Olać drani

Jestem zła, rozczarowana, rozgoryczona... a wszystko przez faceta. Koniec. Pora olać drania! Właściwie nie jesteśmy w związku. Jednak spotykamy się, spędzamy razem czas. Wyszłam z bardzo ciekawą propozycją spędzenia wspólnie dzisiejszego wieczoru. Jeszcze wczoraj cieszył się na ten pomysł a dziś dzwoni i...sory...ale musi wyjechać w interesach. Szlag mnie trafił na miejscu. Nie dość, że coraz rzadziej znajdujemy dla siebie czas to on jeszcze wykręca mi taki numer. Nie zaproponuję mu juz nigdy nic więcej. Koniec. Będzie chciał sie spotkać - wie, jak mnie znależć. Musze się zastanowić, czy nie postapic kiedyś na zasdzie \"jak Kuba Bogu...\". Juz nie pierwszy raz wykręca mi taki numer. Mówi, że przyjdzie. Ja czekam cały wieczór (a nawet pół nocy) a on nawet nie raczy zadzwonić, że nie przyjdzie. Mam dość takiej huśtawki. Spędzę weekend wsród sprawdzonych przyjaciół. A jego olewam.

Onka, robisz podstawowy i NIEWYBACZALNY błąd : ZABIEGASZ o faceta proponując, dbając o rozrywki, myśląc jak spędzić czas itp... TAk SIĘ NIE ROBI! To samiec gniazdko wije i samiczkę zaprasza....to jeleń tłucze się z innymi jeleniami i łamie poroże , by zdobyć serce sarny, popatrz na naturę, do wyjątków należą sytuacje odwrotne! Mężczyźni , samce, LUBIĄ ZDOBYWAĆ! Oni mają to we krwi! LUBIĄ walczyć i zdobywać, ale współczesna kobieta nie daje mu szans, a potem cierpi, że on nie jest nią zainteresowany.Nie jest! Ten facet, o którym piszesz - też nie jest Tobą zainteresowany.Facet, któremu zależy NA GŁOWIE stanie, WSZYSTKO przewróci do góry nogami, by kobietę zdobyć i przy niej być. Nie łudź się i daj się uwodzić .. była kiedyś taka piosenka Skaldów "nie całuj mnie pierwsza"...Posłuchaj jej, bo warto!

Wiesz, tez tak długo myslałam - o tym, że to facet powinien zdobywać, że powinnam go jak najdłużej trzymać w niepewności...ale przez takie myslenie przesło mi kilku facetów koło nosa, bo zwyczajnie zbyt długo kazałam się zdobywać. Nie chce juz popełniac takich błędów. On juz troszke o mnie zabiegał. Ale ostatnio zupełnie nic. A moze faktycznie juz mu nie zależy...

popieram calkowicie a mnie sie to wcale nie chce. gdyby choc polowa kobiet stosowala sie do Twoich rad, to forum uczuciowe by nie istnialo:) madre slowa. pozdrawiam

do "a mnie się wcale nie chce" a gówno prawda:D Primo ne patrz na naturę. Bociany zabijają słabsze potomstwo, które nie będzie w stanie pokonać trasy do Afryki, a mimo to my kobitki swoich pociech nie zarzynamy:P Co chłop to inna chłopologia. Mój jest typem "króla lwa", który w życiu dupy nie ruszy, jak sama czegoś nie zorganizuję. Do tego wymaga całodobowej adoracji. Po lasce, która nie spelni jego oczekiwac szybko spuści wodę więc nie warto wzorować sie na "matce-naturze";-) Poza mankamentem braku inicjatywy ma już same zalety więc nie narzekam:-) Co nie znaczy, że masz być jego stańczykiem, na usługi, ślinącym się i tańczącym wokół niego. Zloty środek jak we wszystkim wskazany. Natomiast fakt, że nie uprzedza Cię o swoich spóźnieniach jest zwyczajną olewką i chamstwem. Tego nie powinnaś tolerować ani minuty.

Onka - kolejny błąd moim zdaniem wielki - przeszło Ci koło nosa paru facetów? I DOBRZE! BO ZADEN NIE BYŁ TYM DLA CIEBIE! Ten dla Ciebie wytrzyma wszystko! Dlaczego nie dajesz samej sobie szansy na znalezienie meżczyzny stworzonego właśnie dla Ciebie? Bądź cierpliwa i WIĘCEJ WIARY W SIEBIE! Facet - TAK, ale nie za wszelką cenę!

Facet ma cię dość i tyle. Nie widzisz tego? Kopnij go w d....

ale przeciez dziewczyna od czasu do czasu podkreślam czasem tez moze zaproponowac jakies spotkanie... to moze zacznijym rozdzielac co kto powinien.. wydaje mi sie , ze jesli dwie osoby sie kochaja to wszystko wypływa od nich spontanicznie, każdy sie stara jak może a nie ze ktos czeka na ruch kogos...

Akurat z tym facetem juz miałam rozmowe na temat tego, co kto powinien (chociaz to słowo powinien nie do końca jest tu odpowiednie bo przeciez my nie jeste smy zdeklarowana parą). Doszliśmy do tego, że nie może tak być, by to ciągle on pierwszy sie odzywał, on proponował. No to wyszłam z propozycją...i mam:(

no popatrz raz nie wyszło i obtrąbiony koniec świata. Wiesz ile statystycznie takich propozycji i planów w każdym związku kończy się jasną dupą? Takie ryzyko jest wkalkulowane w związek. Jasne że się wtedy wściekamy, jedno czy drugie na tydzień unosi sie honorem ale bez gówniażerii. Takie jest życie i o ile takie niewypały nie stają sie normą i krajobrazem codzienym, to trzeba je z godnością przełknąć.

onka rozumiem Cie... ja mam cos takiego, ze przewaznie moj chlopak pisze pierwszy czy proponuje spotkanie, wiem jednak , ze chcialaby , zebym to ja od czasu do czasu wyszla z propozycja np spotkania- zrobiłam tak i co? pech chłopak nie dał rady sie spotkac kiedy pisze do niego zawsze jest jakas przeszkoda albo odrazu nie odpisze albo jest czyms pochłoniety i tak jakos czuje sie wtedy jak intuz ..powiedzialam sobie ze juz nie wyjde z inicjatywa bo tego nie docenia

no ja was też rozumiem. Każdy to chyba przerobił, ale ktoś z zewnątrz pokazał mi jak jstem śmieszna. Królewna Jęczybuła raz spięła się na inicjatywę, nie wyszło i teraz klękacje narody, obraza do paruzji.

czyli co? jak mamy sie spotkac to mam czekac az on powie przyjedz do mnie?:o czy zapytac czy moge przyjechac albo co? juz sie zgubilam.. dlaczego my mamy byc takie i robic tym frajerom dobrze, udawać kretynki?heh mielismy sie spotkac, mialam ja do niego jechac bo on w tym tygodniu do mnie nie moze..i tera zmi głupio zapytac czy mam przyjechac przez takie glupie teksty :o

przy czym to nie było tylko raz jedyny:P

;-) oki

czyli no właśnie.. my kobiety nie możemy zapytać tylko czekać az facet sie odezwie i zaproponuje? W sumie tez juz nie wiem jak to ma wyglądac

jak w klatce heh :o

................................................................................................. ..................EwaEwaEwa............................EwaEwaEwa..................... ............Ewa................Ewa..................Ewa..................Ewa............ ........Ewa........................Ewa........Ewa............................Ewa......... ......Ewa..............................Ewa....Ewa..............................Ewa....... ....Ewa..................................EwaEwa...................................Ewa.... ..Ewa......................................Ewa.......................................Ewa.. ..Ewa....................................................................................Ewa Ewa......................................................................................Ewa Ewa......................................................................................Ewa Ewa....................................................................................Ewa.. ..Ewa..................................................................................Ewa.. ..Ewa................................................................................Ewa.... ....Ewa............................................................................Ewa...... ......Ewa........................................................................Ewa........ ........Ewa....................................................................Ewa.......... ..........Ewa................................................................Ewa............ ............Ewa............................................................Ewa.............. ..............Ewa........................................................Ewa................ .................Ewa...................................................Ewa.................. ....................Ewa..............................................Ewa.................... ........................Ewa........................................Ewa...................... ...........................Ewa...................................Ewa........................ ...............................Ewa............................Ewa.......................... ..................................Ewa......................Ewa................................ ......................................Ewa...............Ewa.................................. ..........................................Ewa.........Ewa.................................... ..............................................EwaEwa........................................ ..................................................Ewa.......................................... ..................................................................................................

mam to samo. Juz nie wychodze z zzadna inicjatywa! Czuje ze nasze zwiazki sa podobne.