Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Też chcę zrobić niedługo pasztet, rzadko robię, ale wtedy jeszcze bardziej smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky dobrze sie zastanow nad tym pasztetem ,ja sie tak napalilam ze zapomnialam , iz tak dlugo z nim schodzi.Wreszcie sie uporalam i juz jest w piekarniku ale nogi nie powiem gdzie mi wchodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na dodatek nie mam maszynki elektrycznej.:) Ale też za mną chodzi od kilku dni, a na wędliny nie mogę juz patrzeć, jak poleżą przez noc w lodówce to czuję od nich samą chemię. Tak że pozazdrościłam Ci Ania i też zrobię. :) Muszę wyjść w tę mgłę, bo dziecko musi wydać wypłatę, którą dostała dziś, umówiła się ze mną w galerii. Po co jej jestem potrzebna?;) Fizz, te kotki bardzo mi się podobały, dzięki za pomysł, kiedyś na pewno wykorzystam. Wiecie moja skleroza/roztargnienie? sięga zenitu, robiłam ciasto na pizzę, w międzyczasie farsz, ciasto buch do lodówki, nie wiem kiedy? A spieszyło mi się żeby zdążyć upiec przed wyjściem, bo chłopcy mogą przyjść wcześniej. No ale wymusiłam szybkie rośnięcie i już sie piecze. Tak sobie tłumaczę, że może to dlatego, że piekę takie drożdżowe, które się najpierw trzyma w lodówce. Ech, ale to tylko takie tłumaczenie. A do pizzy mam czerwony barszcz, uwielbiamy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky ja nawet do lazanek gotuje czerwony barszczyk ,tez bardzo lubimy ale tylko z MM.Dzieci wyjadaja tylko uszka i prosza o dokladke a barszcz zostaje w talerzach. Tez nie mam maszynki elektrycznej ale teraz Ci powiem ze warto jest sie namachac przynajmniej wiadomo co sie je . Ide na Mjak m...ciekawie sie wczoraj skonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No też oglądałam i dziś też nawet ciekawie. :} Co z Wami Dziewczynki? Byłam na zakupach z córcią, bardzo udanych, ja tylko w roli doradcy, bo podobno jestem w tym świetna. :D jednak matka się na coś przydaje. A kubkiem jest zachwycona, powiedziała, że lepszy niż ze sklepu. No nie spodziewałam się ;) czy też chcecie zobaczyć fotki, bo wysyłałam jej w trakcie malowania do pracy, więc mam. Ciekawa jestem Ania czy będziesz próbować decoupagu. Jedno co mogę Ci już doradzić, to to żebyś kupiła papier, a nie bawiła sie z serwetkami, bo to straszna mordęga. ja pokusiłam się na oklejanie blatu stolika, więc wiem już co to jest. A miałam tylko serwetki, nie chcialo mi się szukać po sklepach papieru. No i efekt powiedziałabym , hm, ciekawy, wyszło jak haft, bo się pomarszczyło i uwypukliło, ale coś w tym jest, więc na razie zostawię. Ale szybciej i łatwiej bym to pomalowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky czy mam kupic papier ryzowy czy jest jakis inny. Ja jutro rano z kolezanka ide na zakupy,chce kupic prezent pod choinke MM ,poniweaz zawsze razem robimy wieksze zakupy to mam problem z ukryciem prezentu.Teraz obralam inna taktyke i wybiore cos na spokojnie.Mysle o srebrnych spinkach do koszuli i spince do krawata. No widzisz martwilas sie czy kubek corci sie spodoba a tu mile zaskoczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, podobno papier w ogole jest lepszy i łatwiejszy w \"obróbce\", bo jak się coś nie uda to można nawet odkleić i przyłożyć na nowo, tzn. są możliwe poprawki. A serwetka drze się już w trakcie przyklejania. Z tego co się dowiedziałam na tym pokazie to ryżowy jest nawet łatwiejszy, bo nie trzeba precyzyjnie wycinać wzorku, tylko wyrywa się kontury i potem papier wtapia się w tło. Można też trochę podmalować przed lakierowaniem. Też myslę już zacząć kupować prezenty, bo później to horror. A prezent dla M b. elegancki planujesz.:) Wysłałam fotki, ciekawa jestem co powiesz? :) bo trochę zwariowane. Nie mam fotki z tyłu kubka, a tam jest najciekawiej, bo palma się rozdwaja, może jutro pstryknę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky ...naprawde piekne ,nie dziwie sie wcale ze corcia jest zadowolona. Dziekuje za fachowe porady bo mysle powaznie o decoupagie i mam zamiar rowniez zaczac od doniczki .Jak mi sie uda to podaruje tesciowej pod choinke ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekam juz spac ,bo to moja pora i mimo urlopu nie mam na to wplywu. Dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, ale tylko się witam. Jeszcze nie chce mi się żyć.... Whisky, nie mam tych zdjęć /choć to moje najbardziej udane prace, prosiłam wielokrotnie o fotki ich, ale...wiesz jak to mlodzi..To bylo wg \"Pocalunku \" Klimta/. Mam nadzieję, że mnie tez przyslesz zdjęcie tego, co namalowałas córce. A tai chi jest wspaniałe, tylko ja coraz gorsza :( Ja nie mam pomysłu na prezenty, a MM nic nie dostanie ani teaz, ani na Gwiazdkę. Nie widzę powodu, żeby to działało w jedną stronę.... Miłego dnia !!!! A do maja coraz bliżej, tylko , co z tego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ też chyba tylko pomacham, bo znowu poszłam spać o 2.00, aż już jestem zła na siebie, bo mam co robić, a po takim niewyspaniu nie ma siły. A może ja tak jak Napoleon nie potrzebuję snu i wystarczy mi jak tym geniuszom 4 godzinki?;) Oj nie wystarczy, spróbuję jeszcze zasnąć, ale dobrze, że obudziły mnie dzieciaki(hałasując), bo nie zamknęły drzwi. Dopiero by było jakby ktoś wszedł, a ja zagrzebana w pościele. Na dodatek bym dostała zawału, a ten ktoś by obszedł przedtem cały dom. Fizz, bardzo słusznie - żadnych prezentów! Może to będzie jakaś nauczka. I głowa do góry. Ania, udanych zakupów. Dziewczynki, zdrówka i miłego dnia.🌻 Zaczynam już się wkurzać to pocztą. A Wy? Chciałam już sama odebrać te rachunki, ale było zamknięte na cztery spusty. Ale co ja mam się złościć na próżno, i po co. :classic_cool: No to idę.💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny. Zapraszam na poranną kawkę i zieloną herbatkę-Fizz. Fizz---czy ty w obecnej sytuacji bedziesz przygotowywać święta?Może mogla byś na ten czas wyjechać do chrześnicy?Bardzo bym nie chciała byś została w domu. Whisky---musisz wytarmosić te twoje dzieciaczki za uszy,że zostawiają otwarty dom a w nim śpiącą,bezbronną matkę:-) Czy ja też mogę dostać zdjęcie filiżanki:-)🌻Domyślam się,że planujesz już porządki świąteczne.Ja też ale dopiero od piątku.Muszę się wybrać na zakupy chemi bo wszystko się skończyło. Anka---piękny prezent dla M.Ja też bym chętnie kupiła coś takiego swojemu ale on nie nosi koszul.No i nie mam pomysłu.Wiem za to co chcą dzieci i wiecie co---poraziły mnie ceny zabawek.Przykładowo piesek,który szczeka,chodzi, merda ogonem i coś tam jeszcze u nas kosztuje ponad 200zl.Zadzwoniłam do M i on kupił tam takiego pieska za 70zl.Jest różnica? Nie mam pomysłu na prezenty dla rodziców i teściów:-( Moniał---jak tam wasze zdrówko?Mam nadzieję,że już lepiej. Malibu---ty już żyjesz wyjazdem:-D Mam nadzieję,że pogoda się zmieni i nie będziesz miała problemów z lotem. Nadd----co ci twoi szefowie robią,że komp jeszcze nie na chodzie?:-D Zahirek---kawka już wypita?Praca czeka ale my też:-) Agosia----jak tam twoje paznokcie:-)Podziwiam cie bo ja nic bym nie umiała zrobić z nimi. Ja tradycyjnie idę po drugą kawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ... Fizz no i masz racje ...i prosze nie zamartwiaj sie .Zrob sobie wypad do miasta do ulubionej herbaciarni ,wyjdz miedzy ludzi i zapomnij choc na chwile o zmartwieniach. Whisky mam nadzieje ze beda udane i kupie co zamierzam. Dzisiaj u mnie mgla ,nie lubie takiej pogody.Ide sie szykowac do wyjscia ,napisze po powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, Foletko, Whisky... Też mam [problemy z pocztą, wiem, ze nie doszły zyczenia imieninowe do bliskiej mi osoby. A Foletko i tak pewnie ja będę robiła Święta i tu u siebie, może to takie ostatnie rodzinne....../??????/ Jak dam radę...jak sie coś nie wydarzy, jak...nie wiem co.....tralalala WYMAZUJĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Fizziaczku---piekny opisik na tlenie :D Boli mnie ząb, jest zimno, wczoraj pokłóciłam się z mężem a rano dzisiaj z Młodym. Mały pomazał ścianę kredą, rozwaliła mi się pralka, przypaliłam garnek, trzasnął jakiś zawias czy coś w kanapie i nie mogę jej złozyć,mam brudne okna i nie mam sił aby je wymyć, łeb mi puchnie od tego wszystkiego i ogólnie mam dosyć.... To na tyle dzisiaj, idę szukać następnych usterek mojego życia :O Miłego dnia dla wszystkich..... :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał, dopóki nie stwierdzisz, że Ty sama jesteś największa usterką /tak ja ja myslę o sobie/, to wszystko da się naprawić. Coraz wiecej super fachowców i niektórzy nawet przystojni/ jak ten słynny hydraulik we Francji/ To mialo być pocieszenie. Jesli nie tak wyszło, to sorki..... Ide do wyra /Boże gadam jak nie ja, tylko jakaś pogięta/ poużalać się nad sobą. Próbowałam cos spłodzić i wyszło jedno wielkie.....fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojojjoj, ale się porobiło. No nastroje macie takie, że koniecznie trzeba coś zmienić. Foletko, przeceniłaś mnie, ale, że aż tak?!:D:D Nawet mi do głowy nie przyszło robić świąteczne porządki. Co Ty tak wcześnie, jeszcze by się zabrudziło z tysiąc razy! No i musiałaby się obudzić szalona gospodyni, żeby to wszystko ogarnęła. Ja na pewno nie dam rady. ;) A z tą bezbronną matką to masz rację, bardzo mi się podobało.:) Moniał, do wersalki potrzebny jest chłop, taki to wystarczy, że spojrzy i juz jest naprawiona. No i do tego głupiego urządzenia potrzeba cierpliwości, a Ty jej nie masz. A tam trzeba tylko coś przestawić i będzie działać. Ja też nie mam cierpliwości, chociaż z drugiej strony mogę dłubać godzinami przy innych rzeczach. A fachowców to chyba już tu wcale nie ma, wszyscy wyjechali, Fizz. :( Malibu, to w końcu masz zreperowany ten komp, czy nie? Foletka, wszystko jest u nas chyba droższe niż gdzie indziej, tak dokładnie odwrotnie proporcjonalnie do zarobków. Zaraz Ci wyślę, Foletka, Tylko na jaką pocztę, no popatrzę. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletka, wysłałam. :) I przy okazji zobaczyłam maila od Ciebie Fizz, już tu odpowiem. To niezupełnie był zestaw, akurat zniknęły ze sklepów, więc kupiłam osobno talerzyk, a kubek w sklepie z herbatami i zapłaciłam jak za zboże. Ale to przecież zabawka dla dziecka. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał---przykro mi,że tak sie porobiło:-(No ale doświąt coraz bliżej i nastroje też się poprawią. Fizz---zaskoczyłaś mnie tym,że mimo wszystko chcesz wyprawiać te święta.Nie będę się tu rozpisywać na ten temat.Wyślę póżniej meila.I proszę mi więcej tak o sobie nie pisać.Doskonale wiesz,że jesteś wsapniałą,wartościową osobą!!!!!A że on się na tym nie poznał----widocznie skończył nie te szkoły co trzeba,nieuk jeden:-D:-D:-D Whisky---chylę(czy hylę,bo nie wiem)czoła!!!!!!Pięknie ci to wyszło.Co do tego sprzątania to masz rację:-)Ja zwsze planuję ale i tak wszystko robię po 10grudnia na hurrra:-D Muszę się z wami czymś podzielić.Dzisiaj spotkałam koleżankę,której nie widziałam póltora m-ca.I przeżyłam szok.Nie należy ona do osób szczupłych.Przy wzroście 1.60 ważyła 73kg.Teraz waży 61.I wiecie dzięki czemu schudla?Piła te reklamowane herbatki\"slim fast\"czy coś podobnego.I sama jest zaskoczona,że taki jest efekt.Bez ćwiczeń.Chyba się skuszę:-D bo na ćwiczenia to jestem zbyt leniwa.:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynyyyyyyyyyyyy pobudkaaaaaaaaa. Kawka już na was czeka.Do tego ciacho jakie,która sobie życzy.A co tam z oponkami.Zaczniemy pić dziwne herbatki i będziemy mieć figury modelek:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) Slim fast powiadasz Foletka? :) Ja juz po kawce przymusowej, bo odwoziłam swoje dziecko małe.. i musiałam nabrać trochę przytomności umysłu. Dobrze, że mgła odpuściła. Dziś powinnam przeobrazić się w szaloną ogrodniczkę, bo tuja jeszcze nieprzesadzona, a dołek czeka. Brr, nie chce mi się wychodzić w tę wilgoć. Ale to już ostatni dzwonek. Mam też wizytę w urzędzie, ale taką szybką, mam nadzieję. Bardzo się cieszę, że podobał Wam się kubek, nie ma jak to dobra autoreklama, może raczej nachalna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky---ty się nie chwalisz ,ty poprostu masz talent. Ciastko muszę zawsze zjeść rano do kawki.Podobno w ten sposób niektóre kobiety rekompensują sobie brak drugiej połowy:-D:-D:-D Cos w tym jest,bo jak M jest w domu to obywam się bez tych ciastek i innych słodkości:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ząb mnie już nie boli, z mężem i Młodym się pogodziłam, garnek spalony wywaliłam, kanapa nadal nie złożona - męża nie ma a ja z tym \"ustrojstwem\" nie umiem sobie poradzić, ścianę próbowałam jakoś doczyścić i zrobiła się wielka plama, okna nadal brudne - świat jeszcze widzę to co mi tam... :D Whisky---a dlaczego ja fotki nie dostałam? 😭 Foletka---masz jeszcze to ciacho czy już całe wsunęłaś?? :D Dzisiaj mam zebranie w szkole....Znowu kasy się pozbędę - rata za wyjazd do Anglii, składki klasowe i druga wpłata na Radę Rodziców... :O \"Kocham\" to :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku Monial, to ząb też Cię bolał? Dobrze, ze się pogodziłaś z facetami, miła atmosfera najważniejsza. Czy Młody nie zaglądał do tej kanapy, wiesz to bystre oko i zręczne paluszki. Ja zawsze wołam swojego, jak wyjdzie okno, czy coś się dzieje z kanapą i nigdy nie zdążę dostrzec co on tam z łatwością zdziałał. Zresztą nie mam do tego zdrowia. Monia, przypalony garnek zasypuje się solą, trochę wody i samo odchodzi, no nie do końca. Ale to juz chyba musztarda po obiedzie. Za to miałaś satysfakcję wywalając go. Od czasu do czasu tak robię z patelniami. A ostatanio tak zrobiłam z suszarką, która na drugim biegu(moim) się sama wyłączała. Satysfakcja była tym większa, że otworzyłam drzwi i machnęłam ją(nią?) przed dom. Po czym okazało się, że to była ulubiona suszarka męża(na pierwszym biegu) lecz już nie do odratowania, wylądowała w koszu. I dziwna rzecz, bo zaraz zepsuła się druga, bardzo szybka - idealna dla mnie. Zemsta przedmiotów martwych? I został nam traktor, który tylko głośno warczy ale niezbyt suszy. A kanapę potraktowałaś płynem do tapicerki i dywanów, czy byle czym? No ale to faktycznie niełatwe zadanie. Nie przejmuj się więc Moniał. To i tak nic nie da. Przymknij oko na to wszystko. A ja robię co mogę żeby nie wyjść na dwór, brr, tak zimno. A co z resztą dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie kanapę należalo potraktować, tylko ścianę?! :D Stanowczo za dużo masz tych usterek Monia.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał, wysłałam. :) Chyba muszę wyłączyć kompa, żeby się za coś zabrać jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×