Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bad dayyy

chyba się zakochałem...

Polecane posty

Gość do bad dayyy
poradzisz Sobie ;) powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad dayy
też mam taką nadzieję. ta dziewczyna różni się ode mnie diametralnie. nigdy bym nie przypuszczał, że mogę poczuć coś do takiej osoby, a jednak zbliżylismy się. głównie chodzi o wiarę, ale nie tylko... przeciwieństwa się przyciągają ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bad dayyy
wiara , poglądy , pewnie wiele rzeczy będzie wsa różniło , jednak ważne jest to co was łączy uczucie ... może to jest osoba której Szukałeś , nie zmarnuj szansy;) pozdrawiam ;) zmykam dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad dayy
dzieki za ciepłe słówka :) pozdrawiam serdecznie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad dayy
uuuuuuuuuuppppp :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara
po pierwsze to nie zadne głupoty, bo jakby to było takie proste to takie forum by nie istniało bo i po co....po drugie a niby dlaczego miałaby cie nie ineresowac "taka dziewczyna", wierz mi jezeli tak mówisz to znaczy ze jestes w nią zafascynowany, ale tylko tyle, bo jezeli jestes świadomy na tyle ze widzisz jaka jest naprawde ze swoimi wadami i niedoskonałosciami, to bardziej zalatuje mi to fascynacja niz zakochaniem, i wreszcie po trzecie, moze faktycznie nie mów jej tego, tak odrazu, ale nie siedz z załozonymi rekami, o swoje szczescie trzeba walczyc na wszystkie mozeliwe sposoby(no oczywiscie z pominieciem rozbijania małzenstwa z dziecmi)to wszystko jest dozwolone...pozdrawiam i czekam na dalszy rozwój wypadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad dayy
napewno jedno nas poróżnia - Ona jest ateistką, ja jestem wierzącym, praktykującym katolikiem... Ale fakt, wiara schodzi na 2 plan, choć nigdy nie przypuszczalem ze bede zafascynowany osobą o tak skrajnie odmiennych poglądach. Ona jest mi bardzo bliska. jak mało kto pamięta wszystkie Nasze rozmowy, wszystki rzeczy, które Jej opowiadałem. nawet moi najbliżsi znajominie wiedzą o mnie tyle co Ona... a moze po prostu przesadzam ? przedstawiam Ją z jak najlepszej strony, ale nie wiem do końca po co... :o to jest paranoja. Poza tym czuję, że ta odległość pomiędzy Nią a chłopakiem Jej doskwiera i potrzebuje bliskości 2 osoby... Sama mi mowila, ze nie jest między nimi najlepiej. no zobaczymy jak to się wszystko rozwinię. muszę być dobrej myśli i wszelkimi sposobami o Nią walczyć. Nigdy wcześniej nie zależało mi na dziewczynie tak jak na Niej, a więc muszę się starać... :) naprawdę dziękuję za wszelkie rady. każdy wpis mnie raduje i dodaje otuchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bad Dayyy
bad dayy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad dayyy
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad dayy
jeszcze nie... ale ten dzień nadejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regginna
i jak tam ??? ruszyło sie coś u Was? zrob cos bo to zaczyna być bardzo intrygujace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regginna
o jestes i to osbiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regginna
wiesz co jakbym była na jej miejscu, to napewno bym chciała zebys mnie gdzies zaprosił, ale tak sam na sam, jakas mała kolacja w fajnej knajpce, albo niewiem łyzwy chociazby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad dayy
no zapraszam ją do kameralnego kina, w planach tez jest spacer. wszystko w swoim czasie ... mam nadzieję, że mi się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad dayy
no i jeszcze jest taki problem, ze ciężko mi zasnąć, bo cały czas o Niej myślę... no i w myślach mam też Jej faceta... to w sumie on jest chyba największą przeszkodą, bo wydaje mi się, że jak Ją znow gdzies zaprosze to one powie ze ma faceta i nie może, al on jej nie pozwala. zresztą to tylko gdybanie, ale fakt, że jego obecność przeszkadza... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bad Dayyy
jeśli ciągle będziesz myślał o jej facecie nic z tego nie będzie , zastanów się na czym Tobie zależy , może jej związek z facetem jest już spisany na straty , zacznij działać ...;) powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnue.....
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups...upssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very bad dayy....
ehhh jest coraz gorzej.... przynajmniej ja to tak odczuwam :( musze Jej to powiedzieć prosto w oczy... bo się tylko męczę, a tak to będę wiedział co i jak... tylko jak wtedy będzie wyglądała nasza znajomość ? bedzie patrzyła na mnie jak na jakiegoś psychola - dzieciaka... a moze jakies inne wyjście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh...
very bad dayy... witaj podszywaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad dayy
to nie podszyw, to ja to pisałem... i powaznie sie zastanawiam czy Jej nie powiedzieć tego wprost i czekać na Jej reakcję. no tylko, tak jak napisalem, nie wyobrazam sobie tego, jak ja Jej będę patrzał w oczy i Ona mi... sytuacja patowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh...
Bad Dayy...> jeżeli Twoje uczucia są szczere , to Wiesz możesz patrzeć w Jej oczy i szczerze Jej o tym powiedzieć..... więcej odwagi ;) cudowna chwila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad dayy
no ok... powiem Jej to i co później ? jak będzie dalej wyglądała nasza przyjaźn, nasze koleżeństwo ? Boje się tego, że po prostu bedziemy mieli coraz mniejszy kontakt ze sobą, Ona będzie mnie po prostu olewała i traktowała jako jakiegoś psychola... :o Bo nie wyobrażam sobie, żeby Ona miała się z tego cieszyć, choć bardzo chciałbym. a Ty jak to sobie wyobrażasz ??? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppp
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regginna
a dlaczego miąłaby sie nie cieszyc? jedyne co gdyby, jakby i wogóle, to moze czuc sie zakłopotana zaistniała sytuacja, to wszystko, a tak naprawde to mysle ze poczuje sie dowartosciowana, zawsze tak jest jak w obecnym zwiazku sie nie uklada, a tu ktos ci mówi ze cie kocha i ze jestem wazna dla niego, to moze duzo zmienic, a byc moze ona zacznie ciebie inaczej wtedy postrzegac.....np jako potencjalnego ukochanego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LG
ja to na bank się zakochałam w takim Michale .... stara a głupia no :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia358
''Szczerość to podstawa każdego udanego związku",a ty jeśli chcesz w ogole aby taki istniał musisz jej o tym powiedzieć . "Lepiej grzeszyć i żałować niż potem żałować,że sie nie zgrzeszyło" Pozdrawiam i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bad Dayy
podbijam Twoje topiki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad dayy
no i narazie nic sie nie zmienilo, nie bylo okazji, zeby Jej to powiedzieć. dowiedzialem sie tylko ze sa z chłopakiem 1,5 roku :o i b.często się kłócą, a po góra 2 dniach do siebie wracają... szansy dla siebie juz praktycznie nie widzę, ale zobaczymy... nie ma rzeczy niemożliwych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×