Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wole anonimowo

ZAMIESZAŁ MI W GŁOWIE...

Polecane posty

Gość wole anonimowo

Słonce, Misiek... Rozne zdrobnienia mojego imienia, usmiech, zainteresowanie... Kilka chwil w ciagu dnia, w ktorych to moja uwaga skupiala sie tylko na nim, moje mysli krazyly wokol niego... Zawsze taki serdeczny, mily i to jego "Slonce"... Zamieszal mi w glowie skutecznie, na tyle ze nie moge sie doczekac kiedy go znowu zobacze, kiedy pogadam choc pare chwil, pare minut, jak zobacze jak sie smieje, jak zobacze ten jego blysk w oku malego chlopca! Tylko jakie sa jego intencje ? Co on mysli o mnie ? Czy "Slonce" to tylko tak z sympatii, bo traktuje mnie jak mlodsza siostre, ktore "tylko" lubi... Czy boi sie zrobic krok dalej tak jak ja ? Jest sam, tak jak ja, chce byc z kims, tak jak ja... Co ja moge zrobic ? Nie potrafie powiedziec mu nic wiecej... Boje sie ! Co o tym myslicie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wole anonimowo
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wole anonimowo
Szkoda, ze nikt sie nie odzywa :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nie wiadomo o co chodzi!!! tyle ze ktos tam mówi do ciebie słońce...to troche za mało...kto to jest? skąd? gdzie sie widujecie? ma kobiete? hallo! wróżek tu chyba nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wole anonimowo
Nie ma nikogo, jest sam, twierdzi ze szuka zony ;). Jest starszy ode mnie. Spotykamy sie w pracy... Czyli moge go okreslic jako znajomego, kolege, ale jest mi znacznie blizszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm....mój przyjaciel mówi do mnie słońce- a jest zakochany w swojej narzeczonej. moze daj mu jeszcze troche czasu na jakąś propozycje( no chyba ze jest nieśmialy- to mozesz cos wymyślic zeby gdzies wyskoczyc...) pamietaj- raz sie żyje!!! wiec nie przegap. Lepiej żałować czegoś co sie zrobiło- niż żałować czego sie nie zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wole anonimowo
Tak tylko, nas nie mozna nazwac przyjaciolmi chyba ?! Znamy sie ok. 3 miesiecy, wiec mysle ze to na taka "pelnoprawna" przyjazn za krotko. Poza tym jest to wszystko tak dziwne ze tego nie ogarniam... Bo raz wyraznie szuka ze mna kontaktu, chce pogadac, wypytuje, jest mily, a czasami jakas blokada, jest totalnie niedostepny, usmiechnie sie i juz go nie ma... To mnie najbardziej dziwi... I zastanawiam sie co o tym myslec... Zasadniczo niesmialy nie jest, raczej otwarty facet, ale moze w relacjach z kobietami tak... Wiem ze dosc dlugo juz jest sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wole anonimowo
Tak tylko, nas nie mozna nazwac przyjaciolmi chyba ?! Znamy sie ok. 3 miesiecy, wiec mysle ze to na taka "pelnoprawna" przyjazn za krotko. Poza tym jest to wszystko tak dziwne ze tego nie ogarniam... Bo raz wyraznie szuka ze mna kontaktu, chce pogadac, wypytuje, jest mily, a czasami jakas blokada, jest totalnie niedostepny, usmiechnie sie i juz go nie ma... To mnie najbardziej dziwi... I zastanawiam sie co o tym myslec... Zasadniczo niesmialy nie jest, raczej otwarty facet, ale moze w relacjach z kobietami tak... Wiem ze dosc dlugo juz jest sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce moje
hmm........wiesz co, normalnie zamurowalo mnie jak to napisalas, b borykam sie z identycznym problemem....hehe..mam tylko nadzieje, z enie chodzi o naszego wspolnego kolege z pracy( zart) ;-) . Az mi sie wierzyc nie chce, ze spotkalo mnie to samo. Az pzrez chwike przystanelam i zastanawaiala sie czy ja tego nie napisalam. Mi chyba tez ktos taki zamieszalam w glowie i oprocz slonko, zwraca si ejeszcze do mnie innymi zdrobnieniami....nie wiem co myslec...chyba najlepiej nic, bo cos czuje ,ze "ten typ tak ma";-) Jak chcesz to napisz cos wiecej, ja mam nadz. ze sie bardziej nie zaangazuje, hheee....ale mimo wszytko mozemy sie doswiadczeniami powymieniac;-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×