Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MOON_LADY

rozbita rodzina....

Polecane posty

Gość MOON_LADY
_bibo_ ona zwsze wiedział jak uderzyć żeby zabolało. Do dziś mi wypomina że matka ze mnie żadna. A jak prosze o pomoc np. w weekend bo jadę do pracy ( jego weekend) to mi mówi że jak sobie nie radzę to niech oddam mu dziecko,bo on akurat dzisiaj dorwał fuchę i nie może. Jak już dziecko będzie z nim to on mu opieke zorganizuje. Tylko jak dzieciak był tydzień ferri to przesiadywał u kolegów bo z tata nie było co robić. No i tatuś po tym tygodniu miał dośc. Mówię, fajnie jest być weekendowym rodzicem, ale trzeba też pomysleć jak się potem dziecko w domu zachowuje. Jesli syn ma kare (zakaz komputera albo tv) to zaraz dzwoni do taty i babci. A oni oddzwaniają z pretensjami że jestem za surowa i niby żartem mówią żebym odpuściła. W ten sposób jestem niekonsekwentna, ustępuję dla swietego spokoju. A dziecko mi niedługo wejdzie na głowę. ża to u taty raj ! Nie ma lekcji, nie ma sprzatania pokoju, nie ma obowiązków. Sa tylko przyjemności? To co to za wychowywanie? Ja nie mogę nic z moim obecnym( no bo to nie jego tata), tacie wolno wszystko? A sprawy finasowe. ........żenada i porazka. Nie mam i rozkłada ręce. A przecież pali ,je , kupuje nowe ciuchy i rzeczy. może to jego kobieta go utrzymuje, tak jak wczesniej głupia ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOON_LADY
bibo ....dzięki za Twoje słowa :) Właśnie zazdrość niezalezna od rozsądku :) I to że nikt nie pyta mnie o zdanie. A ja opiekunki do dziecka szukałam dwa miesiące, i to małego zdanie było najważniejsze. Która pani? Sam sobie po części wybrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOON_LADY
Nie znam jej osobiście. Tzn, znam z widzenia, pracowała w kiosku przy naszym domu ( pod latarnią najciemniej :) Nawet ją lubiłam jako ekspedientkę, miła była. a potem wyjechałam w góry z pracy i okazało się że była u nas w domu pani. Już wtedy między mną a mężem nie było sielanki. Ja rozumiem że bylismy po rozwodzie, ale mieszkalismy ze soba, spaliśmy, prowadziliśmy wspólne gospodarstwo a on pod moja nieobecność przyprowadził ją do domu. Do mojego domu, w którym było moje dziecko!! A potem odwiózł dziecko do swojej mamy bo mały dostał histerii, zerknął jak pani miziała tatę pod brodą ( taka forma pieszczoty chyba :) Dopiero po jakimś czasie dowiedziałam się kto to jest i uwierz nie było miło. Zachowałam się nie fair bo wysłałam jej kilka niemiłych smsów, na które mi odpisała że nie czuje się winna no bo przecież mój maz ma rozwód. Tak że nie mam i nie będe miała ochoty na jakąkolwiek rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOON_LADY
cięzko sie rozstac po 9 latach. tym barzdiej że mój ex to ten typ faceta co potrzebuje silnej kobiety. co to nakarmi, wesprze dobeym słowem. Rozwód to była konieczność, były długi i narkotyki ale wyszedł z tego, nie powiem ze nie bez mojej głownie pomocy. Dziecko miało wtedy 4 lata i tak naprawdę nic nie wiedziało. a mieszkalismy dalej bo ....chyba się kochalismy tzn, raczej ja go kochałam, no i tak było wygodnie. to nie jest tak ze tylko mieszkaliśmy , byłiśmy jak małżenstwo tyle że bez papierka. A to nie fair tak się zachowac a potem tłumaczyć że przecież jestesmy po rozwodzie. Zazdrosna czy jestem ? Może troszkę że wybrał kogoś innego, bo z perspektywy czasu nie żałuje że tak się stało. Naprawdę lepiej być samą i mieć świety spokój (dopóki kogoś nie poznałam) niż cierpiec w związku , w którym tylko dajesz nic nie otrzymując w zamian. Ciągle byłam nie tak jakby chciał i miałam z tego powodu kompleksy. teraz nikt mnie nie krytykuje tylko daje mi takie samo oparcie. wiem ze ludzie się nie zmieniają i on pewnie też sie nie zmieni.......zresztą czasem zwierza sie ze swoich kłopotów, nadal długi , brak pracy itp. a ja czsem pocieszę dobrym słowem. I tak naprawdę żal mi go , bo wiem ze swoje niepowiedzenia dalej wyładowuje na mnie robiąc m.in. takie pokazówki pozornego szczęscia rodzinnego. Wolałabym żeby był nałogowym alkoholikiem co to nie interesuje się dzieckiem, wtedy by przynajmniej nie mieszał nikomu w głowach i zyciu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam i mysle345566
Ty bezwiednie mieszasz wiele spraw. Wchodza tu zadawnione zale i te aktualne , a przy okazji z nerwów czepiasz się o rzeczy raczej na to niezasługujące. Nie ulega watpliwości przyprowadzając ją do waszego czy twojego mieszkania zachował się okropnie, i nic go nie usprawiedliwia. Ale co ma do tego kobieta, skoro tobie przez tyle lat macił w głowie to i jej zamącił. No wybacz, ale w świetle prawa byliścvie rozwiedzeni, mógł jej powiedziec, ze mieszkacie razem bo wam to na razie nie przeszkadza,a on przy okazji jest tak lepiej dla którym jak ex wyjezdz on sie się opiekuje.Dużo mógł nawymyślać , no byłaś jego ex,ito jego powinnaś się czepiać, a nie tamtej kobiety. Mogłaś dac exowi, po gębie, wyrzucic na zbity pysk, ale czepianie się tamtej kobiety było bez sensu.A w tobie jeszcze ten zal siedzi. Popatrz na to z innej strony poco ci on, poszedł i bardzo dobrze, pozbyłas się pasożyta, nareszcie wiedziałas na czym siedzisz i normalnie mogłaś zorganizowac sobie życie. Matka jego żony nie BEDZIE OBCA osoba dla małego. tym miejscu przesadzasz. Twój mąż wszedł do tamtej rodziny, a poniewaz ma dziecko, to to dziecko również będzie w tej rodzinie funkcjonowało. Czy tobie się podoba czy nie. I nie jego wina, ze ma troche popaprane życie rodzinne. Ciesz sie, ze jest akceptowany i lubiany, i traktuj to jak prezent jak ktos wczesniej napisał bardzo ładnie.Ktoś mądrzejszy musi przerwac to robienie sobie zło.śliwości, bo szkoda waszego zdrowia i psychiki dziecka. Może jak kiedys zdobędziesz się na podziękowanie za ładne zajmowanie się dzieckiem bo mały był zadowolony, to i twój ex, zacznie zachowywac się inaczej.Moze warto poeksperymentować. Jest to duzo lepsze od wzajemnej złosliwości . I moze w koncu wasze rozmowy przybiora konstruktywny charakter. Bo tak naprawdę w tobie odzywają się zadawnine urazy i zachowujesz sie nieracjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refaaa
No ale lepsze takie pokazówki od wojny, rób dobrąmine do złej gry. I w pokojowej atmosferze egzekwoj swoje prawa a jego obowiązki względem dziecka. Pogratuluj mu takiej rodziny, porozmawiaj ciepło, ale pozniej konsekwentnie domagaj sie ustalonych zachowań. I nie rozdrabniaj sie tu w szczegółach, bo przez to ulatują sprawy naprawde istotne. Jest jak jest, nie trac czasu na pirdoły i kłotnie, typu nie zycze sobie aby tamta pani opiekowała sie małym,bo nie do końca masz rację, a sprawanie jest warta awantury. W tym natłoku uciekają istotniesze, i na tamtych sie skup. A ztym alkoholizmem to przegiełas.Pomyślałaś jak wtedy czułby się mały, i co wtedy mogłoby się dziać. Czy ty napewno nie jestes jescze w jakis sposob i oexa zazdrosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakowaa
Masz duży problem i to związany ze sobą, chyba rzeczywiście trudno ci zaakceptować fakt braku stosunków z rodzina obecnego faceta i i tym jak to wygląda u byłego meża. Radze odpuść. przemysl wypunktuj gdzie nawala, zastanów się co ty robisz nie tak, tez wypunktuj.I spokojnie koryguj wasze stosunki .Acha, a moze ten obecny facet wmawia ci, ze takie kontakty z rodziną nowego partnera są dziecku niepotrzebne, wrecz szkodliwe, niestety nie ma racji. To normalna kolej rzeczy takie kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ja mam takie samo
zdanie na ten temat co autorka tego topiku! Jeśli ojciec zabiera do siebie raz na jakiś czas małego to psim jego obowiązkiem poświęcić mu jak najwięcej czasu a nie wtedy iść do kina z ukochaną czy gdzieś tam , zostawiając dzieciaka z obca kobietą!! Ja też byłabym zła! Cóż to za tatusiek bierze dzieciaka bo tak trzeba ???? Zamiast z lalucha swoją , zabrał by syna do kina, na basen gdziekolwiek żeby sprawić radochę małemu a tymczasem on sobie sprawia przyjemności! Niedobrze mi sie robi jak słysze o takich tatusiach co to niby zajmują sie raz na 2 tygodnie dzieckiem i nawet wtedy nie potrafią być dla niego ojcem i opiekunem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw mu dzieciaka na wakacje, na minimum 4tygodnie!! tatus bedzie mial okazje sie wykazac w codziennym zyciu! a nie tylko przez 4 dni w miesiacu! niech mały zobaczy jakiego ma tatusia!;) to wyjdzie im tylko na dobrze- maly przestanie faworyzowac ojca, a tatus przestanie \"zaslepiac\" dziecko!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasuwa mi sie takie pytanie
a dlaczego tatuś nie może na codzien zajmować się synem skoro jest bezrobotny? tylko widuje syna raz na 2 tygodnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o właśnie to jest dobra myśl
kilka tygodni dobrze by tatusiowi i małemu zrobiło ... oj tak,tak popieram !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może zabroń tatusiowi
odwiedzin u dziecka ??po co dziecko ma kochać tekiego popaprańca, który i ciebie i je zostawił dla nowej dupy !!!im wcześniej pokażesz kto tu rządzi tym lepiej dla ciebie i dzieciaczka, bo potem exio cię rozhula i będziessz miała problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak oj tak jesteś
jesteś na złej drodze ja bym takiemu tatusiowi nie pozwoliła na takie wybryki, co dzieciakiem raz na 2 tyg. nie może sie zając poważnie tylko z barbi do kina chodi co za ścierwo !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie rozwódki
jak tak można nie szanować uczuć do dziecka???? wy tylko o sobie ja to ja tamto!! a gdzie tutaj miejsce na uczucia dziecka do ojca i ojca do dziecka co ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie rozwódki
to idiotki skończone, egoistki i wredne babsztyle buhahahah:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia bella
a czego ty chcesz od ex ????żeby zapomniał o dziecku ??? a może mu zazdrościsz że ma kobietę, która akceptuje twoje dziecko , a twój gach olewa twego dzieciaka co ??? może problem jest w tobie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne widzicie jak zwykle
tylko jedną stronę. Tatuś zly bo śmiał pójść z nową żoną do kina. Ale to, że mamuśka niby narzeka, że ma zbyt mało czasu dla swojego dziecka a potem mówi, że weekendy spędza z nowym panem, to jakoś waszym zaślepionym jadem oczkom umknęło. Mamusi wolno??? A tej co radzi, żeby dziecko odseparować od ojca - a nie pomyślalaś GŁUPIA BABO!!!! że to dziecko ojca kocha i nie chce go stracić??? W życiu bym tego swojemu dziecku nie zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne widzicie jak zwykle
" a może zabroń tatusiowi odwiedzin u dziecka ??po co dziecko ma kochać tekiego popaprańca" Tak jest. Cudowna rada - najpierw zabroń ojcu odwiedzac dziecko a potem kategorycznie zabroń dziecku kochac ojca. No bo PO CO ma go kochać??? Kobieto mam nadzieję, że nie masz dzieci, bo bardzo bym ich takiej mamuni współczuła. Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość relatka
Jak tak czytam niektóre wypowiedzi to mi wstyd za kobiety. Dziewczyna ma problemy to fakt, tylko co poniektóre nie dostrzegają tych właściwych, a kłocą się o sfere wpływów na dziecko. Zostawił dla innej to odciąc go od ojcia, popacowac nad dzieciakiem, może ojca przestanie kochać. Załosne, bo to wszystko byłoby kosztem dziecka, 10 letniego chłopca, zadnego "dzieciaczka", czemus nie lubię tego określenia, jest takie infantylne.Nie zauważyły jątrzące zołzy, ze rozwiedzeni juz byli jak poznał tę kobietę. Jeżeli zdarzyło się , ze dostalo z pracy te bilety do kina, to naturalnie niech idą, nic się nie stanie jak w tym czasie pobędzie z matką zony ojca.Nie doszukiwac się problemów gdzie ich nie ma .Ale rzeczywiście dopbrze byłoby w końcu uregulowac kwestię finansową.I zaczacze soba rozmawiać jak ludzie na poziomie, bardziej elastycznie podchodzic do spraw i terminów opieki. Tylko do takich rozwiązazan, trzeba ułożyc dobre stosunki między rodzicami, jak między cywilizowanymi ludzmi, zeby i im i dziecko lepiej było funkcjonowac w warunkach jakie sami stworzyli, i za które dzieko nie ponosi odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno nie mów dziecku żle o Ojcu,czy tamtej kobiecie;musi samo ich ocenić i dlatego musisz korzystać z każdej okazji żeby było z Nimi,ale nie kiedy Im pasuje ,tylko kiedy chłopiec będzie chciał ! I najlepiej w środku tygodnia ,żeby i Oni musieli się postarać o jakieś Jego zachowanie i dyscyplinę. Oczywiście tłumacząc to Ojcu że synek chciał być z Nim akurat teraż ! Z drugiej strony mając pieniądze możesz z partnerem wymyślić coś ,co mogłoby zainteresować syna :jazda konno,wesołe miasteczko,wyjazd nad zalew,lub w góry. Na początku sami,kiedy byłby u Ojca i tylko niby przypadkiem opowiadać o tym jak było i pokazywać zdjęcia,czy film. Nic na siłę ! I dopiero kiedy się zaciekawi można z pewnym ociąganiem !!! zabrać Go na waszą wyprawę. Twój Partner niech się dziecku tęż nie narzuca. I tak powoli możesz odwrócić role !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julittaa39
Autorka nam znikneła, a szkoda, całkiem nie rozumiem jej oporów przed rodziną żony jej byłego. W końcu to normalne, że tam wejdzie. Wyobraz sobie, ze będfziesz miała dziecko ze swoim obecnym partnerem. Jedziecie do nich na świeta, czy tak w odwiedziny nie ma znaczenia i co mówisz małemu jedziemy do babci, a starszemu do tej pani ,matki męża mamusi, to chore. Siłą rzeczy, mówisz do dzieci jedziemy do babci i już. Tak to jest przyjęte w takich skomplikowanych układach rodzionnych. Wiesz ten pierwszy facet nie bardzo mi sie podobał, mam wrażenie ze ten drugi tez odbiega od ideału. Jezeli do tej pory jego rodzice nie wiedzą nic o twoim synu to mnie to dziwi. Mam wrazanie ze on nie do konca traktuje was poważnie. Jak sie kogoś bardzo kocha to wszystko co jest wazne dla tej osoby jest wazne i dla nas, a on twoje dziecko zaledwie toleruje.Nie wiem ile czasu z nim jesteś.Ale lampa ostrzegawcza powinna ci się zapalić.Bo to zapewne jego robota, ze od rodziny nowego partnera trzeba dziecko trzymać z daleka, bo po co inaczej, skoro dziecko ma taka rodzine z która wiąza go wezły krwi.Absolutnie sie z tym nie zgadzam. Mam wrazenie, ze trafiłaś ze swoją miłością z deszczu pod rynnę. Przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marycha legalna
No no , coś w tym jest. Zazdrosć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala la
prawda jest taka, ze bardzo latwo byc weekendowym rodzicem, mam kolezanke, ktorej rodzice sie rozeszli, zamieszkala z mama, a z ojcem widziala sie wlasnie od czasu do czasu i oczywiscie byl on najlepszy na swiecie, nie marudzil, do niczego nie zmuszal, nie bylo u niego obowiazkow, tylko wieczne przyjemnosci, nie to, co u mamy; postanowila sie do ojca przeprowadzic, no i okazalo sie, ze tata nie jest wcale taki rewelacyjny, ze mieszkanie u niego to nie sa niekonczace sie wakacje, jak sie jej wczesniej wydawalo, ze wlasciwie jest taki sam jak mama... Kilka osob pisalo, ze autorka powinna sie cieszyc z tego, ze rodzina nowej partnerki exa zaakceptowala jej synka. Niby tak, ale co bedzie w przypadku, gdy ich zwiazek szybko sie rozleci, a potem nastepny i nastepny i kolejne przyjaciolki, ciocie czy babcie beda sie przewijac przez zycie chlopca, ktory na pewno potrzebuje jak najwiekszej mozliwej stabilizacji. Kolejna sprawa to to nieszczesne wyjscie do kina, wydaje mi sie, ze gdy widuje sie dziecko 2 razy w miesiacu, to nalezy mu poswiecic maksimum czasu, a nie urzadzac sobie akurat wtedy wieczory we dwoje. Bardzo fajnie, ze nowa babcia polubila chlopca i chciala go popilnowac, ale przeciez to dziecko nie przyszlo do niej, tylko do swojego taty, ktorego bardzo kocha i na pewno z nim wolaloby spedzic czas. Takie wynajecie przyszywanej babci byloby zupelnie naturalne w przypadku gdyby chlopiec mieszkal na stale z ojcem i jego partnerka, ale nie jesli dziecko bywa u nich ud czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×