Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

indianka13

zdrada w ciąży

Polecane posty

Witam, jestem zrozpaczoną przyszłą mamą, jestem w 7 miesiącu ciąży i właśnie wczoraj w nocy usłyszałam erotyczną rozmowę przez telefon mojego \"ukochanego\". Był to ewidentny seks przez telefon, myślałam, że to może jakaś panienka z 0 700 ale to był prywatny numer. Nie mogłam wyjść z szoku, dostałam strasznych bóli brzucha z nerwów, próbowałam się opanować bo wiedziałam ,że dzidziuś jest najważniejszy. Następnego dnia powiedziałam o całej sytuacji którą słyszałam, mój partner zapewniał, że to tylko taka rozmowa, że nie ma kochanki i nigdy mnie nie zdradził, twierdzi, że takie coś to nie zdrada. Jest mi teraz obojętne czy zdradzał fizycznie, często, rzadko, dla mnie to ewidentna zdrada i nie mogę pojąć, że zdobył się na to podczas gdy oboje oczekujemy na upragnione dziecko. Nigdy nie myślałam, że mnie to spotka z jego strony, wydawał się bardzo opiekuńczy, odpowiedzialny. Był moim przyjacielem, często rozmawialiśmy o seksie, o naszych oczekiwaniach, nie było problemu z rutyną. To tak strasznie boli, bo jeszcze dzień przed tym całym wydarzeniem pytałam się czy nie ma ochoty na seks, czy mu brakuje, ponieważ niezbyt dobrze się czuje, więc podczas ciąży nasze życie seksualne jest ubogie. Zapewniał, że czuje się też jakby był w ciąży, że nie chce mu się i że nie przemknie mu przez głowę jakaś zdrada, dzidziuś i ja są najważniejsi a ciąża mi służy i jestem dla niego sexy. Czuje taką gorycz, nie jestem w stanie tego ogarnąć, uwierzyć, że tak się zachował. Nie chcę z nim być. Planuję po urodzeniu maleństwa odejść. Może to i egoistyczne, bo dziecko powinno mieć ojca ale niezdrowy lkimat panujący w domu to chyba też niezbyt słuszna koncepcja. Bardzo ciężko mi żyć. Czy ktoś miał podobną sytuację, co mam robić!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony 1
Słuchaj jesteś w ciąży i być może jesteś przeczulona. Nie masz żadnego dowodu że cię zdradził a rozmowa to jeszcze nie zdrada. Nie podejmuj pochopnie żadnej decyzji bo będziesz żałować. A tak po czasie będziesz się śmiać z tego że miałaś takie niedorzeczne przypuszczenia. Faceci tak mają że jak nie ma seksu to ciągle o nim myślą. Powodzenia i żadnych nieprzemyślanych decyzji nie podejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rzeczywiście... postąpił jak gamoń, wiesz.. najlepiej odczekac jakis czas az emocje opadną, przede wszystkim wyjaśnić sobie pewne sprawy, poza tym, uważam ze teraz to ty jestes górą, i jesli rozwiążesz ten problem madrze i sprytnie, bedziesz takze mogła wyciągnąć pozytywne wnioski, bo jesli rzeczywiscie sie stało tak jak mówisz.. czasu juz nie cofniesz, a co na to Twój Pan maż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.wazne
czasem ta zdrada w glowie jest gorsza od fizycznej.w sumie mozna by go jakos tam usprawiedliwic, dla mnie jego tupetem jest ze stworzyl sytuacje przy tobie, ze dopuscil ze to uslyszalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimolka
zrób wszystko by odczuł jak bardzo Ciebie zranił nie odzywaj sie do niego, pokaż że gardzisz takim zachowaniem - bo rzeczywiście takie zachowanie jest niedopuszczalne - to nie jest mężczyzna wart jakiegokolwiek odpuszczenia, to 1 krok do zdrady - pamiętaj tylko rezerwa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faciurski
przykro to mówić ale pewien procent mężczyzn czuje się w czasie ciąży żony zwolionych z przysięgi wierności - uważają, że żona w ciąży nie jest atrakcyjna fizycznie, a im się seks odpowiedniej jakości należy. Tacy zdradzają również w czasie dłuższej choroby, kiedy kobieta przytyje i jeszcze w paru innych sytuacjach. Generalnie są to raczej faceci typu macho i półmacho. Współczuję ... ale widziały gały co brały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malootka
Mam kolegę, ktorego zona jest w ciazy. On ciagle proponuje mi romans, tak dla urozmaicenia, bo zona nie moze sie z nim kochac itp. To jest okropne !!!! Wspolczuje jego zonie, ze ona zyje w nieswiadomosci, ze w domu ma takiego typa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frantic
no i urodź teraz dzieciaka takiemu skurwysynowi bleeeee :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może Ty
niepotrzebnie się tak stresujesz... Są faceci, którzy ciężarną żone traktują jak świętą, której nie wolno dotykać, boja sie że dziecku sie coś stanie, gdy będą uprawiać seks. Na pewno nie przestał cię kochać, faceci inaczej podchodzą do pewnych spraw. Powiedz mu jednak stanowczo, że Ci sie to nie podoba i że nie będziesz tolerować takiego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka, bardzo mi przykro że to Cię spotkało.... Gdy czytam twoja wypowiedz, odechciewa mi się zachodzenia w ciążę i wogóle... A planujemy z moim narzeczonym dzidziusia za 2 latka. Boję się że gdy będę w ciąży, mój facet zrobi cos głupiego, że pusci się gdzies, pozna jakąś dziewuche która w tym momencie nie będzie miała brzucha i bedzie po prostu zdatna do bzykania :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indianka79
kochani, bardzo dziękuję za reakcje na moją wiadomość. Nie odzywałam się bo przeżyłam straszny szok i nadal to odczówam. Ten erotyczny telefon o którym wspomniałam był tylko początkiem. Zdobyłam ukradkiem numer do mtej pani...zadzwoniłam bardzo spokojnie poprosiłam o rozmowę, bez żadnych pretensji tak aby pani nie wystraszyć. Okazała się być młodziutką recepcjonistką, z którą mój mąż i tatuś dzidziusia zdradza mnie ponad rok. Szok jest spowodowany tym, że w naszym związku było bardzo dobrze, żyłam w miłości, zdrowi i dostatku. Nie brakowało nam niczego, sfera seksualna też ok, to mi brakowało pewnych rzeczy, teraz wiem dlaczego...był wyeksplatowany. Nigdy nie spodziewałam się, że w życiu spoyka m,nie coś takiego a przede wszystkim kiedy będę w ciąży. Nie wiem skąd biorę tyle siły, chyba z tego co noszę pod sercem. Udało mi się zorganizować małe "mamy cię", otóż zaprosiłam tą panią do knajpy, do której też przyszedł mój mąż. Jest mu teraz podobno bardzo ciężko, oczywiście płacze, chciał to już skończyć itd. Nie wyobrażam sobie życia razem, to nie jest nawet nienawiść tylko straszne obrzydzenie z kolosalnym zawodem. Nie sądziłam, że skrzywdzi mnie a tym samym dzidziusia. Staram się trzymać, boję się o zdrówko mojej nienarodzonej córeczki, mam nadzieję, że urodzi się zdrowa i śliczna, wyprowadzę się za parę miesięcy po urodzeniu, mam nadzieję, że będzie dobra praca i spotkam może kiedyś kogoś komu zaufam. Może Bóg będzie łaskawszy a ja jakoś przerobię tą straszną lekcję życia, tak strasznie niespodziewaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hmmm
ale podszyw heh :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani, bardzo dziękuję za reakcje na moją wiadomość. Nie odzywałam się bo przeżyłam straszny szok i nadal to odczówam. Ten erotyczny telefon o którym wspomniałam był tylko początkiem. Zdobyłam ukradkiem numer do mtej pani...zadzwoniłam bardzo spokojnie poprosiłam o rozmowę, bez żadnych pretensji tak aby pani nie wystraszyć. Okazała się być młodziutką recepcjonistką, z którą mój mąż i tatuś dzidziusia zdradza mnie ponad rok. Szok jest spowodowany tym, że w naszym związku było bardzo dobrze, żyłam w miłości, zdrowi i dostatku. Nie brakowało nam niczego, sfera seksualna też ok, to mi brakowało pewnych rzeczy, teraz wiem dlaczego...był wyeksplatowany. Nigdy nie spodziewałam się, że w życiu spoyka m,nie coś takiego a przede wszystkim kiedy będę w ciąży. Nie wiem skąd biorę tyle siły, chyba z tego co noszę pod sercem. Udało mi się zorganizować małe \"mamy cię\", otóż zaprosiłam tą panią do knajpy, do której też przyszedł mój mąż. Jest mu teraz podobno bardzo ciężko, oczywiście płacze, chciał to już skończyć itd. Nie wyobrażam sobie życia razem, to nie jest nawet nienawiść tylko straszne obrzydzenie z kolosalnym zawodem. Nie sądziłam, że skrzywdzi mnie a tym samym dzidziusia. Staram się trzymać, boję się o zdrówko mojej nienarodzonej córeczki, mam nadzieję, że urodzi się zdrowa i śliczna, wyprowadzę się za parę miesięcy po urodzeniu, mam nadzieję, że będzie dobra praca i spotkam może kiedyś kogoś komu zaufam. Może Bóg będzie łaskawszy a ja jakoś przerobię tą straszną lekcję życia, tak strasznie niespodziewaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurde!:( to faktycznie straszne....... bardzo wspólczuje. Co za palant z Twojego faceta... a czy ta kobietka o niczym nie wiedziała?? a on? nie umiem tobie doradzić..to straszne.3maj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to kutas z niego!!! jeszcze do tego..Ty w ciazy wspołczuje 3maj sie a co na to ta kobieta?wiedziała o Tobie w ogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuiiinia
trzymaj się! Wiele mam wychowuje dzieciaków same..... a może zostań z nim jeszcze trochę i wydoj go z kasy, a potem brutalnie każ mu wypierdalać? ale to tylko moje pomysly :) ja jestem tak mściwa że nigdy nie pozwoliłabym mu poznać dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta kobieta dowiedziała się o ciąży w styczniu i już nie chciała kontynuować romansu. Wcześniej wiedziała, że jest jakaś druga ale podobno nawet nie mieszkałam z partnerem, generalnie narzucałam się i błagałam żeby był ze mną i jemu było ciężko mnie zostawić, to wersja dla tej kochanki. W ogóle spodziewałam się jakiejś seksownej blądynki albo ognistej brunetki a tu miła szara myszka, młodziutka studentka ale bez euforii jeśli chodzi o IQ, więc jeśli nie uroda, jeśli nie charakter to może jakaś niesamowita wyobraźnia w łóżku. Zaczęłam ostrożnie wypytywać się o sex a tu w sumie to samo też bez euforii i tak jak ja spodziewała się coś więcej ale było zawszee tak samo (z jego i z jej strony,ja starałam się czasem urozmaicać sex np w czasie urzadzonej przeze mnie japońskiej kolacji byłam przebrana za seksowną gejsze, itp), trzymało ją to że biedactwo się zakochało, nobo mój \"ukochany\" jest bardzo ciepłym, kochanym facetem i to moi drodzy jest strasznie mylące. Podobno teraz nie może patrzeć w lusterko. Zastanawiam się jak mógł patrzeć przez ponad rok i okazywać mi przy tym tyle ciepła i miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra!! nienawidze takich facetow powiedziałas mu ze masz zamiar odejsc? jak zareagował widzac ciebie i ja razem w knajpce? czy oni sie rozstali? wiem ze ciezko jest zyc ze swiadomoscia ze facet zdradził.Ja raz wybaczyłam,ale strasznie sie to za mna ciagneło i ciagle powracało i zakonczyłam zwiazek bo nie mogłam sie meczyc A czy Ty-jezeli zdecydujesz sie odejsc od tego palanta-poradzisz sobie sama z dzidzia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catherinna
wiem co czujesz. i to, ze sie nie spodziewalas, ze cos takiego moze spotkac wlasnie Ciebie... ech skad ja to znam... mi sie wydaje, ze Ci faceci nie potrafia sobie poradzic sami ze soba i w ten sposob podwyzszaja swoja niska samoocene. jesli go kochasz, to postaraj sie delikatnie naprawic Wasz zwiazek, moze psycholog, terapia par? jakikolwiek niebylby z niego dran - dla dziecka dobrze, gdy ma dwojke rodzicow. i dla Ciebie lepiej tak by bylo. pozdrawiam, 3maj sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że odejdę to pewne. To, że sobie poradzę to wiem, on mi też będzie pomagał materialnie .Wiem , że dla dziecka potrzeba dwoje rodziców i z taką świadomością zakładałam rodzinę. Gdyby to był jakiś skok w bok zacisnęłabym zęby i z czasem wybaczyła kierując się przede wszystkim dobrem dziecka, ale tak nie było. Dziewczyny jak można nie znać tej drugiej osoby! Nie miałam różowych okularów, to naprawdę się działo, to była miłość i wsparcie, i dlatego to takie okropnie trudne!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calkiem Zgrabna Prowokacja
gratuluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerabialam to. Ciaza z trzecim dzieckim i wiadomosc , ze maz zdradza. Szok, obrzydzenie, zawod, taki natlok uczuc... Odeszlam gdy mala miala 9 miesiecy. Nie umialam oszukiwac siebie, mysla o wybaczeinu i zapomnieniu. Swinst sie nie zapomina. Dasz rade. Ja dalam i jest ok. Trzymam za Ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co za ...
idiotki piszą, że kobieta w ciąży nie może się kochać ? Kto wam to powiedział ? Ciąża to nie choroba, w ciąży kobieta może wszystko robic na co ma i na co nie ma ochoty :-D Powinnaś porozmawiać ze swoim partnerem o tej sytuacji, ktora spędza tobie sen z oczu ... Wiesz rozstanie to ostateczność i powiem tobie, że nie należy tak ważnych decyzji podejmowac pod wpływem chwili ... Przeciez bedziecie mieli dziecko, a wychować dziecko samej kobiecie na pewno nie jest tak prosto ... Dlatego radzę pomyśl kilka razy zanim powiesz hop ..., nie raz warto skoczyć "głową w dół", zaryzykować ..., pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agos
tez jestem w ciąży.na poczatku nie miałam ochoty na seks, bo pierwszy trymestr to był koszmar z powidu mojego samopoczucia, nie miałam siły wstać z łóżka, ciągłe mdłości itd., wiadomo.przyłapałam mojego faceta na oglądaniu stron i filmików porno w internecie. ma tego pełno w swoim kompie.na początku się z tego śmiałam, a on był strasznie zmieszany. pomyślałam, męska ciekawość no i brak seksu.powiedział, że robi to sporadycznie, ale zoorientowałam się, że robi to codziennie i to wtedy, gdy nie widzę: w nocy, jak spie albo rano wstawał przede mną. wkurzyłam się, pogadaliśmy i obiecał, że już nie będzie. powiedziałam, ze poprostu żle się z tym czuję. wytrzymał tydzień, a póżniej mnie okłamywał, że tego nie robi, podczas gdy ja wiedziałam, że klamie, bo przecież nie trudno sprawdzić historię w komputerze. w końcu przestał to robić.w drugim trymestrze mam ogromną ochotę na seks, codziennie,on jest jednak często zmęczony po pracy. rozumiem to poniekąd, bo faktycznie ma mecząca pracę. ostatnio znowu odkryłam te jego stronki. wiem, ze facet potrzebuje duzo seksu, ale ja tez. teraz doszło do tego, ze to mi w ciązy brakuje seksu, bo przecież ciąża to nie choroba.przeszłam z nim identyczną rozmowe jak indianka, a on odpowiedział mi dokładnie to samo (jak ja bym to napisała). wiem, ze kobiety w ciązy bywają męczące, ale tę sytuację opisuje już bez emocji, po przemyśleniach.mam nadzieję, że nie ma nikogo, ale mamy problem, tylko do końca jeszcze go nie rozumiem. wiem natomiast, że faceci kobietom w ciąży powiedzą dokladnie to, co chcą usłyszeć, bo wiedzą, że strasznie ich potrzebujemy i znacznie więcej czułości, niż przed ciążą. strasznie to wszystko takie smutne i zamiast się cieszyć i być tak naprawdę blisko z partnerem zastanawiamy się, czy przypadkiem to aby coś w nas jest nie w porządku. do indianki: bardzo to przykre,co Cię spotkało.drań powinien Cie na rękach nosić. Życzę Ci, żebyś spotkała faceta, który dorósł do poważnego bycia we dwoje (troje:)).i na pewno takiego spotkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubbbasek
tak sie zastanawiam..nad tym wszystkim..bo miesiac temu urodziłam córeczkę..z mężęm nie kochaliśmy sie już pół roku bo najpierw lekarz nam nie pozwolił..a potem to mąż sie bał ze zrobi dziecku krzywdę..przez cały czas nawet nie pozwolił mi sie dotknąć..zawsze jak tylko moja reka wedrowała w kierunku jego interesu reagował dość gwałtownie..wstawał..albo sie złośćił..ze robie mu ochote..i wogóle..cały czas mi chodzi po głowie czy aby na pewno pzrez cały ten czas nie skorzystał choćby z usług "profesjonaliski".. wprawdzie kilka razy wrócił do domu po 22..raz nie wrócił na noc..bo pojechał do innego miasta w interesach..ale nigdy go nie przyłapałam na niczym podejrzanym..oprócz tego ze od dłuzszego czasu puszcza mu ktos sygnały z numeru zastrzeżonego..on twierdzi ze nie wie kto to..ale czasem zdarza sie nawet o 3 w nocy..martwic sie czy nie..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubbbasek
PS. powiem szczerze że gdybym była na miejscu indianki..to nie dość ze facet dostał by po pysku tak zę by sie z ziemi nie podniósł..to jeszce wywaliłabym go na zbity pysk z domu..i wniosłą do sądu sprawe rozwodową..nie chciałbym już żyć z kimś takim..a o kase bym sie nie martwiła..na dziecko itak by musiał płącić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agos
dla mnie własnie najbardziej niepokojące jest to, że to ja domagam się seksu. rozumiem, że czasem facet może byc zmęczony, ale raz w tygodniu to dla mnie stanowczo za mało i to jeszcze z mojej inicjatywy. rok temu dzwoniła do mnie jakaś panna, prosząc mojego faceta albo tylko puszczała sygnały. mówił, ze nie wie kto to, wiec kazałam mu do niej przy mnie zadzwonić. zdaje się, ze ktoś robił sobie żarty albo złosliwości. może komuś zależy na tym, żeby Was skłócić? żebyś własnie się martwiła...kobiety potrafią byc podłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atu
jestem w ciąży, potrzebuje go teraz wyjatkowo, jak to babka w ciąży.niby jest ok., ale brakuje mu wyjść z kumplami do klubów.czy to w porządku, żeby zostawiał mnie samą, a sam szalał cała noc? powiedział ostanio, że go układam.powiedziałam tylko, że byłoby mi bardzo przykro, gdyby teraz wyszedł.dodam, że przedtem często wychodziliśmy osobno i to zawsze on był zazdrosny i z tego powodu często dochodziło do kłótni i wyrzutów z jego strony, a ja nawet gdy, nie podobało mi się towarzystwo, w którym wychodził nic nie mówiłam, żeby nie odebrał tego jako formy zakazu czy kontroli, bo sama tego nie znoszę.reakcja jego kumpla na to, że ostatnio nie wyszedł była: owinęła cię dookoła paluszka.dzień póżniej usłyszałam, że go układam i ograniczam.poczułam się okropnie, bo nie chcę, żeby czuł się, jak w klatce,bo nie jestem jakąś zaborczą babą, a z drugiej strony bardziej liczy się ze zdaniem kumpli.czy to brak obiektywizmu z mojej strony?przesadzam?bo już sama nie wiem...jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×