Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kashi

Klub Milosnikow Kotkow

Polecane posty

Mam problem z kotką która ma 4 miesiące. Kupilismy ja miesiac temu nie daje nam spac w ciągu nocy miauczy , rano robi nam pobudki o 4:30 i tak w kółko. Myśle ze nie ma rui bo jest za młoda. Nie spi z nami w pokoju , bo lata nam po łóżko wiec zamykamy ją w przedpokoju otwieramy drzwi do kuchni wiec ma duzo miejsca,dajemy jej zabawki.Kurcze nie wiem co mam robic ciągle jestem niewyspana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feeefaa
Purina to nie jest szczyt jakości kocich karm. Naprawdę dobre karmy to cenowe okolice Royal Canin i Ekanuby (dobry jest też BioMill). Druga sprawa, to kocie domaganie się wolności, to bynajmniej nie norma. Zależy prawdopodobnie od wcześniejszych doświadczeń kota. Mialam w życiu wiele kotów, zwykle w mieszkaniu w bloku od maleńkości i żaden nie urządzał koncertów nocnych. Świat zewnętrzny interesował je co najwyżej z wysokości balkonu. Próba wyniesienia ich na zewnątrz była zawsze dla nich stresem. Mam teraz dwie koty i jedną otwarte drzwi nie interesują w ogóle, nie wyjdzie za próg, druga i owszem, lubi uciekać.... do wysokości półpiętra, gdzie rozkłada się na brzuchu, mruczy i tarza, i patrzy, kiedy przyjdę ją pozbierać. Taka zabawa w "zgubione-odnalezione". Przychodzę, biorę na ręcę i kota jest bardzo happy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feeefaa
Weźcie pod uwagę również, ze wypuszcznie kota szczególnie w mieście jest zawsze obciążone niebezpieczenstwem, że kota wcześniej czy później stracicie. Niestety, kotom przydarzają sie nieszczęście łatwo. U mnie na osiedlu jest moda na wypuszczanie kotów, spaceruja sobie sierściuchy w obróżkach, tyle że spacerują jakieś pól roku góra. Rotacja tych kotów jest naprawdę smutna i dziwię się, ze wiedząc o tym i widząc, jak te koty znikają, właściciele i tak je wypuszczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
candida -może Twój kotek domaga się towarzystwa? ja mam kociaka 6 miesięcznego,który od poczatku śpi w łóżku mojego synka-sama sobie wybrała to miejsce,na poczatku myślałam,że nie pozwolę na to ,żeby kot spał z dzieckiem ale to taki słodki widok,że nie mam serca jej wyganiać, kotka śpi prawie całą noc,dostosowała się szybko do naszego trybu życia,nie miauczy,jest grzeczna,nawet na sniadanie grzecznie czeka az ktoś wstanie i jej nałozy może Twojemu kotkowi jest po prostu smutno jak musi być całą noc sam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie posiaduje jak miałczy?Pod drzwiami wejściowymi czy w innym miejscu? U mnie, w tej chwili mój Tygrys takie śpiewy urządza pod drzwiami Córy, bo sprowadziła dwie myszy do domu i trzyma w swoim pokoju w akwarium a kot chciałby do nich (parę razy już nu się udało i trzeba było zlokalizować je w kątach mieszkaniaJednej (była jeszcze jedna))chyba się nie udało,bo do dziś nie została znaleziona przez NAS -a przez kota ....?????-nie chce się przyznać!) Najprawdopodobniej Twój kot jest niedopieszczony!Może cały dzień Was nie ma w domu i tęskni? Mój po naszej dłuższej nieobecności w domu-zostawał juz sam i dwa pełne dni-później nas nie odstępował na krok a jeśli to właśnie po to,żeby miaukać na korytarzu jak głupi-bez sensu! Albo cały dzień przesypia i nocą chce połazić? Albo znudzony? Albo nie ma swojego przytulnego kąta ?- mój ma parę i przemieszcza się za mną z pokoju do pokoju i chce być tam ,gdzie ja aktualnie posiaduję!Przychodzi-sprawdza-poprzytula się a jak go w koncu ignoruje układa się na swoich z góry upatrzonych miejscach! Niekiedy wysiaduje pod drzwiami wejściowymi i przeraźliwie miauczy-wtedy zazwyczaj mówię mu \"nie wolno\" i odganiam w inne miejsce miziając po drodze!Zazwyczaj wystarczy zawołanie kota i zagadanie do niego ewentualnie ofukniecie go za niestosowne zachowanie a kot zaciekawiony przychodzi sprawdzić gdzie jestem i patrz powyżej!Albo i nieprzychodzi i wkurza mnie swoim miaukaniem,które ustaje jak mu się znudzi! :D :) Wystawanie pod drzwiami wejściowymi i niespodziewane otwarcie drzwi przed wchodzącego do mieszkania wiaże się niezmiennie ze sprintem kota na klatkę i biegiem na półpiętro a przy próbach szybkiego spacyfikowania dalszą grą w berka na wyższe piętra - 8 pietrowy budynek!Zazwyczaj wsiadam w windę i jadę parę pięter do góry i schodząc umiejętnie łapię,żeby znowu procedury z winda nie powtarzać!;) Wybiegając na klatkę w spokoju wystarczy mu obwąchanie kątów,wywalenie się na plecy i wyczochranie o lastriko i po przywołaniu zazwyczaj powrót do mieszkania! Acha - mój Tygrys (były \"mężczyzna\") ma już 10 lat, więc dał mi już do wiwatu nocą nieraz!:P Pozdrawiam Kociozakręconych i Do Siego Roku życzę! 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za odpowiedź. Widze ze ty faktycznie masz grzecznego kotka.Ja nawet jak bym chciała z nim spać to nie moge no lata cała noc chodzi mi po głowie, gryzie nogi. kotekc spi w ciągu dnia pewnie dlatego w nocy rozrabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miauczy pod drzwiamy i je drapie. Do domu z pracy przychodze o 16 a potem jak tylko moge bawie sie z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robi kot
Mój kot robi awantury to znaczy głośno i przeciągle miałczy, kiedy rozmawiam przez telefon. Nie cierpi też głośnego śmiechu. Nie toleruje zamkniętych drzwi, wszystkie drzwi muszą być otwarte, szczególnie w nocy. Nie lubi jak któregoś domownika długo nie ma w domu, wtedy siedzi przy drzwiach i miałczy, gdy słyszy windę to nadsłuchuje. Uwielbiałabym z nim spać gdyby nie to, że często w nocy zbiera mu się na amory i obwąchuje mi twarz, mruczy, wchodzi na mnie i mnie ugniata. A tak oprócz tego jest ok. Pozdrawiam miłośników kotków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noooo, koty to niezwykle absorbujące zwierzęta za to jaki fajne i mądre! Przypominam,ze kot, jak to z drapieżnikami tego typu bywa, jest zwierzęciem nocnym dlatego własnie w nocy wzrasta jego aktywność(vide, mała kotka candidi) JAk podrośnie na pewno przystosuje się do trybu życia domowników. Z tym tarzaniem to też taj jest u mnie. Kocu a pachnie psem:( Z wielką pasją tarza się w psim legowisku:( Zamiast śliczego, kociego zapachu mam drugiego \"małego pieska\". Szczęśliwego Nowego Roku dla nas i naszych Kotów:) Pozdrawiam kocich świrków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w końbu busem przyjechaliście? Jeśli kocio miałby zostać sam na dłuzej niz 2- 3 dni, to dobrze,ze go zabralaś. Koty bardzo źle znoszą zmianę warunków, zapachów, obecnosc innych, nowych osób. Dlatego ja zrezygnowałem z wszelakich wyjazdów, coby nie narażac kocurra na przebuwanie w obcych miejscach albo opieke obcych osób. NAwet z domowników, on uwaza tylko mnie. No ale, czegóz się nei robi dla ukochanego kota? Teraz czeka Was jeszcze powrót:( Ile czasu zostajecie w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś mieliśmy podobną sytuację z psem. Wyjechaliśmy całą rodzinką na wczasy ( jeszcze z FWP - relikt socjalizmu). Oczywiście o zabraniu psa nie było mowy , mimo długich pertraktacji z kierownictwem ośrodka. Odstawiliśmy więc psiaka do bliskiej znajomej...no i klęska. Pies szalał z rozpaczy- nie chciał jeść i pić, histeryzował w nowym, nieznanym miejscu. Miała jednak klucze do naszego mieszkania, i wpadła w desperacji na genialny pomysł i po prostu zaprowadziła pieska do domu. Uspokoił się natychmiast - odtąd wpadała go karmić i poić, wyprowadzała na smyczy na spacery. Jakoś to poszło...ale już nigdy nie wyjechaliśmy na wakacje całą rodziną. Zawsze jakiś \"dyżurny\" domownik zostawał \"na gospodarstwie\". Otulona...bardzo współczuję Twojemu kotu, również Tobie - ta podróż z dziwnymi ludźmi (bo dla nas dziwny jest każdy, kto nie lubi zwierząt) to dla Ciebie pewnie też żadna frajda.... Jedz te bigosiki, jedz.... W przyszłości pewnie trzeba będzie wymyślić coś innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedny kicior :( Ale przynajmneij bedzie mogł się pochwalic kumplom, ze Sylwestra spędził...za granicą ;) Kiedy jeszcze nei byłem szczęsliwym posiadaczem kota, spędzałem razu pewnego wakacje w kurorcie nadmorskim. Pewna mloda kobeita nosiła na ramieniu swojego kota na deptaku pełnym ludzi, psów, samochodów itepe. Szkoda,ze moj kot tez taki nieobyty w swiecie wiesniak ;) I tak go kocham, chociaż nie mozemy z nim jeździc na wakacje ani w ogole na zadne wakacje. Moze jednak nie poic Twojego kocurra co 4 godziny. Zal go tam męczyc. TAki stres to się moze odbic na jego osobowosci ale miejmy nadzieję,ze w swoim domku szybko dojdzie do siebie. Moja Kicia pogniewała się na mnie,ze wyjechałem sobie na 2 tygodnie. Nie chciała do mnie podejsc, uciekała, gdy wqróciłem do domu, mimo,ze została z troskliwymi domownikami. I tak naprawde, nie darowała mi tego wyjazdu do końca....NAjwazniejsze mysle jest to,ze zabrałaś kociulka ze sobą. Dowodzi to Twojej miłości i przywiązania do niego a także odpowiedzialnosci. Wkurzają mnie ludzei, ktorzy zwierzęta traktują jak przedmioty. Pewnie w kolejnym wcieleniu odrodzą się jako zwierze. Oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór w Nowym Roczku:-) poradźcie proszę... moja kota ostatnio strasznie gubi futro- ma taki puszek i jak wskoczy na kolanka na mizianie, to jak już z nich zejdzie pozostaję w tabunie unoszącego się puszku:-O nie wiem, czy to kwestia braku witamin, czy po prostu koty tak już mają, zwłaszcza te z domieszką persa... futro ma lśniące i puszyste, karmy dobrej jakości , od czasu do czasu uda mi się przemycić w chrupkach jakąś witaminkę, więc wydawać by się mogło, że wszystko jest w porządku, jednak trochę mnie to niepokoi:-O oczywiście codziennie ją czeszę, ale na drugi dzień znowu jest to samo znacie jakiś cudowny sposób na ujarzmienie fruwającej w powietrzu sierściuchy?możę jednak jakieś specjalistyczne witaminki powinnam jej zaaplikować? do weta idziemy dopiero za miesiąc, więc do tego czasu sama muszę coś wymyslić żeby żyło nam się lżej:) kicia jest niewychodząca, tylko wietrzona:) może w mieszkaniu jest za ciepło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona snem fajne te teksty, a w dodatku prawdziwe:) a mnie się strasznie podoba ten (nawet ktoś na kafe miał go w swojej stopce) \"Bóg stworzył kota, aby człowiek mógł głaskać tygrysa\" prawda, że prawda:D! u nas w domku wszyscy domownicy mają fisia na pukncie naszej koty:D czasami nawet jest o nią \"walka\"hihi ot taka najprostrza scenka rodzajowa: futro leży u mnie na klacie, burczy z zadowolenia, bo miziam za uszkiem...w tym czasie do pokoju wchodzi Mama i poważnym głosem mówi \" oddaj mi kote-muszę się odstresować \":-D, no i niestety czasami mi ją podkrada,wtedy ja wyskakuję z petycją o drugiego futrzaka mówiąc-dwa koty-dwa razy więcej radość:D, na to Mama -za pół godziny ci ją oddam:) a co do sierciuchy....wolę nie myśleć co by było gdyby kota była czystej krwi pesem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poczytajcie to kocie mamy i tatusiowie : Dziesięć rzeczy, o których myśli twój kot, kiedy jesteś w pracy 1. Do licha! Znowu zostawiła papier toaletowy zwinięty w rolkę! Muszę wziąć się do roboty. 2. Starczy tej drzemki! Pora spać! 3. Zasługuję na coś lepszego. 4. Gdzieś w tych szafkach jest tuńczyk, jestem pewien! 5. Gdzie się podział pilot? 6. Pora rozłożyć sierść na wersalce. 7. Pomyślmy... Jeśli puszczę pawia na schody, powinna wleźć w to, jak tylko otworzy drzwi. 8. O! Bukiet kwiatków na obiad! 9. Dla niej to kosz pełen czystych, poskładanych ubrań, dla mnie łóżko. 10. A przede wszystkim myśli tak: Ona wkrótce wróci, muszę ślicznie wyglądać, wtedy mi wszystko wybaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sie usmiałem okrutnie z tych tekstów o kotach ...z Azazellem na kolanach oczywiscie. Strasznie cuchnie psem, bo obaj karmilismy piesiura. NA deser kocur wytarzal się w psim legowisku, cuchnie psem, brrrr. Nie ma to jak kociczka;) PAchnąca i zadbana. HA, dobrze, ze kocurzysko nie smierdzi wódą i papierochami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość windaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani przeczytajcie
i odpowiedzcie mi, co sądzicie o tym wierszu? dla mnie magia :) To bardzo trudna rzecz imię wynaleźć kotu. Trudniejsza niż świąteczna zagadka albo gra; Powiecie, żem jest wariat lecz przysiąc jestem gotów: Porządny kot nie mniej niż trzy imiona ma. Po pierwsze imię, co w codziennym jest użyciu, Jak Tom, Alonzo, August, Jonatan albo Sam, Po prostu Mruczuś albo bardziej po prostu Kiciuś; Imiona z sensem, które wy znacie i ja znam. Wśród bardziej wyszukanych rozmaitych kocich imion Niektóre są dla panów, niektóre są dla dam, Takie jak Safo, Jowisz, Elektra czy Ancymon; Lecz wszystkie z sensem, które wy znacie i ja znam. Lecz mówię wam: kot musi mieć jeszcze drugie imię (jak nie ma go nie będzie chciał pić ani jeść), imię, przez które mógłby się nad tłum szary wynieść i dumnie wąs rozpostrzeć i ogon w górę wznieść! Tego rodzaju imion mam zapas znakomity: Na przykład Ścichapęk, Szasprastuś albo Prot, Albo Bombalurina (dla pań), lub Makawity ... Imiona, które może mieć jeden tylko kot. Ale imieniem trzecim kot sam się zwykł nazywać I nigdy go nie poznasz ani nie poznam ja; I próżny byłby trud wszechludzkich poszukiwań: Kot nigdy go nie zdradzi a on je tylko zna! Gdyś czasem spostrzegł, że w głębokiej medytacji Twój albo inny kot w dal patrzy w zamyśleniu To wiedz: ta kontemplacja jest z jednej zawsze racji: On myśli, myśli, myśli, myśli o Tamtym swym Imieniu, O swym zmyślnym, wymyślnym, przemyślnym, Niedomyślnym, Utajonym, niedosięgłym, najbardziej własnym Imieniu. T.S. Elliott "Kocie imię"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie imiona
Śliczny wiersz. Założę się, że każdy kot ma kilka imion, w zależności od okoliczności. Imion łagodnych i pieszczotliwych używamy gdy kotek jest grzeczny i miły dla nas, a gdy coś przeskrobie wtedy i imiona są ostre jak pazurki. Ja mojego ostatnio nazywam "cabanek", wcale nie wiem co to słowo znaczy, a nazywam go tak dlatego, że przytył, jest ciężki i ma takie puszyste futerko. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na swojego kocurra nie gniewam się nigdy, nawet jak cos zbroi :D> Uwaga, wymieniamy imiona swoich kotów. Moj w dowodzie osobistym ma wspisane \"Azazello\" ;). Dla przyjaciół: Azus, Azorek, Azuniek, Kitkens, Kociulek, Kocurro, Czarne Słoneczko, Czarne Serduszko, Moje Bure Szczęście (bura była jego Mama, ktora tak nazywalem, a teraz imie przeszlo na syna, chociaż jest czarno - biały), Pingwinek, Jaskółeczka (te dwa ostatnie imona pochodza od jego ubarwienia), Niuniek, Niuniasek, Skarb, Pieszczuń, Baranek. JAk sobie jeszcze coś przypomnę, to dopiszę. ;) Wpisujcie też, Dziweczyny! A wiersz bardzo fajny. W ogole, kto pisze o kotach to w tych wierszach i kocich żarcikach widać samą milość do kota:) Ale jak tu nei kochać tych Pasqdek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie imiona
Mój oficjalnie nazywa się Kiciek. A ja nazywam go Kiciulek, Kiciątko, Ciuciek, Ciuleczek, Myszek, Mrukolek, Kocurowaty, a ostatnio jak napisałam wyżej Cabanek. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz kotek ma na imię Majka ale wołamy na nią Kota i na to imię reaguje:) a jak głośno mruczy to jest wtedy Mruczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona, a pije Twoj kocio chociaż? Musi pic! I czy poza wymiotami zachowuje się jakby byl chory? Jest smutny i wyglada na chorego? Moze zjadł cos mniej świezego? Biedny kociulek ale skoro wymiotuje tzn ze organizm się broni. Koniecznie dbaj by pił. Jeśli jego stan sie pogarsza to nie czekaj do jutra. Ja na wymioty podawałem maleńkiej Kici francuski lek działający oslonowo, nazywa się Smecta. Oczywiscie po kons. z wetem. Wyszła z tego a wygladała naprawde tragicznie. Moze chociaż telefonicznie uda Ci się skonsultować dzis z wetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Otulona_snem Możesz podać smecte, a nawet 1/3 tabletki nospy. Weterynarz zawsze to podaje mojej kocicy. Przechodzi bardzo szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A spróbowałas mu podawac smectę? Mi polecił to wet(dla miesięcznej kocinki)wiec zaszkodzic mu nie zaszkodzi. Podawałem z mlekiem dla kociąt(rozpuszczoną) 3 razy dziennie.Działasz jakos \"w sprawie\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona_snem!🌻Ja też jestem za smectą i no-spą 1/3 tabletki(działa rozkurczowo ja podawałam 2xdziennie) - wrzuć kici do garedziołka i pomasuj podgardle przy zamkniętym pyszczku,żeby nie wypluł!I koniecznie woda-dużo wody małymi porcjami - ja Tygrysowi wyciskałam strzykawką(oczywiście bez igły :O) prosto do pyszczka bokiem miedzy zębami - co kilkanaście minut troszeczkę! a może dodaj do tej wody rozpuszczoną tabletkę węgla? Może nie jeść byle pił, bo się odwodni, a wtedy butelka kroplówki z glukozą schodzi około 2 godzin!Ćwiczyłam to z moim Kotem, więc znam to z autopsji Może rozgotujesz łyżkę ryżu i podasz mu po troszku ten kleik?!!!Zrób to tak,jak to dla niemowlaków się rob, gotuj na odrobinie utartej marchewki czyli na marchwiance! Ten sposób ze strzykawką jest dość skuteczny,bo łyżeczką może jest trudniej! Może zagrzej mu szmatkę-ręcznik i przyłóż do brzuszka albo piasek w woreczku rozgrzany w piekarniku np, - tylko nie za gorący, a będzie dłużej ciepło miał w brzuszeki może będzie to go uspokajało! Biedny Kiciorek!:(A może to wszystko przez przebyty stres??? Tylko pamiętaj,że z lekarstw, kotu nie wolno podawać aspiryny!!! Tul dużo kicie i podawaj tą no-spę!I koniecznie zalicz tego weta! Pozdrawiam Cię ciepło i miziam serdecznie Tigerka!❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×