Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość celluuuu

LEPSZA CESARKA CZY PORÓD NATURALNY?

Polecane posty

Gość knjhikhhcuvujtg
jest jeszce cos-----po cesarce: jest wieksze ryzyko depresji popoodowej dluzej i bolesniej obkurcza sie macica trudniej wrocic do poprzedneij figury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka78
Wychodzi na to że nie powinno się dopuszczac do porodów naturalnych bo to narazenie życia dziecka i matki. Lekka przesada. Nie uważasz? Poród naturalny przebiega pod nadzorem - jest robione USG, sprawdza się położenie dziecka, ilość krwi przepływającej przez pępowinę, ilośc wód płodowych, co chwile lekarz sprawdza rozwarcie, podłączają KTG i sprawdzaja tętno dzidziusia, skurcze macicy itp. Nie stawiaj za przykład prosze sytuacji sprzed 20 czy 25 lat. Kiedys warunki szpitalne jak, wiedza lekarzy czy sprzet były "lekko" inne niż obecnie. A naturalny poró rodzinny to naprawdę rewelacyjne przeżycie. Ja podczas porodu popijałam herbatę i rozmawiałam z personelem, mężem. Ostatnią rozmowę telefoniczną przeprowadziłam 1,5 godziny przed narodzinami córki czyli praktycznie pod koniec porodu. 5 minut po porodzie już dzwoniłam do mamy z dobra nowiną. Funkcjonowałam naprawdę normalnie. To nie jest nic strasznego! I nikt nie będzie narażał życia Twojego dziecka tylko w imię zasad. Dobro matki i dziecka przede wszystkim. Jak bedzie konieczność to lekarze zrezygnują z porodu naturalnego i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka78
Najważniejsze dla kobiety i dziecka są pierwsze 2 doby a po cc niestety ten czas spędza się na leżeniu na podkładzie przesiąkniętym krwią a dzidziuś leży obok w szklanym małym łóżeczku na kółkach. Dla mnie to ostateczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sierpniu jak Bog da czeka mnie drugi porod ------ i jak dobrze pojdzie odbedzie sie w domu przy nadzorze doswiadczonej poloznej. pierwsza corke rodzilam naturalnie oczywiscie 7 i pol godziny, skurcze parte 15 minut, jedyny minus to ze kiepsko mi sie goily szwy, ale juz o tym nie pamietam prawie... czy po wspomnieniach z porodu naturalnego rozwazalam cesarke? przez minute po czym odrzucilam te mysl daleko...zreszta znam sporo kobiet, ktore ze wzgl. medycznych mioaly cc i ZADNA , doslownie zadna, tego dobrze nie wspomina (jedna po cc prawie zmarla bo zle jej oczyszczono macice i zakazenia dostala), za to dziewczyny rodzace naturalnie, a juz szczegolnie te ktore maja za soba porod domowy,----mowia ze bylo super, konfortowo ---- a to dla mnie o czyms swiadczy mam nadzieje ze nigdy nie bede musiala rodzic przez cc, ale gdyby byla taka koniecznosc---trudno----grunt zeby dziecko bylo zdrowe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matula78
Anulka 78 zazdroszczę Ci Twojej dobrej formy po porodzie, ja miałam cesarkę rok temu ze wskazań lekarskich i w sumie to nie pamiętam jakiegoś okropnego bólu po operacji tylko tę niemoc ..., moje dziecko płakało a ja nie mogłam go przytulić, nakarmić bo po prostu nie mogłam się ruszyć . Z zazdrością patrzyłam jak koleżanka z sali zaraz po porodzie karmiła swoje maleństwo, jadła i piła normalnie ( ja nie mogłam nic pić i jeść przez dwie doby). Czuję,że ominęły mnie jakieś ważne chwile w życiu mojego dziecka. Ten mój nastrój skończył się depresją poporodową, która już na szczęście minęła ale myślę,że cc miało duży wpływ na to, że ją miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anulka78
Po cesarce wcale nie jest tak jak napisałaś. Cesarke miałam wieczorem i zaraz po zawiezieniu mnie do sali pooperacyjnej dostałam synka do karmienia. Na noc go zabrano a następnego dnia był już obok mnie. Ja wstałam rano - lekarze zalecają i poszłam (z pomocą męża co prawda) pod prysznic. A następny dzień to już zupełna normalka. trochę boli brzuch - ale po normalnym porodzie boli co innego :P W piątej dobie poszłam do domku. Wszystko mi się pięknie goiło, dzidzia zdrowa. I po porodzie naturalnym mogą być komplikacje i można leżeć na podkładach i "ani ręka ani nogą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co yhhhh, nie słyszałaś o dziecku, co umarło z powodu cesarki? Natomiast ja znam dwie kobiety , które umarły z powodu komplikacji po cc. Nadmieniam, że to było cc na ich własne żądanie. Bo miało być bezpieczniej. I to wydaje mi się szczytem głupoty - śmierć na życzenie w ich przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak
co kobieta to inaczej to odczuwa.Ja miałam cesarkę...nie powiem, że koszmar(choć KOSZMAR) bo nie mam porównania z naturalnym porodem...ale powiem szczeże, że wole ból kilkunasto godzinny i mieć z głowy, niż to co przechodziłam po cesarce(do tego blizna sie nie zagoiła i jest brzydka)Dodam że rodziłam w centrum zdrowia matki polki w łodzi...I NIGDY W żYCIU TAM...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Po cesarce krwawiłam przez miesiąc, a po 2tyg przerwy dostałam okresu(z tego co się dowiedziałam po normalnym porodzie trwa to krócej, choć miesiączka występuje później) I z tego co wiem po cesarce z następną ciążą należy odczekać 2 lata w przeciwnym razie z medycznego punktu taki poród powinien również zakończyć się cesarką(duże ryzyko porozrywania i krwotoku wewnętrznego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka78
Nie wyobrażam sobie że ktos zabiera mi dziecko na noc, że nie mogę na nie parzeć, przytulać, karmić. Ja nie spałam 2 doby po porodzie bo nie mogłam się napatrzeć. Tuliłam i głaskałam moje maleństwo po buźce. To że po cc nie można jesc przez 48 godzin tez raczej przykre bo ja po porodzie byłam cholernie głodna;) Po porodzie naturalnym jezeli nie ma szwów to nie odczuwa się bólu. Jeżeli są szwy to przez kilka dni faktycznie "ciągną". To prawda - po cc trzeba odczekać spory kawał czasu by móc znowu zajść w ciążę i urodzić dziecko. Blizny na macicy osłabiają jej elastyczność i trwałość i niekiedy lekarze moga zdecydować ze kobieta nie powinna mieć więcej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona zdziwiona
rzeczywiście ktos nie umie czytać ze zrozumieniem i na pewno to nie jestem ja. przeczytaj najpierw a potem rzucaj się jak wesz na grzebieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona zdziwiona
to było do tego yhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeee a ja i tak
wolę cesarkę. Rodziłam tak i tak i cesarkę wspominam bosko. W życiu już nie dałabym się namówić na tzw. poród naturalny :O Niech sobie niektóre rodzą naturalnie, ja tam wolę skorzystać z dobrodziejstw medycyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka78
eeeee a ja i tak ---> są tez znieczulenia zo i można bez bólu przezyć poród jak coś wspaniałego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest jak jest
Hej Pisalam tutaj wczoraj. Kobiety drogie. Czytam i czytam i nie wiem. Kiedys uslyszalam o kobiecie, ktora pekla i miala pozniej 48 szwow, ona napewno tez ufala temu personelowi. Co do panikowaniu przeciw cesarce, jesli jest wskazana to juz naprawde nie rozumiem, nie odwazylabym sie wowczas w zuciu na "naturalny". Mam jeszcze jedno pytanie, jako, ze tego nie wiem. Padlo tutaj haslo "bycia za waska" w stosunku do wielkosci dziecka. Czy ta wielkosc jak sadze miednicy objawia sie u WAS rowniez wizualna wielkoscia bioder?? Moze u mnie bierze sie strach przed pekaniem i komplikacjami z tego powodu ze mam bardzo waskie biodra... Czy moje wizje sa uzasadnione??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie czeka cesarka
i jestem bardzo rozczarowana... rodze za okolo 3 tygodnie. dziecko od samego poczatku siedzi na pupie a do tego jak sie okazalo jest bardzo duze. daja mi 1% (czyt. cud) ze sie obroci. bardzo sie boje cesarki. lekarz powiedzial jakie moga byc komplikacje i przeraza mnie to. powiedzial ze to jest najpowazniejsza operacja chirurgiczna... wolalabym naturalnie... choc nie wiem jak to jest... bo to moje pierwsze dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest jak jest
chodzi mi nie o strach zwiazany z pekaniem z powodu bioder, tylko w ogole mozliwosci porodu naturalnego i braku komplikacji w stosunku do dziecka.. zle sie wyslowilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka78
Wąska nie na zewnątrz tylko w środku - lekarz bada rozstaw czegoś tam i wie co i jak;) Moja sąsiadka jest bardzo bardzo drobna (niewiele ponad 160cm, szczuplutka i wąska w biodrach) a w pazdzierniku urodzila córę 4,600 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polożna***
Cięcie cesarskie to normalny zabieg operacyjny, po którym mogą( choć nie muszą) wystąpić powikłania wczesne i póżne- szczególnie grożne powikłania zatorowo- zakrzepowe. Powinno być wyk tylko ze wskazań medycznych tak ze strony dziecka( wahania tętna, duży płód i in) jak i matki( wąska miednica, wada wzroku i in) W dzisiejszych czasach zwłaszcza w prywatnych szpitalach wszystko mozna za pieniadze, dlatego tam można sobie zażyczyć cc- za odpowiednią opłatą . Ale to nie znaczy ze tak powinno być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze- kazda kobieta ma inna wrazliwosc na bol i to, co mowi jedna, nie mosi byc przydatne dla drugiej ja rodzilam 5 razy, teraz mnie czeka kolejny porod, żyje i dobrze sie mam, nie ponaciagali mnie , a dzieci rodzilam ok 4 kg porod boli i to jest niezaprzeczalne, ale tez niezaprzeczalne jest to, ze szybko sie go zapomina nie mialam znieczulenia przy porodzie, chyba gdy zakladali szwy. owszem, nic przyjemnego chodzic z szwami, ale to zalezy od lekarza. jak pomogli urodzilam bez ciecia i pekniecia dziecko 4100. a wtedy juz jest naprawde ok poza tym wszystkim, smieszne sa dla mnie opinie, ze porod naturalny jest dla dziecka i matki niebezpieczxnyludzie, przeciez to NATURA ZAWSZE JEST NIEBEZPIECZENSTWO, ale jakos dziekiBogu, tyle tysiecy lat dajemy sobie z tym rade i jakos ludzkosc nie wyginęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja maja maja
A ja mam takie pytanie z innej nieco strony. Skoro wypowiedziala sie pani polozna. Chce byc mama w przyszlosci. Jeszcze nie teraz, wiec kardiologa jeszcze nie pytam. Sama mam pewne wahania pulsu. Jest to dosyc dziwne, bo polaczone z niskim cisnieniem. Sa to z reszta sprawy genetyczne. Mam zatem takie pytanie. Czy jak mam wahania pulsu szczegolnie polaczone z momentami napiec nerwowych to jaki porod mnie czeka?? Moje wahania wygladaja np tak, ze w momentach napiec nerwowych utrzymuje mi sie na stale puls np ponad 100. Przyjmuje wowczas leki na obnizenie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturalna123456
ja rodzilam naturalnie.PRAWIE WOGOLE MNIE NIE BOLALO . SKURCZE TROCHEbyly bolesne ale sam porod prawie nieodczuwalny trwal 15 min!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooooooo
a moja mama umierala z bolu przy porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celebre 23
ja rowniez urodzilam przez cc i moja rana ladnie i szybko sie zagoila, okresu jescze niemam a juz 4 miesiace po porodzie, krwawienie w czasie pologu male i po dwoch dniach juz chodzilam jak wczesniej czyli robilam wszystko.a cewnik zdjeli mi odrazu jak wstalam wiec nierozumiem jak ktos napisal wczesniej ze z cewnikiem lataly dziewczyny po korytarzu.ialam znieczulenie zewnatrzoponowe wiec bzlam od pasa w dol znieczulona.mnie sie udalo bo inne moje kolezanki mialy pelna narkoze, gdyz czuly bol w czasie operacji.a co do skurczy porodowych to koszmar, moze moje byly tak bolesne ale myslalam za umre.bol nie do opisania.takze wszystko ma plusy i minusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam w Wysokich Obcasach, że przy porodzie, w momencie przechodzenia przez kanał rodny u dziecka wytwarza się jakś hormon, który powoduje, że płuca prawidłowo podejmują pracę. Poza tym wytwarza się adrenalina, która powoduje, że dziecko ma \"chęć do życia\" i lepiej się przystosowuje do pierwszych chwil na świecie. I przecież poród inicjuje dziecko , to ono wytwarza jakiś tam hormon, gdy płuca są już w pełni dojrzałe, ten hormon przechodzi do macicy i zaczynają się skurcze. Tam było napisane, że dlatego dzieci po cc o wiele częściej cierpią na bezdech, a to jakwiadomo że może doprowadzić do \"śmierci łóżeczkowej\". Natura wie co robi, tu nic nie dzieje się bez celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie dziecko wytwarza hormon (nawiasem piszac - oksytocyne), ale tylny plat przysadki mozgowej rodzacej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, ale najpierw dziecko coś wytwarza, to przenika do organizmu matjki i inicjuje wytwarzanie oksytocyny co rozpoczyna poród. Jednym słowem \"dziecko wciska guzik\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fea
polecam naturalny-ciesze się że mój lekarz nie dał się namówić na cesarkę o która go prosiłam, wiedziałco robi i dziękuję za to. poród to piękne przeżycie. jesli się boisz bólu, rodź tam gdzie możesz miec znieczulenie zewnątrzoponowe - ja wzięłam i życzę każdemu takiego porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę sobie
jak boicie sie bólu przy porodzie albo macie miec pochwy rożciągniete,a to jest dla niektórych ogromnym problemem zrezygnujciez urodzenia dziecka i bedzie po problemie. jest tyle dzieci w domach dziecka którym mozna dac dom , bedzie dziecko gotowe bez bólu i problemu naturalnie czy cc. jak nie chcecie słuchać że poród fizjologiczny jest najbardziej naturalny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! cesarka to operacja i nie można szafować nią jakbyście zęby wyrywały, jeszcze nie wiecie jak to jest a juz życzycie sobie cc.głupie pindy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiol
urodziłam jako pierworódka piekną córę, ponad 4 kg, rodzilam długo, naturalnie, dziecko urodziło sie, podduszone z 6 punktami w skali Apgar ze złamanym obojczykiem, nie wspomne o bólu, poniewaz nie jest to najważniejsza kwestia, młoda złamała mi kośc ogonową, goiło sie to około 10 miesięcy, teraz juz nie boli, po porodzie dostałam zaaplenia kości łonowych, bolało jak cholera, nafaszerowali mnie antybiotykami i przeszło, magda miała zupełnie czerwone białka od oczu przez parę miesięcy i zupełnie siną buźkę ( taką plamę pomieczy oczkami już mniej widoczną ma do dziś )rodzenie naturalne jest jak najbardziej wporządku,jezeli dzieciak nie jest bardzo duży lub nie ma innych przeciwskazań, byłam bardzo dużym zwolennikiem porodów naturalnych, ale tych przebiegających prawidłowo, doszłam do siebie dużo później niz moja koleżanka po cięciu cesarskim, jeżeli nie ma przeciwskazań poród naturalny jak najbardziej ok, ale bez przesady...dodam dla zainteresowanych, ze magda ma 1,5 roku jest ślicznaa, mądra i wszystko jest dzięki Bogu wporządku, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam naturalnie więc odsnośnie cesarki pisać nie będę bo się poprostu nie znam. Moja wiedza odnośnie cc opiera się tylko na tym co wyczytałam lub usłyszałam. Wiem jednak że na cc przy drugim dziecku się nie zdecyduję. Pomimo tego że poród nie jest przyjemny jest dla mnie pięknym przeżyciem. Moment gdy położna kazała mi się zgiąć i dotknąć główki dziecka zapamiętam do końca życia nie mówiąc o tym jak dostałam swoją córeczkę zaraz po na brzuszek. Niesamowite uczucie. Wiedziałam wtedy że to wszystko co przeszłam przed chwilą opłaciło się. Ból jak ból do wytrzymania. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×