Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

Nie no, bunt to dwulatka, mam nawet ksiazke ;), ale nie czytalam ;). Dziewczyny, zartujecie? Macie mnie za oaze spokoju? :D Chyba musze dac to P do przeczytania, zeby sie posmial ;). Staram sie byc spokojna i cierpliwa, ale czasem sil brak. Czasem mam wrazenie, ze nikt tak nie potrafi wkurzyc jak wlasne dziecko ;). Tak jak sobie teraz mysle to moze to nie bunt to dzisiejsze zachowanie, a rozdraznienie przez zabki- w koncu po dluuugich oczekiwaniach wyszla jedna trojka, druga i trzecia tuz pod dziaslem. Chyba daje jej to w kosc. Dzis w nocy ladnie spala, ale wczoraj byla pobudka i prawie godzine wiercenia sie, krecenia itp. No jak cos nie po jej mysli to sie drze i histeria. A wczoraj po weekendzie z babcinymi rozpieszczeniami darla sie 40 min, bo nie dalam jej: \"ciuciu\" na zadanie. W ogole nie dalam, bo czekalodek my jej nie dajemy. Przez te 40 min nie dala sie niczym zajac, najwyzej na minute po czym znowu sobie przypominala i histeria, szlochanie takie zalosne jakbym nie wiem co jej zrobila. Ja dzis tez sie gorzej czuje, moze stad podwojnie brak sil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wcale nie twierdzę, że uważam Cię za oazę spokoju, ale za Bardzo Dobrą Matkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę zapeszać, ale chyba zdrowieję :D Skończyło się na łamaniu w gnatach i 37,5 :classic_cool: temp. już nie ma, jeszcze tylko gardło pobolewa:) jak dla mnie, ta szczepionka to ósmy cud świata. Taka grypa, to ja rozumiem :classic_cool: a nie zdychanie przez tydzień z gorączką 40stopni, jak ongiś bywało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja w sobote lezala w sklepie na podlodze ;) bo........... bo chciala isc na magazyn,a ja jej nie pozwolilam, wiec zaczela sie szarpac,az w koncu sie polozyla,ale na szczecie bez tupania i rzucania sie na tej podlodze, tak sobie tylko lezala ;) a ze nie zwracalismy na to uwagi,to przestala. ja czasem naprawde nie mam cierpliwosci,az mam wyrzuty sumienia,ale wracam z pracy wyczerpana, glodna, prosze ja zeby posiedziala 10 minut spokojnie,bo chce podgrzac obiad,a ona a to do pieska, to do klockow... nie jestem co do jej mozliwosci jeszcze na tyle przekonan,ze zostawie ja sama w pokoju, bo ostatnio zaczela sie wspinac na meble, na fotel, na swoje krzeselko i nieszczescie gotowe,az czasem krzykne i sie rozplacze... ale jak wieczorem przytulona do mnie zasypia to wszystko mi mija ;) i oby do nastepnego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, tylko siły nie mam na pisanie :( Więc się tylko witam i od razu żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diabełku, to faktycznie ostro :D ale zignorowaliście profesjonalnie, jak superniania ;) Ja zrobiłam rodzicom taki numer, że położyłam się na środku chodnika i waliłam rękami i nogami jak na Disney`owskich kreskówkach :P Ale miałam wtedy 39 stopni gorączki... Agatka, jak chcesz mieć własne - get used to it :P 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, właśnie szamam sobie jeszcze ciepłe ciacho i uświadomiłam sobie, że nie dałam Wam przepisu na moje najulubieńsze ciastka :) To ciasto jest po prostu niesamowite - nadaje się w zasadzie do wszystkiego. Ja jem w tej chwili wersję na słodko, ale na Wigilię zrobiłam farsz grzybowy i też były wspaniałe:) Przepis jest bajecznie prosty: tyle samo mąki tyle samo twarogu (półtłusty co najmniej) tyle samo masła W sam raz jest dać wszystkiego po 400g. Wszystko. Żadnego cukru (ale nie łudźcie się, i tak ma 5 ml kalorii;) ), żadnych jajek. Bardzo tani. Wszystko musi mieć temp. pokojową. Do mąki dodajemy pozostałe składniki, najpierw szatkujemy, a później zagniatamy cierpliwie do konsystencji ciasta. Wałkujemy, nie za cienko! Tak z 5 mm musi być. Kroimy na kwadraty. Na środek kwadratów ładujemy nadzienie. Uwielbiam wiśnie, własnoręcznie obrabiane latem i czekające w słoikach:) ale może być cokolwiek. Kwadraty zginamy na pół w trójkąciki albo prostokąty;) jak kto woli. Zlepiamy. Na blachę, pieczemy na złoty kolor (aż zaczną pysznie pachnieć) ;) Uwaga - ciasta z wiśniami mają bardzo małą przeżywalność, bo nie są muląco słodkie i je się je pasjami. Mój rekord - 1,2 kg ciastek z M w jeden wieczór :P Jeśli chcecie wydłużyć ich żywot, dajcie do środka daktyla - będą słodkie i po 3 będzie się miało dość;) Są nieprzyzwoicie smaczne i nie wiem, jak mogłam jeszcze ich Wam nie zapodać. Mniaaaam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa, jeszcze mi się przypomniało; z racji małej ilości składników jakość twarogu jest ważna:) im lepszy twaróg, tym lepsze ciastka. Jeżeli wypieka się krócej, są pysznie \"rozpływające się\" w środku. Jeżeli dłużej - przy dobrym twarogu zrobią się warstwy, podobnie jak w cieście francuskim:) I nie należy ich układać na blasze ciasno, bo - z jakichś przyczyn - trochę rosną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ zaba - przepis faktycznie bajecznie prosty :) tak smakowicie zareklamowałaś te ciasteczka, że grzechem byłby ich nie wypróbować :) ja się przyznam, że jak byłam mała to też się raz położyłam mamie na podłodze. w autobusie. bo chciałam usiąść przy oknie, a nie było miejsca :P mam jeszcze pytanie do Was - co można kupić chłopcu na roczek? wybieramy się do znajomych a ja nie mam pomysłu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co mu Pawła chrześniakowi kupiliśmy stolik edukacyjny, a siostrzenicy nie pamiętam, ale pamiętam, że fajnym pomysłem wydawał mi się konik na biegunach, taki mały jakiś. zaba ja się słodyczy oduczam, a Ty tu jakieś kryptoreklamy zapodajesz :P No może nie krypto, bo dosyć jawna ta reklama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, \"słodyczy\" się oduczasz, a powiedz mi, qwidzisz w tym przepisie jakiś cukier? :P :D Nie widzisz, bo zapomniałam napisać, że można je posypać cukrem pudrem :classic_cool: ale nie trzeba;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ zabu- na pewno wyprobuje, ale dopiero jak sama bede mogla zjesc :). A wisnie to jakie dodajesz? Mrozone? Powidla? Maniusia- fajne dla chlopcow sa jezdziki, np: http://www.allegro.pl/item543212674_jezdzik_autko_pchacz_zestaw_klockow_tanioo.html http://www.allegro.pl/item551712408_jezdzik_z_oparciem_i_piszczkiem_euro_baby_nowe.html http://www.allegro.pl/item542561240_jezdzik_z_uchwytem_little_tikes_promocja.html Konik na biegunach tez fajny, ale jesli to naprawde malutki. Gabi dostala duzego i na pewno pozniej dluuuugo posluzy (mysle, ze i 5-6 latk moze na nim sie bujac), ale poki co wywiezlismy do babci na poddasze, a kupilismy jej cos takiego, tylko czerwony. Dziecko moze na tym szalec samo: http://www.allegro.pl/item548052889_little_tikes_4279_bujany_konik_bujak_najtaniej.html Dla chlopca moze byc tez warsztat z narzedziami, np: http://www.allegro.pl/item551776548_smoby_warsztat_majsterkowicza_ecoiffier_25_element.html Albo jakies wypasione autko ;) Ta zabawka tez jest fajna: http://www.allegro.pl/item553687040_hasbro_fontanna_z_pilek_playskool_rewelacja_akij.html Ale to oczywiscie zalezy od tego ile kasy chcecie wydac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Właśnie wróciłam z firmy, która będzie pośrednikiem w przyznawaniu dotacji. Wiem, że szans nie mam jako nie-inwalida i nie-mieszkaniec obszaru wiejskiego, ale, jak Wam już mówiłam, postanowiłam, że zobaczę, jak ten proces wygląda. Wypełnienie wniosku rekrutacyjnego zajęło nam z M cała niedzielę, przy czym M (z zawodu - analityk, z wykształcenia - ekonomista) mało nie osiwiał, ponieważ formularz zgłoszeniowy wyglądał tak, jakby pisała go osoba upośledzona umysłowo (kto wie, może tak było? Z tymi ich kryteriami..) - rażące błędu gramatyczne, zdania wykluczające się wzajemnie, nieskończona ilość powtórzeń... więc robiliśmy to starając się założyć, co autor miałby na myśli, gdyby był człowiekiem choć przeciętnie inteligentnym. Dziś zaniosłam te papiery. Pani (typ urzędniczki dobrze Wam znany zapewne) łyknęla kawki i powiedziała mi, że forumlarz jest wypełniony ŹLE. Ponieważ.. usunęliśmy instrukcję jego wypełnienia. Tylko że instrukcja zajmowała 2,5 strony, a cały formularz ma się zamknąć w 4 - czyli biznesplan, na podstawie którego niby mają mnie ocenić, ma się zmieścić na 1,5 strony, czcionka - 12tka... BUHAAHAHAAAHA Przy czym wszystko to powiedziane tonem pt. \"gadam z tobą, człowieku, bo muszę, ale gdybyśmy te kosmiczne pieniądze, które za to dostaniemy, mogli dostać bez gadania z niby - beneficjentami, to tak byśmy zrobili\". BUHHAHAHAHAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, a streścisz choć trochę, jak poszło z dzieciakami? :) Ja się z lekka udobruchałam, bo Góra zesłała mi na pocieszenie jeszcze jedną firmę szkoleniową :P Góra to ma wyczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa, a ja myślałam, że już miałaś :) i że to Cię tak wykończyło :) Przepraszam 🌼 Ale mnie dzisiaj głowa boli :o coś się zwariowanego z ciśnieniem dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu tak cicho? :) U Was też powrót zimy? Ja już się cieszyłam, że będzie można powoli wywozić płaszcze, a tu taki niepodzianek za oknem.. Maniusia - co u Malutkiej? Ewa - jak się córcia czuje..? Biała, wesprzyj nas - bezdzietnych, choćby chwilowo;) i napisz, co u Ciebie:) Agatka - szykujesz się jako na tą imprezę? Będziesz miała jakiś ekstra - strój? ;) Diabełku - 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam Wam, że odkryliśmy gre Carcassone, prawda? otóż tak nas wciągnęła, że grywaliśmy w nią czasem parę razy dziennie (w weekendy zwłaszcza ;) ) i M zdecydował dokupi parę rozszerzeń:) dokupił 5 ;) wczoraj graliśmy z pierwszym rozszerzeniem, jedna partyjka trwa teraz 1,5 h :D Bardzo podoba mi się ta nowa metoda spędzania wolnego czasu z m :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Pogoda paskudna, brrr. A w zeszla sobote wiosna juz prawie wisiala w powietrzu, bylo tak pieknie. No nic, juz blizej niz dalej. Zabu- czuje sie dyskryminowana 😭 tylko mnie nie bylo w Twoim poscie 😭 😭 😭 ;) wiec odchodze pograzona w zalu ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co :D 🌼 pokornie błagam o przebaczenie;) Tak, to ta właśnie gra:) super sprawa:) tylko niestety trzeba do niej chwili spokoju;) nie ma planszy, są małe kartoniki krajobrazu i przy każdej grze układa się zupełnie nową planszę:) Jeśli macie ochotę, przeczytajcie sobie ten artykuł - dużo mi naświetlił w sprawie kryzysu... http://wyborcza.pl/1,76842,6251875,Bauman__koniec_orgii.html?as=1&ias=10&startsz=x M mi tłumaczył parę razy, o co w tym wszystkim poszło, co to są te opcje walutowe itp, ale ten facet ładnie umie wszystko ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo ;) nawet zostałam wezwana do odpowiedzi!! :D Ja cały tydzień po pracy, latam po salonach w poszukiwaniu sukni ślubnej. W niektórych miejscach mnie straszą, że jest już za późno bo u nich to się czeka ze 4 miesiące. …a przecież mój ślub jest 4 lipca. A sukienkę chciałabym mieć przynajmniej ze dwa tygodnie przed ślubem już po ostatnich poprawkach :O Im więcej modeli oglądam, tym większy mętlik mam w głowie. W założeniu chciałam białą suknię, i za możliwie najmniejszą cenę…. Tylko jakoś te najtańsze podobać mi się nie chcę :O W jednym salonie babka dała mi suknie tak od siebie, no zaje….fajna!!!! chociaż wolałabym bez trenu. Ale pięknie podkreślony biust, pięknie uwydatniona talia, no sliczna….a cena???? Kosmiczna!!! Zaśpiewała 3400 do kupienia, potem chętnie przyjmą ją w komis. Mierzyłam inne ale myślami jestem przy tej. Znalazłam w necie taką używaną za nie cały tys.. 165 km ode mnie….mam ochote pojechać, zmierzyć i zobaczyć. Musze tylko jakiegoś kierowcę skołować, żeby mnie zawiózł i dobrego doradcę, żeby obiektywnie ocenił. Źle się mam z tym wszystkim, że w każdym salonie mnie ponaglają mówiąc, ze to już ostatni dzwonek, że do końca lutego musze się zdecydować…. Najgorsze jest to, że na początku chciałam zdecydowanie biel…a teraz im dłużej chodze to mi te perłowe czy delikatne ecru coraz bardziej mi się podobają… Naprawdę zaczynam mieć sieczkę w głowie…… Dziś, żeby się oderwać od tego wszystkiego idę na imprezę ;) Taki bal karnawałowy…. Wszystko fajnie, tylko impreza jest dziś o 20 a ja nie mam pojęcia co nałożę. Wiem tylko, że obowiązują stroje wieczorowe. Czy znajdę w szafie coś odpowiedniego?? Czy będzie to akurat wolne od jakichkolwiek plam, skaz itp? ech :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo ;) nawet zostałam wezwana do odpowiedzi!! :D Ja cały tydzień po pracy, latam po salonach w poszukiwaniu sukni ślubnej. W niektórych miejscach mnie straszą, że jest już za późno bo u nich to się czeka ze 4 miesiące. …a przecież mój ślub jest 4 lipca. A sukienkę chciałabym mieć przynajmniej ze dwa tygodnie przed ślubem już po ostatnich poprawkach :O Im więcej modeli oglądam, tym większy mętlik mam w głowie. W założeniu chciałam białą suknię, i za możliwie najmniejszą cenę…. Tylko jakoś te najtańsze podobać mi się nie chcę :O W jednym salonie babka dała mi suknie tak od siebie, no zaje….fajna!!!! chociaż wolałabym bez trenu. Ale pięknie podkreślony biust, pięknie uwydatniona talia, no sliczna….a cena???? Kosmiczna!!! Zaśpiewała 3400 do kupienia, potem chętnie przyjmą ją w komis. Mierzyłam inne ale myślami jestem przy tej. Znalazłam w necie taką używaną za nie cały tys.. 165 km ode mnie….mam ochote pojechać, zmierzyć i zobaczyć. Musze tylko jakiegoś kierowcę skołować, żeby mnie zawiózł i dobrego doradcę, żeby obiektywnie ocenił. Źle się mam z tym wszystkim, że w każdym salonie mnie ponaglają mówiąc, ze to już ostatni dzwonek, że do końca lutego musze się zdecydować…. Najgorsze jest to, że na początku chciałam zdecydowanie biel…a teraz im dłużej chodze to mi te perłowe czy delikatne ecru coraz bardziej mi się podobają… Naprawdę zaczynam mieć sieczkę w głowie…… Dziś, żeby się oderwać od tego wszystkiego idę na imprezę ;) Taki bal karnawałowy…. Wszystko fajnie, tylko impreza jest dziś o 20 a ja nie mam pojęcia co nałożę. Wiem tylko, że obowiązują stroje wieczorowe. Czy znajdę w szafie coś odpowiedniego?? Czy będzie to akurat wolne od jakichkolwiek plam, skaz itp? ech :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała:D Twoje obecne troski oscylują wokół sukien różnej maści;) zazdroszczę balu, chętnie bym się wybrała, lubię takie imprezy, jeżeli tylko jest spory parkiet :) Trzymam kciuki za owocne polowanie w szafie :classic_cool: Co do sukni ślubnych, to ja bardzo polecam wyjście z odkupieniem jej od młodej mężatki - sama tak zrobiłam :) 5 lat temu wszystkies uknie praktycznie były robione na jedno, bezowe, kopyto, mi się bardzo spodobała suknia, którą miała na sobie na ślubie pewna polska modelka (prosta, o - taka http://komisslubny.pl/index.php?module=oferty&oid=14845&limit_od=0&limit_do=21 ) , ale nie było jej już w salonach.Kupiłam na Allegro od młodej mężatki za 800zł, a w salonie kosztowała koło 3 tys :) To fajne, ekonomiczne, zdroworozsądkowe wyjście, nie rujnujące kieszeni i nie wymuszające kupowania na pół roku do przodu - jednak trzeba trafić. Jeśli nie znajdziesz kierowcy, może umówisz się z właścicielką na przekaz np. kurierem z możliwością zwrotu? Choć to zawsze większe ryzyko... W każdym razie - jeżeli sukna jest zbyt duża, to żaden problem. Ja tak miałam. Krawcowa świetnie mi ją przerobiła dostosowując do moich wymiarów. Natomiast za mała być nie może;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaba ja myślę, że biała ma rację co do przymiarki i w ogóle obejrzenia sukni, bo nie chodzi tylko o rozmiar, ale też o jakieś możliwe wady- plamy, dziurki itp. A ze zwrotami różnie bywa, niby może potem reklamować do allegro, ale szkoda czasu i nerwów. Ja bym tez wolała obejrzeć suknię przed zakupem. Biała ja też miała chwilę zawahania ,ale w końcu wybrałam białą suknię i nie żałuję. Raz w życiu ma się możliwość i jak dla mnie nie warto odmawiać sobie przyjemności wystąpienia w białej sukni na własnym ślubie. I nie zaba, nie kompletuję stroju na imprezę :) Generalnie tam się wygląda zwyczajnie, może nie jeansy czy dekolty, ale spodnie materiałowe i jakiś sweterek są zupełnie na miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, ja bardziej myślałam o jakimś przebraniu ;) :D Jasne, macie rację, lepiej jest obejrzeć. Ja przymierzyłam ją przed kupieniem (miałam farta - sprzedająca była z Krakowa). Co do kolorów, to ja, powiem szczerze, czasami mam trudność określić, czy dana suknia jest biała, śmietankowa, ivory, kremowa czy jeszcze inna;) dziwne, zważywszy, że maluję :P ale tak mam. Myślę, że po prostu trzeba sprawdzić, jaki odcień "zagra" z naszą cerą i "wyglądem ogólnym", bo i tak 99% gości będzie uważało, że suknia jest biała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość achu23
Witam, może ktoś szuka jeszcze fotografa na swój ślub? Jeśli tak to proszę zajrzeć na stronę: foto-joanna.pl, a jeśli zdjęcia się spodobają, proszę o kontakt:) Pozdrawiam i życzę Wam samych udanych ślubów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg opisu to jest 38 rozmiar, taki mi trzeba…chociaż patrzę że dziewczyna na różnych stronach tę kiece umieszcza i czasem pisze rozmiar 36/38…no i te 36 mnie trochę zastanawia…. Wzrost w opisie jest dobry. Mam ochotę się przejechać. I może faktycznie poszukam na allegro …przecież inne modele też mi się podobały. Zawsze to taniej. A nie ukrywam, że cena ma znaczenie….. Wiesz co? Natchnęłaś mnie….poszukam na allegro może ktoś z mego miasta sprzedaję, taki model który gdzieś mierzyłam i mi się podobał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×