Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość degora

czy zarabiajac 1500zl jestesmy w stanie przezyc?

Polecane posty

Gość bazi
smutno mi jak cholera.Chciałabym wyprowadzić się od teściowej i zamieszkać ze swoim facetem.Pracuję, ale zarabiam 600zł.On w tym roku kończy naukę, chce podjąć pracę i uczyć się jeszcze zaocznie.I tak mnie dopadło od kilku dni, że wyję do księżyca, bo nie umiem sobie wyobrazić przyszłości - wynajęcie mieszkania kosztuje około 1000-1200 zł.Łudzę się, że mój men zarobi chociaz na mieszkanie...Ale i w to zaczynam wątpić. Czlowiek umie wiele znieść - kiedys w moim domu był taki czas, że tato przyniósł 20 zł i nie wiadomo było, kiedy będa kolejne pieniądze.Było wtedy 5 osób w domu.Przeżyliśmy - nie wiem jakim cudem - taka sytuacja trwała 8 miesięcy.Po prostu pracodawca dawał 12, 20, albo 50 zlotych kiedy chciał i nie wiadomo kiedy mialy być następne.Koszmar.Nie chcę tego pamiętac.Nie byłam specjalnie głodna.Ale jeszcze nigdy tak bardzo nie marzyłam o ugotowanych ziemniakach - zapchac się chlebkiem było taniej. Niewiele rzeczy, przedmiotów do życia mi potrzeba, nie jestem nastawiona na wielką konsumpcje. Czasem jest mały kaprysek na cos - ale to coś to góra 15 zł, a potem i tak szukam tańszego odpowiednika :) Nie marudzę, mnie tylko przeraża to, że całe zycie będę się tułać po obcych ludziach, bo nigdy nie będzie mnie stac na własne mieszkanie - choćby jakąś lepianke. Buuuuuuuuu :( Nie bądźcie złe, że wam tu wlazłam, czytam ten topik od poczatku i tak mnie " wzięło ". Wszystkim wszystkiego dobrego życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Offfffffca
bazi - uszy do góry - ja jak zaczynałam pracować to zarabiałam 300 PLN a teraz mam męża dziecko jesteśmy samodzielni i na wszystko nam starcza... do Ciebie też uśmiechnie się szczęście - zobaczysz :) Trzymam kciuki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazi
Dzięki :) Trzymaj kciuki mocno, bo spróbujemy już w te wakacje zacząć samodzielne życie - pods warunkiem, że bedzie miał pracę. Jedyna dobra i wspaniała i cudowna "sprawa" w mtm żywocie smętnym - to partner.Jest zjawiskowo dobry, kochany - tak mogę chwalić chyba rok :) - ale co też wazne-zaradny, nie poddaje się łatwo , umie sobie poradzić, więc chyba nie zginiemy ( ja na szczęście całkiem głupia tez nie jestem :) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nigdy
bazi - uszy do góry. ps. nie wynajmujcie tylko postarajcie sie o kredyt i zamiast płaćić komus odstępne, lepiej spłacać kredyt i mieszkanie powoli stanie się wasze a z wynajmu zawsze sie oddaje i nic nie rosnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1000-1200
BAZI!! co ty mowisz..!! 1000-1200 :O Jesooo to kupe kasy.. albo takie duze mieszkanie chcesz wynajac.. nie wiem jak w innych miastach.. ja mieszkam niedaleko wawy miasto rowniez studennckie.. wynajmujemy mieszkanie 2 dziewczyna za 400zl ok 300 zl oplaty no i 100 tak do kieszeni dla nas.. no ale dziewczyny sie o wode nie martwia gaz... tylko prad sobie wykupuja same... mieszkanie nie duze - kawalerka 2 pokoje ok 36m2 przeciez dla was dwojga nie potrzebabyloby wiekszego mieszkania... a z tym kredytem.. jlepiej samemu uskladac niz kredyty brac i splacac po 20 lat... i to czy masz prace czy nie.. rata musi byc wplacona... to juz lepiej miesiecznie odkladac takie raty i odlozyc choc polowe na mieszkanie a 2 polowe wziasc jakas pozyczke wieksza.. zreszta ja moge sobie mowic.. mam gdzie mieszkac... to mi latwiej... Glowa do gory... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nigdy
to tak nie na tema t ale płacisz 300 zł miesięcznie za wynajem a zarabiasz 1000 to z czego chcesz odłożyć? pewnie kredyt jak masz stałą prace, ale chybalepiej te 300 do banku niz oddać komuś. życze wszystkim dobrych posad;) żeby nie trzeba było żyć za 600 zł czy 1000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny topik tu u Was
miło tu i sympatycznie. Ja też nie mam kokosów,ale dajemy radę. Mąż zarabia 2100zł,do tego niekiedy dorobi w granicach 600-800zł.Czyli wszystkiego niecałe 3000zł. Mamy kredyt na mieszkanie 650zł, do tego opłaty stałe(czynsz,prąd,gaz,komórki,internet)razem około 850zł.Czyli razem 1500zł.Mamy samochód i pewnie z 400zł idzie na paliwko,bo mieszkamy w w-wie i sporo mąż jeździ.Czyli na życie mamy około 1000zł,w zależności od miesiąca.Mamy jedno dziecko w wieku2lat i teraz drugie w drodze. Liczę na to,że jakoś sobie poradzimy w czwórkę.A jak nie-no to ja bedę musiała znaleźć sobie nową pracę i oddać młodsze dziecko do żłobka a starsze do przedszkola.Ale to dopiero za rok.Bo na razie maluszek jako lokator jest w brzuszku,a z dwuletnim dzieciatkiem za tą kasę da się wyżyć. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1600-1700
1000-1200 ----> ja nie mieszkam w okolicy warszawy a w olsztynie czyli mieście relatywnie tańszym, biedniejszym. Mieszkanie 36-40 m2 kosztuje ponad 100 tys. Wynajem takiegoż samego M to koszt od 1000 zł miesięcznie. Zdecydowanie wybieram opcję "kredyt" i kupno M na włąsność. Bo jak "samemu uzbierać" 100 tysięcy?? Na Boga! To niemozliwe przecież:( bazi ----> głowa do góry:) Ja pierwsze 2 lata małżeństwa mieszkałam u rodziców, z dzieckiem. Mąż zarabiał 500-600 złotych :( Potem załapaliśmy się na miastowe mieszkanie. Czynszówka czy coś w tym stylu. W każdym razie nie nasza własność. Minął kolejny rok. Małżeństwo szlag trafił. Rozwód. Teraz sytuacja zupełnie inna - kasy więcej, mąż, drugie dziecko. Jestem szczęsliwa:) Powoli - wszystko się jakoś ułoży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazi
Dzięki kobietki za podtrzymanie na duchu, tak okropnie ciężko mi dziś.Jestem z Wrocka, tutaj - z przeglądanych ogłoszen - bardziej sie opłaca wynajać mieszkanie 2-pokojowe (nawet malutkie), niż kawalerke, bo widzę ,że często kawalerka np. 27m jest droższa niz 2 pokoje - o większym metrażu, a lokalizacja, dzielnica czesto nie ma znaczenia.Wiem, że dopiero zaczynam, a początki są trudne, bo tak zazwyczaj jest.Znalazłam ofertę kupna mieszkania za 19 tys. na wsi 25 km od Wrocka.Wynajem jest drogi, tu kupic też drogo, a tu taka oferta - ale nie mam żadnych oszczędności.Jak na razie to muszę przestac sie zamartwiac i skupić sie na dniu dzisiejszym i bieżących sprawach.Teraz to się modlę, żeby moje nerki były grzeczne i nie robiły mi niespodzianek - troszcze sie o nie, bo w zeszłym roku tak sie rozchorowałam, że straciłam pracę na wiele miesięcy. Już mi nieco lepiej :) Dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1600-1700
bazi - nie łam sie:) dacie rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....palac kultury....
a nie lepiej na poczatek wynajac pokoj??? ja parze z dzieckiem wynajmuje za 580 i to all, nie martwia sie o rachunki, nie wtracam sie w ich sprawy, nie narzucam, maja w tym net, pranie, wszystko, jedynie o jedzenie musza sie martwic, dziewczyna dostaje jakies 400zl stypendium socjalnego, bo zwracaja jej czesc za mieszkanie, my zyjemy w sumie za jakies 1600zl juz z tymi pieniedzmi od nich, 1000 idzie na oplaty, a za reszte musimy sie w trojke utrzymac, czasem jest wiecej oplat, bez ogrzewania mniej, w tym miesiacu mialam 1400zl, ale oszczedzilam wczesniej wiec jakos starczylo. koniec stycznia, ostatnie 10 dni to byl chleb z serem i dzem, na obiad rosol z makaronem lub pomidorowa, bez drugiego, bo nie bylo:( maz dostaje stypendium socjalne, daje korepetycje, oboje dostajemy alimenty, nie mam na czym osczedzic:( jak net wylacze lokatorzy sie wyniosa, a to 160zl:/ tanszego nikt nie chce doprowadzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam kobitki Was za zaradność. Naprawdę gratuluję. My mimo że mamy dochody całkiem spore, to jak siadamy do kompa i zaczynamy robić przelewy na rachunki, to powiem Wam ze czasami to człowiekowi się płakać chce. Niby zarabia się kasę, a tu większość trzeba oddać:( Dopiero teraz zaczęliśmy cos odkładać, ale tak to co miesiąc cos wyskakuje. A to samochód się zepsuje, a to coś dodatkowo trzeba opłacić i normalnie załamać się idzie. Ale tak sie pocieszam ze najważniejsze ze mamy swoje mieszkanko i robię sobie tu co mi sie podoba. Fakt ze spłacamy kredyt, ale wiemy że spłacamy swoje, a nie wynajmowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaaaa
Jednej rzeczy chyba nie zauważacie - nie można porównywać zarobków na prowincji z zarobkami w mieście! To, że na warmi-mazurach za 1600 zł miesięcznie przeżyje 4 osobowa rodzina nie znaczy, że za tą samą kwotę przeżyje w Warszawie!!! Duże miasta to raz o wiele większe oplaty stałe, dwa o wiele większe ceny żywności (i to wcale nie różnice groszowe), usług itp. Ciekawe ile z was musi płacić sam czynsz 600-1000 zł za średnie mieszkanie? A tu tak się płaci... Czasami jak jestem gdzieś na wakacjach to z ciekawości porównuję ceny w sklepach - szok. Dodam, że mięsa itp. nie kupuje w jakiś ekskluzywnych sklepach, ale różnica na kg to i tak pare złotych. Nie sądze, żeby na prowincji prywatna wizyta lekarska kosztowała 150 zł. Do tego ktoś się przyczepił tej ochrony za 100 zł. Tylko wiecie... Chyba lepiej wydać te 100 zł na ochronę, niż później majątek na odkupienie tych rzeczy które zostaną skradzione przy włamaniu. 100 zł to nic, jeśli można wieczorem wyprowadzić psa i nie bać się, że jakiś bandzior da ci w łeb i zgwałci w krzakach. A na blokowiskach jest pełno tego typu mend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze oj topik jeszcze zyje hehe.Ja mieszkam w Poznaniu i nie pracuje wczoraj nie chcial przyjac pracy za 600zl i wykreslili mnie z bezrobocia to wszystko jest chore.Milo mi ze ludzie tak duzo zarabiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kłam
By skreślić z listy bezrobotnych bezrobotny musi 3 razy odmówić oferowaną mu pracę. Z resztą jak nie masz doświadczenia zawodowego albo wykształcenia to co mają ci zaoferować? Od razu dyrektora banku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bezrobocie to farsa wykreslaja ludzi a pozniej pisza ze bezrobocie sie zmniejsza pierwsza oferta i mnie wykreslili nie wiem po co bym miala klamac szukaja bialych murzynow i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to była za praca?? Ja myślę że lepiej mięć te 600zł niż ich nie mieć. Od czegoś trzeba zacząć. Ja jak dostałam pierwsza prace na umowę to właśnie zarabiałam 700zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kłam
w głowie się przewróciło i tyle. ja w mojej pierwszej pracy grosza nie zarobiłam przez 3 miesiące a mimo to harowałam za dwoje by jakieś doświadczenie zawodowe zdobyc. ale łatwiej być na utrzymaniu mamusi i tatusia albo męza i narzekać na system, niż spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że skoro lepszej pracy jej nie zaproponowali... to do lepszej pracy jeszcze sie nie nadaje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to byla praca telemarketera trzeba umowic min 30 spotkan dziennie 40 min jazdy autobusem na peryferiach Poznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe dobre do lepszej pracy sie nie nadaje ost mialam 1000zl ale sie zwolnilam mialam nadzieje na cos lepszego przeciez nie bede cofac sie do tylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1000-1200
JEJKU!!! NO SZKU DOZNALAM!!!!! Przepraszam..ale dla mnie to jest zdzierstwo i zerowanie na cudzym nieszczesciu zeby za sam pokoj brac 600zl Ja mieszkam w siedlcach.. sa tu uczelnie wiec i studentow jest sporo.. i szczerze powiem ze ze wynajecie owego mieszkania mielismy powiedziec dziewczyna 450zl aby pokrywaly tez abonament za telefon..ktory tam jest..ale spytalismy sie dziewczyn czy chca ten telefon.. powiedzialy ze nie wiec placa za mieszkanie calkiem do ich dyspozycji 400zl a my i tak nie zrezygnowalimy z owego telefonu i sami pokrywamy oplate za abonament - te 50 zl Nie potrafilabym inaczej chyba... ja nie wynajelam z mezem mieszkania dla checi zysku.. tylko nie chcemy sprzedawac wiec wolimy aby ktos tam mieszkal i "oplacal" rachunki typu czynsz niz my sami z wlasnej kieszeni... Ale nie bylabym na tyle "perfidna" aby wolac od nich wiecej kasy.. Wiem ze za akademik za pokoj 3 osobowy placa studenci po 250 i wiecej ale przeciez to nie tak oni placa jak rodzice.. a musza sie z czegos utrzymac, moze i inne dzieci dac tej corce na wyzywienie... Czasami to mi sie wydaje ze jestem jakas dziwna.. bo nie potrafie tak jak inni podchodzic bardziej materialnie do rzeczy... 1600-1700 masz racje... lepeij w takiej sytuacji splacac miesiecznie koszt kredytu - rate za wlasne mieszkanie- niz dawac innym na sobie zarabiac... U nas bylo tak ze juz przed slubem mielismy mieszkanie1 a 2 mielismy to co obecnie w nim mieszkamy tyle ze bytowala w nim babcia mojego meza.. przed smiercia jeszcze wprowadzilismy sie do niej ze wzgledu na stan zdrowia i tu zostalismy bo mamy 3 pokoje a to 2 pokojowe wynajmujemy.. teraz tylko idzie mlodym zatesknic za komuna.. wtedy mieszkania byly... i nie kosztowaly az tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kłam
1000-1200 - i co się bulwersujesz? Ty byś za 600 zł nie wynajęła pokoju, ale są ludzie co tak robią i znajdują lokatorów. Takie są ceny. Moi kuzyni wynajmowali 2 pokojowe mieszkanie +-60 metrów za 1900 zł miesięcznie. I można się oburzać i mieszkać pod mostem, albo zaakceptować ten fakt. I nie ma co tęsknić za komuną skoro premier obiecał wybudowanie 350 000 mieszkań ;) Tylko dlaczego nikt w to nie wierzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1000-1200
bulwersuje sie bo to dla mnie takie malo ludzkie aby 1 na 2 zarabial az tyle kasy.. mam 2 mieszkania.. rodzicow i innym miescie i wiem po ile sa czynsze.. wiec dla mnie to skandal aby placic 2 czynsze bez mala.. no skoro czynsz dajmy na to wynosi 500 a sie placi komus za wynajecie 100 to ja powiem ze to godne pogardy.. a sie mowi ze jaki to kraj katolicki.. taaaa katolicki 1 drugiemu by flaki z d*** wyprul dla wlasnej korzysci.. taka jest prawa!!! i powiem glosno MNIE SIE TO NIE PODOBA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1000-1200
mialo byc 1000 a nie 100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1600-1700
Czy Olsztyn to peryferie? :) No cóż, może i tak, ale szczerze mówiąc wolę mieszkać tu niż w Warszawie. Tym bardziej że codzienne wydatki typu wędlina, ser, pieczywo, mleko - to praktycznie taki sam koszt ;) U nas nie wynajmie się mieszkania za 400 zł. Za te cholerne 35-40 m trzeba zapłacić około 1 tys. - jezeli sa w to wliczone opłaty to i tak bez internetu, telefonu i innych tego typu przyjemności. Niekiedy zdarza sie tak ze procz tych 900-1000 płaci się jeszcze czynsz, prąd i gaz (w czynszu jest zaliczka na poczet wody i ogrzewania - w razie oszczedności spółdzielnia zwraca róznicę - raz na 3 miesiące) . Dramat. Niestety jezeli ktos nie ma bezterminowej umowy o pracę nie może pozwolic sobie na kredyt i kupno własnego M. Wtedy trzeba wynajmować:( A wizyta u lekarza? Zależy u jakiego. Będąc w ciąży za comiesięczną wizyte u ginekologa trzeba zapłacić 70-140 zł. Więc wcale nie mało. Zwykła wizyta internisty czy pediatry to 70 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....palac kultury....
to co, mam z glodu zdechnac i utrzymywac obcych ludzi???, bo 280zl od osoby to majatek??? bo za gaz w grudniu przyszedl rachunek 711zl??? za prad 410??? za telefon 161??? i nie moge z tego cholernego telefonu zrezygnowac bo dla nich internet jest niezbedny??? nie rob z siebie swietej katoliczki, bo ta dziewczyna idzie sobie na zakupy i kupuje ciuchy pod koniec miesiaca a mnie ledwo na chleb starczy, nie mowiac o chlopaku, ktory jest z dobrze sytuowanej rodziny. ja piore po nocach, raz na tydzien, zapycham pralke jak sie da, bo wtedy taniej, oni piora pol pralki co drugi dzien. ale jasne, mam zdechnac z glodu bo zyje w zasranym katolickim kraju i mnie jedna z druga swietoszka zaraz zaczna potepiac bo cale 400zl wydaje na zycie... eh, szkoda gadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....palac kultury....
zarzuc adres to ci mocherowy beret przesle za te wyzyskane pieniadze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1000-1200
I czego sie unosisz...? A skad ja moge wiedziec ze masz az takie rachunki??? moje sa o wiele nizsze.. i troche mnie zszokowalo ze mozna placic przeszlo 700 za gaz :O moze dobrze byloby sie zastanowic nad ogrzewaniem wody po przez boiler.. ja tak mam... nagrzeje sie balon 80l i starczy na caly dzien.. a zima nie grzeje wcale bo mam go podlaczonego do centralnego ogrzewania... wiec temperatura jaka ogrzewa nasze mieszkania poprzez przeplyw wody w rurach..ogrzewa mi boiler... a co do katolickiego kraju to tylko mowie.. ze kazy taki katolik zasrany ale z 2 by lachy sciagnal..!!!! jak patrze na te stare dewoty co leca ksiedzu na tace dac a po wyjsciu z kosciola smola dupy komu popadnie to mnie szlag trafia!!!!! i berecik mi nie potrzebny...dziekuje.. nie nosze nakrycia glowy :P i szczerze powiem ze z tego co widze to ci twoi lokatorzy chyba wiecej ci zmartwien przynosza.. co z tego ze ty oszczedzasz.. jak oni tego nie czynia.. moze wartaloby im zwrocic uwage?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1600-1700
Takie rachunki za gaz można miec np przy ogrzewaniu gazowym. Nie każdy jest podłączony do centralnego. Ale po co lokatorzy którzy przynoszą więcej szkody niż pożytku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adusia25
Na peryferiach może i życie jest trochę tańsze ale i zarobki o wiele mizerniejsze. Tyle chciałam dodać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×