Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wcale nie jędza

Mój chłopak i jego dziecko

Polecane posty

Mam cudownego faceta, z którym spotykam się od roku. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie jego córka z pierwszego małżeństwa. Dziewczynka ma 6 lat i kłamie, jak najęta. Rzadko ją widujemy, bo była żona utrudnia kontakt z nią, ale ze trzy-cztery razy w tygodniu bierzemy ją do siebie. I wtedy zaczyna się kabaret. Kiedy on jest w kuchni, mała nagle zaczyna wyć wniebogłosy i ryczeć, przybiega tatuś, a ona odpowiada, że ją uderzyłam! Inny przykład: idę z nią do sklepu i pytam, czy chce jakąś czekoladę albo coś, a ona, że nie, bo mamusia nie pozwala. Po czym wracamy do domu, a ona skarży się tatusiowi, że prosiła mnie o batonika, a ja nie chciałam jej go kupić! Pochowała mi kiedyś wszystkie kosmetyki, wyrzuciła tusz do rzęs, rozlała olej w lodówce, otworzyła klatkę królikowi, jak miał rozwolnienie, żeby \"sobie pobiegał\", no istna mała małpa! Ale najgorsze jest to, ze mój chłopak wierzy jej, a nie mi, bo wychodzi z założenia, że dzieci nie kłamią, a ja jestem podła, że ją tak oczerniam, bo nie lubię dzieci. Nie muszę dodawać, że awantura jest od razu, a ten mały potworek ma satysfakcję. Jak mam go przekonać, że jego ukochane dziecko uprzykrza mi swój pobyt u nas i bezczelnie kłamie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjj
Ojej, masz problem Nie wiem co Ci doradzić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fakt duży problem. A zabaw się w dedektywa i wtedy kiedy jest złoścliwa to nagraj na kamerke oczywiście z ukrycia.Potem pokaż facetowi niech sam się przekona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, nie mam kamerki. Już o tym myślałam. Zaklinałam się setki razy, płakałam, przysięgałam, że mała kłamie, ale to na nic. Nie chcę się z nim rozstawać z tego powodu, ale chyba nie mam wyjścia. Co ciekawe, jego poprzednia dziewczyna miała ten sam problem, tyle tylko, że nie mieszkała z nim, więc w sumie spotkały się ze dwa razy i to na krótko. A on córkę przyprowadza do domu, w którym razem mieszkamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość backspace
kup albo pozycz od kogos dyktafon!!!!! albo niech twoj facet poprostu sie gdzies schowa w waszym mieszkaniu, tak zeby jego corka o tym nie wiedziala..i niech uslyszy...moze wtedy do niego cos dotrze... a jezeli on tobie nie wierzy..to na prawde czy warto byc z takim partnerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja jej robię na złość! Jak mi schowała kosmetyki, to schowałam ta jej durną laleczkę witch. Wydarła pysk i poleciała na skarge. Mój kazał mi oddać laleczke, a jak powiedziałam, że nie mogę znaleźć kosmetyków,bo mi je schowała, to odparł, że jakbym miała porządek, to by mi się nic nie gubiło. Aż mnie zatkało. Nie poznaję go, jak mała jest u nas. Normalnie to zajebisty facet, kocha mnie bardzo, ale przy tej małej \"laleczce Chucky\" zmienia się nie do poznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woman999
Przykro mi to mówić, ale dziecko(nawet byłej kobiety) jest przeważnie ważniejsze od partnera/partnerki. Skoro on Ci nie wierzy to bardzo źle, chyba nie jest az tak głupi, żeby myśleć, ze Ty zmyslasz, co? Jesli to się nie zmieni to nie wróże wam cudownej przyszłości. Ten pomysł z kamerą, dyktafonem jest dobry. Musisz coś wykombinować, zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woman999
A mała robi Ci na złość, bo pewnie nie zyczy sobie, żeby tata miał "nową" mamę. Może to się zmieni jak dorośnie i zmadrzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak urzyjesz dyktafona to powie że specialne tak pokierowałas rozmowe itd .A z kamerą zobaczy jak jest naprawde.Pożycz od znajomych. Mała jest poprostu zazdrosna o ojca.Ale jeśli Twój facet nadal nie uwierzy po tej kamerze to chyba lepiej bedize jak wasze drogi się rozejda.Zastanawia mnie tylko to czy mała sama to specialnie robi,czy poprostu jej mama tak mówi by zrobiła-wiesz co mam na myśli.Ona nic ci nie może zrobic dlatego być moze posługuje siedizeciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka mała jędza
Weź bachora kiedyś na stronę i mocno ją zbij, aby nie było śladów. Powiedz jej, że jeśli tylko komuś o tym wspomni albo skłamie w jakiejś sprawie dostanie jeszcze raz takie manto. Powie ojcu albo nie - jeśli powie to dotrzymaj słowa i znowu ją zlej. W końcu ze strachu będzie chodzić jak w zegarku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woman999
Bić to nie radze, stanowczo nie nie, najlepiej to sie w ogóle nie odgrywać. Bądż mila, może jej przejdzie jak zauwazy, ze to co robi w ogóle Cie nie wzrusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhh
...no problem jest. Ale spójrz na to z dugiej strony. Cały czas podkreslasz, iż mówisz chłopakowi "ona kłamie"..a w tym momencie dodtykasz jego czułego punktu czyli córki. Powiedz lepiej..."ja nie kłamię". A tak poza tym to też nie jesteś swięta bo za schowane kosmetyki odgryzłaś się temu dziecku jak...dziecko, chowające jej laleczkę. Postąpiłaś najmniej wychowawczo, jak to mozliwe. Staraj się z nią rozmawiać, bawić, a kiedy naprawdę robi Ci przykrość po prostu jej to uświadom (spróbowałaś się kiedyś rozpłakać przy dziecku za jego złe zachowanie...to dopiero działa!). Zamaist walczyć i zniżać się do metod typu: dyktafon, kamera i "oko za oko" zachowaj się jak dorosła osoba, która nie pozwoli sobie, aby dziecko wlazło jej na głowę..i zrobi to w mądry sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość backspace
tlumaczenie dziecka i jego zachowania nic nie da... wiadomo, ze w tej sytuacji dziecko wiele rzeczy bedzie robilo na zlosc, czy wymyslalo..szczegolnie pod kierunkiem partnerki tatusia czy partnera mamusi..bo kazde dziecko po rozwodzie ma nadzieje, ze rodzice jeszcze sie zejda....i ze rodzice nie sa ze soba to wina "pani" lub "tego pana"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka niewiadoma
A moim zdaniem problem nie leży w tym dziecku, ale w Twoim facecie. Przepraszam, ale ja po takich awanturach z moim facetem postawiłabym nasz związek pod znakiem zapytania? Na jakiej podstawie Twój facet chce budować wasze szczęście, jeśli nie ufa Ci, a dziecko może w jego oczach podważyć Twój autorytet. Powiedz mu, że to całkowicie naturalne, że niektóre dzieci przechodzą fazę fantazjowania i chronicznego kłamstwa - jak to wtedy wygląda, gdy on stawia prawdę którą mówisz za klamstwo a kłamstewka córuni za prawdę? Jaki z niego facet, jeśli była żona nadal może ingerować w jego życie poprzez córke i może rozwalać wasz związek? Co z niego za facet? Może niech do niej wróci to córunia nie będzie miała o kogo być zazdrosna. Powiedz mu, że jego zachowanie nie jest normalne, zarzuca Ci obrzydliwy czyn jakim jest znęcanie się nad dzieckiem, a Ty tego nie robisz. Miłość miłością, ale chyba każdy ma jakąś godność osobistą, a Twój facet ewidentnie jeździ po Twojej i nic sobie z tego nie robi. Problemem nie jest głupie dziecko, bo jak raz by je ojciec porządnie opieprzył to by chodziła jak w zegarku. Problemem jest Twój partner - jeśli teraz nie postawisz go pod ścianą i nie wytłumaczysz, że nie życzysz sobie by w ten sposób kwestionował Twoje zdanie, to co będzie za pare lat? Po ślubie jak będziecie mieć własne dzieci? Jego exżona nadal będzie za Ciebie decydować, wpływać poprzez córke na jego decyzję? Moje zdanie jest takie: albo awantura i postawienie faceta pod ścianą - inaczej przez męski łeb mu nie przejdzie, że robi źle, albo to dziecko w końcu zniszczy was. Chyba lepiej zerwać teraz niż tkwić w związku bez przyszłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidora
wcale nie jędza - pewnie, ze jedza nie jestes :) wbrew temu co piszesz wydaje mi sie, ze 3-4 razy w tyg to wcale nie rzadko. A juz zdecydowanie nie rzadko jak na koszmar, ktory przezywasz... Z kamera i dyktafonem moze byc ciezko - chyba musialabys miec je wlaczone caly czas na wypadek jakiejs 'akcji'. Moim zdaniem to nie przejdzie. Jest cos, czego Ci robic nie wolno, chociaz wiem, ze moze czasami kusic - nie mozesz pozwolic sobie na rowne zlosliwosci jakie ta mala Ci serwuje. To do niczego nie doprowadzi, a ona w koncu znajdzie podstawe zeby mowic o Tobie zle. Schowalas jej lalke - zwykly ludzki odruch, ale jednak nie rob tego wiecej. Musisz porozmawiac jeszcze raz z chlopakiem. Ale bez atakowania go, bez podniesionego glosu i jesli to mozliwe bez wielkich emocji. Musisz zdac sobie sprawe z tego, ze wszystko co powiesz on bedzie odbieral jako atak na jego corke. Dlatego tak jak ktos madry zasugerowal powyzej trzeba uzyc odpowiednich zwrotow, a innych unikac. Np nie 'Mala robi mi na zlosc' ale 'ja nie robie jej na zlosc'. Skoncentruj sie moze na swoich uczuciach - powiedz, ze jestes smutna, ze jest Ci przykro, ze starsz sie ale przynosi to odwrotny skutek. I wydaje mi sie, ze powinnas jego poprosic o rozmowe z nia. Moze nie tyle rzucaj oskarzenia co powiedz spokojnie, ze bardzo zalezy Ci zeby np wzial ja do innego pokoju i porozmawial przez chwile. Nie krzyczal i strofowal tylko porozmawial. Niech spyta jej czy wie, ze klamstwo jest bardzo zle, ze niechcialby zeby kiedykolwiek klamala bo byloby mu przykro. Niech wymusi od niej obietnice czy tez umowe, ze nigdy nie sklamie - chyba zrobi to dla tatusia? I czas na ciezszy kaliber - jesli to nic nie da to powiedz mu, ze mimo najszczerszych checi nie mozesz zniesc tego, ze on sprawia ci bol oskarzajac cie o takie rzeczy jak klamstwo czy bicie. Powiedz,ze jesli nie ma do ciebie zaufania to nie wyobrazasz sobie waszej przyszlosci razem. Postaw go przed wyborem - albo postara sie rozmawiac z corka i wplynac na nia i dac ci jakis kredyt zaufania albo Ty odejdziesz. Jest jeszcze jedno rozwiazanie - powiedz, ze albo on zacznie dzialac albo ty bedziesz unikac spotkan z corka (niech spotykaja sie u jej mamy albo spedzaja czas na miescie, albo ty bedziesz wychodzila na ten czas z domu). Ze skoro nic z tym nie zrobi to nie bedziecie mialy kontaktu - a chyba na tym mu nie zalezy. No jest jeszcze ostatnie wyjscie, moze troche glupkowate ;) - gdy mala urzadzi cyrk popros ja na strone, pokaz jej jakas kasete i powiedz, ze mialas nastawiona gdzies w pomieszczeniu kamere i wszystko na tej kaseci jest. Ze albo obieca ze juz wiecej nie bedzie klamac albo ta kasete pokazesz ojcu i wszystko sie wyda ;) Trzymam kciuki za ciebie bardzo mocno i daj znac jak ci idzie z mala czarownica ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, dzięki śliczne za wszystkie rady. Muszę przyznać, że pół nocy nie spałam, bo miałam od tych myśli jeden wielki bałagan w głowie. Wszystkie Wasze sposoby są do wykonania, poukładam je sobie teraz po kolei i będę próbować już pojutrze, bo mały potworek nas odwiedzi. Jestem tylko ciekawa, czy ona w domu też tak kłamie. Nie sądzę, żeby to wszystko była robota byłej żony, bo ona nie jest za sprytna. Zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z pomidorą i innymi wypowiedziami w tym tonie, zeby to rozwiazać szczerą rozmową o swoich odczuciach, anie jakimiś zagrywkami poniżej pasa. Chciałam tylko zwrócić uwagę na jedną rzecz...ta córeczka to nie jest głupi bachor, złośliwa jędza itp., tylko dziecko, które cierpi i-jak to już ktoś słusznie zauważył-obwinia ciebie za rozpad związku dwóch najważniejszych jej osób. Wiem, że ty przez nią też cierpisz ale jestes dorosła i rozumiesz rzeczy, których ona tak szybko nie pojmie...i pewnie jeszcze jakis czas trudności będą waszym chlebem powszednim. Jeszcze jedno-napisałas, ze jej zachowanie powoduje awanture miedzy toba a jej ojcem-ku jej satysfakcji...i nic dziwnego-ty jestes tym \"intruzem\" w jej oczach..dobrze by było, jesli to mozliwe, aby nie była swiadkiem waszych sprzeczek, bo to dla niej potwierdzenie, ze jej szatanskie wybryki odniosły skutek. wszystko tak naprawde zalezy teraz od faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że mala też cierpi, ale uwierzcie mi, od początku starałam się, aby czuła się u nas dobrze. Nawet kupiłam jej pod choinkę tą torebeczka Witch, czy jakoś tak, która jak dla mnie jest cholernie droga, bo w życiu nie miałam torebki za taką cenąę. Nie podziękowała, tylko wzięła z wielką łaską i powiedziała, że taka jest już niemodna. A jest na topie, bo się dowiadywalam u corek moich koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wcale nie podważam autentycznosci twoich starań..wierzę ci, ale domyślam sie, ze nie da sie małej wkraść w łaski choćby nie wiem jak modnymi zabawkami, ty dla niej jesteś tą, która zabrała jej tatusia, i dlatego moim zdaniem to jego działania teraz przesądzą o waszych losach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozeee
jak ja nienawidzę dzieci...kolejny topic przekonuje mnie ze bachory są obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Twoją sytuację, bo mój mąż ma 2 dzieci z poprzedniego związku. Powiem szczerze jest trudno, tym trudniej że one są starsze i potrafią być bardziej wyrafinowane i nienawistne. A wszyscy wokół je tłumaczą, że one tylko okazują swoje uczucia... Nie będę tu najlepszym doradcą, bo ja ograniczam kontakty do minimium z powodu ich nieprzyjemnego zachowania, które mój mąż tłumaczy zawsze na ich korzyść!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość backspace
moim zdaniem twoj facet powinnien przeczytac jakas ksiazke na temat dzieci, kiedy rodzice sie rozwodza....tobie tez by nie zaszkodzila... mam pytania..jak mala odzywa sie do ojca? czy twoj partner mowil ci jaka ona jest u siebie w domu? czy ona sie go pyta "tato a kiedy wrocisz do domu?" jaki minal okres separacji rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to problem
Niech tatuś małej złoi dupsko to przestanie kłamać guwniara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidora
tak jak ktos napisal - to jest dziecko, ale... nie dajmy sie zwariowac i nie tlumaczmy perfidnego klamstwa i przeroznych zlosliwosci wlasnie tym faktem.. Nawet dziecko 6letnie powinno, a przede wszystkim jest w stanie, zrozumiec wiele rzeczy, a juz na pewno takie zwykle podstawy jak szacunek dla innych. I to, ze 'wcale nie jedza' jest dorosla, a ta mala nie, wcale nie ulatwia sprawy - bo ile w koncu mozna okazywac serce, zyczliwosc i sympatie gdy w zamian slyszy sie od dziecka klamstwa i zarzuty. Ludzka cierpliwosc kiedys sie konczy a doroslosc chyba niewiele tu pomaga, najwyzej przeciagnie ten moment kiedy dziewczynie opadna rece jesli nie bedzie zadnej zmiany. A moze kiedys porozmawiasz z mala gdy zostaniecie same i powiesz, ze chcialabys sie z nia zaprzyjaznic i czy ona sie zgadza. Moze poskutkowaloby potraktowanie jej jak doroslej... W kazdym razie napisz jeszcze potem jak sobie radzisz i czy udalo sie jakos wplynac na chlopaka. Trzymaj sie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj chlopak tez ma dziecko... Adoptuje Jadzie w marcu, ona ma 13 lat, i wszystkie problemy adopcji i adaptacji, na szczescie, mamy juz za soba. Zycze Ci duzo cierpliwosci, pomysl o tym, ze dziecko, to jest taki maly czlowiek, a Ty jestes DUZYM i WIELKIM czlowiekiem, wiec MY tak wygladamy w oczach dzieci. Moze jeszcze macie jedno dziecko u kogos w rodzinie, czy u Twoich znajomych, niech sie poznaja, bawia sie razem, potrafia znalezc wspolny jezyk, uwierz mi. Spedzaj ze swoja malusia wiecej czasu, po prostu poznaj jej swiat... Zobaczysz, wszystko sie ulozy... Milosc i cierpliwosc, przede wszystkim, tolerancja, i, jak mowi moj ❤️ unconditional and all-forgiving true love

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliaaaaaaaaaa
Co to za mężczyzna, który zarzuca Ci kłamstwo? Znajdź sobie lepiej normalnego jakiegoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×