co zrobić z obojętnym facetem

hejka wszystkim może tu mi ktoś doradzi jestem w związku od 4 lat mam rocznego synka i faceta ojca dziecka ale nie mojego męża sprawa polega na tym że ja czały czas staram sie aby mniędzy nami czyli dorosłymi było gobrze ale to mnie bardzo ogranicza nie wypowiadam już co myśle na jakikolwiek temat on nie chce sie już przytulać nie ma w nim żednej miłość i powiedział że nigdy sie nie ożeni ze ną czy to ma dalej sens czy mam to ratować czy pozwolić mu odejść

pozwolic odejsc zdecudowanie

Mysle ze pozwolic odejsc. Jestem dokladnie w takiej samej sytuacji tylko moja corka ma 8 miesiecy.To co bylo kiedys a co jest teraz to jedno wielkie bagdno. Dziwie sie ze tak pozno to spostrzeglam ale jak to mowia dobrze pozniej niz wcale. On mi wmwia ze mu zalezy an dziecku w co ja nie wierze.Widze jak postepuje.A jezeli o mnie chodzi to juz nie pamietam co to zbaczy byc przytulana. Na dzien dzisiejszy przyjezdza odwiedzac mala i ze wzgledu na nia chce zeby by;lo dobrze.Ale musze milczec i sie nie dozywac bo jak tylko to zobie czaska drzwiami i wyjezdza. Przyznam sie szczerze ze mam nadzieje ze i to sie kiedys skonczy i wiecej go nie zobacze.

doskonale cie rozumiem ja też już nie ma sił jestem wykończona nerwowo mój też opowiada że bardzo mu zalezy na dziecku tyle tylko że zajmuje sie nim dwie godzinki a reszte siedze sama

mam14 letniego syna a wiec jestem w wieku "za młody na sen a jeszcze nie taki stary na grzech" ( 39) a juz zuwazylem ze szczytem marzen zaczyna byc zwykly pocalunek. Kazdy przejaw czulości kwitowany jest: daj spokoj?!! nie mamy juz po 20 lat Nawt sex ktorego mam pod dostatkiem byl kiedyś jak najdelikatniejsza czekolada teraz smakuje jak wyrob czekoladopodobny dlatego w pelni Cie rozumiem---zmęczona--- nie rozumiem jednak obojetności naszych partnerów..... :(

wszystko co powiem jest niemądre albo nic nie rozumiem cały czas mi wmawia że jestem zza wymagająca a jak sie o coś pytam to twierdzi że nie musze o wszystkim wiedzieć i mam sie nie wtrącać raz mówi że kocha za dwa dni że nie kocha po paru dniach znowu żę jest tylko dla dziecka co zrobić nie ratować już tego?

ja jestem młoda jeszcze mam 25 lat ale czuje sie jak bym miała 60 i była w związku od 55 lat wieczne problemy że nie ma czasu na pocałunek a jak już daje to widze z jaką laską sex owszem jak on ma ochote a tak pozatym to jestem beznadziejna nie wiem czy odejść czy to ratować

zmęczona-->> to zrozumiale ze targaja Toba rozterki, watpliwości tylko ze ty masz ogromny Atut w dloni ( "25 lat") ktorego ja nie mam...gdybym go mial wiedzialbym co robic.... :(

a może u ciebie rozmowa by jakoś pomogła u mnie nic nie daje bo partner mnie nie słucha ale może w twoim związku szczera rozmowa by jakoś pomogła

Znajdzicie sobie kochanków, a nie użalajcie się nad sobą i nie żebrajcie o czułość !

co za płytkie myslenie ....i to ma być rozwiązanie problemu żalosne :p

zmęczona---próbowalem wiele razy nie wychodzi a jesli juz to doraźnie..

bardzo łatwo powiedzieć inaczej wykonac jak sie ma małe dziecko i praktycznie tylko sie nim zajmuje bez pomocy to jakoś nie ma czasu na znajdowanie kochanka

tak wiele razy i nic nie pomaga

zmęczona-->> wlasnie, a po za tym mialbym obawy ze trafie na kogos podobnego... tylko nie o kochanke mi chodzi tylko o zyczajne uczucie ktorego wszedzie pelno a mnie go brakuje....

Szkoda mi was bardzo, ale trzeba bylo zastanowic sie zanim zaszlyscie w ciaze z waszymi partnerami. Zaloze sie, ze zlapalyscie ich na brzuch i nie dziwcie sie, ze teraz tak postepuja. Pojawienie sie dziecka zwlaszcza z wpadki zawsze psuje zwiazki niestety. Bo nikt faceta nie zmusi do bycia z taka kobieta a dziecko to dla niego nie jest zaden lancuch, ktorym go przytrzymacie przy sobie. Macie skutki uboczne waszego super macierzynstwa :P:P

masz racje barwa ale nie czytasz dokladnie ja jestem facetem...

ja nie mialam w planie nikogo łapać i jak byłam w ciąży to chciałam sama wychować swoje dziecko dlatego nie jestem mężatką bo nie chciałam tyle tylko że to był całkiem inny facet wręcz anioł miałam wszystko mogłam robić co chce a on i tak mnie kochał byłam piękna szczupła i mogłam mieć kogo chciałam a on był cudowny teraz już nie jestem taka szczupła bo po ciąży mi zostało ale co to ma za znaczenie jak sie kochoś kocha to chyba nic nie wadzi

dziecko a sama wybierz się na wycieczkę.... może otrzeźwieje jak przestanie miec wszystko podawane pod nos

..ale nie przejmuj sie --barwa-- wezme sobie Twoje slowa do serca jak tylko genetyka posunie sie tak do przodu..

nic to nie da bo jak ja nie zrobie to nie zrobi nikt a jak coś nie pasuje to do mamusi i tatusia i nie wraza nawet nie zadzwoni ani nic jestem już załamana

zmęczona=>> to co zostalo po ciazy naprawde niema wplywu na Milość moja zoną ma figure jak rok po maturze i co???

zmęczona>> to masz w domu dwoje dzieci a jego zachowanie wskazuje ze jest jedynakiem skoro do mamusi i tatusia......

Bądź lepiej sama

to ja jestem jedynaczką on ma rodzeństwo ale u niego w rodzinie jest tak ze o wszysystkim decyduje tata a mama ma gotować obiad a ja nie jestem taka ja nie dam sobą kierować nawet za cene związku i jestem prawie pewna że jednak wole być solo

raczej tak bo z kazdym dniem, miesiącem bedzie coraz trudniej podjac taka decyzje......

już mi nie jest łatwo ale chyba nie ma za bardzo sensu być z kimś kto mnie nie kocha tylko z powodu dziecka

Nie zamykaj sobie całkiem drogi do normalności. Nawet jeśli miałabyś żyć sama to chyba lepiej tak niż w udawanym związku

to w takim razie maminsynek w sytuacjach naprawde extremalnych jestem prawie pewien ze wolalbym zamieszkac w samochodzie niz isć do rodziców...

zmęczona--> WIEJ DZIEWCZYNO...CALE ZYCIE PRZED TOBA ...JESLI NIE TO ZA 14 LAT TY BEDZIESZ MALA 39 I PISALA TAK JAK TERAZ JA!!! ZYCZE POWODZENIA :)