ręce mi opadają!!!!!!!!!!!!!!!!

baby potrafią mataczyć [zły}

pozdrowionka dla alonik,cos nas malo dzis,zono lenia szybkiego powrotu do zdrowka zycze i pozytywnych efektow rewolucji

co u ciebie?

No jak tam żono lenia? Mam nadzieję, że się na dobre nie rozchorowałas przez te całą sytuację? Boże bidulko.

To ja alonic. Literówki rzecz jasna.

żono lenia - napisz do nas, jak staniesz na nogi

ha ha uśmiałam się czytając wasze zwierzenia :))W pełni potwierdzam opinię ultra na temat naszych facetów ..jak pieknie nie poprosisz to po prostu się nie doczekasz .Ech ... przejdzie , przewróci się a nie podniesie .. ot .Ileż ja wojen stoczyłam ze swoim małżonkiem i to zupełnie zbytecznie , bo nic z nich nie wynikło poza tym ze sama wprowadziłam sie w stan nerwowego napięcia . Mówię umyj to i tamto ...a on zaczyna : a czym , a w jakiej wodzie a którą szmatką a jakim płynem .. zgroza!Jestem okropna pedantką i nie znoszę bałaganu .. bluz porozwieszanych na poręczy kanapy i sterty gazet i dokumentów. Faceci na wszystko maja czas .. tacy już są u nich nic się nie pali , no0 chyba ze chodzi o spotkanie z kolegą choćby przy browarku:))Proszę . kochanie napraw kontakt i słyszę .. proszę wpisać na listę napraw , rozpatrzymy w ciagu 14 dni / rechot/Rzeczywistość jest taka ze w końcu sama biorę srubokręt i zabieram się do dzieła , albo wrecz odwrotnie daję go w reke memu lubemu i wiszę nad nim dopóty mi nie ulegnie :)) Pozdrawiam was miłe użytkowniczki i piszcie o swoich perturbacjach z płcią przeciwną.

u mnie jest tak, że na codzień sprzątam ja. przychodzimy razem z pracy i wychodzimy do niej razem. ja rano wstaję, siedzę w łazience :P ale zdążę przygotować dla nas śniadanie na miejscu i do pracy. po pracy wracamy z zakupami, ja robię obiad, w międzyczasie pozbieram ciuchy i szklanki z pokoi, powyrzucam papierki, śmieci. on, jak ma dobry humor, to zmywa (jak nie, ja to robię), a jak nie, albo nie ma ochoty, to gra na kompie. w soboty ja znowu robię ogólny porządek, ścieram kurze i robię pranie. on, jak ma ochotę, to też sprząta. jak nie, to mów "posprzątamy w poniedziałek" tak, jakbym ja niczego nie zrobiła. ale za to jak mu się zdarzy sprzątnąć (do jego obowiazków należy umycie podłóg i toalety) to są wielkie awantury, że TYLKO ON w tym domu sprząta, a ja NIC nie robię. ostatnio mu wywrzeszczałam, że będe mu obiad podawać tak, jak on myje kibel - raz na trzy tygodnie. nie odzywał się obrażony dwa dni. jak mu wytłumaczyć, że nie jest świetą krową i że większość rzeczy w domu robię ja? dla niego nic, co ja robię, pracą nie jest...

odświeżam

żono lenia, mam nadzieję że zdrowiejesz w spokoju martwię się o Ciebie pozdrawiam serdecznie

co tam dalej?

i co tam dalej?

hallo! żono lenia? jak sprawy? wysłałas list? co oni na to? jak twój leń? jak zdrówko???

A zony jak nie ma tak nie ma. Może sie na wieki rozchorowała z rozpaczy? Żono odezwij sie! Jestesmy ciekawe, co tam u ciebie? Jak zdrowie?

Codziennie odkurzasz? To chyba \"lekka\" przesada :O

Witam. Wciąż sprawdzam czy są świeże doniesienia. Żono lenia napisz do nas.