Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wycinanie łechtaczki

Wycinanie łechtaczki

Polecane posty

Miałem wykłady z misjonarzem i uważam że były to najlepsze wykłady w mojej akademickiej karierze. Uwarzasz że więcej o kulturze wie ideolog niż ktoś kto żyje pośród badanej społeczności?? Kto staje się obserwatorem uczestniczącym?? Mylisz Gender z Antropologią!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie składa ze
Mój drogi, nei pisz mi o obiektywizmie nauki w wypadku antropologii kulturowej, bo to po prostu smieszne . Szkołe oceniajacą stworzyli w niej wszyscy - od ewolucjonistów, funkcjonalistów, przez dyfuzjonistów, kończąc na Cliffordzie Gertzu - kazda z tych szkół ocenai i zadan nei ejst obiektywna, nei weim wiec dlaczego mam nagle twierdzić, ze to tylko feminizm w antropologii ocenai i wartosciuje. Nie ma obiektywnej antropologii i nigdy nei istniała - jelsi czytałaś Geertza to doskonale wiesz dlaczego - jesli nie - to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie składa ze
Czy ci sie podoba czy nei , gender juz dawno jest czescią antropologii, tak samo jak dajmy na to funkcjonalizm. A misjonarze niewiele wiedza o realiach niestety -----> nmajlepeij o swojej kulturze opowie ci człowiek, który spędził tam dzieciństwo i młodość , po czym wyjechał ------> to jest tzw. relacja bezposrednia. Gdyby jakikolwiek etnolog badał swiat przez relacje misjonarzy uwierzyłby, ze przyjeli Boga chrzescijańskiego w rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda ze szkół ma swoje ograniczenia metodologiczne, ale dążenie do zrozumienia i obiektywnego podejścia jest lepsze niż Twoje misjonarstwo: \"czarnuchy ciemne ja wiem lepiej jak wasz świat powinien wyglądać\" Zarówno marksizm w ekonomii czy naukach historycznych, gender w antropologii, czy wszelka ideologiczna indoktrynacja w naukach nie prowadzi do prawdy tylko sprowadza naukę do roli podkładki do ideologicznych wywodów. Na Papui i Triobriandach feministyczne misjonarki nawoływały do porzucenia zwyczajowej opłaty małżeńskiej, co z chęcią podjeli meżczyżni i efekt był taki że dochodziło do masowych depresji wśród młodych żon, bo czuły się nic nie warte, bo nic za nie nie zapłacono. Efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego, bo miało podnieść samoocenę kobiet(w europejskim rozumieniu, bo płaci się za towar nie za człowieka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako baba
Ej faceciku nie trzeba studiwać antropologii żeny mieć na ten temat pojęcie. Pomyśl chwilę jak człowiek a nie jak facet. Przedmówczyni ma rację. Polecam Ci książkę "mizoginia, czyki męska choroba" którą napisał facet a nie jakaś feministka. A kultura europejska wywodząca się z chrześcijaństwa którą podajesz jako przykład? Może rozważ to dokładniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /łączenie tematów/
02:59 mnie bardzo kreci w Indiach nadal rozne sekty lapia chlopcow oduzaja i obcinaja im wszystko-lacznie z penisem w- XXI w!!-Caly swiat na to patrzy,a wy teraz wiecie,i co?nie protestujecie tak jak w sprawie lechtaczek? 03:00 ines.ka ale ja kurka nie moge otworzc tego linka gdzie jest obrzezanie niech ktos mi powie po kolei co mam robic (lub co otworzyc) zeby to zobaczyc < Dance is my life, my heartbeat, my pulse...> ***modern jazz***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heniu
jestem zwyklym czlowieczkiem,ktory przeczytal ksiazkie Kwiat pustyni. wspolautorka przezyla obrzezanie faraonskie czyli to sa relacje z pierwszej reki. Dla czlowieka wychowanego w innej kulturze jest zupelnie niezrozumiale. Faktem jest ze Diries czekala z nierpliwoscia na ten dzien, ale byla ciekawosc dzieciaka.Dziecko jakims cudem przezylo, pieklo dopiero sie zaczelo. Te kobiety ktore mialy tyle szczescia by dostac sie do Europy i zostaly poddane operacji choc troche maja to zycie lepsze. Moga sie choc po ludzku wysikac. Organizacje feministyczne powinny wiecej robic w kierunku uswiadamiania kobiet. Trudno mi zrozumiec rodzicow okaleczajacych swoje corki, widzac pozniej ich cierpienie. Przeciez to sa tez ludzie i jakas wrazliwosc na bol innym ludzi musza miec, a moze sie myle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet jakby mi ja wycieli to ...dazylabym do nauczyczenia sie przezywania orgazmow pochwowych ...poki co mam lechtaczkowe...ale pare razy wydawalo mi sie ze zblizam sie do pochwowego i...wydaje mi sie ze jesli jest to jest silniejszy...parokrotnie myslalam ze dostane ataku wariacji..tak mi bylo dobrze...a lechtaczkowe ..sa jakby wyuczone ...ale tez niemniej przyjemne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklejkainformacyjna
W przeszłości, przed powstaniem nowoczesnej nauki dotyczącej zachowań seksualnych, brak jednoznacznego opisu doznań składających się na orgazm kobiecy otwierał pole do licznych kontrowersji w dużej mierze wspieranych przez spekulacje Zygmunta Freuda, który stworzył teorię o dwojakim rodzaju orgazmu kobiecego, łechtaczkowego i pochwowego. Freud postulował istnienie orgazmu łechtaczkowego w reakcji na stymulację tej części ciała, podczas gdy orgazm pochwowy miał rzekomo miejsce niezależnie od stymulacji łechtaczki, nawet przy jej braku, przy czym orgazm "pochwowy" miał być intensywniejszy i stanowił oznakę dojrzałości. Jeszcze dziś liczni są przedstawiciele szkoły twierdzącej, iż kobieta, której w osiągnięciu orgazmu podczas stosunku płciowego nie wystarczają ruchy frykcyjne członka wewnątrz pochwy, jest niejako "upośledzona" i "czegoś jej brak". Wiemy z całą pewnością, że to twierdzenie jest błędne. Wszystkie orgazmy kobiece są łechtaczkowe w tym znaczeniu, że to stymulacja łechtaczki wyzwala doznania orgazmiczne. Dla większości kobiet oznacza to konieczność bezpośredniego kontaktu łechtaczki z jakimś obiektem – palcem, językiem czy wibratorem; w przypadku około jednej trzeciej kobiet wystarczający dla wywołania doznań orgazmicznych jest ruch członka wewnątrz pochwy, wywierający pewien wpływ na łechtaczkę i otaczający ja obszar sromu. Można w przypadku tych kobiet powiedzieć, iż potrafią osiągnąć orgazm wyłącznie w następstwie stymulacji dostarczanej przez stosunek płciowy. Wiele innych kobiet bezpośrednia stymulacja łechtaczki przed wprowadzeniem członka do pochwy przywodzi tak blisko orgazmu, iż ruchy frykcyjne dostarczają później wystarczającej podniety do ostatecznego wyzwolenia doznań orgazmicznych. W przypadku reszty z nich orgazm jest możliwy wyłącznie w wyniku bezpośredniej stymulacji łechtaczki; można do niego doprowadzić albo przed stosunkiem, albo po zakończeniu właściwego stosunku płciowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsza linijka google
"Wszystkie orgazmy kobiece są łechtaczkowe w tym znaczeniu, że to stymulacja łechtaczki wyzwala doznania orgazmiczne." polemizowalabym :P "Około 1% kobiet szcztytuje podczas tego rodzaju pieszczot ze strony partnera. W seksuologii istnieje nawet osobna kategoria kliniczna na tego rodzaju przeżycia: orgazm piersiowy (dla odróżnienia go od orgazmu pochwowego, łechtaczkowego, oralnego, czy analnego)." http://www.zdrowemiasto.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=908&alt=59 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3381576 jakby co... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość partysant a czy możesz
wkleić poprawnie linki bo nic nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ł . . . .
10:00 *Idealista z Marsa muzułmanom. Drażliwa kwestia obrzezania W Egipcie rośnie w siłę ruch przeciwników tego okrutnego zabiegu Pracownicy egipskiej służby zdrowia i uczniowie szkół pielęgniarskich minutą ciszy uczcili śmierć 13-letniej dziewczynki zmarłej w trakcie operacji usunięcia łechtaczki. REKLAMA Czytaj dalej Wśród męskiej społeczności ubogiej wioski, z której pochodziła dziewczynka, zawrzało. Ale nie z powodu śmierci dziecka w gabinecie lekarskim. Przyczyną poruszenia było zamknięcie przez rząd kliniki, gdzie przeprowadzano owe zabiegi – uważane za niezbędne dla zachowania cnoty i czci. – Nie powstrzymają nas! – wrzeszczał Saad Yehia, właściciel herbaciarni przy głównej ulicy. – Popieramy obrzezanie! – wykrzykiwał raz po raz. – Nawet jeśli państwo tego nie chce, będziemy poddawać nasze dziewczynki zabiegom – wspierał go Fahmy Ezzeddin Shaweesh, starszy wioski. Siostra Joanna prowadzi wykład na temat obrzezania kobiet w wiosce niedaleko Kairu. Statystyki pokazują, że więcej niż 95 proc. kobiet w tym rejonie poddaje się obrzezaniu, fot. AFP Obrzezanie, jak określają je zwolennicy, czy też okaleczenie żeńskich organów płciowych, jak mówią o nim przeciwnicy, stało się tematem zażartej dyskusji w Egipcie. Ogólnokrajowa akcja mająca na celu wstrzymanie tych praktyk urosła do ruchu społecznego o sile niespotykanej tu od dziesięcioleci. Zjednoczyła we wspólnym froncie rząd, przywódców religijnych i ulicznych aktywistów. Minister zdrowia zdelegalizował te zabiegi jeszcze w roku 1996, dopuścił jednak wyjątki w nagłych przypadkach. Ta furtka okazała się tak szeroko otwarta, że według krytyków odbiera znaczenie ograniczeniom. Tym razem rząd ma zamiar wprowadzić zdecydowanie bardziej skuteczny zakaz. Już samo zamknięcie kliniki było sporym zaskoczeniem, a dodatkowo władze zapowiedziały uchwalenie dekretu, na mocy którego pracownicy opieki zdrowotnej (i wszyscy inni) nie będą mogli przeprowadzić zabiegu, niezależnie od przyczyn. Równocześnie ministerstwo do spraw religii wydało ulotkę wyjaśniającą, dlaczego zabieg nie jest popierany przez islam. Wielki mufti Egiptu Ali Gomaa uznał go za haraam, czyli zakazany. Muhammad Sayyid Tantawi, najwyższy dostojnik w religijnej hierarchii kraju, stwierdził, że jest szkodliwy. Telewizja w kanałach publicznych emituje spoty reklamowe mające zniechęcić do takich praktyk, powstała także telefoniczna linia informacyjna, by udzielać odpowiedzi na pytania związane z wycinaniem genitaliów. Zmiana poglądów społeczeństwa, jak udowodnili to mężczyźni w wiosce, postępuje jednak bardzo powoli. To kraj konserwatywny, religijny i dla wielu rządzony przede wszystkim przez tradycję, nawet jeśli pozostają one w sprzeczności z dogmatami wiary – nieważne, chrześcijańskiej czy muzułmańskiej. Przez cale wieki egipskie dziewczynki, zwykle w wieku od 7 do 13 lat, były poddawane zabiegowi, którego wykonawcą był czasem lekarz, a czasem golibroda – ktokolwiek w wiosce, kto chciał podjąć się tego zadania. Całkiem niedawno, w 2005 roku, rządowy sondaż wykazał, że 96 proc. z tysięcy kobiet – mężatek, wdów, rozwiedzionych – które wzięły udział w badaniu, padło ofiarą owej praktyki. Liczba ta zadziwia nawet samych Egipcjan. Mówiąc językiem raportu, "kobiece obrzezanie jest w Egipcie praktycznie wszechobecne wśród kobiet w wieku rozrodczym". (… Według ekspertów w krajach arabskich jedynym miejscem, gdzie występuje ono powszechnie, jest południowy Jemen. W Arabii Saudyjskiej, w której kobiety nie mogą prowadzić pojazdów ani pracować na większości stanowisk, nie mają też prawa głosu, zabieg postrzegany jest jako odrażająca pozostałość ery sprzed islamu. Obecnie jednak, dość niespodziewanie, siły sprzeciwiające się kobiecemu obrzezaniu w Egipcie zaczynają wywierać nacisk potężniejszy niż kiedykolwiek. Z górą 100 lat po pierwszych próbach powstrzymania zwyczaju udało się przełamać niezwykle istotną barierę: problem przestał być tematem tabu. Wydaje się, że zmiana ta nastąpiła równocześnie z rosnącą akceptacją dla radiowych i telewizyjnych dyskusji na temat ludzkiej seksualności. Po raz pierwszy, jak twierdzą przeciwnicy, programy telewizyjne i prasa jasno i wyraźnie podają szczegóły spartaczonych zabiegów. Tego lata zmarły dwie dziewczynki i była to wiadomość na pierwszej stronie w "Al Masry al Yom", popularnej niezależnej gazecie codziennej. Aktywiści zrobili wokół tego sporo szumu poprzez uliczne demonstracje, co pozwoliło zapełnić kolejne szpalty. Za nieprawdopodobną koalicją rządu, organizacji pozarządowych, przywódców religijnych i mediów stoi bystra i konkretna pani antropolog – licząca 84 lata Marie Assaad, która walczy z okaleczaniem kobiet od lat 50. ubiegłego wieku. – Nie sądziłam, że tego dożyję – powiedziała, czytając artykuł w gazecie. Dr Nasr el-Sayyid, zastępca ministra zdrowia, twierdzi, że już w tej chwili notowany jest spadek liczby zabiegów na terenach miejskich, zaś w ponad 100 wioskach , zwłaszcza na południu, podejmowane są agresywne akcje mające na celu walkę z tradycją. – Nasz plan i program na najbliższe dwa lata zakłada ograniczenie zjawiska o 20 procent na terenie całego kraju. Główny problem polega na tym, że trzeba sprawić, by ludzie zaakceptowali fakt, iż ich dziadkowie, rodzice i oni sami zrobili krzywdę własnym córkom. Co więcej, trzeba przekonać sceptyczną opinię publiczną, że mężczyźni zechcą się żenić z kobietami, które nie przeszły zabiegu, i że nie jest on konieczny dla zachowania honoru rodziny. To nie lada wyzwanie namówić mężczyzn, by oddali narzędzie kontroli nad kobietami. Wyzwaniem będzie także pozyskanie wpływowych ludzi, takich jak Osama Mohamed el-Moaseri, imam w meczecie Basyoun, mieście w pobliżu miejsca, gdzie żyła i zmarła 13-letnia dziewczynka. – Tradycja ta przechodzi z pokolenia na pokolenie, jest więc naturalne, że każdy człowiek poddaje córkę obrzezaniu – powiedział. – Kiedy Ali Gomaa stwierdził, że to jest haraam, skrytykował zwyczaj naszych ojców i ojców naszych ojców. Ruch jednak dojrzewa i jest coraz lepiej przygotowany do walki z podobnymi argumentami. Pani Assaad zaczęła od utworzenia wraz z grupą intelektualistów zespołu zadaniowego – po prostu rozmawiali ze swoimi sąsiadami, określając zwyczaj jako barbarzyński. – Wygłaszaliśmy kazania i mówiliśmy, że to jest złe – wspomina. – Nie działało. Odpowiadali nam: "Przeszły przez to nasze matki i babki i jakoś nic im nie jest". Panią Assaad i jej kolegów odbierano jako oderwanych od rzeczywistości mądrali z miasta. Jednak w miarę upływu czasu zyskali wsparcie ze strony islamskich studentów i pracowników służby zdrowia, chętnych do walki z przesądami – jak choćby z przekonaniem, że wycięcie łechtaczki zapobiega homoseksualizmowi. – Jest to bardzo stary zwyczaj, który nie przynosi absolutnie żadnych korzyści – mówi Vivian Fouad do kobiety dzwoniącej na linię informacyjną, która zastanawia się, co zrobić ze swą córką. I dodaje: – Jeśli chcesz chronić dziecko, musisz je dobrze wychować. Najważniejsze jest jego wychowanie, a nie okaleczenie. Egipt to społeczeństwo patriarchalne, jednak kobiety stanowią w nim niebagatelną siłę. Tak więc pani Assaad pomogła przekonać dwie ważne panie z uprzywilejowanej elity, które podobnie jak ona, nie mogły początkowo uwierzyć, że zjawisko jest aż tak rozpowszechnione. Pierwsza z nich to Suzzanne Mubarak, żona prezydenta Hosni Mubaraka i polityczna siła sama w sobie. Druga to zwolenniczka pani Mubarak, Mosheira Khattab, szefowa Krajowego Urzędu do spraw Dzieci i Macierzyństwa, rządowej agencji kreującej politykę zdrowotną i socjalną. Pani Khattab miała niemały wpływ na przygotowywany dekret. Jej urząd zatrudnia obecnie pełnoetatowych pracowników, którzy zajmują się tą kwestią i prowadzą telefoniczną linię informacyjną. Wspierając ideę, odwiedziła region delty Nilu, trzy miasta jednego dnia, wściekła, że wycinanie genitaliów się nie skończyło. – W zdominowanym przez mężczyzn społeczeństwie wybierane są z Koranu fragmenty korzystne dla mężczyzn i sztucznie dodaje się im znaczenia – mówi. – Części Koranu, które mogłyby pomóc kobietom, są po prostu ignorowane. To rzadko spotykany cios dla islamistów przedstawiających tradycję jako zgodną z religią, zwłaszcza że rząd generalnie stara się unikać starć z konserwatywnymi przywódcami religijnymi. Próbuje raczej zająć pozycję strażnika islamskich wartości, a tym samym wzmocnić własny wątpliwy rodowód i ograniczyć wsparcie dla Braterstwa Muzułmańskiego, zakazanego, acz wciąż popularnego ruchu opozycyjnego. Jednak w dyspucie toczącej się wokół żeńskiego obrzezania zaszła zmiana, co przypisuje się strategii pani Assaad, pozyskującej takie osoby, jak pani Mubarak, i młode kobiety, jak 24-letnia Fatma Ibrahim. Fatma mówi, że kiedy miała 11 lat, jej rodzice powiedzieli, że zabierają ją na badanie krwi. Lekarz, krewny rodziny, uśpił ją, a kiedy się obudziła, nie mogła chodzić. Wspomnienie tego dnia nadal ją nawiedza i choć – jak twierdzi – rodzice ją zabiją, gdy się o tym dowiedzą, została wolontariuszką w ruchu przeciwko kobiecemu obrzezaniu. W nadziei, że oszczędzi innym tego, przez co sama przeszła. – Staram się rozmawiać z bardzo młodymi ludźmi, którzy zostaną rodzicami dopiero za jakieś 10 lat – mówi. – To moja grupa docelowa. Zwracam się do młodych. Kiedy wyjdę za mąż, inshallah, nigdy, przenigdy nie obrzezam mojej córki. http://wiadomosci.onet.pl/1452287 ,2678,drazliwa_kwestia_obrzezania,kioskart.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POLAND
jesli jakas chce abym piescił jej łechtaczke całymi dniami niech napisze do mnie "_ bez zadnych konsekfencjii onn 19_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DociekliwaO.O
Rdzenni Australijczycy podczas rytuału przejścia nacinają sobie koniec penisa, by potem co miesiąc otwierać tę ranę ponownie i z co miesięcznej krwi składać ofiarę Ziemi. W Afryce południowej młodzi chłopcy podczas rytuału przejścia wywożeni są z dala od wioski w głąb lasu, tam w warunkach na pewno nie sterylnych dokonuje się obrzezania (mają po parenaście lat) i z krwawiącą raną zostawia się ich samych w namiocie. Po określonym czasie powracają do wioski jako dorośli mężczyźni. Czasami kończy się to amputacją penisa na skutek zakażenia, albo śmiercią nawet, jeśli się owej amputacji nie dokona. Pomijam fakt, że pozostawieni sami sobie, z krwawiącą raną, osłabieni po bolesnym zabiegu bywają ofiarą dzikich zwierząt. Przetrwają tylko prawdziwi mężczyźni. A więc nie tylko kobiety cierpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak ta sprawa wyglada
w TUNEZJI? bede zona tunezyjczyka a nigdy o tym nie slyszalam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam w tunezji
Mężczyźni będa cie uważać za "nieczysta' i mąż wraz z rodziną prawdopodobnie zmusi cie do obrzezania. Btw, a to, że będzie cie lał i traktował jak smiecia masz jak w banku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty facecik jestes przerazajacy
wyklady misjonarskie haha. Do zrozumienia czym jest bol fizyczny i czy mozna go zadawac bezkarnie nie trzeba zadnej antropologii. Boze swiety...Tak juz jest na swiecie, ze zaczynamy od A a konczymy na Z, czy sie to komu podoba czy nie. Takze najpierw podyskutujmy o podstawach a potem o antropologii. Porownanie wprost meskiego obrzezania z kobiecym swiadczy o twojej glebokiej niewiedzy. Nie no, cos niemozliwego po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feministka666
cytując: "vcxr widzisz to pewna tradycja. Czy to samo powiesz o żydachi obrzezaniu?? Każda kultura ma swoje zwyczaje a że czasami dzikie dla nas? pomiędzy obrzezaniem kobiet a mężczyzn jest ogromna różnica! chyba ci to umknęło i nie rozumiesz powagi sytuacji obrzezanych kobiet. one podczas seksu nie czuja nic z wyjątkiem bólu. każda miesiączka to dla nich ponad tydzień niewyobrażalnych męk nie mówiąc już o porodzie. natomist obrzezany mężczyzna nie traci przyjemności z seksu, wciąż odczuwa popęd i jest ju dobrze. kretyn z ciebie i ignorant. dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
feministka666 nie wiem skąd ten temat wygrzebałaś ale ci chce zwrócić uwagę na kilka aspektów. Obrzezanie obrzezaniu nie równe. Obrzezanie mężczyzn tez niesie ból i powikłania łącznie z amputacją, szczególnie to rytualne więc to sytuacje podobne. Tak samo jak obrzezanie kobiety nie musi nieść zagrożenia życia jak nie zostanie wykonane przez rzeźnika (o ile np lekarza który coś takiego zrobi można nie nazwać rzeźnikiem) jak i obrzezanie mężczyzny. Więc porównywać można. Kolejnym aspektem jest to że jednak często to kobiety swoim córkom szykują taki los. Same będąc obrzezanymi. Pisanie że to mężczyźni jest nadużyciem. "nie rozumiesz powagi sytuacji obrzezanych kobiet. one podczas seksu nie czuja nic z wyjątkiem bólu" Swoją drogą ciekawe zaraz po napisaniu o powadze sytuacji napisać o odczuciach podczas sexu... Jakoś myślę że brak przyjemności podczas sexu dla tych kobiet będzie jednak najmniej ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest też zwyczaj przecinania facetom penisa na pół tak jak idzie cewka moczowa. Poczytajcie o tym. Nazywa się to subincision. http://wiki.bmezine.com/index.php/Subincision http://en.wikipedia.org/wiki/Penile_subincision Nie jest tak, że tylko kobiety dosięga tradycja. Nie mniej jednak takie przecięcie penisa podobno zwiększa przyjemność, a u kobiet wycięcie łechtaczki jest robione w takim celu żeby im dobrze nie było i nie ciągnęło ich do seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem dział może być. Może i odbiegło w stronę kultury, ale głównym celem kobiecego obrzezania jest właśnie zepsucie kobiecie seksu żeby się nim nie interesowała. Życie erotyczne kobiety po wycięciu łechtaczki ulega znacznemu pogorszeniu. Większość dziewczynek jest obrzezanych nim nawet pozna co to przyjemność. Nie jest to tylko kwestia kultury, życia i bólu. Na seks wpływa to znacząco, więc można powiedzieć, że dział pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FeministaAdrianDąbrowski
Heteroseksualni męscy powinni sobie uciąć penisa i jądra łącznie z prostatą by tylko mieli możliwość oddawania moczu. W końcu to wy nienawidzicie kobiet do których czujecie popęd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×