co to za uczucie?

Jestem szczęśliwą mężatką 4 lata, natomiast jakieś 6 lat temu poznałam fajnego mężczyznę, który się we mnie zadurzył i adorował mnie na każdym kroku. Oczywiście wiedział,że mam chłopaka i nic między nami nie było. Znajomość zerwałam, bo chłopak chciał mi się wręcz oświadczyc a ja nie chciałam ranić dłużej ani jego ani być nie w porządku wobec mojego chłopaka. Jednak do tej pory, zdarzają się chwile kiedy myślę o tamtym. Tęsknię za nim. Nie mam z nim kontaktu na własne życzenie ale nasza znajmość nie mogła trwac dłużej, bo on nie rozumiał,że nigdy z nim nie będę a rola kolegi (tylko) mu nie pasowało. Mimo wszystko szkoda mi straconej znajomości. Jak myslicie co do niego czuję? Dlaczego nadal o nim myslę?

.

wiesz, mam pewność, że jednak nie kochasz swojego mężą. nie rozumiem, jak można kochać męża i jednocześnie marzyć o facecie sprzed lat, z ktorym nie masz kontaktu. to jest chore. tobie się marzy romans, a facet od tamtego czasu pewnie też już kogoś ma, głupia cipo

To Wy jesteście głupi. Męża kocham, o facecie nie marzę a myslę co u niego. Czy ja napisałam że chciałabym się z nim spotkać? Napisałam,że czasem o nim myślę, nie można kogoś lubić?!!

No ale ja rozumiem że najłatwiej kogoś zjechać! To "najcenniejsza" cecha Polaków!

zadalas pytanie "Jak myslicie co do niego czuję? Dlaczego nadal o nim myslę?" i wlasnie sobie na nie odpowiedzialas "Napisałam,że czasem o nim myślę, nie można kogoś lubić?!!" wiec po chuj ten temat??? :o

Wiesz co mi się wydaje? Sądzę że pielęgnujesz wspomnienie o tamtym chłopaku jako odskocznię od codzienności i jakieś swoiste pocieszenie, coś do czego powracasz gdy życie daje ci w kość. To bardziej wyobrażenia uczuć niż prawdziwe uczucia.

Dzięki tak se:) Myslę,że Ty masz rację. Za złośliwości nie dziekuję.

Jak sama napisalas, adorowal cie na kazdym kroku. To mile i fajne i latwo sie do tego przyzwyczaic. Teraz pewnie ci po prostu tego brakuje i tyle.

co nie zmienia faktu ze jest glupią torbą :o

a Ty jarku jesteś zakomplesionym singlem (bynajmniej nie z wyboru) :P

jestem zonaty i bardzo szczesliwy :)

Hej "jak myslicie"!!! Nie przejmuj sie, faceci najczesciej nie potrafia zrozumiec tego typu sytuacji, zwlaszcza ci przesiadujacy na forum kobiecym w piatek wieczorem, nie ma co sie ludzic :D Znam to uczucie, bo sama mam cos takiego wobec... mniejsza z tym. W kazdym razie nie bylo miedzy nami zadnych uniesien, kontakt nam sie rwie i umrze smiercia naturalna, bo kazdy ma swoich bliskich i swoje sprawy. Sama nie wiem, jak nazwac to uczucie, ale wydaje mi sie, ze nie da sie tego zrobic bez podrecznika psychologii :D W przeciwienstwie do tego co napisal(a) "tak se", mysli o nim wracaja nie tylko w trudnych chwilach, i nie sa to zadne marzenia erotyczne czy wyoobrazanie nas sobie razem... tak po prostu chcialabym utrzymywac z nim kontakt na zasadzie kumplowania sie, co jest malo mozliwe a co mi przeszkadza... W kazdym razie trzymaj sie, to normalne i trafia niejedna kobiete :)

W zasadzie to blu berry i ja to znam mają rację, bo jestem szczęśliwa w małżeństwie i bardzo kocham męża. Brakuje mi może odrobiny flirtu i adoracji, bo po paru latach wspólnego życia niektóre rzeczy powszednieją. A szkoda...W każdym razie na pewno każda kobieta lubi być doceniana i lubi sie podobać... niekoniecznie tylko swojemu partnerowi.

idiotyczny topik, mam wrażenie że jesteś osobą która notorycznie oszukuje - siebie samą