Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Witajcie🖐️:) Dzisiaj po pracy mam nadzieję,znaleźć sukienkę na wesele-a nie bedzie to łatwe zważywszy,że chcę coś w umiarkowanej cenie,nie-gorset i co najgorsze będę miała ok.1,5 godziny,bo później zamykają sklepy. Fizz🌻do basenu mam 30km,niedużo i dużo. A Ty trzymaj się dziewczyno!Czasami trzeba sięgnąć dna,byle tam za długo nie przebywać. Wszystkim Majówkom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki... Nadd, ja sobie dam radę, ze wszystkim !!!! A co chesz kupić na to wesele. długą, krótką, koktajlową...? Jesteś mloda i szczupła, więc chyba nie będzie klopotu. Wypada załozyć wszystko ! Duże wesele ? Fajnie masz ! Czy będziem razem z Miłym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczyny. Strasznie mnie boli głowa, tzn. chyba zatokoki, które dawno już mi nie dokuczały. Zaczęłam w nocy płukanie, muszę zamówić leki homeopatyczne, znalazłam bardzo tanią aptekę. Bo mimo, że te leki nie są takie aż drogie, to przy kilku robi się już jakaś kwota. Nie powiem już co w nocy zrobił kot, bo przeszedł samego siebie, musiałam wstać w środku nocy wygonić go i to wszystko ogarnąć. Teraz bolą mnie policzki tuz pod oczami i czoło, nie mogłam spać przez to. Wczorajsza klimatyzacja w kinie też mi nie pomogła. A wracając do filmu to wiesz Nadd, juz chyba w książce było więcej akcji, tu stanowczo za dużo sieci i przez to robiło się nudno i długawo. A wiesz Fizz, ja nawet już planowałam pójście na ten film sama przed południem. Teraz kina są takie bezosobowe, w dodatku jak jest prawie pusto to spokojnie można samej póść. I widzę, że to Ty mnie będziesz mobilizować teraz z ćwiczeniami. :) Ale to Tai Chi jest naprawdę idealne na dłuższą metę. I warto byłoby zacząć wreszcie. Szkoda, że raczej nie uda mi się namówić koleżanki, późno wraca z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I szkoda, że dzieli nas 150 km :D, bo byś już miała koleżankę. Tu się zaczyna od października. Jedyny problem dla mnie to park, przez który trzeba przejść. Jesienią, zimą..może być niebezpiecznie. To miasteczko nie cieszy się dobrą sławą. Przykro mi Whisky, że cierpisz. Może na początek jakiś apap zatoki. Nigdy /odpukać/ nie miałam problemów z zatokami, ale wiem, że to bardzo dokucza. Mam jedną koleżankę, która regularnie ma problemy. Miała punkcje, różne cuda robiła i nie bardzo pomagało. Ja chyba znowu na długi spacer pójdę...a powinnam cebule kwiatowe sadzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky---oj współczuję bólu zatok. Znam to troszkę. Teraz już nie mam takiego problemu ale jako taka mloda dziewoja nie raz pogotowie w nocy do mnie przyjeżdżało bo wyłam z bólu :O Jeśli chodzi o film - bo rozumiem, że piszesz o \"Samotności...\" to też właśnie takie recenzje słyszałam. Książka jednak podobno o wiele lepsza. I najgorsze....nie mam z kim iść na ten film 😭 Sama nie lubię chodzić a mąż niezbyt chętny na takie filmy. Nadd---też bym na jakieś wesele poszła. Lubię wesela :-) A suknię znajdziesz....no problem! Foletka---wlazłam na tego \"wróżbitę...\" i Twój post poczytałam :D Ważne, że masz dobry humor. Mój synuś zeżarł 7 (słownie:siedem) bananów :O Mam nadzieję, że mu to nie zaszkodzi. Nic mi się nie chce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki!!!! Za chwilę z pewnego okna, na pewnym \"Różanym Wzgórzu\" (ładny mam adres, prawda?), na pewnej wyspie - wyleci laptok!!!! Znowu sierota siedziała pół godziny i pisała, żeby potem jakimś jednym pieprzonym guzikiem wszystko wysłać w kosmos, a nie tam gdzie miała!!!!! Czemu ja znowu pisałam na topiku, zamiast w Wordzie, skoro taka ze mnie sierota komputerowa?????!!!!! A jeszcze miało być jedno zdanie i \"wyślij wypowiedź\" brrrr... No to narazie już nic nie piszę, idę zrobić sobie kawkę, zajarać fajeczkę i wyzłościc się na własną głupotę! Trzymajcie się !!! Do potem 😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku Malibu, szkoda! Ale jak Ci przejdzie to napisz coś. Wzięłam apap i na razie nic nie czuję, cośkolwiek nawet robię, chociaż lenistwo nie odpuszcza. Nadd, może przeczytaj ten topik zanim zdecydujesz się na pójście do kina, nie chcę Cię mieć na sumieniu. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3314289 Chociaż ja nie żałuję, a poszłam niechętnie i w złym nastroju, ale \"gniewanie się\" odłożyłam na później i w końcu mi całkiem przeszło. A Wy nic, tylko \"jaka to książka\" - zero współczucia, takie koleżanki! No to jescze link: http://www.proszynski.pl/asp/fiszka.asp?ksiazka_id=7905 Idę cś porobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Słoneczka!!!! 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 Piszę w Wordzie, żeby znowu się nie zeźlić na siebie samą – bo nikogo innego nie ma w domu hihihi. Nie wiem czy zdążę, bo za pół godziny muszę iść po małą do szkoły – ale spróbuję. Spróbuję też mniej więcej odtworzyć to co pisałam wcześniej – może mi się uda ?  No to jadę: A więc (wiem…wiem…) No to ja też nie byłam gorsza i polazłam do „wróżbity” przeczytać post Folety - no bo to przeciez było do nas , prawda? Widziałaś Foletko jak ktoś Cię fajnie skomentował ? :D:D:D A tak w ogóle to Ty się Dziecko nie męcz i nie pisz od nowa, tylko wejdź tam raz jeszcze , skopiuj i wklej na nasz topik. No chyba, że wszystkie nasze Dziewczynki już tam były i poczytały….Cieszę się, że humorki już wróciły i że pranie uratowane. Normalnie jak weszłam i zobaczyłam pod Twoim nickiem słowa: „mam dość” to myślałam, że pomyliłam topiki. Bo Ty zawsze potrafiłaś nas opier…., postawić na ziemi, pocieszyć a tu nagle…..Jesteś naszą etatową najsilniejszą osobowością, tak jak Malibu dowcipnisią – no ale nie zawsze tak jest – i dobrze – bo przeciez własnie po to mamy ten topik! Whisky zazdroszczę Ci troszeczkę tego kina ( książkę czytałam w zeszłe wakacje ) – ale bólu zatok to już nie. Współczuję – wiem jak niedawno MM się męczył. Wiesz co pomagało mojej przyjaciółce, która tez często cierpiała na tę przypadłość? Taki babciny sposób. Okłady z piasku morskiego umieszczonego w płóciennym woreczku i podgrzanego w piekarniku. Wiem, że wypisuje teraz głupoty, bo niby skąd masz teraz wziąć ten piach….kurczę, czemu żadna z nas nie mieszka nad morzem?..... ale to tak na przyszłość. Zaraz mi się przypomina, że sąsiad, przed moim wyjazdem tutaj, obiecał mi, że w przyszłym roku przyjedzie do nas w wakacje na urlop i przywiezie mi „tatowej ziemi” z naszego podwórka  Trzymam go za słowo… Fizz jak dobrze, że tyle nam w końcu napisałaś. Martwiłam się już…i wiesz – ten telefon. Wybierasz się na ten kurs Tai Chi ? Fajnie opisali jego działanie na tej stronce, którą podała Whisky i fajnie, że masz go tak blisko. A basen to też niegłupi pomysł. To w październiku czekamy na pierwsze relacje. I od Whisky też. A z moją szkołą to jest tak, że zapisana już jestem ale muszę czekac na telefon, że mam przyjść na test. Moja koleżanka tez była na liście rezerwowej i jutro idzie już na pierwsze zajęcia. Mam więc nadzieję, że ja tez niedługo… Chociaż wczoraj znowu przeszłam przyspieszony kurs – mała co drugi dzień raczy mnie jakimiś pismami ze szkoły – z reguły formatu A4 , no to siadam i tłumaczę, tłumaczę…. No toś nam Moniałku pofilozofowała od samego rana  Ale najważniejsze, ze jak spadniesz to dajesz radę zawsze go dogonić. I zobaczysz kiedyś Ci ta wytrwałość w dążeniu do celu pięknie zaprocentuje. A i kondycja jaka! A jak dzieciątko po iście afrykańskiej uczcie? Bo ja chyba w połowie trzeciego banana bym wymiękła…. Nic Mu nie jest? Nadd – wierzę w Ciebie Dziewczyno! Ty nie tylko kupisz w te półtora godziny sukienkę, ale i wszystkie potrzebne dodatki. Zresztą przy takiej figurze to nie będziesz miała problemu z dostaniem czegoś na siebie. Ja nigdy nie zapomnę jak kupowałaś sobie strój  A uchylisz nam rąbka tajemnicy – czyj to ślub i czy idziesz na niego z Kimś Miłym i Ważnym? Wiem, wiem – jestem ciekawska, ale możesz te pytania potraktować jako retoryczne….I baw się bardzo, bardzo dobrze :D:D:D No, jeśli teraz skończę, to jeszcze zdążę wysłać przed pójściem po córcię. Ciekawe tylko czy mi całość wejdzie….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A te małe kwadraciki to były: :):):):) Whisky czemu mamy Ci współczuć Kochana? ja tam Ci zazdroszczę. I zdania nie zmienię :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, o jakim Wróżbicie piszecie?????? Coś mi uciekło ! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wiem...hihi przeleciałam topiki i znalazłam.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja też nie byłam gorsza i wlazłam na wróżbitę. Ale się uśmiałam, fajnie to ktos skomentował, znaczy Twoją pomyłkę Foletka. :D Hmm, nie pomyslałabym, że piszę tak poważnie i rzeczowo ;) A swoją drogą to chyba tez do niego zadzwonię, może mi coś fajnego powie i da kopa. :) Tylko na takie wróżby liczę. ja mogę zjeść najwyżej dwa banany, moje dzieci też, hmmm. Co do Tai Chi to mam pewne obawy, nie umiem powtórzyć ruchów, nie cierpię nauki tańca, poszczególnych kroków. Ale tańczyć uwielbiam, tylko ktoś musi mnie dobrze poprowadzić, no i marzy mi się disco, dawno nie byłam. Ostatnio był fajny program, jakiś nowy, podróże na wesoło, o Grecji, oczywiście zerwałam się i wywijałam Zorbę. Och....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malibu, ja robię okłady z podgrzanej soli, też świetne. Ale powygrzewałabym się w takim naturalnie gorącym piasku gdzies na plaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja we wróżby nie wierzę :O Whiskuś aż mi wstyd powiedzieć publicznie co moja teściowa na różne dolegliwości doradza.....i działa.....czasami :D :D Iśc na tą \"Samotnośc...\" czy nie? Wiele osób to krytykuje ale jak sama nie zobaczę.... :O A moje dziecko po tych 7 bananach całkiem zdrowe....no....toaletę odwiedził już 2 razy :D Ale mały je wszystko co tylko do gęby da się włożyć :O Starszy to taki \"francuski piesek\" - wiecie o co chodzi... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak zdolne z nas Dziewczynki - już Foleta nie musi się męczyć z ponownym pisaniem ( jak co niektórzy hihihihi). Whisky naprawde chcesz zadzwonić do tego Wrózbity - ja się przyznam, że nigdy w życiu nie byłam u żadnej wrózki i chyba nigdy sie na to nie zdecyduję. Nie zebym nie wierzyła, bo kto ich tam wie - ale ze strachu, że coś mi powie czego nie chciałabym wiedziec i potem wpadnę w obsesję z tego powodu i będę czekała na \"nieuchronne\". A co Wy o tym myslicie? A moze któras była i wyszła zachwycona i na dodatek się sprawdziło? Moze pogadamy na jakieś filozoficzne tematy hihihi, a nie tylko o zarciu, praniu i gotowaniu. (To jest szyfrowana wiadomosc dla wtajemniczonych - a jak ktoś nie wie o co chodzi i chciałby wiedziec to proszę o podanie z dwoma zdjeciami na mojego maila - a na pewno wytłumaczę :):):))No toś mnie Moniałku zaintrygowała.... nie daj się prosić i wal publicznie receptę teściowej... a co tam - może nam sie przydać:):):) Bo my coś ostatnio stękające i kwękające jesteśmy. Nie pisałam Wam co wczoraj wywinęłam - robiłam remanent w ostatniej niezbadanej górnej szafce w kuchni - wywaliłam wszystko na podłogę i stojąc na krzesle ryłam w najdalszych zakamarkach ( a to taka całkiem głeboka szafka). I w tym momencie zadzwonił telefon. Zeskoczyłam z gracją z krzesełka i uroczo wbiła mi się w stopę wtyczka - taka solidna, angielska z trzema grubymi i wielkimi bolcami. Dziś jak odprowadzałam małą do szkoły to wróciłam z krwią w bucie. Po prostu cała ja - jak nie pecherze na palcach to inny powód do kustykania. Ale nic to - wacik z maścią z antybiotykiem czyni cuda - po południu już opatrunek czyściutki. I muszę Wam coś napisać - po prostu byłam zszokowana!!! Dzisiaj ze szkoły dostałam kolejne pismo, oczywiscie formatu a A4 - ale .................................... napisane poprawną polszczyzną!!!! Mam więc dziś popołudnie wolne od słownika i idziemy do koleżanki, z której synkiem moja córka chodzi do jednej klasy. A co tam - trzeba rozchodzić nózkę hihihi. Wiecie - nigdy nie umiałam w szkole pisać streszczeń - i teraz sie to mści \" Czego Jaś....\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj niedowiarki i lękliwe kobietki:-D Ja tam trochę w to wierze i nie dlatego,że akurat powiedział mi to co powiedział.Wierzę,że są ludzie,którzy mają naprawdę ten dar.I prawdziwy wróżbita nigdy nie powie ci,że czeka cię śmierć czy jakaś inna tragedia.Zasugeruje tylko by gdzieś tam uważać.No i od nas samych zależy czy chcemy w to wierzyć czy nie.Bardzo fajnie to tłumaczy jedna babka na tym topiku. Malibu--- ty sobie kup małą drabinkę a nie skaczesz jak kozica po górach;_)Dobrze,że to tylko tak się skończyło. Pogadałam przed chwilą z M na gg i zapomniałam co chciałam jeszcze wam napisać.Skleroza nie boli:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wierzę, że są ludzie, ktorzy mają taki dar, ale masa też jest oszustów. Ten już został sprawdzony przez Foletkę. Ciekawe, że można tak przez telefon. Tak samo jest z bioenergoterapeutami. Jest mnóstwo oszustów, ale są też cudotwórcy niemal. Kiedys powróżyła mi kobieta z fusów do kawy, w życiu bym nie uwierzyła, że z tego też można, i widząc mnie pierwszy raz na oczy powiedziała mi mnóstwo rzeczy z przeszłości. Co do przyszłości to też się nie pomyliła, ale niestety bardziej się koncentrowała na przeszłości, albo już nie pamiętam. Pisałam Wam chyba kiedyś o tym. Troszkę poprzestawiałam w pokoju i zaraz się lepiej czuję. Jak tak pisałaś Malibu o tej głębokiej szafce to już się bałam, ze wyskoczy mysz. A na kota jestem obrażona. No to już Wam powiem, tak jak wyznałam synowi, chociaż przed chłopakami zawsze tego zbira kryję, bo ogólnie za bardzo kotów nie lubią. A z tego jeszcze w dodatku się śmieją, że jest już prawie rok u nas i jeszcze się nie oswoił. No więc wieczorem i nawet ok. północy wypuściłam go jeszcze na dwór, potem wyjątkowo nie poszedł ze mną spać tylko został w fotelu. Obudziłam się w srodku nocy, bo wskoczył na łóżko i usadowił mi się na nogach, poczułam takie przyjemne ciepło i dopiero po chwili się zorientowałam, że jest również mokro i to bardzo. Prałam w nocy kołdrę, wyrzuciłam już wcześniej poduszkę, bo wykorzystał ją żeby pokazać synowi kto jest ważniejszy. No jest po prostu nieznośny! Wiem Fizz i Nadd, że powiecie o kastrowaniu, ale też czytałam tu wiele razy na forum, ze to wcale nie pomaga w tym przypadku. I dlaczego to takie podłe stworzenie?! A ma u mnie rajskie życie paskuda jedna! Moniał, no nie daj się prosić tylko napisz co to za metoda. Zobacz co ja napisałam publicznie. ;) A co się dzieje z Anką i Agosią? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz mi wróżono, chociaż nie bardzo chciałam. Włosy mi dęba stawały na głowie, bo wszystko z przeszlości się zgadzało, a pani nie mogła tego wiedzieć /inne miasto/. Jeśli chodzi o przyszłość sprawdziła się ta bardzo bliska dotycząca kilku najbliższych lat. Niestety reszta już nie. A może to ja coś nawaliłam swoim postępowaniem....A miało być tak pięknie ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky :) minęłyśmy się. A kastracja naprawdę pomaga....I teraz wchodzi Twój kocio w najgorszy wiek. A jak pójdzie w świat szczęścia szukać, a Ty będziesz za nim płakać. A ja się domyślam, co to, za metoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, co a Anką i Agosią. Agosia ma nas w nosie, bo ma interes :D, a Anuś pewnie przetwory robi i pracuje dużo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W każdym bądź razie ja myślę, że to metoda bardzo naturalna :D i stara jak świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to łapcie się za brzuchy bo ja o metodzie teściówki Wam napiszę. Nie wiem czy na zatoki akurat pomaga ale.....jasny gwint na stłuczenie pomogło :O Mąz się śmiał ale pomogło - na dziecku wypróbowałam (ale ze mnie mamusia.... :D ) No więc....bolace miejsce, miejsce uderzenia należy posmarować.....smalcem!!! Tylko nie tym kupnym ale robionym w domu ze słoninki. Nie walić skwarek na siebie a jedynie rozsmarować ten smalec. Noooo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki:) Malibu:)dziękuję za wiarę we mnie.:)No i faktycznie,sukienkę kupilam..i wciąż nie wiem co o niej myśleć.Ale tak to jest jak nie ma Ci kto doradzić,tylko sklepowa,która żadko bywa obiektywna. Sukienka jest w kolorze wina-z tafty,odcinana pod biustem ,z tyłu sznurowana jak gorset,a na dole balówka,do kolan.Do tego małe bolerko.Mam dość takich zakupów na długi czas:) A na wesele idę z Miłym:),potanczymy chociaż trochę,bo nie za często mamy okazję.A wesele będzie u jego kuzyna,dużo ciotek i te pytania,o jeny.... Foletko też byłam na wrózbiarskim topiku:)wiecie co ,a ja to się boję wrózek-mam wrażenie ,że potem podświadomie dążyłabym do tego co usłyszałam-pół biedy gdyby to było coś dobrego. Whiskuś:)wspólczuję ci tych zatok.Niestety nie znam żadnego ,cudownego sposobu...:(A \"Samotność..\"trzeba obejrzeć żeby sobie samemu wyrobić zdanie.A twój kocurek-no,no-to już była z jego strony zwyczajna złosliwość,bo jak mu się bardzo chciało mógł to zrobić do doniczki.Ja bym drania nie żałowala:) Fizz:)idź na basen-na mnie to działa dobrze odstresowująco,jakby wszystkie złe emocje zostawały w wodzie. Fizz a co z tym twoim mężem-jesteś śliczną,mądrą kobietą-to ja już nie wiem gdzie on ma oczy...i rozum,jeśli uważa ,że kobietę zdobywa się raz na całe życie. Moniał:)mnie twój syn nie dziwi ,bo 2kg jabłek albo kilogram bananów to normalka:) Malibu dziecko uważaj ty trochę na siebie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki :D Matko jak ja się za Wami stęskniłam. Zaraz poczytam co u Was. Teraz tylko szybko powiem co u mnie... Młody znowu chory, tym razem angina ;( siedzi na zmianę z dzadkami bo ja już ruszyłam z kioskiem (który wolę nazywać sklepem bo to bardziej szumnie brzmi ;) ) na razie bez rewelacji ale przynajmniej mogę złapać oddech i.... już nie pracuję w hotelu :D Zwolniłam się tydzień temu, za porozumnieniem stron. Dzis miałam ostatnią nockę. Dostałam sliczny prezęcik od koleżanek, srebrne kolczyki i wisiorek. Niestety na odchodnym okropnie sie sciełm z pokojową która złapna na pomyłce nie przyznała sie do winy tylko chciała zrzucić wine na kogos innego. Wygarnełam jej z grubej rury i teraz cały dzień mam wyrzuty sumienia. Bardzo nie lubię być z kims \"pokłucona\". najwazniejsze ze mam juz w domu normalny internet i bede teraz wpadac częsciej niz przez ostatnie tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No po prostu jesteście Kochane!!!! Macie u mnie po medalu z pyry za szczere i publiczne wypowiedzi, za podjęcie nie całkiem przyziemnych tematów a na dokładkę po \" czopce śliwek\". To takie stare powiedzenie mojej koleżanki , ten medal z pyry i czopka śliwek. Pamiętam , jak powiedziała to pierwszy raz w mojej obecności , dobrych parę lat temu, to skulałam się ze śmiechu na podłogę. Kurczę, nie mogę wypróbować tego smalcu na moją chorą nóżkę, bo tu nie ma słoninki :(:(:( Ale coś mi się zdaje, że Fizz i Whisky miały jakąś inną koncepcję na sposób teściowej hihihihi - tylko nie mogę wykombinować jaką...hmmmm Naddeczku - ale fajnie :D:D:D, jak już z Miłym na wesele do Jego rodzinki, to ino czekać na Marsz Mendelssohna na naszym topiku!!!! Wiem, może przesadzam, sorki - ale tak już ze mną jest. Różowe okulary i w świat, a że nieraz trochę zajdą brudem - nic to , ircha w ruch i dalej przed siebie. Rozumiem Cię, że trochę się obawiasz tych ciotek i pociotek - ale to tylko pierwszy moment i już będziesz miała z głowy. A potem Niech Żyje Bal.... A sukienka z opisu - śliczna. No dobra, idę już, idę..... Ale jeszcze tylko jedno pytanko: gdzie są Anka, Agosia i Róża? Dziewczynki!!! Bardzo proszę się odhaczyć i to jak najszybciej :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Malibu :) Co z Twoja nogą? Nawet nie mów ze złamana??? Doczytałam tylko że masz kupić drabinkę a nie skakać. Spadłas z szafy czy co?? Ja jednak sie juz na dzis odmelduje. Oczy mi się zamykają. Polecę przygotować chłopakom ubrania i chyba zrobie kanapki ;) na juto :D Moja sklerozo!! Która z dziewczyn robi kanapki do szkoły wieczorem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się Agosiu dużo u Ciebie ostatnio wydarzyło. Witamy biznesłomen całą gębą - i to sklepu, a nie tam, żadnego kiosku:):):) A pokojową się nie przejmuj - bo coś mi się zdaje, że ona wcale nie ma wyrzutów sumienia, choć to właśnie ona powinna je mieć. Łatwo mi pisać - tylko, że ja Cię rozumiem - mam to samo.... Ale fajnie, że masz w końcu tego neta w domku. Wiesz, też dostałam z firmy na pozegnanie srebrną biżuterię - to bardzo miły prezent. I dbaj o synka - współczuję Mu tej anginy. A ja tu dzisiaj siedzę, bo moje dwa chłopaki - mały i duży ( hihihi - chyba będę musiała zmienić powoli na grubszy i chudszy, bo Mlody nam rośnie jak na drożdzach - dopiero co przerósł mnie, a wczoraj jak stanął obok ojca, to się bardzo zdziwiłam - już prawie jest taki wysoki jak On ). No i oczywiście ja nie mogę prostą drogą do celu. A miałam napisać, że moje chłopaki grają dziś na hali sportowej w badmintona i dlatego ja mogę posiedzieć teraz tutaj i Wam trochę natruć :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, ruch, jak na Piotrkowskiej... I Agosia się znalazła. Super, tylko szkoda, że masz anginę w domu. Musisz szybko ją wygonić. Malibu masz rację, jak zawsze masz rację :D:D:D Nadd, fajnie, że kiecka kupiona. Może po weselu jakąś fotkę dostaniemy i tu się szeroko uśmiecham...A w ogóle to dzięki. Miłe to, co napisałaś, ale po 100 latach małżeństwa i wkraczania chlopa w wiek andropauzalny, to bywa różnie. A ciotkami się nie przejmuj, takie rzeczy trzeba przejść jak świnkę /?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×