Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość będę wdzięczna za podpowiedź

W jakim wieku przekłuć córce uszy? Bo prosi i prosi...

Polecane posty

Gość będę wdzięczna za podpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6 miesiecy
na zachodzie jest z tym problem ale w Polsce bez problemu polrocznemu dziecku tylko po co w ogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam 3 lata jak mialam 1 raz przekluwane uszy..(tez prosilam rodzicow bo chcialam tak jak siostra miec :D ) tyle ze lewe ucho bardzo mnie swedzialo i w nocy wyciagnelam sobie kolczyk (wkret) i samo ucho jakos sie goic nie chcialo.. potem kolejny raz przekluto mi uszy w wieku ok6-7 lat... Jezeli corka cie prosi.. uswiadom ja tylko ze to moze bolec.. jesli bedzie nalegac przekluj.. czemu nie.. osobiscie ostatnio widzialam taka mala niunie - ja wiem ok 2 latek z przeklutymi uszkami... i przyznam ze to uroczo wyglada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojej córce przekułam jak miała pół roku(młodsza) a starsza chodziła juz do szkoły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Czechach zwyczajowo przekłuwa się uszy noworodkom płci żeńskiej, jeszcze w szpitalu- o ile rodzice chcą. Ale zabawnie to wygląda- niemowlaczek z kolczyczkami :D Ja osobiście nie popieram, jednak gdy córka prosi i chce sama- to dlaczego nie. Wiek nie gra roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bylam w 4 klasie
szkoly podstawowej i dobrzez ze nie wczesniej. I tak nie nosze kolczykow. A u takich malych dziewczynek dla mnie wyglada to obciachowo. szczegolnie taka mala strojnisia ze zlotymi, wiszacymi kolczykami. feeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mojej w wieku 2 lat. A wiecie czemu? Bo jak byłam mała to mi mama nie pozwalała, a potem już się bałam i przekułam sobie dopiero jak miałam 20 lat, 2 tygodnie przed ślubem bo chciałam mieć kolczyki na ślub. A całe dzieciństwo zazdrościłam koleżankom, że mają. Mała wcale tego nie odczuła, kolczyki nosiła takie na śrubkę i w niczym jej to nie przeszkadzało. Teraz ma już 3 w jednym uchu i naciąga mnie na pępek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małła mi
ja przekłułam swojej jak miała skończony roczek , zdąrzyła już zgubić 2 razy złotego kolczyka na wkręt , raz sie znalazł a za 2 już nie , teraz kupilismy jej takie najmniejsze zwykłe kółeczka tych napewno nie zgubi i wcale się w oczy nie rzucają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klitaea
Ja bardzo chcę przebić córce uszy, ale martwią mnie 2 rzeczy, jeżeli przekłuję córce uszy czy może ona spać na brzuchu, bo wiadomo, ze ucho ma przy materacyku, więc czy koncówka kolczyka nie będzie jej się wbijać od tyłu? drugie, moje pierwsze dziecko jest bardzo dziekie i nieuważne i boję się, że zerwie jej tego kolczyka? Co myślicie czy to konkretne powody do nie przekłuwania córce uszu??? moje koleżanki sądzą, że przesadzam, a co Wy o tym myślicie??? córka ma 11 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja córka spi najczęsciej na boczku i nigdy nic nieprzyjemnego sie nie wydarzyło i nie nosi obciachowych wiszacych,złotych kolczyków ,ma malutkie srebrne kuleczki albo małe złote kwiatuszki ,uwazam ,ze wyglada uroczo i niczym nie przypomina dzieci z krajów 3 świta :P kupujac kolczyki małym dzieciom trzeba zwrócic uwagę ,zeby ten szpikulec nie był długi do -jak dobrzeze nie mam takiej -póki,nie piszesie przez u zwykłe,drogie dziecko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
mojas Usia miała niespełna roczek. Zniosła to bardzo dobrze, nic się nie paprało. Dostała kolczyki ze stalu chirurgicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie na poczatku dopóki uszy sie nie zagoja nosi sie te kolczyki od kosmetyczki i przemywa spirytusem a wymienić mozna chyba po 6 tyg. ale o tym wszystkim poinformuje kosmetyczka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niczym się nie przemywa!!! Uszy nie ropieją tylko trochę puchną i 2 razy dziennie trzeba kolczyk przekręcić, żeby się nie przyklejało. Moja mała robiła to sama, nic ją nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ed kobieto gdzie cię wywialo? Ja tez przekłuwałam uszy córci jak miała niespełna pół roczku i wcale nie płakała ,szybciutko sie wygoiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma-da he he he, a tak sobie skacze z kwiatka na kwiatek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka,widocznie sa dwie szkoły,mojej małej jedno uszko ropiało,dlatego jej przemywałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa kobietka
Ja mojej 3-letniej niedawno przekłułam, bo bardzo mnie o to prosiła - teraz jest zadowolona, wygląda uroczo, nic się nie babrało. Kolczyki-sztyfty ma malutkie, ze stali chirurgicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piffius
Znowu Polaków barbarzyńskie zapędy... Ja już na prawdę nie rozumiem ludzi. Z moich obserwacji (nie tylko z tej dyskusji) wynika, że większośc ludzi traktuje swoje dzieci jak reklamę samego siebie. Niby nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że na tym to traktowanie się kończy. Co jeden bachor to bardziej obładowany biżuterią, komórami i różnego typu innym szajsem jak manekin z wystawy w sklepie. Jak ja miałem 10 lat, to miałem gacie na tyłku, piłkę, rowerek i zestaw "junyj śliusar". Teraz mam ledwie 2 razy tyle i krew jasna mnie zalewa, jak nowomodni państwo np. w restauracji zajmują się swoimi sprawami, nie reagując, kiedy ich dziecko próbuje wcisnąc komórę w obiad gościa stolik obok. A tak wracając do tematu: na grzyb kilkumiesięcznemu dziecku kolczyki? Ludzie, to nie meblościanka, żeby w każde wolne miejsce upychac jakąś pozłotkę. Lepiej zajmijcie się tym, żeby wasze dzieci, osiągając pełnoletniośc miały poukładane w głowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wieku 18 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam takie pytanie. Nie mam zamiaru nikogo krytykowac ani nikomu odradzac ale nieboicie się ze wasze dzieciaczki polkną te kolczyki? Tzn takie maluszki póltoraroczne jak wyciągną kolczyk z ucha to go polkną? Bo ktos tu napisala ze corcia zgubila 3 zlote kolczyki i dwa sie nie znalazly. Nie myslalas nigdy o tym ze mogla je polknąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dziecko prosito czemu nie
mi nikt nie przebijal...sama to zrobilam w wieku 18 lat... i niech mi nikt nie wciska kitu,ze nie trzeba przemywac,ja roztawilam samo sobie,tylko przekrecalam i jedno tak zapuchlo i zaropialo,ze pol roku nie moglam z tego wyjsc...ciagle saczyla sie ropa i krew...a ucho grzalo niemilosiernie...uparta jestem,wiec kolczyka nie wyciagnelam..ale mialam te "lecznicze" przez pierwsze pol roku... nie wiem czy jakybm wiedziala ze tak bedzie,to czy bym sie raz jeszcze zdecydowala kazdy organizm reaguje inaczej na cialo obce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dziecko prosito czemu nie
a i jeszcze...teraz i tak rzadko nosze..ale na pytanie,ktore przewinelo sie gdzies powyzej-tak,jesli mam kolczyki z wkretka i sie w nich poloze,to czue dyskomfort

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym w ogóle to wybiła z głowy. Psu na budę te kolczyki są. Ja miałam przebite jak miałam może z 5 lat. Oczywiście ropiało ileś tam dni (nie pamiętam, mała byłam, pamiętam tylko moment, gdy w te świeżo przebite dziurki mama upychała złote kolczyki po babci, bo po tych co dali w zakładzie zaczęła się paprać rana; pomogło, ale wspomnienie o bólu zostało do dziś). Pochodziłam w tych kolczykach do 4 klasy podstawówki, kiedy to pani kazała je ściągać na W-F. Niepotrzebne zamieszanie, ale jeszcze do zniesienia. W liceum zarządzili W-F 3 razy w tygodniu. Już mi się zakładać \"nie opłacało\". Uszy zarosły i tyle z tego miałam \"przyjemności\". Nie brakuje mi. Moja młodsza siostra miała uszy przebite jak miała gdzieś 3-4 latka. Uparła się, dostała na dokładkę od chrzestnej kolczyki, więc nie było bata, trzeba było iść. Okazało się, że kobieta przebijająca jej uszy uszkodziła naczynko krwionośne. Za uchem zrobiła jej się taka wielka gula, średnicy 3 cm (u takiego szkraba te 3 cm wyglądały przeokropnie). Skończyło się to operacją w znieczuleniu ogólnym. Nie pamiętam, jak nazywała się ta zmiana, jak ktoś się zna, to niech dopisze - ja nie chcę wprowadzać w błąd. No a nam dostało się po głowie od lekarzy, że w ogóle jej te uszy pozwoliliśmy przebić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piffius
Odpowiedź na: "jak dziecko prosito czemu nie mi nikt nie przebijal...sama to zrobilam w wieku 18 lat... " Się bierze spirytus i się dezynfekuje i wtedy nie ropieje, ale jak ktoś ma problemy z opanowaniem zasad higieny, to kudy mu do biżuterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie a czy wasze dzieciaki nie kombinowaly z kolczykami?wyciagaly czy cos podobnego.ja pytalam kosmetyczki i ona mi powiedziala ze zazwyczaj u dwulatkow konczy sie na jednym uchu.ja bym chciala moim przekluc uszy ale boje sie jakiegos zakazenia i nie wiem czy zima to odpowiedni czas na przekluwanie?co o tym myslicie?chodzi mi zeby nie zalapaly jakiegos zakazenia i przy przypadkowym przeziebieniu na ucho nie poszlo? a to troche malo inteligentne jesli ktos mowi o obrzezaniu dziewczynki??smieszne bo wydaje mi sie a raczej jestem pewna ze u dziewczynek brak pewnego narzadu ktory mozna by bylo obrzezac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×