MÓJ FACET OPOWIADA KOLEGOM Z PRACY O TYM CO ROBIMY W ŁÓŻKU!!!

a co gorsza, uważa, że to normalne, bo wszyscy opowiadają!

może chce żeby mu zazdrościli takiej fajnej kobietki:).....

dzięki Gorąca, ale mi się nie podoba myśl, że idę na imprezę i połowa ludzi tam wie, co robiłam w zeszłym tygodniu z nim w łóżku. Nie jestem jakąś dewotką, ale taka myśl mnie odstręcza!

bierze z Ciebie przyklad? ty na forum sie uzewnetrzniasz, on wsrod znajomych. Roznica to stopien poufalosci

hmmmm a zapytałaś go dlaczego to robi i powiedziałaś, że Ci sie to nie podoba? masz prawo do prywatności... powinien uszanować, że nie każdy /czuje sie nieskrępowany taka sytuacją.

no to masz teraz okazję do rewanżu - napisz jaki On jest w łóżku ;)

do może-->ja nie ujawniam pikantnych szczegółów i nie zdradzam żadnych tajemnic ani intywnych szczegółów z naszego życia. Poza tym, jest jeszczejedna różnica- ja nie sypię imieniem i nazwiskiem, zdjęciem itp. a mnie jego koledzy znają. kapslok--> nie chce rewanżu, nie zamierzam się zniżać do jego poziomu gorąca--> mówiłam, ale on nie widzi w tym nic złego, bo jak już pisałam wszyscy opowiadają. I tak szczerze powiedziawszy po tej wieści moja duza chęć do seksu zmalała do zera. Za każdym razem sobie przypominam, że pewnie o tym i opowie, a to działa na mnie jak kubeł zimnej wody.

w zasadzie prawie wszyscy faceci to robia! choc zdazaja sie wyjatki !! ja uwazam ze to nie powinno wychodzic na forum kolegow!!

takie OPOWIADANIE, serwis informacyjny z własnego łozka to jest PASKUDNY zwyczaj!

A moja dziewczyna lubi jak opowiadam kolegom, zreszta co to jest do ukrycia... facet najwyrazniej chce sie pochwalic, bo jezeli nie bylyby to same superlatywy to by sie nie chwalil :)

co prawda nie opowiadam wszystkiego ze szczegolami ale lubie powiedziec ze sie ruchalem i np dlatego sie spoznilem... ze bylo och ach ;)

Ja też uważam, że to paskudny, prodstacki i chamski zwyczaj i że o tym, nie powinno się opowiadać. I być może są to superlatywy, ale to moja intywna sprawa i dla mnie to wcale nie jest komplement, a zdradzanie mojego zaufania i intywnej części mojego życia.

a ja własnie mówię o szczegółach

gdyby mówił o samym fakcie "kochania się" to to nie jest wcale wielka sprawa, problem w tym, że są to szczegóły

mi tez by sie odechcialo seksu po czyms takim. rownie dobrze moglby opowiadac kumplom jak robisz kupe...

jesli odechciewa Ci sie sexu, to go przetrzymaj az mu jajka spuchną i jak w koncu zapyta co jest z Toba, to mu powiedz jaka jest przyczyna, podziala! w trosce o zaspokojenie swoich potrzeb bedzie trzymal buzie na klodke:)

Tak też robię:-) Ale nie żeby się zemścić, ale żeby jakoś do niego doszło, że mnie się to nie podoba. A skoro mózg w głowie nie potrafi zrozumić, to może drugi "ośrodek myślenia" zaczai:)

Moj nie opowiada, ale mi się parę razy zdarzyło na imprezce coś tam bąknąć, jakie figle w łóżku wyprawiamy i nie powiem, żeby był z tego zadowolony. Więc wiem, co czujesz.

misie złośnisie--> dobre, dobre:) Ale nie chce wpędzać go w kompleksy