Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilka79

kłamać a przemilczeć - jaka to różnica?

Polecane posty

Gość lilka79

jaki argument podać facetowi, który mówi: "ja Cię nie okłamuję tylko nie zawsze Ci wszystko mówię bo czasem lepiej nie mówić żebyś się nie złościła" Nie trafia do mnie ten argument, dla mnie klamac i przemilczec to jest to samo. Jak mu to wytłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nic nie przemilczasz
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka79
zawsze mu mówię ja gdzieś idę - mówię gdzie i z kim. Mówię mu o wszystkim, nic przed nim nie ukrywam a on tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala hari
moze go ograniczasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana meżczyźni rożnią się w myśleniu od kobiet .... Co do mówienia wszystkiego nasza wersja jest taka że lubimy GADAĆ oni NIE... ALe to nie znaczy że tak będzie zawssze w miare czasu i twojej cierpliwości on zacznie ci mówić coraz więcej ale to uzależnione jest od poziomu zaangażowania w związek no i Twojej pracy ( powolnej ale nie natarczywej) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka79
Wrozko, ale jak to osiagnac? Mi sie wydaje, ze raczej sie cofamy w tej kwestii... Dla mnie niemowienie mi, ze sie pojechalo na tydzien na urlop z kolezanka (nie chodzi tu o zazdrosc bo to jego przyjaciolka od setek lat od wspolnego hobby), ze sie poszlo do pubu... Ja mu tego nie bronie! Ale jesli on to ukrywa, to potem sie wsciekam. I on udaje, ze nie rozumie ze moja wscieklosc nie wynika z faktu, ze cos zrobil tylko, ze to przede mna ukryl!!! On tylko spokojnie mowi, ze wolal mi nie mowic, zeby nie powodowac "zlej atmosfery" he he Chce tylko wiedziec jak mu wytlumaczyc, ze mnie to rani Jestem kiepskim psychologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka79
Wrozko, ale jak to osiagnac? Mi sie wydaje, ze raczej sie cofamy w tej kwestii... Dla mnie niemowienie mi, ze sie pojechalo na tydzien na urlop z kolezanka (nie chodzi tu o zazdrosc bo to jego przyjaciolka od setek lat od wspolnego hobby), ze sie poszlo do pubu... Ja mu tego nie bronie! Ale jesli on to ukrywa, to potem sie wsciekam. I on udaje, ze nie rozumie ze moja wscieklosc nie wynika z faktu, ze cos zrobil tylko, ze to przede mna ukryl!!! On tylko spokojnie mowi, ze wolal mi nie mowic, zeby nie powodowac "zlej atmosfery" he he Chce tylko wiedziec jak mu wytlumaczyc, ze mnie to rani Jestem kiepskim psychologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilka - ja tez bym sie wsciekla o cos takiego.... skoro nie ma nic do ukrycia, to dlaczego nie powie?? No a ten urlop z kolezanka, to juz przegiecie.... OK, to tylko kolezanka jak twierdzisz, ale to nie jest chyba jakas mala rzecz do przemileczenia, prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka79
wiem, ze nie, ale to bylo tak, ze ja pojechalam sama na urlop - no, nie moglam go zabrac. Tym bardziej bym nie miala pretensji gdyby powiedzial, ze jedzie z kolezanka! A on to ukryl. Gdyby mi powiedzial to nie byloby problemu. A tak tyle nerwow zmarnowanych i po co? Ja mam wrazenie, ze on ma taki sposob na zycie - latwo sie przeslizgiwac zamiast patrzec ludziom w oczy i rozwiazywac problemy w 4 oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci tak maja niestetey, a przynajmniej wiekszosc z nich.... nie mowia o czyms, bo niby nie chca Cie denerwowac, no fajnie, OK, ale jak jest mozliwosc, ze to kiedys wyjdzie, to po co tak robic?? Ale oni sie po prostu boja i juz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka79
niby to wiem, ale zal i wscieklosc nie daja mi zyc. Czy jest sposob zeby wytlumaczyc facetowi, ze zle postepuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz tlumaczyc, probowac wyjasnic, ale to jak grochem o sciane, ja ze swoim mam to samo.... no chybam ze Twoj jakis bardziej podatny na tlumaczenia i prosby... ja mowie mojemu, ze jakniema nic do ukrycia, to niech mnie informuje, etc, bo wtedy pokazuje, ze moge mu zaufac, ale on kiwa glowa, ze niby rozumie, a potem i tak robi swoje... albo slucha i sie drze, ze to nie komisariat i nie musi sie meldowac ze wszystkim, etc.... zwariowac mozna... nie chodzi mi o to, ze poszedl do pubu z kolega i mi o tym nie powiedzial... niech sobie idzie, ale bardziej powazne przypadki.... gardlo mozna sobie zedrzec, polipow sie nabawiac, a oni i tak beda robic swoje... ten typ tak ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka79
kurcze dokladnie, jak mu tlumacze o co mi chodzi to on sie wscieka, ze ja chce go kontrolowac a on sie sam potrafi upilnowac. Mowi ze z nim to sie tak nie da. Obsesyjny strach przed kontrola. Ja tlumacze, ze mi zalezy na informacji i oczywiscie jest to pewien rodzaj kontroli, po prostu chce wiedziec co robi, gdzie jest. To chyba naturalne w zwiazku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×