jestem najszczęśliwsza na świecie

Popatrzcie co dzieje się z ludźmi...tyle nienawiści i rozczarowania...tak wiele złamanych serc...ale przecież nie zawsze tak jest... Proszę piszcie o Waszym szczęściu, to daje nadzieje innym. Ja zacznę pierwsza, opowiem Wam o sobie i o swoim szczęściu. Poznalismy się tutaj, na forum. On napisał piękny wiersz o miłości, której szuka...ja napisałam następny i tak to się zaczęło...pisaliśmy tak przez kilka tygodni, aż ktoś chcąc nas rozdzielić...a może po prostu nie podobały mu się wiersze , zaczął mieszać. Ja siedziałam wtedy przy komputerze i dałam się wciągnąć w tę grę...Wieczorem usiadł przy komputerze On i zobaczył co się dzieje...odezwał się do mnie i uciekliśmy z forum... Nasza pierwsza rozmowa była miła...wiedziałam, że chcę z nim spędzić trochę więcej czasu i tak się stało...Mogłabym opisywać godzinami jak się poznawaliśmy dzień po dniu, ale po co ? Każdy z nas wie jak to jest...spędzasz z kimś czas i wydaje Ci się, że jest go wciąż za mało...nawet nie wiem kiedy to się stało...pokochałam go z wzajemnością...staliśmy się dla siebie najważniejsi... Nie jesteśmy już dziećmi...ja mam 34 lata, On 35...każde z nas ma swoje przyzwyczajenia, mieszkamy ponad 300 kilometrów od siebie, mamy spore doświadczenie życiowe...jednak , to nie było przeszkodą. Wiem, że nic nas nie rozdzieli...kochamy się nad życie...i wiem już, że żyjemy tylko dla siebie... Kocham Cię szczęście moje , kocham na zawsze...

a gdzie ten wspanialy topik na ktorym pisaliscie?:) mozna poczytac?:)

można...zaraz go wyciągnę...jest gdzieś tutaj... "dla Ciebie"

no to nic, tylko pogratulowac

;-) Super, ciesze sie naprawe waszym szcesciem, mimo, ze was nie znam. Bo naprawde , wokol slychac tylko narzekanie,jakie to zyciejest straszne, wszyscy placzza z powodu zlamanych serc, braku milosci, a trzeba si ecieszyc kazda chwilą.Wielki cmok dla was za odwage i za to, ze potrafiliscie odnalezc sie w tym tłumie;-)

AXN ale prymityw jestes

platoniczna miłość... jaaasne..300 km od siebie i już się kochają. niby młódka nie ejsteś, a piszesz jak gówniara. Wiesz co to miłosć? no, chyba że pasuje ci życie an odległość i karmienie sie tylko wierszami gdzieś ściągnitymi z netu...a sex? cyberek? ehhhh...co się dzieje, ludzie...co się dzieje..

Do- jestem najszczęśliwsza>> moje gratulacje ciesze sie Twoim szczesciem.... A-AXN jak zwykle samotny i zgorzkniały ale ale!! już nie jest samotny...

i ja przyłaczam sie do gratulacji:) Tak sie zastanawialam, gdzie znikneliscie;)

jak pięknie jest usłyszeć że ktoś jest szczęsliwy:) Oby to uczucie było w was długo i umacniało się z każdym dniem:)

Wielki cmok dla was za odwage i za to, ze potrafiliscie odnalezc sie w tym tłumie :)

do jestem najszczęśliwsza-------->> no coś Ty?:D to ja jestem najszczęśliwsza na świecie:D, a tak wogóle to cieszę się Twoim szczęściem i ...też uwielbiam wiersze.

Bardzo Wam dziękuję za te miłe słowa...napisałam to, ponieważ chcę byście i Wy uwierzyli w szczęście , w prawdziwą miłość... Życzymy Wam tego ze szczerego serca...wiem, że wiele osób tutaj i nie tylko bardzo go potrzebuje... Do łoj durna... ---> tak się składa, że wiem co to miłość...tak się składa, że spędzamy ze sobą czas również w realu...zapominasz, że są już samochody... i tak się składa, że niedługo będziemy mieszkali razem w naszym pełnym ciepła i miłości domku...a wiersze...no cóż... tak się składa, że większość z nich, to moje własne...pozdrawiam...:)

Jestem najszczęśliwsza -nóż w plecach może to łatwo zmienić:P .

przez internet i zakochałam sie jak nigdy w życiu. A wcześniej byłam do tego nastawiona sceptycznie i patrzyłam z wyższością na ludzi, którzy mówili, że można sie tak zakochać. I wydawało mi się, że jestem taka mądra i rozsądna. A teraz jest po prostu szaleństwo! I też spotykaliśmy sie juz w realu i dzwonimy do siebie codziennie. I już wierzę w takie niesamowite sytuacje.

hihihi wierzcie wierzcie w takie sytuacje bo ja ponad 3 latka temu spotkalam kogos na czacie i mimo odleglosci ktora nas dzielila jestesmy ze soba, ba malo tego w pazdzierniku slub hehe i co wy na to :) pozdrowionka

dzieckiem do matki która swoje niedawno straciła i rozprawia o dziecięcych ciuszkach i pieluszkach....

Amancie, czyżbyś przechodził kryzys osobowości ? ;)

Brawo młody, to było śmieszne....tak, Tobie już nawet psychiatra nic nie pomoże, pewnie dlatego wypowiadasz się tak optymistycznie w necie... :)

Pila, ale ja sie boje strasznie, że nie wyjdzie przez ta odległość. A tak bardzo mi na nim zależy. I to nieprawda, że zanim powiesz kocham, to musi upłynąć iles tam czasu. Bo albo to wiesz już na początku, albo nie i po prostu to jest przyzwyczajenie.

Nie powinnaś się bać...skoro naprawdę się kochacie, to mimo odległości będziecie razem...

Jak dobrze wiedziec ze ktos jest bardzo szczesliwy i znalazl swoje miejsce na ziemii.. Gratuluje szczerze... Znajoma ;-)

Dzięki mała i u Ciebie wszystko będzie dobrze...zobaczysz. ;) I pewnie do nas przyjedziesz....:)

laseczki w dobie takiej techniki odleglosc to poprostu pryszczyk komory telefony net z komunikacja tez nie jest zle WSZYSTKO JEST W GWIAZDACH ZAPISANE CO MA BYC TO BEDZIE :-)

Chcialabym :-) Mam nadzieje ze jakos sie wszystko ulozy. Musi.

a ja poznalam swojego faceta na GG i jestesmy razem juz ponad 3 lata, mieszkamy ze soba od ponad 2.5. Mieszkamy za granica i najpierw dzielilo nas ok 130km, spotykalismy sie raz na 2-3 tygodnie na poczatku, a potem zamieszkalismy razem :) Taka milosc jest mozliwa :)