samotny tata

Witam. Zycie nie rozpieszczalo mnie, nigdy nie myslalem ze moje zycie tak bedzie wygladac. Ale widocznie tak mialo byc. Od pieciu lat samotnie wychowuje 7-letnia corke, jest mi ciezko ale wiem ze zyje dla niej. Mialem rozne mysli, ale juz dawno pozbylem sie ich. Mama mojej corki od pieciu lat nie daje znaku zycia, nie interesuje ja jak zyje jej corka. Czy tylko kobiety sa same z dziecmi ? Chyba nie, jestem tego przykladem. Co sadzicie o samotnych ojcach ? Czy poradza sobie w tak trudnych chwilach ? Szkola, dorastanie...? Bardzo doceniam samotne mamy, jestescie wielkie. A co z miloscia, czy mamy na nia szanse ?

Witaj, ja nie jestem samotna matką ale jesetem pełna podziwu dla takich mężczyzn jak Ty. Wielu kobietom wychowującym samotnie dzieci jest cieżko, a juz nie mówię o mężczyznach. Na pewno jeszcze nie raz bedziesz mial wiele wątpliwości czy sobie ze wszyskim poradzisz, ale ja myśle że skoro jesteś z córeczka to wszysko bedzie dobrze. Jak bedziesz miał jakieś problemy zawsze możesz tu zajrzeć i nie jedna kobieta ci pomoże. Trzymaj sie, dasz sobie radę a kiedyś kto wie czy nie spotkasz kobiety swego zycia i wtedy wszysko bedzie duzo łatwiejsze.

wiem i wielkie dzieki za wsparcie

jacek29@poczta.fm pomulka prosze tam nie pisac

Jacku, ja jestem z drugiej strony barykady, czyli jestem dzieckiem które wychowywał tylko ojciec. Nikt nie dał mi takiego kapitału emocjonalnego na całe życie jak on, mam bardzo dużą wiarę w siebie właśnie dzięki niemu. doskonale dogaduję sie z mężczyznami, może to jest efekt?;)jedyne z czym mam problem to to, że ojciec aż za wiele mi pokazał, zbyt wiele razy powtórzył że jestem najmądrzejsza i najśliczniejsza, w zwiazku z czym ciężko mi utrzymać stały związek z mężczyzną, bo on zawsze jednak zawodzi w którymś momencie. Tata nigdy nie zawodził:) Także na pewno sobie poradzisz:-)A co do miłości..kobiety bardzo ciągną do mezczyzn z dzieckiem, takze to widziałam na własne oczy. Ale musisz być rozsadny, niech twoja córka nie ma kolejnych \"cioć\". Nie przyprowadzaj ich do domu dopóki nie będzie to TO, coś ważnego. Mój ojciec nigdy nie zaserwował mi żadnej cioci, widocznie nie zaangażował się uczuciowo w nikogo.. pozdrawiam i życzę dużo siły!!jesteś bardzo dzielny i męski :-)

Jacku zapraszamy cię na forum Samotna mama - dziewczyny na pewno przyjma Cię bardzo ciepło.Może chcesz pogadać z samotnymi mamami :):) Pozdrowienia

Tak tak, zapraszamy :)

witam , nadal jestem samotny

\"Wielu kobietom wychowującym samotnie dzieci jest cieżko, a juz nie mówię o mężczyznach.\" A dlaczego? Uważam, że im jest łatwiej, bo do samotnego ojca wszyscy podchodzą bardziej wyrozumiale niż do samotnej matki.

mysle ze jest tak samo , nie ma zadnych roznic

masz rację Jacku, nie ma roznicy, czy samotnym z dzieckiem jest kobieta , czy męzczyzna. Kazde z nich na swoj sposob boryka się z pewnymi problemami wynikajacymi , z tego , że nie ma tej drugiej połowy rodzica. Mam nadzieję, że doskonale radzisz sobie z corką :). Oj nie jest lekko, to pewne, ale jak spojrzysz w oczy swego dziecka i zobaczysz w nich tyle prawdziwej miłosci........ można wtedy wszystko przezwycięzyć. Co do miłości .... hmmm trudny temat, i nie da się odpowiedziec jednoznacznie. Jezeli uda Ci się spotkać kobietę, ktora pokochasz, a ona pokocha Ciebie i Twoje dziecko - nie uciekaj przed tym. Czasem tylko trzeba się otworzyć na drugiego człowieka. Zyczę Ci powodzenia i dużo miłosci .

Jacku ja jestem dzieckiem wychowywanym przez samotną matkę, i wiem że trudno jest sie wychowywać w niepełnej rodzinie, to zbiera swoje żniwo w życiu dorosłym dziecka i w przyszłych związkach i małżeństwie, dlatego życze Ci abyś był silny i poświecał córce tyle czsu ile potrzebuje nie mowie tu o rozpieszczaniu. Jeśli brak ci sił i nadziei polecam Ci książki Jamesa C. Dobsona http://alejka.pl/c/james_c_dobson-a5--poradniki.html tu możesz sobie poszukać czegoś dla siebie, ja dzisiaj dokończyłam lekture jednej z tych książek i mogę powiedzieć że gdyby wszyscy ludzie sie zastosowali do jego raz to nie było by dziś matek które zostawiają swoje dzieci i sie nimi nie interesują, . Pozdrawiam Cie i jestem pewna że sobie poradzisz, z prostego powodu, nie masz innego wyjścia.

Jak tam Jacku? Udało sie?

chłopaka? wartości moralne są uniwersalne.

a jesli Tobie chodziło o to by nie wychowywać jej na Slusarza, mechanika, malarza pokojowego, budowlańca, elektryka itp. w zasadzie to są przydatne umiejętności i niezaszkodzą jej w przyszłości

sorki za błędy:P

nie chce mi się rozwijać tematu. będziesz samotnym ojcem wychowującym córkę , zrozumiesz. dlatego własnie interesuje mnie "fachowa" literaura na ten temat. kiedyś miałem w ręce coś na ten temat ale nie sądziłem , że kiedykolwiek będzie mi potrzebna i nie zapamiętałem tytułu