Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość troche_zaluje

rok minal ...

Polecane posty

Gość troche_zaluje

Na poczatku bardzo to przezylam i nie moglam wyobrazaci sobie zycia bez niego. Teraz wiem , ze tak musialo byc i nie bylo nam pisane zycie razem. Jestesmy znajomymi,mamy kontakt 2 razy w tygodniu. Tesknie za tym co bylo dawniej, moze nadal go kocham ale wiem, ze juz razem nie bedziemy. Czuje sie bardzo samotna chcoiaz najgorszy okres juz minal w moim zyciu. Nie moge sobie tylko poradzic z samotnoscia... przciez przez 3 lata bylam z kims, to byl moj 1 zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisi**
jestes z wawy? jetesmy podobne bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche_zaluje
Nie jestem z Wawy. Ehh wlasnie zadzwonil przed chwila, od tak pogadac, minely 4 dni od naszej rozmowy. W takim momencie uswiadamiam sobie,ze tesknie za tym aby znowu ktos mnie pokochal. Powiedz cos o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisi**
monika12-14@go2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsehrshtdyjkfh
przy nastepnym zwiazku bedziesz czuła na pewno to samo. poprostu nie potrafisz kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche_zaluje
nie potrafie kochac? dlaczego tak sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche_zaluje
sisi chcesz na mailu pogadac?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niwe wiem czy kiedykolwiek zapomne o tym moim pierwszym i jedynym. Czasem w to watpię. Mimo iż serce już mniej boli niż kiedyś jednak wciąż jest jakis żal tęsknota. Boje się ,ze żaden mężczyzna nie wzbudzi juz we mnie takich uczuc jak były, że go tak nie pokocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisi**
chyba, tak tu za dużo "widzów":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche_zaluje_
ktos sie pode mnie podszyl ale ujal to w bardzo trafny sposob:) Ujales/ujelas to madrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche_zaluje_
a nie mozesz podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche_zaluje_
moj numer 8613913

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo mam taki sam problem co ty, tyle ,ze ja byłam dłużej.7 lat.W maju minie rok od rozstania. Już nie płaczę, ale on co noc jest w moich snach mimo, że tego nie chcę i budzę się zła - bardzo chciałabym zapomnieć. Uciekam też od myśli typu : \"już nigdy\".Za bardzo bola i strasza mnie. Narazie nie mysle o nikim, boję się ,ze w końcu stanę sie zgorzkniała stara panną, mimo iż miałam tyle marzeń i tak potrafiłam kochać. Za mną pomimo samego rozstania jeszcze nieprzyjemne fakty zwiazane z nim, które prześladują mnie nawet czasem do dzisiaj. Siedzę w pracy i nagle przychodzi mi myśl, że \"w tym też mnie okłamywał\". Ciągle odkrywam sprawy, przez które cierpię niesprawiedliwie. Chciałabym zapomnieć, chciałabym zacząść smiać się i planować na nowo, ale cały czas jego błedy to własnie mnie dopadają, mimo,że mu starałam sie wybaczyć, pozwoliłam mu odejsć do tej innej bez jakichkolwiek dramatycznych scen. On ma sie wspaniale w jej ramionach, a ja mimo,ze nawet próbowałam im dwojgu wybaczyć, wciaz sama płace za jego kłamstwa. To niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche_zaluje_
Ehhh, wiem co czujesz a jeszcze bylas w zwiazku 2 razy dluzej niz ja. Ja nie wiem czy kiedykolwiek zdolam sie otworzyc na 2 faceta. Ten kontakt z moim ex w pewien sposob mnie raduje ale tez sprawia bol. On jest sam, ja jestem sama, jak go slysze ciagle serce wali :( Czasami bym chciala juz go nie slyszec ale wiem, ze bym tesknila:( Boje sie tego momentu jak dowiem sie, ze on ma inna. Swoje juz przeszlam a wiem , ze znowu moge cierpiec. Nie interesuja mnie juz inni faceci, mam zero w sobie checi angazowania sie w cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja najpierw bawiłam się w kontakt, on bardzo tego chciał - tak mówił. ale dokad regularnie był jakikolwiek kontakt regularnie ja przed nim udawałam ,ze wszystko jest w porządku - a po tym \"odchorowywałam\" czasem parę dni. Od kiedy napisałam mu,ze lepiej bedzie sie nie kontaktować i nie piszemy do siebie, nie przypomina mi to jego - czuje sie na pewno lepiej. Początek był trudny, wciąż zerkałam na telefon czy nie ma informacji \"przyszła wiadomosc od\".Teraz już sie nie męczę, jest lepiej. I chyba to równiez tobie radzę, przynamniej narazie. Moim zdaniem nie da się uciszyć serca dokad nie odseparuje sie od źródła, które powoduje ,ze jest ono niespokojne - a to nic innego jak przecież ten były facet. Wiecej nie moge nic poradzić ,bo sama szukam rad pomocy jak wyjść całkiem z tego, jak się na nowo odnaleźc, czuc tą niesamowitą nadzieję, że cos mnie jeszcze spotka, że spotkam kogos, kogo bez udawania pokocham całym sercem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche_zaluje_
a u mnie jest o tyle gorsza sytuacja, ze jak czasem sie widzimy to siedzimy wtuleni ze 3 godziny, od tak:( moze mu brakuje bliskosci, mi tez pewnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche_zaluje_
sam odszedl, zmienil sie, jego zycie tez. Od tamtego momentu spotykamy sie raz na jakis czas i gadamy tak,wtulenie w siebie. Ja wiem, ze to bez sensu. Pewnie znowu za 5 dni zadzwoni:( ja wiem, ze powinnam zerwac kontakt bo pakuje sie w bagno . Jak tylko zebrac sily? probowalam abysmy byli znowu razem ,tak naprawde ,to bylo dawno, pozostala wlasnie taka forma kontaktu, ktora powinnam zerwac, wiem:( Jak to zrobic ,jak??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czasami nie mogę uwierzyć rzeczywistości, temu co się stało i jak. Dlaczego. Bo przecież też zdawalo się bylismy najlepszymi przyjaciółmi, ile to nocy spedziliśmy na rozmowach, hihach i kochaniu się na zmiane. I to praktycznie do dnia, kiedy powiedział, że odchodzi do innej.A zdawało mi sie, że potrafię poznac czy ktoś kłamie, zdawało mi ise ,ze te tak szczere rozmowy... są szczere, bo nie wymuszone, bo nasze, spotaniczne...Kurcze, tu wychodzi mój kolejny problem z którym nie wiem jak sie uporać. Jak zaufać teraz komuś, skoro dałam się okłamać, skoro wiem, że ludzie potrafią kłamać tak i się nie zdradzić niczym, potrafią patrzeć ci prosto w oczy,mówić ,ze cię kochają, przytulać sie, tulić ,głaskać w najwiekszej czułosci...a jednocześnie.... Powiem szczerze ,ze nawet opisac tego nie umiem, bo wciąż tego nie rozumiem i nie wiem czy zaufam znowu komukolwiek.Boję sie, bo potem to znowu ja bede cierpiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche_zaluje_
wy tez byliscie przyjaciolmi po zerwaniu? czy chodzi ci ze do momemntu zerwania, wydawalo ci sie ze byl szczery ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze przestań się jako pierwsza odzywać i czekac na jego telefony. Jeśli mu zalezy zauwazy, że coś jest nie tak, przestraszy sie i może jednak postara sie o to byscie znów spróbowali. Kiedyś z moim ex miałam podobnie, własnie tak postąpiłam i zacżął mnie na nowo prosic ,nalegać, spróbowalismy. Dla mnie teraz nie ma nadziei, bo nawet na nią nie czekam, mam do niego sentyment, uczucia, może nawet go wciąż kocham, ale to wszystko jest jakby ubabrane jakims błotem, nie chce juz chyba tego. Z nim mogłabym ju tylko powspominac jak było kiedyś, ale bałabym sie planować cokolwiek, starac sie żyć jakby nic sie nie stało. Dlatego postanowilam na urwanie kontaktu, za wiele mnie to kosztowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My niby nadal jesteśmy \"przyjaciółmi\" to on tak mówił, ale ja nie mogę nazwać go przyjacielem, bo przyjaciele, nie oszukają cie i nie zdradzą, bylismy przyjaciółmi przed i po rozstaniu... na krótko, za dużo mnie to kosztowało, on z inną jak dopiero co bylismy parą w najlepsze i kochalismy się, a on mówił, jak bardzo kocha mnie , mysle ,ze sam chyba jednak nie miał wyobraźni, ze może mnie to mocno ranic, być bardzo frustrujace. Zresztą nie chce już tego odkopywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej przestań tyle o tym myśleć i rozkopywać to. Masz lepsza sytuację, bo nie masz myśli od których powinnaś uciekać, że jest z inna, że sie z nią kocha, że ja tuli, całuje itd. To jest strasznie trudne ale i to da sie zniesc, dzisiaj już ja też to wiem, bo kiedyś wydawało mi się, że nie dałabym rady przejsc przez to.A chyba najgorzej jak swiat runie ci z dnia na dzień. Zajmij sie sobą a mysle ,ze jak on nikogo nie ma to może sam nagle nabierze zainteresowania, bo zwykle jak coś ucieka, to budzą sie i zaczynają to gonic, w innym przypadku stawiaja na patową sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche sie rozpisałam,ciebie widze chyba już tu nie ma no i dobrze, sama już nie chce dalej tego roztrząsać, najlepiej jak myśli nie ma to ich na siłę nie zwolywac. Poogladaj dzisiaj jakiś fajny film. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze utrzymywanie kontaktu to masochizm i gwarancja dluuzszego wychodzenia po rozstaniu!!!! ciezko zerwac wiezi,ale tak lepeij.przeszlosc zostawic za soba!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche_zaluje_
jestem jestem i sie mecze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusia
Mam w zasadzie tak jak Ty troche-zaluje na pomarańczowo ;) Byłam z facetem 1,5 roku, to był mój pierwszy, jak myślałam jedyny, bardzo Go kochałam i zastanawiam się czasem czy aby dalej tak nie jest. Z tym, że my nie widujemy się prawie wcale, czasami rozmawiamy tylko. I czuję tak jak Ty, nie wyborażam sobie, że Go wogóle nie ma, że nie wiem co u Niego- choćby powierzchownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche_zaluje_
to chyba lepiej nie utrzymywac kontaktu niz miec tak jak ja:( nie potrafie tego przerwac:( czemu sie rozstaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kusia
Wiesz, rozstaliśmy się, bo jemu zmieniły się priorytety, może nie tak, po prostu się zmienił, pogubił w sytuacjach, które wtedy zaistniały. I mimo że wtedy byłam i się starałam pomóc, zdecydował że będzie lepiej jak sie rozstaniemy. Nie wiem czy kontakt z byłymi jest dobry czy nie, to pewnie zależy od ludzi. Ja wierzę, że można zbudować takie relacje, które uszczęśliwią, a jednocześnie nie będą niczego psuły. W wypadku jeśli któraś ze stron miałaby już kogoś to już nie bardzo wyobrażam sobie kontakt. Ja sama kiedy mój ex znalazł dziewczynę, odsunęłam się całkowicie. Co innego jak jest się samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×