Lady-Com i Pearly najlepsza antykoncepcja,czy ktos stosowal?

Też nie dociskam, bo inaczej paznokcie bym sobie połamała przy tym ustrojstwie :/ Mógł ktoś to trochę lepiej zaprojektować, nie oszukujmy się... Rer, po zrobieniu wydruków i ewentualnie jakiś podstawowych badań, dobry lekarz nie powinien mieć kłopotów z diagnozą.

Owszem, działanie Ladycompu jest poparte badaniami, napisałam subiektywną ocenę, że skoro u mnie Cyclotest spisuje się dobrze to po co przepłacać duże pieniądze, bo jestem z niego bardzo zadowolona (ale cóż nie wszystkim się dogodzi ;p )...jak wolicie ladycompa czy pearly to przecież nie będę namawiała na siłę na zmianę opinii ;)

Kiedyś RER- tak tak, tylko BC Ci wskaże CLI ale jak chcesz widzieć natychmiast. Pearly i LC również mają tę funkcję ale nie dostępną przez użytkownika. Zobaczysz to wówczas tylko kiedy zrobią Ci wydruk. Dlatego tak polecam Ci zrobienie tej analizy u producenta :)

Dziuń- Jak zrobiłaś pomiar o 8.00, to przy kolejnym masz czas od 5.00 do 11.00 na zrobienie następnego :) Jak nie chcesz wyłączać budzika całkiem, to jak będzie tarabanił rano- wyłącz go normalnie obojętnie jakim przyciskiem i się zamknie, a pomiar zrób o której uważasz bo wtedy pomiar możesz uaktywnić wciskając po włączeniu obojętnie jaki przycisk. Termometr będzie na czuwaniu że tak powiem ;) Jeżeli chodzi o ten nieszczęsny sensor w Pearly- dziewczyny spokojnie, mój na początku też był oporny ale z czasem się wyrobił, miesiące praktyki i będzie git ;) Nie może natychmiast być za luźny bo przecież pamiętajmy że urządzenie ma słuzyć długie lata, to nie coś z Chin tylko z Niemiec więc coś w tym musi być ;) Ja mam sposób na to, odpowiednie pociągnięcie kciukiem i idzie jak burza :D

Werix, mój się niestety przez ponad rok nie wyrobił, a pomiędzy opcją "zbyt luźny" a opcją "połam sobie paznokcie" jest sporo miejsca na złoty środek. Wg. mnie to jest największy minus pearly. A swoją drogą, chwalę sobie to urządzenie, ale nie popadałabym w bezkrytyczny entuzjazm. Na pewno można to było lepiej to zaprojektować.

Jakby nie zrobili- zawsze znajdzie się coś, na co będziemy narzekać. ;)

Witam, Dziewczyny zakupiłam Lady Comp 4 miesiące temu, pół roku temu urodzilam dziecko i myslaam ze to będzie świetna sprawa dla mnie. Niestety od 4 miesięcy mam bardzo długie cykle (ponad 40 dni). Czy długie cykle zmniejszaja skuteczność?? Z góry dziękuje za pomoc, teraz nawet się zastanawiam nad sprzedaniem kompika:(

Hmm, nie widzę związku między długością cyklu a skutecznością LC, no chyba, że masz jakies duże zaburzenia hormonalne. Występuje już u Ciebie owulacja i skok temperatury?

no to dobrze, że nie ma wpływu.Bardzo mi na tym zależało, bo nie mam ochoty truć się pigułkami. Owulacje ma , teraz chcę sobie zrobić poziomy hormonów. Obecnie nawet nie mogę mierzyć, bo Synkowi wychodzą ząbki i wstaje co godzine... i nie mieszcze się w limicie.

No właśnie, długie cykle nie mają wpływu na skuteczność, gorzej jakby były nieregularne mega. Komputer sie dostosuje do Twoich cykli więc o skuteczność się nie martw ;)

werix - nie radź koleżance wyłączenie budzika i zmierzenie potem o której chce, bo ma być min. 3h snu przed zmierzeniem, a to się kłóci, lepiej wyłączyć i już regularny pomiar jest istotny, sama sprawdziłam, jak opuszczam, to od razu częstuje mnie więcej czerwonymi, a co najważniejsze, to mimo widełek czasowych najlepsze efekty (najmniej czerwonych) są gdy mierzycie regularnie o tej samej godzinie

Barbapuppa po to jest limit żeby z niego korzystać, nie z widzimisie ale są sytuacje kiedy właśnie ten limit ratuje i można dokonać pomiaru jeżeli ktoś np pracuje w systemie zmianowym albo wstaje w nocy do dziecka i nie ma możliwości dokonania pomiaru wcześniej. To nie była rada tylko odpowiedź na pytanie ;)

witam ! jestem szczęśliwą posiadaczką lady-comp'a 3 miesiące temu urodziłam dziecko - jest to moje 3 dziecko i 3 cięcie - więc o następnym nie ma mowy!tabletki nie wchodzą w grę - wiem jakie spustoszenie sieją w organiźmie kobiety- poza tym mam żylaki więc i tak nie mogłabym ich stosować!dlatego też zdecydowałam się na tak kosztowny zakup - tyle tylko,że wydaje mi się,że coś robię źle - bo mam straszne różnice w pomiarach temperatuty - z dnia na dzień - np dzis 36,23, wczoraj 36,42, przedwcz. 36,71 o co chodzi????

nula_m nie napisałaś w jakim to dniu cyklu te pomiary. To może być skok temperatury po owulacji. A wtedy wszystko jest tak jak ma być.

nula_m nie napisałaś w jakim to dniu cyklu te pomiary. To może być skok temperatury po owulacji. A wtedy wszystko jest tak jak ma być.

nula_m ale ja odczytałam Twój post :) odwrotnie, ale ważne w jakim to dniu cyklu te temp. bo równie dobrze może to być spadek temp. przed @ Pozdrawiam

tylko ja nie mam pojęcia na razie o swoim cyklu...@ jeszcze nie miałam - jestem mamą karmiącą... choć w dniu podwyższonej tempki czułam kłucie w jajniku i jak tu się z tym wszystkim połapać??? zupełnie nie wiem o co chodzi teraz z tym moim cyklem przy braku @

Werix - ja tylko napisałam, że najmniej czerwonych jak się mierzy o podobnej godzinie, sprawdziłam to, ale to nie znaczy, że jak ktoś ma ochotę inaczej lub sytuację taką że nie może, to tak musi, no właśnie po to są widełki, tylko że wtedy jednak troszkę więcej czerwonych daje urządzonko nula_m - a mierzysz o tej samej godzinie? bo przy karmieniu wątpię, a wtedy to oczywiste, że są różnice w pomiarze temperatury, bo o różnych godzinach mogą być właśnie nieznaczne różnice i wcale nie musi to wskazywać skoku lub spadku w tym przypadku

barbapuppa staram się mierzyć o tej samej porze...tak sobie myślałm,że te różnice w temp. mogą też wynikać z faktu,że nie śpię czasami tych 3 godzin- no bo wiadomo - dziecko - siła wyższa...i zastanawiam się czy jest sens mierzyć - skoro są takie różnice - bo jak lady comp ma to zinterpretować

nula_m - ja miałam podobny problem jak karmiłam (praktycznie co 2 godziny całe noce) i pogadałam z dziewczynami na innym forum, które stosowały dłużej to urządzonko i stanowczo mi odradziły do czasu, aż będą te 3 godziny i ja właśnie zaczęłam mierzyć dopiero jak mogłam przespać ten wymagany czas i było ok z pomiarami

barbapuppa też tak sobie po cichu myślałam...ale,że ja nowa w temacie postanowiłam się na forum upewnić! dzieki za radę! p.s a mogę wykasować dotychczasowe pomiary i zacząć mierzyć później - jak wrócę do świata żywych, gdzie śpi sie nieprzerywanym snem dłużej niż 2 godziny;) ????

Nula, możesz wykasować pomiary, w instrukcji jest napisane co i jak ;)

janeczkaa dzieki! zaraz zobacze;)

witajcie dziewczyny.używam już LADY COMPA półtora roku, ale chyba właśnie wpadliśmy z mężem.chyba bo robiłam wczoraj test w południe wyszło że jestem w ciąży 2-3 tygodnie po zapłodnieniu, później wieczorem robiłam drugi, tylko z kreseczkami wyszło że nie jestem. Dziś rano robiłam kolejny też negatywny! Sama nie wiem, bo ten pierwszy elektroniczny był dużo droższy więc może bardziej czuły.... W każdym razie dziś jest 35 dc a ja mam zazwyczaj 33 dniowe, ale wiadomo te 2, 3 dni różnicy bywały. Boli mnie podbrzusze jak na okres i mam duże piersi, mogłbyby już zostać tylko szkoda że bolą! Myślicie że jestem w ciązy, bo ja mam mętlik w głowie....dodam że w czerwone kochamy się z gumkami, jeśli zaszłam to sądzę że w pierwszym zielonym dniu, tj 21 dc, dziś jest 35, czyli dokładnie 2 tygodnie po zapłodnieniu, jeśli test nie kłamał ten pierwszy! odezwę się jeszcze, jak już bede wiedzieć na 100%.

dziś rano LC zwariował, migały wszystkie swiatelka, wiadomo co to oznacza! A wiec na ZIELONYM tez mozna zajść! w sumie nie wiem czy już był taki przypadek!

No wiesz, może jesteś tą jedną z 7miu co na tysiąc powinny wpaść żeby się statystyki zgadzały, aczkolwiek skąd pewność że na zielonym? Nie masz pewności czy to prezerwatywa nie zawiodła w czerwone dni..

Sama piszesz, że w "czerwone" stosowaliście prezerwatywę i to niestety ona zawiodła. Dokładne ustalenie poczęcia (co do dnia) nie jest możliwe - mając nawet najlepsze USG można tu mówić o dokładności do 2-3 dni.

jeśli kochaliście się w czerwone nawet w gumce to raczej zawiodła gumka niż LC żle pokazał płodność.....

Hmmmmm no ja uważam jak poprzedniczki.. skąd niby wiesz że to w zielone? może i też bym chciała zgonić na komputer-ok, ale sama się przyznałaś że kochaliście się na czerwonym. Prezerwatywa nie zabezpiecza w 100% - tu jest pies pogrzebany, koniec kropka.

zastanawiałam się nad kupnem, ale to bardzo dużo pieniędzy, 2 tys za taki mały komputerek? nie ma jakiś tanszych?