Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marekwro

chcesz porozmawiac o partnerkach/partnerach - wstap

Polecane posty

czesc wam :)) U mnie też niby wszystko dobrze,pisze niby bo cały czas sie \"docieramy\". Na szczescie potrafimy to wszystko robić na spokojnie, rozmawiamy o tym co nas denerwuje a co bawi itd. Wiecie mój facet to koleś po studiach dziennych no i ..... kurde on jeszcze cały czas tym żyje...niby przystosowuje się do \"normalności\" ale cały czas mu czego brakuje, powiedział ze stopniowo musi się oswoić mam nadzieje że wszystko dobrze sie ułozy ;)) Teraz widze ze zaczał bardziej sie starać czyli ze mu zalezy ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakCiebieTerazKochacMam
hopasa na górasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swirek72

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 26 lat, a moj chlopak 22. Na dodatek jest cudzoziemcem. Od pol roku mieszkamy razem, przedtem spotykalismy sie z miesiac... wiec w sumie nie jestesmy ze soba za dlugo. Na niego nie moge powiedziec zlego slowa. Jest czuly, zakochany, ale tez wesoly, mysli o mnie bardzo powaznie! Natomiast ja podchodze do tego z dystansem. Dla niego jestem jego wielka miloscia, ja juz ta \"wielka milosc\" przezylam klilka razy i wiem, ze wszystko moze sie skonczyc. Nauczylam sie nie poswiecac w zwiazku i wychodzi nam to obojgu na dobre. Czasem strzele focha, ale ogolnie zyje nam sie bardzo zgodnie, az jestem tym zaskoczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swirek72
no to najwzniejsze ze sie dogadujecie i jestescie szczesliwi :) zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swirek72
no to hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez sie wydaje ze jestem szczesliwa ale czasem jak mi cos ,,dowali ,,doslownie to nie wiem co mam o nas dalej myslec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba ktos ładnie powiedzial i to chyba szczera prawda ze na poczatku kazdego zwiazku jest jak w bajce apotem te uczucia ciut opadaja i sie widzi pewne zachowania ktore wczseniej sie przeoczalo i pojawia sie taka mysl co bedzie w przyszłosci ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menderynka
bardzo ciekawy temat, troche poczytałam ale narazie nie mem czasy zeby opisac swojego partnera:( no wiec podbijam i napewno tu wróce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekwro 85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna duszyczka88
witam was wszystkich! cóż chciałam sie wam wyżalić i poprosic o wasza rade ;((...otóz po rocznym stazu mój zwiazek rozpadł się ...problem tkwił w tym ze on mieszkał 300 km ode mnie i widywaliśmy sie naprawde rzadko ....ja teskniłam a jemu wystarczały z początku co tygodniowe wizyty....potem te wizyty był coraz rzadsze...zasłaniał się praca , wyjazdami służbowymi..itp.. ...ja uwazam jezeli kogos sie kocha a tak wielokrotnie powtarzał to chce sie byc z tą osoba jak najczęsciej ;(...chłodno mi oznajmniał ze nastepne dwa weekendy ma zajęte,,jak chciałam do niego przyjechac to mówił że ogrzewanie mu słabo grzeje...a nadmieniam iz byłam u niego raptem dwa razy....pomimo takiego stazu..nie powiedział ojcu ze ma dziewczyna ...a ojciec w jego życiu pełni b.ważna rolę...ostatnio jak mu robiłam wyrzuty że znów ma weekednd zajety...powiedział mi ze mam przestać bo mnie kopnie....no wiecie co ??? takie słowa >>> nie wiem czy jestem przewarazliwiona ale to mnie ukłuło... zerwałam na dobre...teraz cisza...nie odzywa sie i ja nie mam zamiaru się odezwać ...;(...boli to strasznie///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kata24
Cześć. Mam 24 lata i chciałabym się pochwalić 7-letnim stażem. Myślę, że receptą na brak konfliktów i kłótni w związku jest rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Nie wolno ukrywać żadnych żalów czy zastrzeżeń tylko spokojnie o nich powiedzieć. Szkoda tylko, że teraz muszę wybierać, czy realizowac własne ambicje i marzenia, a tym samym zakończyć znajomość, czy poświęcić się dla związku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć JadziaW u mnie tak sobie, raz lepiej raz gorzej, związek 7 miesięcy w planach ślub, ale ostatnio kłutnia czy aby jest ta pewność że chcemy ślubu....nie wiem mieszane mam uczucia, może jeszcze poczekać, tylko po co przez ostatnie miesiące trajkotac o tym slubie, boję się go stracić, zaczynam wątpić w szczerość jego wypowiedzi......sama nie wiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swirek72
huhu ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menderynka
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja ja tez bywam bywam .... U mnie wszystko dobrze, jestem szczęśliwa chociaż czasem wiadomo mam swoje ALE hehe pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć JadziaW Cieszę się, że wszystko u Ciebie dobrze, u mnie zdaje się podobnie :-) też bywają moje ALE, poza tym oki :-) ślub zapowiada się w lipcu. W planach mamy sam ślub bez wesela i przyjęcia (dziwolągi jesteśmy) więc termin wystarczy ustalić 3 miesiące wcześniej. Trochę się nasłuchamy od rodzinki :-( że tak nie można......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio to super:))Rodzinka wiadomo zawsze ma swoje 3 grosze! Ale co zrobisz z czasem sie z tym poodzą.Najważniejsze że to Wasza decyzja i że wy tak chcecie:-) Ja czasem też myśle o ślubie (mój chłopak chyba jeszcze troche mniej) ale nasza sytuacja materialna na razie na to nie pozwala, w dodatku moje stosunki z teściowa też nie są najlepsze...ale co tam najważniejsze ze chcemy byc ze soba i ze sie kochamy ... my dopiero za miesąc bedziemy mieli \"pół rocznice\";-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas staż też nie zbyt pokaźny, ale chcemy być razem :-) mamy pod 30-stkę więc nie ma się co ociągać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja Wam życzę wszystkiego Naj naj naj lepszego...:-) My jednak troszku młodsi jesteśmy bo 23 i 25 lat pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menderynka
no to hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menderynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :)) Jaktam po weekendzie? Mi można powiedzieć że bardzo przyjemnie minął no może poza małą \"sprzeczką\" ale już wyjaśniona - mam nadzieje .. pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×