Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tomasz W.

Niespełniona, nieodwzajemniona milość.

Polecane posty

Gość egoistoo
Goska, moje gratulacje.. miło czytac, kiedy bije optymizm.. Naprawde bardzo sie ciesze, ze tak szybko udało Ci sie pozbierac.. za jakis czas zycie Ci sie odpłaci za Twoje teraz juz pozytywne nastawienie.. Tomek idz za przykładem :) da sie, naprawde da :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egoistoo dzisiaj optymizm bije aby jak najdluzej,tak szybko to to nie bylo.To tak tu na topiku wyglada ze szybko sie pozbieralam a w zeczywistosci to zajelo mi o wile wile wiecej czasu,nim sie sama z soba pogodzialm i przestalam szarpac.Ale mysle ze teraz bedzie tylko lepiej,choc przyznaje ze zdarza sie ze wpadam w jakies tam smutki ale najwarzniejsze to to ze pozbylam sie czarnych mysli,ktore przez ostatnie 10 miesiecy mnie nie opuszczaly,dzisiaj ich nie mam :D Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich ;). egoistoo - Nie mialem na mysli przyjazni, kiedy pisalem o tym, ze jestem zupelnie sam. Bycmoze w jakims stopniu mialem na mysli osoby, z ktorymi moglbym pogadac na tematy lekkie i przyjemne(tj. nic nie znaczace). Chociaz to i tak nie ma znaczenia. Predzej czy pozniej zrobie to o czym myslalem i nadal mysle. Pierwsze mysli pojawily sie na poczatku zeszlego roku, wiec ten stan juz trwa dobrych kilkanascie miesiecy. Nie ma co odwlekac, bo i tak wiem, ze to sie w ten sposob skonczy. Widocznie taki moj los...nie mam zadnego \"dola\"(tak sie chyba mowi? ;)). Poprostu caly czas o tym mysle i dochodze do takich, logicznych wnioskow. Nie bylem jej przeznaczony, nie kochala mnie i nie mam o to zadnych pretensji. Niestety jestem jeszcze ja, ktory kocha i bedzie kochal, dlatego tez musze pojdac stosowne kroki. Nie wiem, kiedy to zrobie, nie wyznaczam sobie zadnego terminu...kazdego dnia wsciekam sie na siebie, ze tego jeszcze nie zrobilem. Bo na co ja niby czekam? Nie wiem, ale wiem w jakim musze byc stanie, zeby to zrobic...a osiagne to tylko w jeden sposob, ale to w stosownym czasie. W dodatku wiem dokladnie, co ona o mnie mysli, w jaki sposob o mnie mowi i to jest poprostu katorga. Ale musze pewne rzeczy uslyszec twarza w twarz...wtedy bede gotowy...Pozdrawiam cie cieplo. Milego wieczoru. Goska - :). Tak, ja napewno pisalem o zmianie otoczenia, pewnie inne osoby tez radzac ci. Sam o tym myslalem, ale nie moge uciekac, nie chce. Trzeba stawac problemom i zyciu naprzeciw...a poza tym prawda nas wyzwoli ;). Napewno ci sie wszystko uda, ladnie sie wszystko ulozy i bedziesz jeszcze szczesliwa :), tego ci zycze. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Tomek, nie wiem, czy jest jeszcze sens pisać Ci cokolwiek. Tym bardziej, że samemu się jest w dołku. Wiesz tak sobie mu\\yslę, że jak naprawdę zdecydujesz sie to zrobić, to lepiej o tym nie pisz wcześniej. Już dużo strea\\sów i nwerwów przeżyliśmy wszyscy. Trzymaj się mimo wszystko. Ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestemkobietą - Wiesz co, chyba juz nie ma sensu. Sam juz nie widze sensu wpisywania sie tutaj, jestem zmeczony, jestem wypalony tym wszystkim. Pomijajac to wszystko, co napisalem na poprzednich stronach...ja poprostu mam wewnetrzne przekonanie, ze zasluzylem na smierc...zasluzylem na smierc tym, co robilem(nie rznalem sie na boku z innymi panienkami, nie to mam na mysli) i to czego niezrobilem. Tak mysle, zasluzylem. Nie mam pojecia, kiedy to zrobie, ale predzej czy pozniej do tego dojdzie. To sie musialo tak skonczyc :). Wpisze sie tutaj dzien wczesniej, a zeby sie pozegnac i napisac cos wiecej o sobie. Kazdy temat ma przeciez swoj koniec...wiec nie moge tak tego zostawic. Ja lubie konczyc sprawy rozpoczete. Dzieki. Ty rowniez trzymaj sie i glowa do gory. Napewno u ciebie wszystko sie pouklada. Pozdrawiam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzenie z innej strony
Słuchaj, człowieku, nie wiem, czy ktoś Ci to już napisał, czy nie. Nie czytałam całego wątku, nie mam siły. Sama wychodzę z ciężkiego bardzo czasu, więc się wolałam nie dobijać. Pomyśl, proszę, o jednym. O tym, że kobieta (którą ponoć tak bardzo kochasz) będzie musiała przeżyć całe życie z tym, co zamierzasz zrobić. Nawet, jeśli była wobec Ciebie nie w porządku, nawet, jeśli Ci się wydaje, że jej nie obchodzisz. Nawet, jeśli Cię nie kocha - będzie musiała teraz przeżyć całe życie (najmarniej 40 lat, wnioskując z Twojego wieku) - ze świadomością, że doprowadzila człowieka do śmierci. Tak ją kochasz? Tego jej życzysz - wyrzutów sumienia, które nigdy się nie skończą, myśli o tym, czy mogła temu jakoś zapobiec, zadręczania się, myślenia o sobie jako o potworze? Życzysz jej spapranego życia? "Ja się zabiję, zabieram swoje zabawki, idę do innej piaskownicy, a ty sobie z tym radź teraz"? To jest miłość, Twoim zdaniem??? Gratulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mehehe
cieszę się że żyjesz. I cieszę się, że ktoś taki jak "spojrzenie z innej strony" zauważa, że to nie tylko Twoja najbliższa rodzina będzie cierpieć, ale i ta, która jak twierdzisz ma Cię gdzieś. Nie życzę Ci Tomku, żebyś kiedykoliwek czuł to co ja, to co czuje osoba, która niesie na sobie balast śmierci człowieka, który stwierdził: Ty albo żadna... Spójrzmy prawdzie w oczy - między miłością a nienawiścią granica bywa bardzo cienka, a Ty ją już dawno temu przekroczyłeś, myślisz, że kochasz, a tak naprawdę ociekasz jadem. Opanuj się człowieku.Życzę Ci wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TOMASZU to nie musi sie tak skonczyc!!!!! Czy ty naprawde przez ten dlugi czas nie spojrzales inaczej na to wszystko,nie doszles do wniosku ze to wcale nie tak musi sie skonczyc.Czy choc ciut lepiej sie nie czujesz? Minelo juz sporo czasu a czas idzie nam na kozysc.Nie pisz ze nie,sama przez to wszystko przechodzilam ale PRZESZLAM to.Mam chwile zwatpienia ale nie uwazam dzisiaj ze najleprze wyjscie to targniecie sie na swoje zycie.W pierwszym etapie oczywiscie najleprze wyjscie,to najbardziej by go zabolalo tak jak mnie bolalo to co zrobil.Ale takie zachowanie i odczucia sa zrozumiale w pierwszym etapie kiedy ktos kogos krzywdzi.Potem czlowiek szarpie sie z samym soba,meczy sie ale te mysli odchodza powoli ale ODCHODZA .mi przeszly po 10 miesiacah.I tobie tez przejda,minelo tyle czasu a jednak jestes,ciesze sie ze dales rade i naprawde DASZ RADE tylko daj sobie sznase.Przestan myslec ze to najleprze wyjscie bo to nie prawda.Twierdzisz ze ja kochasz to pokaz jej co starcila,niech zaluje swego wyboru.Ale zrob to nie samobojstwem bo tu nie pokazesz milosci tylko calkiem co innego.Pokochaj kogos,badz z ta osoba szczesliwy zyj pelnia zycia i tym jej pokaz co stracila a nie tym co zamierzasz.Nie tedy droga Tomaszu.Pozdrawiam cie serdecznie i nie poddawaj sie! JESTEM KOBIETA- co tam u ciebie slychac? Jak samopoczucie,minel zly czas czy wciaz gdzies tam krazyw okolicy by powrocic.Nie lam sie ,tez wciaz mam dni leprze i gorsze,ostnio znowu gorsze wiec sie nie wpisywalam ale podzytuje.Dzisiaj swieci slonko dla nas,w takie dni ma sie wrazenie ze wszystko sie uda i uda sie,ulozy sie wszystko dobrze predzej lub pozniej ale sie ulozy.Najwazniejsze by sie nie poddawac,usmiechac sie na przekor losowi.A bedzie dobrze,pozdrawiam cie bardzo serdecznie i trzymkaj sie.Zagladam tu i jestem . Pozdrawim reszte wpisujacych sie tu ludzikow,ktorzy temy Tomaszowi probuja przemowic do rozumki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CTusa
Jeszcze ten temat sie ciagnie? ?? Jak wam sie nie znudzilo go przekonywac skoro on ma was gdzies, i tak zrobi co chce. Ja tez go kiedys przekonywalam do zmiany zdania ale to strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teletubisie
Witam was. Ostatnio nie zaglądałam do was, ale widzę że straszne pustki tutaj :(. U mnie ostatnio nie najlepiej, poprostu już mam dosyć wszystkiego:( ale niestety trzeba sie podnieść i iść dalej. Tomaszu gdzie się podziewasz???:( Gdzie się podziewa cała reszta???:( Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistoo
Pozdrowienia dla zaglądających :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehhej
i co dalej? smutno mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietajmy tylko o tym ze wieksza czesc ludzi z którzy próbowali, czy też popełnili samobójstwo , pamietajmy o tym ze wiekszy procent tych ludzi wczesniej bardzo czesto wspomina o tym ze ma zamiar to zrobic to tylko tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny temat
Autor nadal nie dał znaku życia? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma autora
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistoo
No Tomku, musisz sie odezwac nie masz wyjscia..:) A tak na marginesie.. gdzies znikł moj optymizm. ostatnio jest mi zle, wczoraj nawet bardzo zle.. musialam sie wyplakac, ale smutki zostaly :(((( mam tylko nadzieje, ze sie polepszy.. musi.. zawsze sie jakos 'wypogadzalo', wiec tym razem chyba tez tak bedzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teletubisie
Tomek daj jakiś znak życia. Mam nadzieję, że u Ciebie w miare w porządku. egoistoo🌻❤️ to dla Ciebie na poprawę humorku. U mnie tez ostatnio nie najlepiej. Jakoś dołki łapię:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistoo
teletubisiu---- dzięki wielkie :) ogólnie troszkę mi lepiej, chociaz jakaś nerwowa jestem ostatnio.. ale domyslam się dlaczego :) takie tam 'zespoły' mnie łapią;) pozdrawiam Cie serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teletubisie
Rozumiem, więc spadek dobrego humoru wybaczam ci :P. Szkoda, że u mnie nie jest to spowodowane "zespołem" :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich po dlugiej przerwie. Moge jedynie przeprosic, ze wczesniej sie tutaj nie wpisalem i nie dalem zadnego znaku zycia. Ale z drugiej strony znowu zacznie sie dyskusja na temat tego, czy to byla prowokacja, czy tez nie. U mnie w miare w porzadku..caly czas o niej mysle i juz chyba do konca zycia bede myslal. mehehe - chyba zle interpretujesz moja slowa. Uwazam, ze czlowiek powinien brac odpowiedzialnosc za swoje slowa(dotyczy to glownie jej i jej nienawisci do mnie)...a takze, ze czlowiek ma prawo decydowac o swoim losie(dotyczy to mnie). Po drugie, istnieje bardzo wysokie prawdopodobienstwo, ze ona by sie o mojej smierci nie dowiedziala...wiec nie nosilaby na sobie tego balastu(jak powiadasz). Mnie juz nie ma w jej zyciu..tak to wyglada. Jak juz wspominalem, chyba przecenialem swoje znaczenie dla niej, musialo tak byc. Tobie tez zycze wszystkiego dobrego. Goska _ ja nie chce zadnej inne kobiety..nie potrafie...kocham ja. Chcialem sie wyszalec, przychodzily mi rozne glupie pomysly do glowy...ale nie moge, nie potrafie. Nie potrafilbym calowac innej kobiety...na sama mysl ogarnia mnie obrzydzenie(moze nienajladniejsze slowo..ale bardzo trafne). Pokochac kogos innego..kiedy o niej mysle codziennie, kiedy ja pragne. Nie pokaze jej niczego, bo nie mamy ze soba zadnego kontaktu..ona nie wie, co sie dzieje ze mna, a ja nie wiem co sie z nia dzieje. Pozdrawiam rowniez :). Jestemkobietą - Hej. Co u ciebie slychac? Mam nadzieje, ze wszystko w porzadku i jakos sie trzymasz ;). Kochanka sobie znalazlas ;)? Pozdr cieplo :). CTusa - wlasnie, wciagnalem wiele osob w swoje zycie i w intymne szczegoly z mojego zycia. Szkoda, ze wczesniej o tym nie pomyslalem..ale jak zwykle robie cos, zanim to przemysle..taka juz moja natura niestety. teletubisie - jak tam twoje sprawy? Widze, ze na poczatku sierpnia bylo nienajlepiej...moze wszystko sie ulozylo do tego czasu. egoistoo - zebys wiedziala, ze zostalem \"zmuszony\" ;). Poprostu juz nie wiedzialem co mam tutaj napisac..dalej ja kocham, ale pewne mysli juz przeszly. Zastanawiam sie co zrobic i juz mam plan, ktory chyba zrealizuje w przyszlym tyg. Odkladam to i odkladam..bojac sie, ze to nie wypali...bojac sie odrzucenia(bo zapewne tak bedzie). Przekonac sie jednak musze. Dolki przeszly? napewno tak :). Pozdr cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnaj
Pozwól e wypoweim swoje skormne zdanie...... Wierze we wwzystko co napisales, a nie chce analizowac czu byla to prowokacja czy nie skoro tak pisales, uwazam to za prawde.. Uwierz ze ni ejestes jedyna osoba, ktora przezywa cos podobnego.. Na ta chwile brak mi slow, a moze nawet nie chce, aby filozofowoac, radzic wspierac, nie w tym moj zamiar.. Poprostu wiem poniekd, co mozesz czuc. Tylko tyle chcialam powiedziec....... Nie zycze powodzenia, spokoju, realizacji..choc moglabym.... Zycze umiejstnosci przetrwania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwionaaa
Dobrze, że odezwałeś się, martwiliśmy się o Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annnnaj - dzieki :). Zmartwionaaa - tak, doszly mnie takie sluchy. Moge jedynie przeprosic jeszcze raz, ze dopiero teraz to zrobilem. Pozdrawiam panie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skromna ...
Super, że napisałeś, tu kazdy myślał, że załapałeś się i ... :D :D Skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skromna ...
Załamałeś się - tak miało być. Przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skromna ...
Załamałeś się - tak miało być. Przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×