Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

No to nic... ide spac. Pewnie bede dopiero w niedzielę wieczorem. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry 🌻🌻🌻 No i położyłam się wczoraj wcześniej i dzisiaj od 4-tej nie śpię :( Ale wygląda na to, że będzie dobra pogoda. Juz nie mogę się doczekać. Malibu 🌻coś chyba przeoczyłam. Nie wiedziałam, że od razu zaczniesz pracować. To dobra wiadomość :) Foletko 🌻 jak Twoja babcia. Dobrze, że jest w szpitalu bardziej specjalistycznym, przynajmniej nic nie napsocą. Agosia 🌻 co z tym Twoim netem? Chyba bym się trochę zdenerwowała na Twoim miejscu. Moniał 🌻jak dzisiaj Słoneczko. Może lepiej, gdy świeci słoneczko, myślę, że u Ciebie też.👄 Anka kwiat] wiem, że późno wracasz z pracy, ale mam nadzieję, się tylko dlatego się nie odzywasz. 👄 Whiskyyyyyyyyyyyyyyy 🌻 hop hop, gdzie teraz jesteś?????????????? Nadd 🌻 czy zaopiekujesz się naszą Malibu, jak zacznie wydawać dziwne odgłosy. :D Kiedyś pewien osioł wyjadł mi wszystkie owoce z koszyka. Było to dawno, dawno temu, w szerokim koszyku miałam jakieś warzywa i duuuuuuużo winogron /a było to w Bułgarii tuż przy tureckiej granicy, gdzie winnic dosatek, szłam do naszego namiotu, a on za mną dobrze ponad kilometr i skubał. Nawet nie wiedziałam kiedy i z winogron nic nie zostało. A on właśnie wydawał potem tylko dziwne odgłosy :D /ale nie umiem tego przeliterować :(/ Jak sie czujesz ? 👄Zdrówka życzę ! Dziewczynki mam nadzieję, że dzionek będzie ładny, a ja Wam życzę, żeby był radosny 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry!! Witaj Fizz. Jak Ty wytrzymujesz to ranne wstawanie?? Ja po takiej nocy była bym nie do życia przez cały dzień.Muszę spać minimum 6 godzin żeby jakoś funkcjonować, bez obolałego łebka i zapuchnietych oczu. Ale żeby się wyspać to 9-10 godzin potrzebuję. Faktycznie pogoda zapowiada się ładna. Słoneczko świeci i niebo jest niebieskie.A co najważniejsze nie jest mi wreszcie zimno. Jesli chodzi o necik w domu to fakt denerwowałam się strasznie ale zauważyłam jedną prawidłowosc: jest net-nie ma męża :) Wolę w takim razie nie miec dostępu do sieci ale MM jest do mojej wyłącznej dyspozycji. Dziewczyny w piątek zaczyna się Mundial.Co Wy na to? Dobrze by było miec internet do tego czasu :) Bo MM i tak będzie poza zasięgiem. Zaraz lecę do domku, szybki prysznic i biegusiem na depilację. Do niedzieli słoneczka. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem krótkosenna Agosiu. 6 godzin to świat i jestem jak szczygiełek, ale 5 też wystarczy. Kiedyś mogłam nie spać 3 noce /nic a nic/, teraz już nie, wiek robi swoje. Dłużej, albo w dzień mogę tylko wtedy spać, jak jestem naprawdę solidnie chora /np.przy wysokiej gorączce/Potrzebuję tylko pewnego reżimu zasypiania. Jak nie zasnę do 12-ej, mam noc z głowy i jeszcze żadnych myśli przed snem /nawet o czymś przyjemnym/ bo wtedy też. Pisałam już, że mam swój rytuał zasypiania...To taka moja recepta na bezsenność. Czasami biorę melatoninę, ale to nie zawsze pomaga. No. biorę się do pracy :) /jak widać próbuję z uśmiechem/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczy!!! 🌻 leze chora. przed obrona rozlozylo mnie na amen :( obym wykorzystala limit pecha tym sposobem ;) terminu jeszcze nie ma, zebym tylko zdarzyla wyzdrowiec. Musze sobie jeszcze cyknac fotki do dyplomu, a z takim katarem to jak? Kichawa czerwona jak u pijaka :) no poprostu piekne by byly zdjecia :) Jest super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, ze ten komp przenosny, bo przynajmniej mam jakis kontakt ze swiatem :) mowic nie moge, bo tak mam gardlo zainfekowane, ale przynajmniej pisac jestem w stanie, mimo tej goraczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kurka 🌻 a już myślałam, żę nas porzuciłaś. Teraz mi wstyd. Współczuję choroby, ale może faktycznie wyczerpiesz limit niepowodzeń. A potem będzie już wszystko dobrze, a nawet bardzo dobrze :) Zdrowiej szybciutko i nie dawaj się ani gorączce, ani katarowi. 🌻 Faktycznie za chwilę Mundial, ale ja i tak, jakbym męża nie miała. Tyle tylko, że nie pomoże w ogrodzie i pewnie, jak goście przyjdą, panowie też raczej będą mieli jeden punkt zaiteresowania /telewizor/ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Dla każdej z was na miły początek dnia. Kurka,kochanie,to tylko malutkie potknięcie w drodze do SUKCESU.Widocznie sie przeforsowalas i organizm w ten sposób dał znac,że ma dość.Szybko wyzdrowiejesz i wszystko pójdzie jak z płatka.Wszystkie tu wierzymy w ciebie i cieszymy z twoich osiągnięć. Agosia,czy ty idziesz teraz na to wesele do córki tej ciotki z \"hameryki\"?No to fajną musicie być rodzinką,że ciotka poczuła się zagrożona.Moje gratulacje a ciotką się nie przejmuj,w każdej rodzinie jest taka ciotka czy kuzynka.Jeżeli chodzi o Mundial to ja nie oglądam,M jest daleko ale za to synek chyba będzie oglądać:-D.Dobrze,że dzieciaki mają swój telewizor. Fizz,jak ja bym chciala mieć tyle energi i zapału do pracy co ty👄.Ja mogę spać 8h a i tak jestem padnięta rano.Ciężko mi się zmobilizować.Pogoda faktycznie zapowiada sie ładna(nienapiszę,że piękna bo bym skłamała)na weekend.Może zorganizuję jakiegoś grila w rodzinie?! Malibu,pracuj,pracuj bo za tydzień spotkanie:-DMam nadzieję,że się wyrobisz dziewczyno.Tak na marginesie to faktycznie maly osiolek z ciebie,ze tak sie załatwiłaś.Ale niemartw się mamy Nadd i wrazie czego cie odczaruje;-) Whisky,jak tam twoja wycieczka?wrócisz pewnie opalona a my będziemy ci zazdrościć:-DBaw się dobrze,i coby klienci nie dali ci sie za bardzo we znaki. Anka,czy tobie sie uda spotkac z nami?Wiemy,że miałas jakis problem w pracy z urlopem,udalo ci sie to załatwić?Trzymam kciuki za powodzenie calej akcji;-) Nadd,jak tam twoje zdrówko i dyżury?Mam nadzieję,że już lepiej i dajesz sobie radę.Kiedy ty masz czas na życie prywatne przy takim trybie pracy?Czy masz tam jakiś znajomych,bo o przyjaciołach to narazie nie ma co mówić. Ja biorę się za robotę bo mam dzis trochę do pozalatwiania.Miłego dnia wszystkim. Monial,napisz co tam u ciebie.Martwimy się.❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Foletko🌻 No prosze ile wpisów od rana :):):) :)🌻:)🌻:)🌻.....więcej nie mogłam, bo mi się myli... Foletko, ja nie funkcjonowałabym, gdybym spała 8 godzin, to dla mnie za dużo. Wtedy dopiero byłabym zmęczona. Ale nie porównujmy naszej sytuacji, nawet jeśli jestem starsza. Ty masz czwórkę,/ a czasami i więcej/ dzieci. Więc jesteś po prostu bardziej zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spalam teraz jak nieprzytomna, bo jakas goraczka mnie znow dopadła. Snilo mi sie tak brzydko :( o babci mojej :( ze az kazalam tacie do niej zadzwonic, bo ja ym nie byla w stanie nic do sluchawki powiedziec, no chyba, ze zakaszlec :) albo kichnac:) ale dobrze, ze wszystko w porzadku. Az sie boje pisac co mi sie snilo takie to bylo :( niby pieknie, ale... Snilo mi sie, ze babcioa szla z jednego ogrodu do drugiego. W jednym byli wszyscy (moja rodzina i inni znajomi) i byla brama. Babcia szla tam z takim czerwonym kwiatem. A ja zaczelam ja gonic i krzyczec, zeby nie przechodzila, bo sie juz nigdy wiecej nie spotkamy, bo jak tam przejdzie to... :( a babcia chciala isc, dopiero ja godonilam, zlapalam, przytulilam do siebie i powiedzialam, ze my chcemy ja tu. Wtedy babcia wypuscila ten kwiat z reki i on sie w polowie drogi do ziemi zatrzymal, a my z babcia tuz sprzed tej bramy odeszlysmy w druga strone. Brrrr... Ja sie boje takich snow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurka, ja też się boję różnych dziwnych snów. Zresztą zawsze wiem, jak się ma coś złego zdarzyć. Choroba, albo klopoty. Wtedy śnią mi się moi zmarli rodzice. Gdy żyli, śniła mi się nieżyjąca babcia.... Ale Twój sen może trochę przerażający, a jednak optymistyczny. Pewnie babcia będzie długo żyła. Czego oczywiście życzę. Ja, gdy w moim życie był okres zabiegania o pieniądze, czy jakąś pozycję, podczas studiów, śniłam o schodach. I były to sny przerażajace, bo najczęściej te schody się urywały gdzieś wysoko, albo kończył się nade mnie jakoś irracjonalnie sufit, albo były częściowo wyburzone.Widziałam kiedyś film animowany krótkometrażowy, bodajże pod tytułem \"Schody\", w którym ludzik wchodzi po stopniach i wchodzi, potem coraz wolniej, coraz bardziej zmęczony, pot ścieka mu z twarzy, dalej już się tylko wczołguje, coraz wyżej i wyżej, aż wreszcie próbuje wejść z ogromnym wysiłkiem na ostatni stopień i udaje mu się, ale wtedy zamienia się...w stopień. Kuruj się Kureczko /oj jak ładnie/ i wracaj do zdrowia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Melduje że jeszcze dycham.... Z tymi snami to pamiętacie jak Wam pisałam jakiś czas temu o swoim śnie (taka byłam wtedy wręcz przerażona).No i....wyśniło mi się niestety. Miały być wielkie zmartwienia - i są. Kurka---Twój sen w gruncie rzeczy był optymistyczny. Babcia została z Tobą. Fizz🌻 Foletka🌻 jak Ciocia i Babcia? Bardzo mi pusto w domu od kiedy młody wyjechał. W dodatku są w takim miejscu, gdzie nie mają zasięgu w komórkach i nie mogę się do niego dodzwonić. Wiem tylko, że dojechali szczęśliwie i że wszystko jest w porządku. Całuję Was mocno i dziękuję za dobre słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze Monia, że jesteś. Buziaczki dla Ciebie i trzymaj się. Ja się tak narobiłam, że nie mam siły na nic. Ten ogród mnie wykończy, a chwasty rosną szybciej niż ja myślę hihi :D Dobranoc dziewczyny, zanim pomyję naczynia , wezmę prysznic i jeszcze cos tam zrobię i tak będzie 23.00..... Spokojnej nocy i bez koszmarków 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki 🌻 Trochę w biegu, bo muszę jechać do cioci. Mój daleki kuzyn mnie zabiera, bo go namówiłam. Ciocia jest jego chrzestną. Mam nadzieję, że wrócę wcześniej i już nie tak zmęczona. Foletko 🌻, a jak sie czuje Twoja babcia ? Malibu 🌻 finiszuj, finiszuj będziemy miały co oblewać :D Whisky 🌻 ciekawa jestem, czy choć trochę za nami tęsknisz. Agosia 🌻 rozumiem, że jutro się bawisz, więc życzę, zeby zabawa była udana, żebyś się wytańczyła i wyśmiała :D:D:D Moniał 🌻 Tobie życzę, żeby ten zły nastrój przeszedł. Ja ostatnio miałam 4 noce pod rząd takie dziwne i złe sny...... :( Anuś 🌻 co się dzieje? Martwimy się. Kurka 🌻wierzę, że dzisiaj już czujesz się lepiej i nie nękają Cię żadne koszmary. Nadd 🌻 już pracujesz ? Czy choróbsko juz sobie poszło ? Dobrego samopoczucie przede wszystkim dla chorujących. :) Miłego, słonecznego i cieplutkiego dnia Wam życzę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻❤️👄Dla Ciebie Fizz za to,że zawsze tu jesteś!!!! Witam pozostałe uczestniczki tego topiku:-DOj,coś nam naprawdę nie wychodzi ostatnio to pisanie.Chyba wszystkie marzą o \"naganie\";-) Dziewczyny,wielkimi krokami zbliża się dzień naszego spotkania.Bardzo się cieszę i niemogę się już doczekać. U mnie ładna pogoda a na mnie czeka WIELKA sterta prania do złożenia i schowania.A tak mi się niechce!!!😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obrona 19 VI, ucze sie i mam gile do pasa. \"jest super, jest super, wiec o co ci chodzi...\" tra lalala la la :) chyba mi odbija. Zjem sobie ciastko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie drogie Kobietki:)))Nawet nie wiecie jak strasznie fajnie sie tu zWami spotykać:)Ja wciąz jeszcze szwankuję,skończyła się goraczka to teraz mam problemy z żołądkiem.Od tej choroby nie mogę nic jeść a muszę ,bo jutro zaczynam weekend w pracy.Lekarze,coz -byłam u dwóch i szkoda gadać.Rodzinny kazał mi obserwować:)no to obserwuję.Powiem Ci Malibu,że coraz zczęściej dochodzę do wniosku,że jednak lepiej się leczyć u weterynarza-czasami mam wrażenie ,że więcej uwagi przykładamy do naszych pacjentów niż koledzy po fachu...Fizz:)zazdroszczę Ci tego rannego wstawania-mnie rano dźwigiem wyciągać z łóżka a i tak chodze do południa kolowata:)Tylko uważaj na serduszko swoje,oszczędzaj siły:)Malibu to też Ciebie się tyczy ,lepiej żebym nie musiala Ci aplikować końskich dawek-hi hi.No chyba że końską dawkę malibu dla Malibu.Agosia ja to Cię rozumiem z tymi nockami-w nocy powinno się spać anie pracować,a lody dozuj też ostrożnie:)Foletko mam nadzieję,że babcia wraca do zdrowia:)Faktycznie życie prywatne u mnie trochę kuleje, ale mam teraz Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem, niestety też zmęczona, ale to nic, wszystko jest dla ludzi :) Nadd 🌻 nie lekceważ tego, że jeszcze nie najlepiej się czujesz. Oszczędzaj się, nie muszę Ci mówić, jakie paskudne powikłania mogą być po nie doleczonych grypach, przeziębieniach. No a jak nie będziesz jadła, to osłabniesz i znowu źle. Ja jako alergiczka /koszmarna zresztą/przede wszystkim robię wszystko, żeby podnieść swoją odporność. Wychodzi nie najgorzej. Teraz aktualnie łykam neoglandynę, czyli kapsułki z olejem ogórecznika... Kurka 🌻 gilami sie nie przejmuj, do 19-tego ich nie bedzie, a ciastko na poprawę samopoczucia zawsze jest dobre, albo jeszcze lepsza jest czekolada. Będziemy trzymać kciuki za Ciebie. Foletko 🌻, też nie lubię składać po praniu, prasować i takich tam rzeczy, w ogóle dużo rzeczy nie lubię :D Myslę, że musimy się skrzyknąć w poniedziałek i dziewczyny się powinny zdeklarować, czy będą na spotkaniu. Whisky juz tez powinna być, a Agosia będzie w pracy, więc może korzystać z netu. No lecę upiec jakieś ciasto i sprzątnąć kuchnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ;) udało mi się dopcać do kompa, wiadomo Mundial, patrzę jest interent. Udało mi sie pczytać o śnie Kurki (wracaj do zdrowia kochana) Też bym sie martwiła sen wygląda bardzo symbolicznie i tak dostojnie, ale to tylko sen na szczęście. Potem przeczytałam kawałeczek wypowiedzi Moni, konkretnie 2 pierwsze linijki i na tym koniec. Więcej strony nie che sie otworzyć. Foletko widze, że tez jestes takim spioszkiem jak ja :) Bardzo zazdroszczę wszystkim, którzy potrzebuja mało snu, jak Fizz. Dzień jest wtedy długi i można tak durzo zdziałać. Wczoraj kupiłam sobie kreacje na wesele. Wystapie cała w brązach. Foletko na szczeście tamto wesele na którym byłam nie mile widziana było rok temu. I opwiem Ci że niestety w mojej rodzinie są gorsze cioteczki. Ale mam Też wspaniałe kuzynki. Jutro ide do jednej z nich na malowanie pazurków (chciałam uzyc tego slicznego francuskiego słowa ale, ni cholery, nie wiem jak sie pisze) i makijaż :) Zobaczymy czy uda mi sie to wysłac. Miłego week endu. Do niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌻 Agosia 🌻 Wygląda na to, że się udało ! :) Widział ktoś szaleńca, który się tłucze po domu od 4.30. Jesli nie, zapraszam. Ale nie myślcie sobie, że jestem wyspana. Tak dobrze, to nie ma. Jeszcze 10 lat temu tak by było. Teraz mam uczucie jak to nazywam \"zmęczonego serca\". Piję wodę z miodem i mam nadzieję tym trunkiem ukoić to moje biedne skołatane serducho. Wczoraj wieczorem bardzo padało. To chyba był płacz z niebios nad losem polskich kibiców. 😭Celowo nie piszę piłkarzy, bo to oni zgotowali sobie/ i niestety też innym ten los/ Bo na pewno wiecie, że nasi znowu się nie popisali. Po tym mieczu MM - to była jedna wielka chmura gradowa... A dzisiaj zanosi się na ładny dzień. Mgły sie kładą na łąki, a to zapowiada słoneczko. A w połowie tygodnia ma być 30 st. Pożyjemy, zobaczymy :D Ale dla mnie 30 st.C to za dużo. I jak tu babie dogodzić :D Malibu 🌻 czuj się kopnięta :D i wracaj z piąteczką Foletko 🌻 byłaś z dziećmi na zakupach ? A swoją drogą, jak Ty sobie radzisz z czwórką dzieci w mieście. Muszą być bardzo grzeczne, boż to nie sposób dopilnować tak liczną gromadkę. Agosia 🌻 strasznie dziwnie działa ten Twój net. Wręcz wybiórczo :D Whisky 🌻 kiedy wracasz ? Anuś 🌻odezwij się. Kurka 🌻 Nadd 🌻przepędźcie choróbska precz! Nadd, jeśli chodzi o Twoja wypowiedź w sprawie lekarzy, to jestem zdania, że w tym przypadku wybór zawodu często nie jest związany z prawdziwym powołaniem. Natomiast sytuacja jest odwrotna w przypadku weterynarzy. Od 30 lat mam zwierzęta i mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że rzadko zdarza się weterynarz bez powołania. Naprawdę i nie chodzi mi tu o ich kompetencje, bo z tym, jak w każdym zawodzie, może się zawsze zdarzyć gorszy weterynarz, ale o serce do pracy i chęć pomocy pacjentowi. Miłego dnia dziewczyny...ooooooo u mnie się bardzo zachmurzyło, czyżby znowu miało padać? Nic to... 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Słoneczka! Wpadam w biegu miedzy papierami, lekarzami a szkołą. Jeszcze daję radę. Teraz na mój dom spadło choróbsko. Mała nabawiła się anginy wywołanej wirusem paciorkowca ( pierwsze słyszę) Takiego gardła jeszcze nie widziałam a do tego wysypka na podniebieniu - to ponoc typowe objawy. Dostała antybiotyk i mam nadzieję na szybką poprawę. Lecę jeszcze powiesić pranie i szykuję się do szkoły. Pozdrawiam wszystkie nasze dziewczynki i przesyłam buziaczki. Nie gniewajcie sie, że nie piszę tak ładnie jak Fizz - do każdej z osobna choć kilka słów ale to się zmieni . Papaatki !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki :)🌻 Już wróciłam, chociaż nie byłam nigdzie daleko, bo nad naszym morzem, to jestem bardzo zmęczona. Ale bardzo zadowolona, bo pogoda dopisała i grupa też była wspaniała. Pierwszy raz pilotowałam grupę w Polsce i bardzo mi się to spodobało, zawsze to krócej, blizej, ale chyba wcale nie łatwiej. Powiedziałabym, że podobnie. Kocham Gdańsk, zwiedzaliśmy całe Trójmiasto i mnóstwo innych rzeczy, przegoniłam grupę strasznie, czasem musiałam być zołzą, ale realizacja programu - rzecz święta! Na początku wszyscy walczyli o to żeby było jak najwięcej zwiedzania, biura też wypisują co im tylko wpadnie do głowy, nikt nie pomyśli, że jeszcze wszędzie trzeba dojechać, zdążyć na obiad, kolację itd. No ale udało się i nikt mi nie chorował. No i naprawdę było fajnie. Nawet się trochę opaliłam. :) I jeszcze wielkie szczęście - wczoraj w nocy wrócił mój kotek. Dzień przed moim wyjazdem zginął i dzień przed powrotem się znalazł. Pełnia szczęścia. Wrócił wychudzony i zapłakany. Lamentował przez pół nocy i cały dzień, szukał mnie po całym domu, w końcu uspokoił się w moim łóżku. Na dobre uspokoił się dopiero jak wróciłam. Teraz się nie rozstajemy. Tak myślałam, że wróci, bo kochamy się ogromnie. Przeczytałam juz wszystko. Fizz - jak zwykle niezawodna. Widzę, że tylko Anka się nie pokazała, myślę, że ma problemy z komputerem. Chyba Moniał juz troszkę lepiej. Nie chorujcie Kurka i Nadd, córcia Malibu też! Foletka jak zwykle dzielna. Agosia pewnie w ferworze przygotowań.Nie miałam dostępu do kompa, ale myślałam o Was (jak miałam jakąś wolną sekundę) i miło mi było, że Wy też o mnie pamiętałyście. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Whisky ! :):):):):) Hura, że już jesteś. Tęskniłyśmy za Tobą 👄 I barzdo się cieszę, że wrócił Twój kocio. Przyznam się, że martwiłam się o niego i myślałam, co się z nim dzieje. Chwała Bogu, że jest. A że złaziowany, to trudno. Odpasiesz go :D Teraz uciekam, będę miała trochę gości, jutro proszony obiad, a dzisiaj też ktoś ma zajrzeć, więc tu pokażę się dopiero wieczorkiem. Aha, jutro robię /po raz pierwszy/ piersi indycze w sosie czekoladowym, zobaczymy co z tego wyjdzie. Sama jestem ciekawa. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam napisać Whisky, że bardzo się cieszę, że udał Ci się wyjazd. Nie ma to jak skleroza :D:D:D Też bym chciała do Gdańska !!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Majówki. Whisky,fajn8ie,że już jesteś i do tego zadowolona z wycieczki.A nie mówiłam,że będziesz opalona:-DKociak chyba wyczuł,że wyjeżdzasz i sie wyprowadził na czas twojej nieobecności.Zrozumiał jednak biedaczek,że bez ciebie nie da rady i dlatego zjawił sie w domu by cie przywityać i przeprosić;-) Malibu,wspólczuję choroby córci.Ja w dziecinstwie też często chorowałam na paskudne anginy i znam ten ból.Naszczęście moje dzieciaki tego nie mają.Zyczę zdrówka ❤️ Agiosia,szampańskiej zabawy i by ciotki tak zatkało i odebralo mowę na wasz widok,coby niepopsuły ci zabawy.Ale będziesz Laska:-D Fizz,mój M też jest podłamany wczorajszym wynikiem meczu.Śmialam się z niego i pytałam czy naprawdę liczyli na cud ci nasi kibice?Jestem pewna,że nasi nie wyjdą z grupy. Napiszę reszte póżniej.Mam gośćia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaglądam, ale ilość wpisów jest co najmniej umiarkowana, ale rozumiem, to przecież sobota. Malibu, nie doczytałam, dopiero teraz , że twoja córcia jest chora. Bardzo mi przykro. Mam nadzieję, że to szybko minie. Czyżby za duzo lodów było? U mnie byli znajomi, już pojechali. Ale niestety dzień mam byle jaki i nastrój też byle jaki...Takie jakieś smuteczki się zbierają i plączą w durnej głowie, plączą.......A nic z tego plątania konstruktywnego nie będzie. Dziwny jest czlowiek !!! Na dworze, lub jak woli Agosia na polu, niby sloneczko, ale nie jest za ciepło. U Was też tak jest? Tu wieje bardzo nieprzyjemny, zimny wiatr. A narzekałam, że boję się 30-stopniowych upałów. A tymczasem, marzę/ i marznę/ żeby się wygrzać, też stare kości hihi :D /śmiech przez łzy/. Jak spędzacie sobotę? Malibu, nauka córcia, rodzina, Whisky, po nieobecności trzeba dopieścić wszystkich. Foletka, pisałaś, że miałaś gościa, Agosia się bawi, a reszta? Ja dzisiaj musze spróbować chociaż dłużej pospać. Ale jutro pełnia księżyca, więc znowu mogą być klopoty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, czy już robiłaś to danie z sosem czekoladowym? Bardzo jestem ciekawa i bardzo poproszę o przepis. A czemu jest Ci smutno mimo gości i urozmaiconego dnia? Chociaż nie powinnam się dziwić, bo sama wpadam czasem w takie smutki bez powodu. A ja dalej jestem zmęczona, wyraźnie się zestarzałam. I jazda autokarem mnie zmęczyła i było bardzo dużo chodzenia. Byliśmy koło Władysławowa, a tam klifowy brzeg, kamieniste plaże - dobre na cellulit, ale wywołujące zadyszkę. Zwłaszcza jak się dawno nie chodziło. Bieganie po sklepach to jednak nie to samo. Córcia była na mnie obrażona, że bardziej zajęłam się kotkiem niż dziećmi. Nie wiem czy się zdecyduję jeszcze na taki wyjazd, tzn. jeśli zagraniczny to znacznie dłuższy. Tęsknię za domem, rodzinką, ogródkiem, malowaniem, no i oczywiście kocurkiem. Tu przed wyjazdem na tydzień naszykowałam różne danka/mięska na każdy dzień i zamroziłam. Córka szykowała dodatki i stwierdziła, że jest to wyjątkowo męczące zajęcie. Bardzo mi się podobało jak krótko trzymała brata i kazała natychmiast przychodzić na posiłki. Ja zawsze mam z tym kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky, dziękuję 👄 Tak to jest z córciami, fajnie że tak dobrze radziła sobie z bratem, może się od niej coś nauczysz :) Whisky, tego indyka w sosie czekoladowym robię jutro. Oczywiście napiszę, jakie to jest i jak się robi. Podobno nie jest słodki, bo w czekoladzie gorzkiej i jeszcze w migdałach... Napiszę jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×