przesąd...zakupy przed porodem

witam chcialam zapytac czy kupowalyuscie ubranka i inne gadzety w czasie ciazy czy dopiero po porodzie? jestescie przesadne ?

trzeba nakupić, że nie da się po porodzie, tym bardziej że wszystko musi być jeszcze wyprane i wyprasowane. Mi samo pranie i prasowanie zajęło ponad tydzień nie mówiąc już o wybieraniu i zakupach. Nie wierz w jakieś głupie przesądy ale też oczysiście bez przesady nie lećmy po zakupy od razu po zrobieniu testu, myśłę że ostatni trymestr to już dobry czas...

bo widzisz...musze sie do czegos przyznac...dzis kupilam sliczne spioszki a...jeszcze nawet nie jestem w ciazy...i na razie nie planuje...ale nie moglam sie oprzec...i teraz boje sie ze zapesze

:) ale nie przejmuj się zapeszaniem, jak już śpioszki kupujesz to do roboty szybciutko, trzymam kciuki!!! Ja wstrzymywałam się do osatatniego trymestru bo całą ciążę miałam kłopoty i niewiadomo było czy się uda donosić, na szczęście zostały już tylko 3 tygodnie. Pozdrawiam

Ubranka i inne niezbędne rzeczy trzeba mieć, bo przecież jadąc do szpitala i po urodzeniu dziecko musi być w coś ubrane. Wiele rzeczy miałam, ale łóżeczko kupione wcześniej złożone zostało dopiero po narodzinach, wózek mieliśmy umówiony od chrześniaka. Są to takie zamierzchłe przesądy, którymi dzisiaj już prawie nikt sie nie przejmuje.

Gdybym wierzyła w przesądy to nie miałabym dla dziecka butelek, ani śpioszków. Pewnie zdałabym się na gust męża i dziecko jeździłoby w szarym wózku. Myślę, że to jest nierealne, kobieta po porodzie powinna odpoczywać, wiadomo, że to niemożliwe, bo musi zajmować się dzieckiem, ale jak miałaby jeszcze robić zakupy?? Ja po porodzie już nic nie miałam do kupienia.

tez uważam, że warto kupować rzeczy przed narodzeniem. Sama zamierzam tak zrobić (jestem w 8 tyg. ciązy).Narazie to jeszcze za wczesnie, chociaż nie moge sie opanować :) i juz sobie chodzę po sklepach z rzeczami dla dzidziusiów :) Chociaż sobie ceny porównam :)

a ja nie kupiłam nic dla dziecka przed porodem, a dziecko... i tak zmarło - bo po prostu bylo chore.

pewnie, że trzeba kupić wcześniej. Oczywiście nie na samym początku. Ja miałam spory problem, bo mieszkaliśmy z teściową, a ona strasznie wierzy w przesądy. Jest taki przesąd, że jak się w ciąży oparzy to potem dziecko ma plamy. Ja zaliczyłam chyba wszyskie gorące przedmiory w ciąży - żelazko, kuchenka, tłuszcz z patelni - starsznie tego dużo było. Starałam sie nie brać tego do siebie i racja, córka jest śliczniutka (jak każdy rodzic mówię). Teraz też jestem w ciąży, termin na czerwca, jeszcze nic nie kupowałam, ale dużo rzeczy mam po córce.