WSTYDZE SIE NOSIĆ OKULARY! OKULARNICE JAK SIE PRZEŁAMAŁYSCIE

Kobiety w okularach sa przeurocze :) popatrz w lustro i sie usmiechnij :)

kupiłam sobie piekne oprawki, dopasowane do twarzy. Wyregulowałam brwi, poszłam do fryzjera :) (serio) Poczułam się zadbana i elegancka a okulary potraktowałam jak piekny dodatek do mojej urody. Nie zapominajmy o drobnym szczególe, ze nareszcie zaczęłam widzieć. Acha i w końcu nie mrużę oczu, co fatalnie wygląda i robi zmarszczki :)

Ja nosze juz dlugo i sie nie wstydze:P

ale kupiłam sobie okulary i nosze szkła niekorekcyjne. widzisz, chciałam miec okulary. dobierz pasujace do Ciebie i po problemie:) jest tyleeeee ładnych oprawek!

kup se soczewki i po problemie :P

Nie przełamałam się nigdy, dlatego przerzuciłam się na soczewki. Okulary nie każdemu pasują

Może i okulary mogą działać na korzyść , ale to jest obciążenie na nosie i jest to dokuczliwe. Ja się nigdy ni e przekonałam do okularów , choć nosiłam 5 lat , soczewki to moje wybawienie

jasne - wszystko pięknie - soczewki też. Jednak czasem TRZEBA nosić okulary, a wtedy warto mieć je piękne. Poza tym nawet jak nosisz soczewki, choć jedną parę szkiełek chyba musisz mieć?

Ja nie mam ani jednej pary okularów odkąd mi je ukradli kilka lat temu :o

jasne , że mam okulary , całkiem ładne , dobrane i nieźle w nich wyglądam , ale to tylko na awaryjne sytuacje , bo wkurza mnie niesamowicie , jak mi te okulary ciążą , a żeby coś zobaczyć , co nie jest naprzeciw , to nie wystarczy obrócić oczu , trzeba obrócić całą głowę:/

ja tez nie umiem sie przelamac....mam drobna twarz i kazde okulary sa wg mnie za duze:( mam jedne,zakladam je tylko na uczelni...potem jestem slepa:( a kasy na soczewki ani laserowa korekcje nie mam... :(

ja się przełamałam w momencie, kiedy przestałam rozpoznawać ludzi na ulicach ;(

ja juz nie moge chodzić w soczewkach, nosiłam 3 lata i pod koniec ciagle mialam problemy z zapaleniem rogowki, niedotlenieniem i suchoscia oczu . Okulistka kazala mi zrobic przerwe na co namniej pol roku, straszne to było dla mnie, tak nie lubiłam siebie w okularach :( poszłam do sklepu wybrałam okularki bez oprawek, nie rzucaja sie tak w oczy, znajomi i moj chlopak stwierdzili, ze wygladam o wiele lepiej i tak o to przelamal sie i juz nie chce tych paskudnych soczewek:)

Dobierz ładne okularki, najlepiej delikatne oprawki ,nie rzucające się w oczy, mi np. strasznie się podobają panie w okularach , wystarczy wybrać takie pod swoją twarz, pozdrawionka

Dlaczego nie rzucające się w oczy,przecież okulary i tak są więc czemu mają się nie rzucać w oczy,niech kupi sobie takie jak jej się podobają i pasują.Mi strasznie nie podobają się te bezoprawkowe,zresztą już moda na nie się kończy:)jeśli to dla kogoś ważne.Wolę konkretne oprawki ale to rzecz gustu.

Przełamanie się do noszenia okularów jest naprawdę trudne. Dlatego pójdź za radą moich przedmówców i kup sobie tzw. wiercone oprawy, cieniutkie, które ledwo widać. Kształt samych szkiełek mozna wybrać przeróżny. Jeśli chodzi o ciężar, to takie właśnie bezramkowe są bardzo leciutkie. Soczewkę doradzałabym poliwęglanową - jest wieeeeele lżejsza od mineralnej i tej z tworzywa i dodatkowo 20 % cieńsza od tej ostatniej. W okularach można wyglądać cudnie, ale można też wyglądać taj jakby ich nie było. Acha - jeśli chcesz, żeby soczewki były mniej widoczne to kup je bez antyrefleksu ( wtedy nikt nie będzie widział żadnej poświaty na Twoim nosie, tylko oczy). Co preawda AR ma swoje zalety, ale nie o nie tutaj chodzi. Odwagi:)

własnie ja ze swojego doswiadczenia wiem, ze jesli ma sie problem z akceptacja siebie w szklach to najlepiej zaczac od jak najmniej widocznych, a potem zawsze mozna pokusisc sie o rozmaite oprawki :)

Zyjesz?? moze kiedys okulary to był cios bo były ogromne :P ale teraz?? ja nosze okulary i jest wszystko oki :)

Dzieki za wszystkie wypowiedzi :) Zrozumcie, ze dziwnie się czuję :) chyba nigdy sie nie przełamię, zeby ubierać je rano i sciągać dopiero do spania :o Pewnie, ze jest milion różnych oprawek i można dopasować, tu moze nie chodzi o to jak wygladam, ale jak się czuję, a wydaje mi się jakbym miała conajmniej "zielone włosy" ;) -poprostu przez ponad 20 lat, nie nosiłam, a teraz tak jakby ktoś mi doszył "3 rekę" ;) Szkła kontaktowe, narazie to jak dla mnie zbyt duży koszt,ale pewnie w przyszłości zainwestuje i w nie. Pocieszam sie,że gdyby bardzo wzrok mi się popsuł to zrobię sobie kiedyś operacje za 4 tysiace i już, ale to głupie myślenie :o ---> ja nie mam wady wzroku, podziwiam :) --->morze czarne, właśnie to ograniczenie pola widzenia... bo ja bez okularów widzę całkiem, całkiem, sama to chyba nigdy bym nie poszła do okulisty, bo nie mam jakis wielkich problemów,ze czegos nie widzę, ale wiadomo w okularkach lepiej :) pech chiał poszłam zbadałam i od razu okualry Chciałam okulary właśnie bez oprawek, ale pani u optyka powiedziała, ze nie moge, bo na jedno oko mam cylindry (jeszcze astygmatyzm dostałam gratis ;) i nie mogą byc takie oprawki bo to inne szkła, i śrubki się będą odkręcać i będę źle widziec i musiałabym podpisać oświadczenie, ze sie na to zgadzam i nie będę mieć do nich pretensji w razie czego. Więc mam chyba u góry z "ramką" czarne a na dole żyłka. kształt prostakątny, wąskie, takie chyba mi najlepiej pasowały O tym antyrefleksie zapomniałam, optyk nie przypomniał , a chciałam, bo często siedzę przed kompem :( ale widze, ze chyba lepiej, ze go mieć nie będę :) pozatym są takie fajne przyciemniane w razie potrzeby, tak wyczytałam, ale pewnie są drogie,optyka nie zaproponował :( Jakiś denny ten mój optyk! Wszystkim mężczyznom również dziekuję za wypowiedzi :)

Podzrawiam

widziałam :D:D:D

ja zaczęłam nosić okulary jak miałam 7 lat i były to czasy, kiedy okulary były naprawdę paskudne a inne dzieci okrutne. Może dlatego teraz nawet nie pomyślałabym, że ktoś może mieć taki problem

bo to dość dziecinne podejście.... W dzisiejszych czasach masa ludzi nosi nawet zerówki, bo oprawki są tak piękne, że stanowią niejako biżuterię... A jeśli masz wadę wzroku to chyba najbardziej powinno Ci zależeć na dobrej jakości widzenia... ? nie uważasz?

Witaj ! Kupilam sobie 7 oprawek, w roznych kolorach, od roznych projektantow okularow, uwielbiam Gucci i Max Mara, czasami oprawka moze kosztowac wiecej niz caly ubior ! Wiec glowa do gory ! Dobrze dobrane i dopasowane oprawki stylowo i ladnie wygladaja ! Sprobuj ! Pozdrawiam !

mam 22 lata, zwracam bardzo uwagę na to jak wygladam moze dlatego, wiesz, wcześniej też nosiłam zerówki czasami (bo tez nie za dobrze się czułam), ale te okulary były bez oprawek, a jezeli czytałas uważnie to w moich muszą być :( nie wiem czy to swiadomość, ze są korekcyjne, czy co :(

a czy wiecie moze czy da sie przełozyć szkła z jednych oprawek do drugich? mam takie z ramką u góry a żylką na dole,szkla mam z antyrefleksami wiec drogie byly...poombinowalabym z oprawkami jezeli szkla by sie dalo przelozyc... na nowe i szkla i oprawki kasy na pewno nie znajde:( chyba sa zle dobrane...ja nie wiem czemu je wzialam...tylko w tamtym lustrze naprawde wygladaly ok...a teraz...:(

wiem,ze napewno mozna zmienic szkła np juz w Twoich oprawkach, ale czy szkła przełożyć? chyba zależy od wielkosci, bo jezeli wybierzesz większe oprawki to logiczne, ze sie nie da, ale jak mniejsze? kto wie, chociaż pewnie nie wszędzie, bo oni idą na ;latwizne, kasa się liczy!

moje zadanie: popytac o to w optykach;) moze gdzies sie bedzie dalo bo oprawki chce mniejsze... Pozdrawiam;)

Szkla kontaktowe to jest prawie koszt okularow. Rocznie, uzywajac 3 miesiecznych szkiel Baush & Lomb i kupujac plyn place 350 zl. A srednia cena oprawek + szkiel z wada to jakies 700 zl...A zadko kto uzywa tych samych oprawek dluzej niz 2, 3 lata...Sa rowniez spore roznice w cenach pomiedzy poszczegolnymi salonami optycznymi-warto szukac:)Ja tez sie nie przelamalam do okularow i zaczelam dorabiac, zeby mnie bylo na nie stac:)Ale coraz bardziej dojrzewam, zeby miec taka jedna parke do wlozenia od czasu do czasu-teraz jest taki wybor oprawek! Pozdrawiam