Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lucjana

zaborcza siostra

Polecane posty

moja sprawa wygląda tak: jestem młodą szczęśliwą mężatką a poza tym posiadaczką kochającego rodzeństwa. wiele osób mogłoby powiedzieć że daliby się pokroić za taki skarb. Problem w tym że moja młodsza siostra z trudem przyjmuje do wiadomości fakt że nie mogę (i nie chcę) poświęcać wyłącznie jej mojego i tak limitowanego wolnego czasu. Siostra jest singlem i nie ma zbyt wielu znajomych, więc szuka mojego towarzystwa jak najczęściej może. poza tym bardzo wyraźnie daje mi do zrozumienaia że nie lubi się dzielić czasem spędzanym ze mna z nikim innym, zwłaszcza z moim mężem. Mieszkamy bardzo niedaleko od siebie co utrudnia sprawę. Staram się dyplomatycznie dać jej do zrozumienia że wydzwaniając do mnie i domagając się uwagi, długich rozmów i spotkań tylko we dwie wykańcza mnie psychicznie i ze ja potrzebuję wolnego czsu przede wszystkim dla siebie i dla mojego męża, ale jakoś to do niej nie dociera. Kocham ją i nie mam nic przeciwko spędzeniu z nią wieczoru co jakiś czas - właśnie, co jakiś czas, nie co drugi dzień.... czy ktoś ma podony problem z którym sobie poradził? proszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lauiahipfhwa
Kobieto! Ależ jesteś wredna! Mogłabym Ci walnać wyykładzik, ale ogranicze sie od stwierdzenia, ze jesteś po prostu drobnomieszczańską egoistką. Wyszłaś sobie za mąż, twój czas jest ograniczony, masz kochanego mężusia. Oczywiscie- olej singielkę, niech sobie razi. masz jej dość, bos zmęczona. Tu juz swój światek ułozyłaś i wara jej od niego - no chyba, ze jakis 1 wieczorek jej poswięcisz. Jestes beznadziejną, złą, okrutna i egoistyczną osobą. I leć do kościółka z mężusiem w niedzielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
ta pani wyzej ma niezły odjazd;-) topic powinien brzmieć: jestem mało asertywa, co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie dziewczynie spokój
doskonale cie rozumiem , mialam podobny problem .Ja z pracy ,a ona juz puka do drzwi, wstaję rano już jest , albo dzwoni , albo odzywa sie na gadu gadu .Czasem zmęczona ,głodna wracam z pracy z myślą o kapieli, kocyku herbatce a ona juz jest , czeka przed drzwiami, siedzi na schodach i czeka . no ludzie kochni ileż można mieć cierpliwosci , ile można pocieszać , radowac sie , gadać, wspierać , słuchać ??? w kołko to samo gada , w kołko to samo analizuje , czasem myśle ze jej nie zależy na tym że ja juz nie słucham , ze jestem najzwyczajniej w świecie nia zmęczona , ona nawet nie zauwaza mojej obecności . O ile lepiej byłoby gdyby pomyśłała czasem również o mie, gdyby zgodziła sie na spotkania 2 razy w tygodniu a nie 6 , gdyby zauważąła w oczach mojego męża i dziecka !!! (tak tak moja 7-letnia córka też ma o to żal ) niechęć , gdyby słyszała prosby mojej córki ciociu teraz chcę mieć mame dla siebie bo chce jej coś powiedzieć . Robiłam wszystko prosiłam , ignorowałam , nie odbierałam komórki to poskarżyła sie rodzinie i wyszłam na potwora i kto jest tutaj egoistką ja czy ona? BASTA koniec . od jakiegoś czasu urwałam cały kontakt , nie ma mnie dla niej , nie chcę jej przez jakis czas w ogóle widzieć i oddycham , zachwycam sie tą wolnościa , spokojnymi popołudniami . a siostrze mogę opłacić nawet terapie jakąś tylko niech nie wymaga ode mine abym organizowała jej życie . bardzo ją kocham , staram sie pomagać gdy tego oczekuje ale chcę aby działał o to w obie strony i przy poszanowaniu wolności , swobody i czasu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cię doskonale
to jest problem, i nie wiem czy nie powinnaś wprost jej powiedzieć oc myślisz Lauiahipfhwa kultury!!! nie obrażaj nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie dziewczynie spokój
powiedizałam jej to , i reakcja taka jak sie psodziewałam , jest obrażona ale znam ja za jakiś czas jej minie ( teraz zamecza naszą mamę :) zastanawiam sie dlaczego ona taka jest, typ kobiety bluszcza (każdy jej facet ucieka ) ona wszystkich chce osaczyc , nie pozwala o sobie zapomnieć nawet na moment. dziwne to tym bardziej że jako dzieci byłyśmy dobrze traktowane, nie było podzialu na lepszą gorszą córke (często to sie zdarza) , rodzice dali nam odczuć swoja miłość , zreszta rodziców mamy cudownych . nawet gdy jej chcę powiedzieć o swoich problemach czy kłopotach (bo kto ich nie ma :) słyszę : i ty śmiesz mi mówić że to problemy ??? to lepeij posłuchja jakie ja mam ( i tutaj litania ) a na koncu jeszcze tekst że powinnam dziekowac losowi że mi tak sie dobrze układa ( ale ja dbam o to co mam , a losowi rzeczywiście jestem wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie zdanie
albo siostra to wyjątkowo zaborcza osoba i rzeczywiście masz problem, wydaje mi się że powinnaś poważnie z nią porozmawiać i prosto z mostu powiedzieć o swoich odczuciach albo jesteś jedną z tych kobiet dla których po wyjściu zamąż życie towarzyskie się kończy, przepraszam że tak piszę ale znam wiele kobiet które po ślubie uznały że trzeba się poświęcić tylko i wyłącznie mężowi i pozapominały o bliskich, jeśli taka jesteś to postępowanie siostry jest zrozumiałe bo nie może się pogodzić z tym faktem - przepraszam za zdanie, nie zamierzam Cię obrazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są dwie strony medalu. Pierwsza-oczywiście ze jak sie zakochujemy i budujemy życie z partnerem to mamy mniej czasu dla reszty.Taka jest kolej rzeczy , ale znowu bez przesady.Osoby nazwijmy to \"normalne\" całkowicie to rozumieją. Druga-Są granice każdej znajomości i poufałości.Nawet tej siostrzanej.I nie wymagajmy od siebie lub innych że poświęcimy sie w całości ,bo to po prostu śmieszne. Dziwnie mi to pisać żeby nie wyjść na zimną suke,ale w pewnym momencie trzeba powiedzieć DAJ MI ZYC I ZAJMIJ SIĘ SOBĄ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za wszystkie posty zaczne od odpowiedzi na ostani (od \"a ja mam takie zdanie\") otóż moje/nasze życie towarzyskie jest ciekawe, mam/mamy wielu przyjaciół, spotykam się z nimi dosyć często i większości przedstawiam też moją siostrę, po pierwze dlatego że ona jest naprawdę miłą osobą i mam nadzieję że znajdując przyjaciół nie będzie chciała tyle czasu spędzać ze mną, a po drugie dlatego że ciężko jest nam gdzieś wyjść bez niej... to jednak zdaje się nie działać, bo raz po raz mówi \"a czy my nie możemy gdzieś wyjść tylko we dwie? chciałabym Cię dzisiaj mieć na wyłączność!\" to jest dosłowny cytat! do \"dajcie dziewczynie spokój\" - mamy tak wiele wspólnego... spróbuje z moją siostrą po raz kolejny porozmawiac... jeśli to nie przyniesie skutku, bede musiała po prostu uciąć kontakty na jakiś czas... no i wreszcie do pierwszej odpowiadającej: z Twojej wypowiedzi wynika ze najlepiej jakbym dala sie siostrze zawladnac na caly czas jaki mam (a wierz mi ze tego by chciala) czego oczywiscie moj maz by nie wytrzymal (zaden maz by tego nie wytrzymal!) wiec za jakis czas bylybysmy dwiema singielkami wiec nie musialaby sie mna dzielic z mezem... i myślisz ze ktoras z nas by byla szczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×