okres na ślubie

uwierzy - sorry za błąd

no wlasnie, wszystko jest takie strasznie na niby... wszyscy wiedza o co chodzi ale jednoczesnie wszyscy udaja ze problem nie istnieje

Tylko, że prezerwatywe dużo łatwiej "rzucic" niz tabletki, nieprawdaż??

no wlasnie, hipokryzja rzadzi swiatem (a mowili ze amerykanie) takze ja tez bede hipokrytka i pojde na nieszczera spowiedz i wezme nieszczery slub koscielny... ale szczerze bede slubowac milosc wiernosc i uczciwosc malzenska... i bede w domu po cichutku sie modlic zeby te pieniadze ktore wybule utknely tym klechom gdzies gleboko w gardle

się nie zgadzam, że taka spowiedź jest nieważna. Jest ważna- do czasu następnej spowiedzi ;-). Ludzie są grzeszni- zrozumcie to. A prezerwatywa to gorszy grzech niż kradzież? Oczywiście, że nie. Powiem więcej- dla mnie to w ogóle nie jest grzech.

A co, jak teoretycznie postanawiasz poprawę, ale potem znowu sięgasz po gumki? Przecież w momencie spowiedzi deklarowałaś chęć poprawy (w sensie- że nie chcesz więcej grzeszyć).

poza tym juz w trakcie uzycia jestes chyba tego swiadoma ze jest to grzech... no chyba ze ktos najpierw robi potem mysli...

Nie, nie o to chodzi. Ale może taka osoba żałować swojego niby grzechu, chcieć się poprawić, no ale znowu sięga po gumy, ale co z tego? Tak samo powiedzmy nałogowy alkoholik, też może się chcieć poprawić, no ale wiadomo, że bedzie sięgał po alkohol, bo człowiek jest tylko człowiekiem, jest słaby i grzeszny. I to, że ten alkoholik sięgnie znowu po flaszkę, to znaczy, że mamy go skreślić na zawsze, nigdy nie wybaczyć? Przecież on może szczerze załować, tak samo jak osoby stosujące gumy.

a alkohol to tak samo narzędzia szatana jak prezerwatywa. Wg kosioła oczywiście.

ale alkoholizm to choroba, a sex uprawiasz dla przyjemnosci a nie dlatego ze musisz bo inaczej dostaniesz drgawek

to co mamy zrezygnować na zawsze z seksu? Kiedyś słyszałam taką argumentację księdza, że człowiek powinien uprawiać seks w zyciu tylko tyle razy, ile chce mnieć dzieci. No co za średniowiecxze!

no a alkohol w końcu zaczynasz pić też tylko dla przyjemności. To samo.

no albo co do osób, które pracują w niedzielę- no co za grzech- przecie ż w niedzielę nie mozna!!!!. Też mamy ich skreślić i nie przebaczyć? Jakby tak na to patrzeć, to większość ludzi zostanie wykleta z Kościoła. A nie o to chodzi. Taka osoba, też może żałować, no ale co ma zrobic, jak ma na utrzymaniu rodzinę, a wiadomo, że łatwo nie jest. Wiadomo, że znowu pójdzie do pracy, ale czy to ją skreśla w oczach Boga? NIE.

do góry

poza tym ksiadz tez nie musi wszystkiego wiedziec nie kazdy Cie zrozumie nie trzeba sie szczególowo zagłębiac

mówimy o spowiedzi, to od dawna wiadomo ze jest to wielka lipa i po co o tym mówic tu na forum, a co was to obchodzi niektórych co kto ma mówic na spowiedzi, kazdy robi tak jak uwaza---- nos w sos:P

a księża to tez nie lepsza grupa społeczna, niby przy slubie jest co łaska, ale poniżej 250zł nie ma z nimi o czym rozmawiac