Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona_30

współpraca miedzy żoną a kochanką .celuwolnic sie od drania

Polecane posty

Gość ona_30

Od 5 lat jestem w związku z zonatym facetem, półtora roku temu odkryłam,że jest on zupełnie innym, wyrachowanym draniem,że ma dwie twarze, ze kłamie , oszukuje i wykorzystuje.Próbuje uwolnic sie od niego ale nie daje rady..on jest jak cień..wszedzie .Boli mnie to,ze kłamie, ze ma mnóstwo innych kobiet, ze okłamuje swojążone i ze ją wykorzystuje finansowo a ona niczego nieswiadoma zyje z takim dupkiem...Nie [pozwala mi odejsc, nie daje spokoju, ja juz nie wytrzymuje tego psychicznie...Pomyslalam,ze moze sprobuje umowic sie z jego zone, opowiem i poprosze o pomoc..bo on stwierdził ze jesli spróbuje cokolwiek robic przeciwko niemu(w tym tez jest odejscie od niego) to zrobi mi krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooo jaka wspaniałomy
ślna!!!!!!!!!!!!!!!!!!! po 5 latach pomyślała o żonie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jednej strony
napisz jej anonim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh........
smiało spotkaj się z żoną...ha! pokażcie mu baby kto tu rządzi...nie bój się facet nic ci nie zrobi...to jest tylko mistrz przemocy psychicznej...w tym samym momencie w którym powiesz sama sobie twardo "dość" on straci wszelkie narzędzia do ranienia cię...a może by tak jakiś kurs asertywności + elementy samoobrony...jeden weekend pracy a zdobędziesz tyle sił(głownie psychicznych) że to on bedzie wiał z podkulonym ogonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko uważaj...
bo możesz spotkać się z niedowierzaniem jego żony. Ja bym nie uwierzyła kochance. Jeśli jesteś na tyle silna psychicznie, żeby taką sytuację przeżyć bez szwanku - spotkaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz prawa tego robić, nie masz prawa włazić z butami w jej życie, nie masz prawa ingerowac w stosunki między nimi to cię nie dotyczy i to nie twoja sprawa. A już na pewno nie na tym etapie. Nie po tylu latach uczestniczenia w niszczeniu jej życia , w kłamstwach, oszukiwaniu. Nazwijmy rzecz po imieniu - chcesz czego? zemsty? na kim? na nim? to ją zostaw w spokoju. sama weszłaś w ten układ , sama się z niego wyplącz. Czego chcesz? Żeby skoro tobie jest źle jej było jeszcze gorzej? Żeby go ukarała za to, że ty sie na nim zawiodłaś? Żeby mu dała popalić a on dostał za swoje? Chcesz po prostu załatwic swoje interesy jej rekami. To obrzydliwe i żałosne. Jestem zdradzoną żoną . Poinformowała mnie o tym kochanka. I za to nigdy nie bedę jej szanowała. Nie za to że miała z nim romans bo to on mnie oszukał nie ona. Za to, że właśnie wlazła z butami w moje życie wtedy kiedy ją zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_30
Do nie wiem: nie pałam żązą zemsty ani skrzywdzenia kogoś.On mnie wcale nie zostawił, wrecz przeciwnie-nie pozwala mi odejsć.Kłamie, wykorzystuje finansowo mnie i swoja żone również.Wiedzialam,że naraże sie na krytyke tym topikiem ,ale trzeba tez powiedziec sobie jedną bardzo ważną rzecz:FACECI KŁAMIA : ten przez trzy lata okłamywał mnie ze żyje z zoną tylko pod jednym dachem, że jej nie kocha,że mysli o rozwodzie...mogłam sie na to nabrac zwłaszcza,że wiele razy było tak ,że przyjeżdżał do mnie i był u mnie cały tydzień...na weekend zawsze wracał do domu.Czy normalny mąż wyjezdza z domu na tydzien i mieszka u kochanki??Czy ja sie na nim zawiodłam?? owszem ale dziękuje Bogu że otworzył mi oczy ,że nie mam z nim dziecka choc były juz takie plany.On miał kupe długów, ja pomoagałam mu je spłacac..mimo ze nie przelewa sie u mnie. Wciąż słyszalam,że jak tylko wyjdzie z długów to bedzie lepiej i co? którego s dnia przyjchał do mnie z walizkami i powiedzial ze zona wyrzucila go z domu bo dowiedziala sie ze ma kłopoty finansowe,bo podejrzewa ze ją zdradził, bo nie chce juz z nim byc ze niby jest nieodpowiedzialny. i wiecie co on powiedzial? ze musi jeszcze troche z nią wytrzymac bo ona ma duzo pieniedzy na koncie od rodziców i ona moze mu te długi spłacic!a potem moze go wyrzucac.kombinowal nawet jak przepisac na siebie ich wspólne konto , potem wybrac z niego kase i zapłacic swoje zobowiazania ..a żona miala spłacac debet który mogli na tym koncie zaciągnąc...nie interesowalao go skąd i za co ona to zapłaci. Stwierdził ze skoro go wywaliła z domu to niech sie meczy. A ona dłaa sie nabrac jego kłamstwom i zapewnieniom o lojalnosci i spłaciła te długi.teraz on dalej czuje sie bezkarny, dlaej kłamie ...i zaciąga kolejne długi o których ta kobieta nic nie wie.Nie chce byc z takim draniem i uwazam ze powinien poniesc kare za swoje draństwo, bo kobiet które oszukał jest duzo wiecej. Zyje jak pasożyt, wygodnie, beztrosko i krzywdzi dalej kogo mu sie tylko podoba.Gdybym na poczatku znajomosci mogła przewidziec ze on tak kłamie wypedziłąbym go na zbity łeb , nie byłoby łez , upokorzeń a przede wszystkim nie brałabym udziału w tym dramacie który rozgrywa ze swoją żona i ze mną. Róznic a jest taka,że mi nie zabierze tego co mam, nie mamy wspólnych pieniedzy, ja juz go od tego odciełam a ona moze któregos dnia dowiedziec sie,że została sama z dziecmi i z kupą długów bo jej mąż nie załował pieniedzy na "własne potrzeby".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bagnoooooooooooo
jeżeli czujesz ze w ten sposób jej POMOŻESZ A NIE ZASZKODZISZ to zrób to ale jakoś delikatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_30
załozyłam ten topik nie po to zeby komus zaszkodzic ale po to zeby ten dupek wiedzial,że nie mozna bezkarnie krzywdzic tylu osób i ni eponosic zadnych konsekwencji. Piszesz,że mam to zrobic delikatnie...tez bardzo mi zalezy na tym ale niestety nie umiem wymyśleć nic zeby rozwiazac tą sytuacje nie narażając swojego życia (bo juz mi groził) ani tez nie powodując szoku u jego żony...chociaz wydaje mi sie ze ona podejrzewa ze on nie jest w porzadku a swiadczy o tym fakt ze juz raz wyrzucala go z domu.Moze potrzebna byłaby pomoc kogos innego,postronnego?myslalam,że mogłabym porozmawiac z jej siostrą ale nie wiem czy to jest dobry pomysł i jak sie do tego zabrac.;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bagnoooooooooooo
pomysł z osobą postronną jest dobry, bo szok żony , że ty naprawdę istniejesz może przesłonić jej wszystko inne o czym mówisz, lepiej niech powie jej siostra a jak ochlonie i zacznie się zastanawiać to zawsze się możecie spotkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jest inne rozwiązanie?......poprosty odejśc od tego zonatego. Piszesz ze on nie da ciodejśc...a co to znaczy nie da....odchodzisz i zyjesz swoim zyciem i układasz swoje życie bez niego...zakłądasz rodzine i zyjesz jak bóg przykazał. Nie mów zonie nic bo ją zranisz i bedzie zła na ciebie ze oszukiwałas 5 lat ją ....nie psuj ich związku jaki by nie był......umyj ręce i zyj po swojemu.To naprawde proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak to się stało ,że przez 5 lat nie przeszkadzało Ci to jakim on jest człowiekiem? Dlaczego wcześniej nic z tym nie zrobiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty hipokrytko
"Od 5 lat jestem w związku z zonatym facetem, półtora roku temu odkryłam,że jest on zupełnie innym, wyrachowanym draniem,że ma dwie twarze, ze kłamie , oszukuje i wykorzystuje" Ale ty jesteś zakłamana. Przecież od samego początku, od pierwszego dnia wiedziałaś, że jest wyrachowanym, zakłamanym draniem. Bo przecież od początku wiedziałaś ,że ma żonę i oszukuje ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj
jestem w podobnym układzie, pomijając tylko te finanse. Nie wiem jak z tego sie wykopać, bo rónież odkryłam, że oszukuje tak żonę jak i jeszcze inne (w tym mnie). Nie pozwala odejść, szantażuje emocjonalnie, opanował tę sztuke do perfekcji, a ja...ja tkwię w tym g**** po same uszy, kocham dupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj
wróżko, łatwo powiedzieć "wyjdź":(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_30
do ale bagnooo: tez tak myślę, ale niewiem jeszcze jak sie do tego zabrac, ciągle mam nadzieje ze jednak da mi odejsc, planuje wyprowadzic sie do innego miasta, zmienic numer telefonu moze wtedy mnie nie znajdzie. do filomenki:to nie jest takie proste odejsc ,facet mnie szntażuje, odgraza sie ze wszedzxie mnie znajdzie ze nie pozwoli mi odejsc, juz wiele razy próbowalam ale nic z tego ..jestem juz wykonczona psychicznie Bywamrozbita-przeczytaj mój wpis dokładnie to znajdziesz odpowiedz na swoje pytanie DO pOSŁUCHAJ; NAPISZ PROSZE COS WIECEJ, MOZE TY MASZ JKIS POMYSŁ JAK SIE Z TEGO WYPLĄTAĆ? JA TEZ KOCHAM SWOJEGO ALE ROZSĄDEK PODPOWIADA MI ZEBY WIAC ZANIM BEDZIE ZA PÓŹNO.kIEDY NAGLE ODKRYWASZ ZE KTOS KOGO KOCHASZ WIDZI TYLKO TWOJE PIENIADZE, SEKS I ZABAWE A RESZTA SIE NIE LICZY I DO TEGO WCIĄŻ KŁAMIE TO TAK, JAKBYS NAGLE ZOBACZYŁA TEGO CZŁOWIEKA PIERWSZY RAZ NA OCZY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bagnoooooooooooo
a jeżeli on_30 naprawdę chce pomóc żonie, jeżeli tan gość to drań jakich mało? może tylko w ten sposób jakoś ,,wynagrodzi" żonie? przecież każdy robi w zyciu jakieś głupoty, sztuka to jakoś ponaprawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj
Filomenko, ja chcę, bardzo chcę, brakuje mi siły, to robi się wręcz niebezpieczne, ja nie poznaję samej siebie. Tysiąc obietnic, miliony przyrzeczeń, kilka rozstań i tyleż powrotów, błędne koło, z którego nie mam po prostu siły wyjść, a chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_30
WRÓŻKO AISHO-ale jak mam wyjsc zeby uciec bezpiecznie?zeby nie gnebił mnie przyjezdzaniem, telefonami..bo powiedziec "odejdz" w jego wypadku sie nie sprrawdziło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj
ona_30------->tkwię w tym 2 i pól roku i jak czytasz sama nie umiem znleźć racjonalnego wyjścia, jestem u kresy sił psychicznych. Trwa walka serca z rozumem.Później naoiszę coś więcej, teraz muszę opuścić stanowisko przy kompie, chętnie wymienię z Tobą swoje doświadczenia, a mam ich sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestescie jakies zastraszone. nie wy jedne. jak się chce to się to przecina i zyje swoim zyciem. Facet chce miec i zone i kochankę a wy co macie? brak swojego zycia, brak męza, rodziny......nieda się zyc z kochankiem wiecznie.......to zona jest najwazniejsza. Dążcie do załozenia własnej rodziny. da się wyjść. Nie ma co się bac głupka.......ciekawe co zrobi desperat?..popłacze myslicie?.....nie bedzie miał co dupczyć......bo wyprane i ugotowane ma u zony.....wy jestescie aby go sponsorowac i się oddawac........a zona tez sie oddaje......facet więc ma wszystko i szantazuje was jeszcze.......co ze debil......a dajcie sobie spokój...układajcie sobie swoje zycie..unikajcie go.powiedzcie raz konkretnie nie..........i bądzcie zsertywne a nie zastraszone dupkiem.....jest zonaty i to wszystko was tłumaczy........nich wraca do zony a nie straszy......zawsze jest na pscycholów jeszcza polica o szantaz emocjonalny.......nie da się zmusic do miłosci...a pozatym to zonaty ..........nie ma co tkwic w gównie i śmierdziec tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona30 ... Nie wydaje mi sie, zebys tak na 100% chciala odejsc od niego. Jezeli Cie gnebi, to idzie sie z taka sprawa na policje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_30
do ALE BAGNOOO-masz racje,kazdy robi w zyciu jakies głupoty-ja wiem na pewno ze nigdy wiecej nie zadam sie z zadnym zonatym facetem, nigdy.za duzo łez, upokorzenia ..no i te ich kłamstwa....ta bezkarnosc, obłuda.My kobiety chcemy wierzyc ze to co facet mówi jest prawdą a kiedy coś nas tknie zeby to sprawdzic okazuje sie ze prawda wygląda zupełnie inaczej...i mówie wam- nie wierzcie kiedy facet mówi ze nie układ a mu sie z zoną....dla własnego dobra nie wierzcie. Czuje sie upokorzona, sponiewierana i czuje jak bym była kolejna ofiara którą wykorzystał by zapewnic sobie ..hotel w podróży(mój dom), smakołyki do jedzenia, darmowe wyjazdy itp. Dlaczego chce powiedziec jego żonie? bo on dalej knuje jak ja wykorzystac ..a ona zamierza wziąć kredyt na budowe domu...i pewnie samao go potem bedzie spłacała bo on juz teraz oszukuje ja z finansami,albo wybuduje dom a przyjdzie komornik i jej wszystko zabierze za jego długi...i wreszcie najwazniejsze...bo ona nie zdaje sobie sprawy na jkie niebezpieczeństwo jest narażona z jego strony jesli chodzi o zdrowie. facet śpi z kim popadnie.dosłownie. i nie zabezpiecza sie w zaden sposób bo sam to przyznał i przyznały to kobiety z którymi sypiał a do kórych udało mi sie dotrzec. to był koszmar...zrobiłam badania i na szczescie jestem zdrowa, ale ona nie ma pojecia jak to jest i z kim on teraz sypia. ja juz nie dam sie dotknąc temu draniowi bez zabezpieczenia i unikam seksu z nim jak mogę..ale na nim moje obawy nie zrobiły zadnego wrazenia. stwierdził tylko"ja sie nie boje choroby".poprostu szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro takie coś piszesz to znaczy ze chcesz odejśc to odejdz wreszcie i zamknij drzwi. a co o zone. napisz jej list poprostu na komputerze i juz. A on nie udowodni ci ze to ty bo sie nie podpiszesz. napisz krótko jaki jest. pisz tak jakby to nie było od ciebie. Pisz w imieniu np. sąsiadki.....innej kobiety......o kochankach pisz i o sexie, o obłudzie......i koniec. umyj ręce i przestań o nim mysleć. naprawde popłaczesz jakis czas ale warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bagnoooooooooooo
FILOMENKA dobrze ci radzi a co do miejsca zamieszkania jeżeli masz taką chęć i możliwość to zmień i całkowicie odetnij się od przeszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a własciciwie ten co powyzej napisał to w sumie ma racje.jakby ni epatrzec 5 lat bycia kochanką.a teraz chcesz sie mścić.........no ale cóz nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem. najlepiej własnie odejsc i zatrzasnąc drzwi i zapomnieć i unikac tych wszystkich zonatych........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczyt_twojej_frustracji
Kobieto jakim prawem wyglaszasz tu swoje urojone twierdzenia, ze faceci klamia... To, ze na swojej drodze spotkalas samych zidiocialych osobnikow nie daje Ci prawa do wyglaszania podobnych twierdzen. Kazdy ma to na co zasluzyl, widocznie Ty wiazac sie z zonatym facetem masz to na co zasluzylas. Coz za odmiana, teraz nagle zrobilo Ci sie szkoda jego zony ! smiechu warte! Nie ma co ukrywac, ze sama dostalas po dupie i nagle uzurpujesz sobie prawo do decydowania o zyciu innych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×