mam depresje zycie mnie dobija!

mam 23 lata nie mam pracy, mieszkania bardzo chce miec dziecko ale nie mam na to srodkow pienieznych.Od pewnego czasu ciagle placze rodzice chca mnie poslac do psychologa.Zycie mnie przerasta

witaj w klubie, ja na szczęście forsę mam.

a ja mysle nad tym by rzucic studia i tez mam dola!!!

Witaj, niestety, w klubie. A ja mam i dzieci i kase i tez to niczego nie ulatwia.

juz nic mnie nie cieszy nawet 6 w totka by mnie nie ucieszyla mam 23 lata kazdy mowi zycie przed toba ale ja mam inne mysli ze moje zycie jest skonczone

dlugo masz takiego dola? Moze warto pojsc do lekarza.

rozmowa z psychologiem w Twoim przypadku to dobry pomysł ;) skorzystaj z takiej możliwości , depresja niszczy życie i człowieka .

jak patrze na to wszystko nikt nie ma pracy mama na bezrobociu ojciec ma rente 480zl a ja nie moge poszukac pracy trafiam na same niewypaly.Wieczorem zawsze placze do poduszki zeby mama nie widziala moich lez nie chce jej denerwowac, ale ona po moim zachowaniu widzi ze jest cos nie tak

chłopa też nie masz? :(

zdruzgotana, witaj w klubie. ja nie mam az takich problemow jak ty, ale wiem co czujesz. jedyna rada jest pojscie do psychologa, on ci na pewno pomoze. nie ma sie czego wstydzic.

Artianka...a na którym roku jesteś? zastanów się dobrze.Ja tez kiedys żuciłam studia, mimo że bardzo dobrze sobie radziłam. I teraz żałuję

rzuciłam naturalnie tak sie pisze

zycze Ci troche radosci. Zacznij dostrzegac te najmniejsze okruchy radosci. Jestes mloda, zdrowa i mimo wszystko masz rodzine. Pozdrawiam

odeszlam od meza bo poczulam ze kocham innego a nie chcialam zdradzac, teraz zostalam sama i nie mam ani jednego ani drugiego. mozna powiedziec ze glupia. mialas trzebabylo cicho siedziec. ale ja chcialam byc uczciwa i teraz co dziennie rycze. od kilku miesiecy.

z ta wizyta u lekarza to dobry pomysl tyle ze na depresje to nie psycholog ale psychiatra i nie ma w tym nic zlego wg mnie powinnas tam pojsc ja sama chodze i to wcale nie jest takie straszne tez tak mialam ze nic mnie nie cieszylo i dokladnie tak samo se myslalam jak ty napisalas ze nawet jakbym wygrala w totka to chyba bym sie nie ucieszyla

Zdruzgotana wierze ze masz powody do zmartwien, ale moze zrob sobie wycieczke do szpitala, albo do hospizium i zobacz jak wyglada nieszczescie innych, zobacz jak walcza o zycie choc nie maja juz szans, ja mam z tym kontakt na codzien i nauczylo mnie to dystansu do problemow. Nie zrozum mnie prosze zle, nie bagatelizuje Twoich zmartwien, chce Cie tylko zachecic do spojrzenia na sprawe z drugiej strony, docen i zauwaz to co w Tobie dobre i cenne, a potem pomysl jak rozwinac ten kapital.Moze pomoc psychologa faktycznie dobrze Ci zrobi, czasem wystarczy gdy ktos w odpowiednim momencie pokaze nam droge, reszta juz pojdzie sama.Trzymam za Ciebie kciuki