STRACIŁAM PRACĘ KTÓRĄ KOCHAŁAM

Straciłam pracę którą kochałam przez to że mój przełożony był zazdrosny? Jego żona ciągle mu podpowiadała co ma robić ze swoimi ludzmi. Ona też jest osobą zazdrosną. Zazdrościła mi tego, że mam dobrą pracę, że jestem młoda, lepiej ubieram się!! Dziewczyny co mam robić bo czuję jakbym straciła wszystko. Jest mi źle!!

co to byla za praca!

była to praca ciekawa miałam doczynienia z ciekawymi ludzmi dużo nauczyłam się w niej

wow super praca , musiałaś duuużo nauczyć się :P

dzięki za zgryźliwe uwagi ale nie o to mi chodziło tylko o pomoc!!

A nie przyszło ci do głowy, że może zostałaś zwolniona bo się do tej pracy zwyczajnie nie nadawałaś, źle wykonywałaś swoje obowiązki? Nie szukaj wszędzie winnych. Skoro jesteś taka super fajna to czemu cię wywalili? Tylko nie mów, że z zazdrości bo to zwyczajnie śmieszne

nie uważam wcale tak!!!!!!!

jak żona przełożonego mogła Ci zazdrościć pracy :o coś kręcisz dziewczyno :o

bo ona pracuje w tej samej firmie co ja kiedyś tylko na duż niższyn stanowisku

Szef Ci zazdrościł profitów jakie przynosiłaś jako dobry pracownik, a jego żona tego, że mogła owe profity wydawać na swoje przyjemności ...przecież to niemądre co piszesz może zwyczajnie sobie z pracą nie radziłaś, a to że ją lubiłas to dla szefa ma drugorzędne znaczenie ...

wy chyba nigdy nie pracowaliście skoro takie głupoty wypisujecie i chyba nie wiecie jacy ludzie potrafią być zawistni nawet o 5 zł ludzie lubią władze pieniądze nie znacie mojej sytuacji więc piszecie głupoty uważam że nie tylko mnie to spodkało a tak poprostu jest bo to jest Polska i tu nie liczą się umiejętności tylko ZNAJOMOŚCI i ten mój były szef wcisnoł swego człowieka na moje miejsce!!!!!!!!!!!!!!!!

Zgadzam się z tym, że dla szefa nie liczyło się to że lubiłem pracę to fakt. Ale ja nie czuję się winna bo uważam że jestem bardzo dobrym pracownikiem!!!!!!

na pewno nie nauczycielki polskiego, ze cie takie cos SPODKALO i WCISNOL ktos kogos na twoje miesjce... na marginesie -praca to nie wszystko jak moglas pracowac w takim miejscu skoro byli tam sami zawistni ci zli ludzie?

Staram się jak mogę pracować, nie toleruję zawiści wśród pracowników, doceniam tylko kwalifikacje, motywację i staram się być bezstronna. Po Twoim krótkim opisie sytuacji trudno jest zrozumieć co się stało więc nie dziw się, że odzew jest różny, nie chciałabym być niegrzeczna wobec Ciebie bo pewnie jest Ci teraz ciężko, ale swoje rację/ czy też swoją wypowiedz musisz przedstawić w ten sposób by zrozumiała ją więcej niż jedna osoba - czyli Ty sama. W każdym razie trzymaj się jakoś.

dzięki

trzeba poszukać sobie nowej a szefowi utrzeć nosa

ja też jestem w podobnej sytuacji i nie wiem co robić

A jak rozwiążano z Tobą stosunek pracy???