Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mix

zdrada

Polecane posty

dzieki za rade pewnie mu nie powiem, ale jednak bedzie to do mnie wracac od czasu do czasu. Tak w ogole to nie opisalam wszystkiego a mam ochote sie wygadac...Po dwoch -trzech latach bycia ze soba to ja pierwsza przechodzilam kryzys i nie wiedzial czy chce byc z nim nadal...trwalo to tez strasznie dlugo...ale w koncu z nim zerwalam...no i on w tej przerwie przespal sie z inna. Wiem ze wtedy bardzo cierpial i nie moge miec o to do Niego pretensji bo to ja odeszlam od Niego. Oczywiscie pozniej zrozumialam swoj blad i walczylam o Niego no i udalo sie:)))I tak jak sobie teraz o tym wszystkim mysle to uwazam ze to co zrobilam to bylo tez poniekad rewanzem. Tylko ze on ze mna oficjalnie nie zerwal a ja z nim tak. On mi o wszsytkim powiedzal zanim zaczelismy byc ze soba ponownie i to do mnie nalezala decyzja czy to zaakceptuje czy nie. Teraz jestesmy zareczeni i za rok planujemy slub. Wiem ze jesli mu teraz nie powiem to nie powiem mu nigdy. Moze teraz od Niego powinno zalezec co dalej...juz sama niewiem co mam o tym myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam ochote powiedzieć
skup sie na tym co teraz, na budowaniu tego związku. Wszystko się ułozy. Jesteście mądrzejsi o te przykre doświadczenia. Nie zmarnuj tego co możesz mieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialabym mu sie oddac cala, bez zadnych tajemnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on25....
Wydaje mi się, że jesteś niedojrzała, nie wiem czy dorosłaś do związku. Chyba kierujesz się emocjami zamiast rozumem, jeśli facet się zastanawia nad związkiem to nie oznacza że wszystko skończone. Po prostu nie potrafiłaś wytrzymać dłuższego czasu w niepewności. Wybacz ale jeśli na drugim spotkaniu potrafisz się sexić to jesteś nieodpowiedzialna. W każdym związku są trudne chwile, zawsze będziesz szukała pocieszyciela? Twój facet napewno nie powinien stawiać Cię wtakiej sytuacji, ale to Ty podjełaś decyzje o zdradzie. Na miejscu tego faceta chciałbym o tym wiedzieć, za blędy trzeba płacić, na tym polega dojrzałość. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli faktycznie
czujesz sie,az tak bardzo nie fair, to swoje milczenie potraktuj jako karę dla siebie. przyjdzie dzien, w którym twoje wyrzuty sumienia dojdą do wniosku,ze juz wystarczająco sie katowałas myslami o zdradzie. skup sie na swojej przyszłosci. zamknij za sobą drzwi.i otwórz następne. faceci , niestety, nie mają tak wspaniałomyślnej wyobraźni...wiec nie igraj z losem, tylko dlatego,ze męczą cie takie myśli. zyj od teraz dobrze i mądrze, wyciągnij wnioski i swoim tchórzostwem nie zabijaj w drugim człowieku wiary w miłosc. sama to pdopokutuj :) powodzenia.i duzo wiary,ze dasz rade sama sobie z tym poradzic. twoj błąd , twoja odpowiedzialnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do On25 Wiem ze nie zrobilam dobrze, moze i nie jestem dojrzala emocjonalnie, ale na pewno jestem bardziej dojrzala niz bylam dwa lata temu. Moze i nie moglam dluzej wytrzymac w niepewnosci bo trwalo to ok 4-5 miesiecy. No i jeszcze wtedy ten brak zaufania do Niego...Wiem ze jest to moja wina bo sama podjelam taka decyzje, a ze byla ona nieodpowiedzialna to tez wiem - na szczescie czlowiek wyciaga wniosku ze swoich bledow.Teraz wiem ze zrobilam zle, wiem tez ze poniekad zrobilam to dla rewanzu, chociaz nigdy bym siebie o to nie podejrzewala-i w tamtym momencie nawet nie zdawalam sobie z tego sprawy, ale to wszsytko bylo, a ja sie zastanawiam co zrobic teraz. Czy faktycznie wolalbys wiedziec o tym?? Ja juz wiem ze wiecej tego nie zrobie, wiem jak ciezko jest odbudowac zaufanie, wiem bo sama przez to przechodze. Nie chce zeby On sie meczyl z tym, ale znow z drugiej strony czy nie poiwienin wiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on25....
Ja wolałbym wiedzieć, nie wiem jak twój chłopak. Słyszałem już teksty " ja wiem, że już więcej tego nie zrobie", i wiem że one często nic nie znaczą, mam nadzieję że nauczysz się kontrolować swoje emocje. Wydajesz mi się rozsądną kobietą, potrafisz przyjąć krytyke a to już dużo na tym forum. Jeśli potraficie przeszłe doświadczenia zamienić w coś budującego i wyciągnać z tego wnioski to myśle, że możecie stworzyć piękny związek. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wela
"Wcześniej tego nie zrobiłam, bo kiedyś w rozmowie powiedział, że nie chciałby wiedzieć o czymś takim..." To cytat słów Twojego narzeczonego, w nim tkwi sedno, on nie chciałby wiedzieć o zdradzie, pytanie tylko czy dlatego, że uważa że to co się stało to się nie odstanie czy też dlatego, że gdyby sam Cię zdradził też nie stać by go było na wyznanie Ci prawdy.... Ty znasz go lepiej by znać odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to Jego slowa, tylko ze wypowiedziane bardzo dawno. Niewiem co teraz mysli o tym. Wydaje mi sie ze jakby mi powiedzial ze wolalby o tym wiedziec to bym mu to powiedziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wela
Jeśli mu się przyznasz możesz być pewna że przy każdej kłótni Ci to wypomni i przez to będziesz zawsze na "cenzurowanym", nie będąc wcale pewna czy on sam ma czyte sumienie...Nie warto wygrzebywać starych śmieci. To moja opinia, może być tak, że mu powiesz, Wasz związek przetrwa, ale za kilka lat gdy będziecie przeżywać kryzys on zdradzi Cię bo będzie czuł się usprawiedliwiony tym, że to Ty pierwsza nie byłaś fair, lub po prostu będzie chciał rewanżu. Tylko Ty wiesz czy go kochasz i czy on kocha Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta okropna kobietka
Moj za to powiedzial ze chcialby wiedziec... Ale nie ma serca mu sie przyznac. To go zlamie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wela
Jestem mężatką i wiem, że gdyby mężowi zdarzył się jednorazowy skok w bok wolałabym o tym nie wiedzieć gdyby miał juz nigdy potem nie popełnić tego błędu. Gdyby powiedział mi o tym już zawsze zastanawiałabym się czy kiedys zrobi to znowu i czy nie kłamie że to był tylko jeden raz. Zburzonego raz zufania już nie odbudujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Wela Nie wydaje mi sie zeby chcial sie zrewanzowac, ale wlasnie nigdy nie wiadomo ja tez to zrobilam poniekad dla rewanzu - niewiem czy czytalas moje wszystkie wypowiedzi. Tylko ze sobie tak mysle ze chyba nie potrafie, ze chcialabym zebysmy nie mieli przed soba tajemnic. Wlansie mowiac mu o tym dowodze ze juz tego wiecej nie zrobie...juz sama niewiem co o tym myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wela
Jedno jest pewne faceci nie mają takich dylematów. Jak zdradzają to zdradzają i nigdy o tym nie mówią, chyba, że wyjdzie szydło z worka.....wtedy kłamią ile wlezie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi poweidzial... przeczytajcie moje wszsytkie wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta okropna kobietka
mix.... Czegos trzeba sie trzymac... chyba nie ma sensu sie przyznawac. kara dla nas sa wyrzuty sumienia... I musimy byc pwne ze to sie wiecej nie powtorzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie czegos trzeba sie trzymac...a ja wlasnie niewiem czego:(powiedziec i poniesc calkowie konsekwencje tego co zrobilam, czy tez nic nie mowic aby partner nie cierpial??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze uciekac...bede jeszcze pozniej...z moimi dylematami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta okropna kobietka
Spojrz. Powiesz, on moze odejsc, ta zdrada byla glupia chwila, pewnie nic nie warta... Mozesz stracic wszystko i zalowac nie powiesz0zamecza Ciw yrzuty sumienia, ale uwierz mozna z tym zyc... dla mnie to nowa sytuacja i jest mi ciezko. narazie unikam kontaktu z moim facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chyba powiem...ma prawo wiedziec, to byl moj blad, ale nie chce Go oklamywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzcie, ze robie dobrze chce mu powiedziec. Strasznie sie boje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ktos uwaza ze robie dobrze???:((;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Jezeli go kochasz i chcesz z nim byc-----> nie mow! Bylo, minelo. A ja nie wierze, ze on chcialby o tym wiedziec, albo, co wiecej, ze potrafilby wybaczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu wiekszosc osbo odradza mi przyznania sie do bledu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy naprawde wiekszosc z Was uwaza, ze nie warto sie przyznawac??? niewiem co mam zrobic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Zdrada, jest zdrada, nie bledem! Jak juz pisalam, niewielu jest facetow, ktorzy potrafia ja wybaczyc. Ale rob jak uwazasz, to Twoje zycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wela
Chyba własnie o to chodzi, w całej kwestii zdrady, nie to czy będziesz ucziwa i się przyznasz tylko czy on wybaczy i zapomni. Na pewno gdy się dowie Wasze relacje się zmienią. Nie chcesz go oszukiwać ale czy chcesz stracić jego zaufanie i szacunek a może również miłość ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wela
Bardzo trudno doradzać, sama musisz wiedzieć. Chyba nikt nie wie co jest jest lepsze: mówić czy nie. Najlepiej jest być ucziwym i nie zdradzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta okropna kobieta
Ja sie nie przyznam... Dzis mi powiedzial ze zdrada przekresla wszystko.... a nie chce go stracic. ja sie bede meczyc z wyrzutami, ale nie powiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×