przede wszystkim wrazliwą dziewczynę :) moze troszke naiwną..dlatego nie wydaje mi sie ze powinna zostac z tym chlopakiem..ja nie mowie ze on jest zlym czlowiekiem, ale zachowuje sie wobec niej podle...to ma byc obronca? to ten sam co jej mowil ze ja kocha i chce sie z nia ozenic? a gdzie ta milosc..pierwsze potknięcie a ten..lazi obrazony jak księzniczka...jezeli ewelina tylko z nim ma byc szczesliwa to ja jej w drodze do szczescia nie staje i zycze jak najlepiej:) ale czy to takie szczescie jak on codziennie zmienia zdanie i odwoluje swoje decyzje? oni oboje powinni usiąść i porozmawiac o tym!!! a swoja droga ciekawa jestem co on jej powie;) zaloze sie ze wroca do siebie..przeciez za kazdym razem jak z nia zrywal..to po bylejakim spotkaniu znow byli razem..jestem tego niemalze pewna!!! ale zastanawiam sie czy chlopak przemyslal swoje postępowanie i czy nie bedzie juz taki niezdecydowany...owocnej rozmowy Ewelino 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heey
tez stawiam na to, ze do siebie wroca;) ale stawiam tez na to, ze za jakis czas Ewelina bedzie tego zalowac, choc pewnie wroci ze spotkania cala w skowronkach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyy22
tak najlepiej róbmy zakłady...:) wiecie jej chłopak jest nieobliczalny moze byc róznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry dziewczynki...
...ale czy tu sie cos nie pomieszalo????Robicie z Ewelinki ofiare...bo jej facet taki czy owaki :/ Nie przesadzajmy!Moze chlopak chcialby wrocic,ale cos w nim pozostalo i nie potrafi mimo checi sie do niej z powrotem przekonac??I nie dziwie mu sie,bo to co zrobila bylo okrutne.Ona w jego oczach jest zapewne nieobliczalna. Sweet Dreams..a ztym mejlem to juz przesada!!Wiem,ze chcesz pomoc ale nie przesadzaj,serio.Jak mozna kazac komus skopiowac i przeslac cos co Ty napisalas w tak waznej sprawie???To nie Twoje zycie,wiec bez przesady!!!Ty piszesz,ze facet zapewne nie kochal skoro.....bla bla....Skad wiesz??Wiec nie pisz za kogos w takiej trudnej sytuacji bo to bez sensu.......................:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heey
milosc wybacza nawet okrutne rzeczy, bo na tym polega...tym bardziej, ze krzywde najwieksza tak naprawde Ewelina zrobila nie chlopakowi, a jego bratowej.... a jesli juz nie moze tego wybaczyc to niech zerwie raz na zawsze, a nie sie zabawia biedna Ewelina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry dziewczynki...
ja nie wiem czy on sie zabawia...czy tez nie umie zaakceptowac tego wszystkiego chociazby chcial???....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyy22
nawet jak nie umie to nie ma tez prawa bawic sie uczuciami innych powinien sie odsunąc na bok przemyslec wszytsko i dopiero wtedy z nią pogadac a nie co drugi dzien zmienia zdanie... poza tym to jest forum i kazdy ma prawo napisac swoje zdanie a skoro ewelina postanowiła sie podzielic swoimi problemami to zgodziła sie na to zeby inni mówili co o tym myslą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heey
jesli nie umie zaakceptowac Eweliny taka jaka jest (zrobila cos bardzo zlego, ale tez bardzo tego zaluje, przeprasza) to znaczy, ze tez jej nie kocha...milosc akceptuje tez wady.... nie kazdy oczywiscie jest zdolny do takiej milosci (no bo w tym wypadku trzeba rzeczyewiscie duzo milosci, zeby wybaczyc), ale jak sama Ewelina napisala - jednego dnia calowal ja, przytulal, bylo cudownie a potem zaraz pwoeidzial ze nie jest tak fajnie...jak dla mnie to igranie z uczuciami...albo w 1 albo w 2ga strone...w koncu to facet - powinien podajc decyzje, ale taka raz na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiech
To, co nas w życiu spotyka, zależy od tego, co robimy, czyli od naszych czynów, a te z kolei zależą od naszych myśli. Myśl jest przyczyną wszystkiego, co się z nami dzieje. To nasze myśli i uczucia decydują o tym, co robimy, a co za tym idzie, co osiągamy w życiu. Im bardziej potrafimy panować nad swoimi myślami i uczuciami, tym więcej mamy wpływu na nasze życie, tym bardziej decydujemy o tym, co się z nami dzieje. Nasze przekonania i intensywność z jaką w nie wierzymy, determinują to, do czego w życiu dochodzimy. Nasz świat jest wynikiem naszych myśli. Często jakieś porażki z dzieciństwa obezwładniają nas na całe życie. Nie mogę, muszę, nie potrafię, nie zasługuję, ....... , wbito nam do głowy na dobre. Idziemy więc przez życie wierząc, że tak właśnie ma być. Czy zdarzyło Ci się kiedyś jechać samochodem mając zaciągnięty ręczny hamulec? Taki właśnie hamulec zaciągasz w sobie, gdy z góry zakładasz, że czegoś nie uda Ci się dokonać, że czegoś/kogoś nie jesteś wart, że na coś/kogoś nie zasługujesz, czyli wtedy, kiedy przestajesz wierzyć w siebie mając zbyt niskie poczucie własnej wartości. Zastanów się, jakie myśli Cię ograniczają? Jeśli Ci się ciężko żyje przyjrzyj się, gdzie masz zaciągnięty ręczny hamulec! Przez odblokowanie takich samoograniczających przekonań, można zasadniczo zmienić swoje życie. Przeszłość była i minęła ! Obecnie liczy się tylko to, co chcesz myśleć, mówić i w co chcesz wierzyć właśnie teraz. Te myśli i słowa tworzą Twoją teraźniejszość i przyszłość. Jedyną rzeczą, z którą mamy zawsze do czynienia jest myśl, ta zaś może być zmieniona. Nie ma znaczenia, na czym polega Twój problem. Twoje doświadczenia są zewnętrznym skutkiem wewnętrznych myśli. Nawet nienawiść do siebie polega tylko na nienawidzeniu swoich myśli o sobie. Nie ma znaczenia, jak długo żyłeś według negatywnego wzorca. Masz moc zmienić to w chwili obecnej. Zrób to teraz !!! (Nie pieprz, tylko zrób!) Negatywne emocje biorą się przede wszystkim z usiłowania uczynienia kogoś, lub czegoś, odpowiedzialnym za nasze życie, czyli w gruncie rzeczy z braku odpowiedzialności. Kluczem do wyeliminowania negatywnych emocji jest przyjęcie całkowitej odpowiedzialności za wszystkie nasze myśli, czyny i reakcje w stosunku do otoczenia, do wszystkich ludzi i zdarzeń. Spróbuj powiedzieć w chwili złości: "jestem odpowiedzialny". Zawsze, kiedy szukamy winnych, patrzymy do tyłu, a to nie rozwiązuje problemu. Przez przyjęcie odpowiedzialności patrzymy automatycznie do przodu i koncentrujemy się na znalezieniu rozwiązania. Zaczynamy myśleć, co zrobić, żeby polepszyć sytuację, co zrobić, żeby te same problemy się nie powtórzyły itd. Nie mów więc: "on mnie zdenerwował", lecz: "podjąłem decyzję bycia zdenerwowanym".Już sam fakt ujęcia tego w ten sposób rozładuje napięcie. Przez wyeliminowanie obarczania winą ( kogoś, lub siebie) możemy pozbyć się wszystkich negatywnych emocji. Jeśli nie obarczasz winą, nie masz w sobie żalu i złości. Ty jesteś odpowiedzialny za swoje życie ! - co zamierzasz zrobić ??? Kiedy myślisz o kimś dobrze i posyłasz mu swoje najlepsze życzenia, zmienia się Twoja wobec niego postawa. Poprzez myślenie podszyte lękiem nadaje się wydarzeniom negatywny przebieg. Wątpliwości sprawiają, że wahasz się tam, gdzie niezbędna jest pewność, poddajesz się, gdzie trzeba przeć do przodu. Uwierz, że to zrobisz! Jeśli wierzysz, że potrafisz czegoś dokonać - masz rację. Jeśli wierzysz, że nie potrafisz - też masz rację. Myśli nie mają władzy nad nami, chyba, że im na to pozwolimy. Myśli, to tylko powiązane ze sobą słowa. Same w sobie NIE MAJĄ ŻADNEGO ZNACZENIA. Tylko MY nadajemy im znaczenie. I my decydujemy o tym, jakie znaczenie im nadajemy. Wybierajmy więc takie myśli, które nas wzmacniają i wspierają. Negatywne myśli - to poczucie winy, niepewność, strach, zazdrość, nienawiść, złość, żal, poczucie krzywdy, chęć odwetu, autokrytycyzm. Jest to stan dysharmonii z otaczającymi nas ludźmi i przedmiotami. Takie myśli stwarzają klimat do rozwoju problemów. Pozytywne myśli - to miłość, wdzięczność, optymizm, bezpieczeństwo, zaufanie, odwaga, przyjaźń, pomoc. Jest to stan harmonii z otaczającymi nas ludźmi i przedmiotami. Pozytywne myślenie przynosi rozwiązania problemów, stwarza klimat do osiągania sukcesów. Wyobraź sobie suto zastawiony stół w luksusowym hotelu, gdzie zamiast różnych dań podano myśli. Możesz wybrać sobie, co tylko chcesz, według własnego uznania. Wybrane myśli tworzą Twoje przyszłe doświadczenia, Twoje przyszłe życie. Jeśli wybierzesz myśli tworzące problemy i ból, będzie to głupotą. To tak, jakbyś decydował się na jedzenie, po którym rozboli Cię żołądek. Jedną z najbardziej charakterystycznych cech ludzi sukcesu jest oczekiwanie powodzenia. Pozytywne oczekiwanie od samego siebie i od innych, ma o wiele większy wpływ na nasze życie, niż myślimy. Samo oczekiwanie sukcesu zwiększa jego szanse, bo nastawia umysł na szukanie rozwiązań, a nie paraliżuje negatywizmem. Zawsze przyciągamy ludzi i okoliczności, które pasują do naszych zasadniczych myśli. Za każdym naszym osiągnięciem stoi myśl, która je spowodowała. Stajemy sie tym, o czym myślimy. "Zmień myśli, a zmienisz życie" Kochaj siebie tym, kim jesteś i takim, jakim jesteś oraz kochaj to, co robisz. Kochanie i aprobowanie samego siebie, tworzenie wokół siebie klimatu zaufania, bezpieczeństwa i akceptacji sprawia, że umysł staje się uporządkowany, kreuje lepsze związki międzyludzkie, daje możność otrzymania lepszej pracy, mieszkania, a nawet wpływa korzystnie na wygląd zewnętrzny. Ludzie, którzy potrafią kochać samych siebie nie czynią sobie i innym niczego złego. Większość z nas ma nierozsądne wyobrażenie o tym, kim jesteśmy i bardzo wiele sztywnych zasad określających, jak żyć. Kiedy jesteśmy mali, uczymy się stosunku do siebie i do życia obserwując dorosłych wokół nas. Kiedy dorastamy, mamy tendencję do odtwarzania emocjonalnego klimatu domu naszego dzieciństwa. Wszystkie wydarzenia, jakie miały miejsce w naszym życiu, aż do chwili obecnej, zaistniały dzięki naszym myślom i przekonaniom powstałym w przeszłości. Umysł podświadomy zachowuje się jak magazyn dla przeżytych doświadczeń, gromadzących zarówno zdarzenia, jak i uczucia im towarzyszące Przykrym doświadczeniom towarzyszyły takie uczucia jak: wina, wstyd, żal, poczucie krzywdy, upokorzenie, przerażenie..... Jakiekolwiek by były te uczucia, kiedyś ponownie się ujawnia, ponieważ uczuć zapomnieć nie można, nawet, jeśli zapomni się zdarzenie. Tłumione wspomnienia mogą się uwidaczniać jako stany niepokoju, ataki lęków, depresje, lub choroby psychosomatyczne. Nim rozpoczniesz nowe życie musisz się koniecznie rozprawić z przeszłością. Nie ma sensu ignorować przeszłości, ani jej zaprzeczać. Im bardziej będziesz starać się od niej uciec, tym bardziej będzie Cię ona ścigać. Trzeba zmierzyć się z problemem, wtedy zniknie on na dobre. Wszystkie choroby mają swoje źródło w niewybaczaniu. Ciało, jak wszystko w życiu, jest lustrzanym odbiciem naszych myśli i przekonań. Trwale utrzymujące się sposoby myślenia i mówienia tworzą działania i postawy ciała, jego zdrowie, lub chorobę. Źródłem gniewu jest zwykle fakt, że ktoś zrobił, lub powiedział coś nie tak, jak według nas powinien. Za gniewem też z reguły kryje się nasze wewnętrzne przekonanie, że mamy do niego prawo. Jak w sądzie, osądzamy, uznajemy winę i potępiamy, po czym uważamy, że gniew jest naszym "niezbywalnym prawem", które natychmiast egzekwujemy wprowadzając się w stan zdenerwowania i złości. W ten sposób zatruwamy i niszczymy swój organizm. Czynienie zarzutów jest bezsensowne. Jest to rozpraszanie energii. Energię trzeba gromadzić. Bez niej niemożliwe byłyby zmiany. Myśl, co chcesz w życiu osiągnąć, a nie do jakich negatywnych emocji masz prawo. Noszenie w sobie żalu, urazy, samokrytycyzmu, poczucia winy, i lęku powoduje o wiele więcej problemów, niż cokolwiek innego. Konieczne dla naszego uzdrowienia jest uwolnienie się od przeszłości i wybaczenie każdemu: "Wybaczam Ci, że nie jesteś takim, jakim chciałbym Cię widzieć. Wybaczam Ci i bądź wolny". Nie ma wątpliwości, że w każdym z nas siedzi zaklęty, olbrzymi dżin, o niesłychanych możliwościach i czeka, żeby go wyswobodzić. Możesz go nazwać Aniołem Stróżem, lub po prostu mów mu po imieniu: Ja, ale koniecznie zaprzyjaźnij się z nim ! I pamiętaj, ze najważniejszą osobą w Twoim życiu jesteś Ty sam !!! Nie zapominaj też o odrobinie poczucia humoru, bo to bardzo pomaga. Śmiej się do siebie i do życia, bo : "Życie jest zbyt poważną sprawą, żeby je brać tak bardzo serio" :))) "Człowiek staje się wyjątkowo śmieszny, kiedy siebie traktuje nazbyt poważnie". Zdaję sobie sprawę, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Postaram się opracować jeszcze innego czynniki, mające zasadniczy wpływ na kształtowanie naszej osobowości. Chciałabym tu również przedstawić jak najwięcej sposobów radzenia sobie z podstawowymi problemami życiowymi, bo to właśnie jest moim głównym celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocilam jakas godzine temu, zaraz wszystko opowiem, w sumie jestesmy razem dalej, ale ... chyba nie na dlugo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkalismy sie, usiedlismy przy stoliku, oddalam mu jego rzeczy, on moich nie mial. bylismy w pubie, siedzielismy tam chwile, on zapytal czy mozemy sie przeniesc na sofe. tam mnie przytulil i powiedzial ze chce ze mna byc. ja sie rozplakalam i zapytalam kiedy znowu ze mna zerwie :( powiedzial ze nigdy :( ja dalej poplakiwalam :( zapytalam czy mi wybaczyl, on ze tak, a ja spytalam czy na pewno, bo jesli nie to musi mi calkiem wybaczyc, zebysmy mogli byc znowu razem, bo jak nie to za jakis czas znowu ze mna zerwie :( i ze musi stac po mojej stronie :( i on odsunal sie i powiedzial ze nie wie czy chce ze mna byc :( i ja juz wtedy zaczelam calkiem plakac, praktycznie dlugo nic nie mowilismy, potem juz nie pamietam jak to dokladnie bylo, w kazdym razie powiedzial mi, ze jego ojciec powiedzial mu, ze jak moj ojciec rozmawial z jego bratem to moj ojciec powiedzial, ze nigdy nie mogli zostawic ze mna mlodszej siostry bo ja bilam, i jak pojechalam za granice jako opiekunka do dzieci, to mnie stamtad wyrzucili, bo pobilam chlopczyka ktorym sie opiekowalam :(:(:( to oczywiscie jest straszne klamstwo :(:(:( zapytalam mojego chlopaka czy powiedzial swojemu ojcu ze to nieprawda, a on powiedzial, ze ni cmu nie powiedzial :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mowilam ze wrocicie...ale czemu nie na dlugo? skoro myslisz ze on znowu sie tak zachowa to dlaczego się na to zgodzilas? aha..ktoś wczesniej napisal ze przesada z tym mailem..nie wiem czy przesada czy nie..ale na pewno nic nikomu nie kazalam robic :P a tak wlasnie powiedzialas : jak mozesz komuś kazać....?????? a gdzie ja tam kazalam?????? ewelina opowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×