Gość AniaWarszawa Napisano Czerwiec 3, 2013 Syluminka: z jakiego jesteś miasta? Jak się nazywa Twoja lekarka? Szukam dobrego lekarza w Warszawie, który zajmuje się bliznami, czy możecie kogoś polecić? pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pomaranczkooo 0 Napisano Czerwiec 6, 2013 Syluminka ja też jestem z okolic poznania :) a powiedz mi ten laser działa na zasadzie zdzierania naskórka? Moje blizny są dość mocno wypukłe więc nie wiem czy dużo by pomógł ale chciała bym chociaż jakąkolwiek poprawę zobaczyć... Może umówie się na konsultacje do tej pani doktor, warto spróbować :) a jak wygląda rekonwalescencja po tym zabiegu? Byłaś opuchnięta? Po jakim czasie zeszły zaczerwienienie i ból? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pomaranczkooo 0 Napisano Czerwiec 6, 2013 Dziewczynki! Własnie wróciłam z Polanicy. Niestety tak jak myślałam nie zajęto się tam moją blizną a bardziej przykurczem, został usunięty przez z-plastykę. Narazie mam jeszcze szwy i opuchlizne ale efekt jest niezły :) w każdym razie to już jakiś krok do przodu :) pan doktor uprzedził mnie że efekt będzie widoczny jednak nie spektakularny bo lepiej było by zrobić przeszczep skóry ponieważ przykurcz jest bardzo duży, jednak to by się wiązało z długą rehabilitacją, lekami i przede wszystkim kolejnymi bliznami po pobraniu skóry! wiec sie nie zgodziłam bo ten przykurcz aż tak bardzo nie przeszkadzał mi a nie pojechałam tam żeby robić nowe blizny! a przeszczep mógłby się nie przyjąć... Z- plastyka była rozwiązaniem pośrednim. Mam szycie w kształcie zygzaka (jak Harry Potter) na ramieniu duuuzo szwów ale już widze że jest lepiej i pierś układa się normalnie bo przedtem przykurcz ją ciągnął i tworzył asymetrie. Napewno jest lepiej niż było! A jeśli chodzi o szpital i lekarzy to naprawdę nie można narzekać! Opieka była super, pielęgniarki miłe (oprócz jednej) i wspaniali, mili, wyrozumiali i ludzcy lekarze, pełen profesjonalizm. To wybitni fachowcy naprawdę robili tam cuda (moj zabieg to pestka w porównaniu do innych leżących tam pacjentów) potrafili pocieszyć i zażartować po mimo swoich wielkich tytułów i zasług nie unosili się dumą. Każdego dnia pytano mnie jak się czuje itd... Ogólnie jeśli ma ktoś możliwość tam jechać to polecam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 6, 2013 Ja również usuwałam bliznę laserem CO2. Wystarczyły 4 zabiegi na bliznę 3cmx3cm (taką trzyletnią, dość głęboką). Zabieg wykonywałam jesienią, gdy skóra już nie była narażona na promienie słoneczne, w odstępach czasowych tak co 3 tyg. Po ponad pół roku po bliźnie prawie ani śladu (jest niewielka różnica w strukturze naskórka w porównaniu ze zdrową skórą obok), ale moja blizna była dość głęboka i lekarz, który wykonywał zabieg uświadomił mi, że niestety minimalny ślad pozostanie. Ale w ogóle nie żałuję, że zdecydowałam się na usunięcie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AniaWarszawa Napisano Czerwiec 6, 2013 @Syluminka: dzięki za podanie nazwiska pani dr.:) czy mogłabyś podac mi swojego maila? mam kilka pytań, ja mam trochę inny problem niż większość z Was- moja blizna nie jest po oparzeniu, tylko po wypadku z rozbitą szybą, niestety mam skłonności do kiepskiego gojenia się ran i moja blizna jest przerosła, też miałam laser frakcyjny i ostrzykiwanie sterydami- jest poprawa, ale blizna ciągle jeszcze jest widoczna, i dlatego zastanawiam się nad zmianą lekarza @gość a Ty u kogo usuwałaś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fass Napisano Czerwiec 9, 2013 mam blizny juz 19 lat. Mimo tego i mimo namow i propozyzji nie zdecydowalam sie na zabieg. Nie zaluje. Cudem uniknelam blizn na twarzy, wiec wychodze z zalozenia, ze moglo byc gorzej. Poparzenie obejmowalo okolo 12% powierzchni ciala. Zostaly na ramionach (prawie do lokci) i calym dekolcie, dodatkowo maly slad na brzuchu. Zyje normalnie, latem chodze w sukienkach, bluzkach z krotkim rekawem. Owszem, czasem napotykam spojrzenia ludzi, dziwne komentarze i pytania, mimo wszystko mnie to nie przeszkadza. W pewnym wieku balam sie czy moj potencjalny facet to zaakceptuje. Jestem w zwiazku 2 lata i jedyne co uslyszalam, to to, ze to czyni mnie wyjatkowa. To nie jest powod do kompleksow. Trzeba nauczyc sie z tym zyc. Powodzenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pomaranczkooo 0 Napisano Czerwiec 10, 2013 Ja mam niestety blizny również na twarzy i chce je potraktować laserem :) na szczecie na twarzy nie są tak duże i nie wygladają tak zle jak reszta... A w Polanicy usuneli mi przykurcz ponieważ przeszkadzał mi on w wykonywaniu niektórych ruchów i deformował postawe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość De_la_France Napisano Czerwiec 18, 2013 A ja sie oparzyłam w tyłek tzn jeden pośladek-to dopiero gafa!!!-wyglądam jakbym miala tam sporo celulitu :D A ja sie wybieram do roboty reprezentacyjnej :O . takie 2 krechy na kufrze...xD na razie kwas hialuronowy i kolagen i w ciągu roku zagoiło sie o 3/4.Tymczasem lato, i troszku zmieszalo sie z ciemniejsza karnacją, ale musze czesciej opalac swoje zaplecze i wtedy blizny są nierozpoznawalne-najgorsza jest zima ;O blizny dlugo sie goją ale na tymczasową poprawe samopoczucia i dołka psychicznego doradzam jakis dobry bronzer ;) To jednak zapewniam nie rozwiąże problemu pernametnie :/ Dziewczyny dobrze radzą-plastyka wyeliminuje problem raz a skutecznie.Pozdrawiam i życze cierpliwości oraz pogody ducha :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 27, 2013 Heh, to co Ty robiłaś, że poparzyłaś sobie tyłek?:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 28, 2013 up Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lalka28 Napisano Lipiec 28, 2013 Hej. Jestem tu nowa...ale tak jak wy mam blizny po oparzeniu. Jako 5 letnie dziecko poparzylam sie goracym olejem.. oparzenie 2 i 3 st. Blizny sa po przszczepie...Niegdy ich nie cierpialam..i nie cierpie nadal DLATEGO postanowilam pozbyc sie ich...I tu moje pytanie: Czy ktoras z was wycinala chirurgicznie blizne ? Albo przez ekspander...? Jakie sa efekty... jesli ktoras z was robila taki zabieg. Dajcie namiary na jakiegos dobrego chirurga :) Plisssss.. Pozdraawiam was serdecznie :) i czekam na odp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka_1234 Napisano Lipiec 29, 2013 Mnie tez interesuje temat chirurgicznego wycinania blizn pooparzeniowych. Lalka28 - z tego, co tu wyczytalam, ktoras z dziewczyn wycinala blizny stopniowo w Krakowie w Ars Medice. Mnie natomiast interesowalby jakis dobry chirurg plastyk z Wroclawia, ktory ma doswiadczenie w tej kwestii. Czy ktos moglby mi polecic takiego lekarza? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hexononx Napisano Lipiec 30, 2013 Fass, powiedz mi jak nauczyłaś się z tym żyć, Też mam 12% powierzchni ciała poparzone, na szczęście też bez twarzy, także większość ludzi nawet nie wie. Ale nie potrafię z tym żyć. To mnie niszczy we wszystkich sferach. Eh, może masz silniejszą psychikę od mojej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 4, 2013 a ja mam blizny po usunięciu mojego olbrzymiego kutasa i zamontowania jeszcze większego murzyńskiego zaganiacza co z tym zrobić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Goska13 Napisano Sierpień 7, 2013 Witam, mam brzydka kolorowa blizne na prawej stronie dekoltu i calej piersi. przez nia jest tez znieksztalcony sutek i nawet nie moglam karmic piersia i do tego ta piers jest duzo mniejsza od drugiej. blizna jest stara bo ma az 24 lata. do dzisiaj nie moge jej zaakceptowac, staram sie nie ubierac bluzek z dekoltem i nawet mam problem z rozbieraniem sie przy mezu z ktorym juz jestem 7 lat. juz nie wiem co mam z tym robic, poki co mam wazniejsze wydatki niz operacje, ale z kazdym dniem moja psychika wysiada. juz nie moge patrzec na lodzi ktorzy wgapiaja sie na ta blizne albo nawet na swoje kolezanki ktore ubieraja co chca a ja moge tylko pomarzyc. to jest straszne : ( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 8, 2013 Ja tez mam blizny po oparzeniu ta po poparzeniu ze 27 lat. do tej pory nie moge na nie patrzec i nigdy sie do nich nie przyzwyczaję. Mimo tego że mam narzeczonego i synka nadal np krępuję się ubrać w srtój kapielowy , związac włosy założyć bluzkę na ramiaczkach oraz jakaś sexy sukieneczkę gdyż blizna jest tak brzydka i nie wyglada estetycznie. a teraz jeczcze ten tropik który opanował cała Polskę rozwala mnie totalnie , Wczoraj byłam nad jeziorkiem w stroju ale bluzkę musiałam miec no bo jak. podwinęłam ją pod boiustonosz ale mimo wszytko patrzyli na mnie jak na debila.gdyby nie ta ciekawość ludzka może i bym tą bluzkę zdjęła ale wzrok gapiów mnie przeraża i dalej zapieprzam w rękawku 3/4 niech minie ten upał bo mam depresję na maxa i szlak mnie trafia. Może ktoś chce napisac do mnie na meila? jesli tak prosze o odzew a go podam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pomaranczkooo 0 Napisano Sierpień 10, 2013 Ja w ogóle nie mam odwagi wyjsc na plaże... Masz racje upał jest okropny ja muszę nosić bluzki z takim dłuższym krótkim rękawkiem (tak do polowy ramienia) i pod samą szyje żeden dekold nie wchodzi w gre więc przeważnie noszę zwykłe sportowe koszulki. Tak bardzo zazdrosze tym dziewczyną w pięknych sukienkach. Podaj maila popiszemy i po wspieramy się trochę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 10, 2013 sukienki fajne obcisłe t-shirty z króciutkim rękawkiemi fajnym dekoltem,., aj masakra .lato = koszmar nataliabroniek@tlen.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Darka199017 Napisano Sierpień 12, 2013 Hej, czytam wasze komentarze i jestem niezwykle zaskoczona. Dlaczego krepujecie sie swoich blizn? przeciez to czesc naszego ciala... jedyne co je rozni, to to ze jest troche pomarszczone i posiada troche wieksza palete barw :P Ja poparzylam sie w wieku 2 lat... a raczej Mama mnie poparzyla, przez przypadek.. odcedzala kapuste, a ja jako niezwykle rozbrykane dziecko, oczywiscie bylam ciekawa co ona tam wyrabia w tej kuchni :P W moim zyciu, tak jak i w waszym, spotkalam sie z roznymi spojrzeniami, pytaniami i tp ale mysle ze trzeba to ludzia wybaczyc... sadze ze moje podejscie do blizny, wynika z tego ze mama nigdy nie ubierala mnie tak by cos zakryc.W dodatku nigdy nie brakowalo mi kolezanek i chyba po prostu latwiej mi sie bylo z tym oswoic.. od prawie 3 lat mam chlopaka i nigdy nie mialam problemu zeby sie przy nim rozebrac (moje blizny pokrywaja szyje, klatke piersiowa i kawalek reki wiec wszystko widac na pierwszy rzut oka ;) )on rowniez akceptuje mnie taka jaka jestem i mysle ze jest raczej ze mnie dumny niz mial by sie mnie wstydzic. Po za tym, tak jak u kolezanki z poprzednich postow, uwaza ze dzieki temu jestem wyjatkowa... pisze to wszystko, zeby wam uswiadomic ze mozna z tym zyc normalnie i szkoda zycia na zastanawianie sie co pomysla o nas inni.. dlatego korzystajcie z zycia, ubierajcie sie w to co wam sie podoba i chodzcie z wypieta piersia po plazy. Bo wszystkie jestesmy piekne, takie jakie jestesmy i pokarzmy to innym... ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 16, 2013 Darka......chciałabym mieć tyle odwagi co ty ale jej nie mam. Może własnie to wina mamy, która niestety zakrywała moje blizny. U mnie w domu moje blizny to był temat tabu. bez kitu ale taka prawda i na pewno to siedzi w mojej psychice ze ja mam to zakrywać i już. Odsłonić bliznę to jakbym co najmniej miała chodzić nago po centrum niestety :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hexononx Napisano Sierpień 18, 2013 Kolejny upalny dzień wśród ludzi. Koszmar. Może ktoś chciałby się poużalać razem ze mną? Podaję maila: machineelve@gmail.com. Jestem ze Śląska. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 21, 2013 Hexononx, nawet nie wiesz, jak ja to rozumiem. Lato to dla mnie dramat. Meczę się cały czas w długich rękawkach, a ludzie patrzą na mnie jak na idiotkę... Pociesza mnie fakt, ze lato niedługo się skończy - już bliżej końca niż dalej :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ania6681 Napisano Sierpień 26, 2013 Witam, po przeczytaniu masy informacji o oparzeniach i czytaniu ciągle tych samych rad wkońcu ku mojemu zadowoleniu trafiłam na to forum. Wczoraj oblalam się wrzacą herbatą w okolicy brzucha i lewego uda, wiem że to Jest " nic " w porównaniu do przypadków takich jak oparzenie twarzy tudzież inne bardziej rozległe oparzenia, ale nie mogłam nigdzie uzyskać satysfakcjonującej odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, więc widzę jedyny ratunek w tym forum. Bardzo boję się, że zostaną mi jakieś blizny i już dostaje kota, w szczególnosci, że stan mojego ciała jest moim materialem pracy ( próbuje sił w modelingu i fotomodelingu) Po tym pechowym zdarzeniu udalam się po kilku godzinach do szpitala w Siemianowicach i na izbie przyjedź lekarz tylko mi przebil perzeche i nałożył opatrunek mimio że naczytalam się, że nie powinno się tak robić, ale zaufalam lekarzowi. Wiem że trzeba czekać żeby ocenić stan głębokości ran itd i jutro idę na wizytę, ale lekarZ stwierdził, że mam oparzenia stopnia 1/2 A, czyli nie aż tak źle, ale strasznie mnie przeraża wygląd skóry, nie mogę się na siebie patrzeć i nie mogę sobie wybaczyc, że durna herbatą się mogłam oszpecic i zniszczyc marzenia. Teraz nie mam pojęcia czy będą jakieś duże blizny, jak wygląda proces gojenia takich oparzeń.. Na razie po dobie moja skóra na brzuchu jest lekko czerwona mniej niż była, natomiast z udem jest gorzej, bo skóra jest taka jakby pofalodowana i taka ciemna się zrobila jak jasne capucino i nie mam pojecia czy mi takie wielkie " coś " zostanie, czy ta skóra zejdzie i pojawi się nowa.. Ja wiem, że to wszystko może bardzo brzmieć infantylnie i chaotycznie, ale piszę pod wplywem emocji, bo nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi na temat procesu gojenia się takich ran, tylko są same ogolniki.. Trochę mi głupio że piszę o swoim problemie, który jest blahy w świetle waszych, ale była bym bardzo wdzięczna o jakieś zdjęcia jak wyglądały wasze rany, albo jakie macie teraz blizny, i jak wyglądał proces leczenia ile trwał zanim skóra zaczynała w miarę normalnie wyglądać, będę jeszcze raz bardzo wdzeczna ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karina78 Napisano Sierpień 29, 2013 Dziewczynki moje kochane czytam i czytam o tej Polanicy sylwuni juz nie widze .. pomaranczka moze mi odpisze Miałam wypadek samochodowy 10 lat temu w wyniku ktorego rozcielo mi udo i poubijało . A skonczylo sie zdjeciem skory przesczepami. Mam blizne jak wy jak po poparzeniu po d ktora nie wchodzi tluszcz pod udo zbiera sie w gorke nad udem. Szlak mnie z tym trafia. ..A na drugiej nodze białe slady po pobranym przeszczepie nie blizna a slad jak po strupkach co zostaja da sie to tez tym laserem frakcyjnym przybierze kolor skory ???? Ile czeak sie na zabieg w Polanicy Z NFZ?? Nigdy ich nie zaakceptuje nigdyyyyyyy!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaSz21 Napisano Wrzesień 8, 2013 Czesc wszystkim!! Tym z bliznami małymi i dużymi:) Mam 21 lat, od 20 poparzona gorącym wrzątkiem. Blizny na klatce piersiowej, lewym ramieniu oraz na piersiach... Po trzech zabiegach w Polanicy, 3x dermabrazja( w wieku 15-16 lat) ponieważ w moim przypadku przszczep na klatce piersiowej nie przyjąłby się:( efekty?? brak.... ostatnio znowu zaczęłam myśleć o tym by umówić się na wizytę ponieważ być może są jakieś nowe sposoby na to by się tego cholerstwa pozbyć... czytając kilka postów stwierdzam, że jestem szczęściarą, ponieważ ja nie mam kompleksów a śmiem twierdzić, że moje blizny są gorsze od 70% przypadków opisywanych tutaj. chodzę na plaże, basen, a mój ex chłopak mówi, że blizny u fajnych dziewczyn są sexy i że jestem w 100% jedyna w swoim rodzaju!! więc dziewczyny głowa do góry!! wkurza mnie tylko że nie mogę sobie kupować ciuchów które mi sie podobają tylko te które zakrywają skutecznie bliznę :( ale kocham życie i Wy też kochajcie:) Pozdrawiam ostatnio zaczęłam z Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaSz21 Napisano Wrzesień 8, 2013 ostatnio zaczęłam zastanawiać się czy coś w moim życiu było by inaczej jeśli nie była bym oparzona... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do Olgi Napisano Wrzesień 17, 2013 OlgaSz21, czy naprawde nie bylo zadnej poprawy po dermabrazji? Zalamalas mnie teraz, bo ja wlasnie mam sie jej poddac w prywatnej klinice w przyszlym miesiacu. Jaki mialas rodzaj dermabrazji? Ja mam miec mechaniczna i nie oczekuje spektakularnch efektow (wiem, ze zabieg trzeba powtarzac), ale teraz zastanawiam sie, czy w ogole warto przechodzic przez ten caly bol skoro, mialoby mi to nic nie dac :( Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość monia21a Napisano Wrzesień 20, 2013 dziewczyny idzcie na laser najnowszej generacji MOSAIC FREXEL CO2 firmy LUTRONIC ja bylam i jest minimalna roznica po pierwszym razie znacie ambroziaka dermatologa on wlasnie to ma nie bylam u niego ale mialam robione wlasnie tym ja jeszcze pojde z 10 razy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość monia21a Napisano Wrzesień 20, 2013 albo 15 bede chodzila do skutku, trzymajcie sie ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pomaranczkooo 0 Napisano Wrzesień 28, 2013 Na zabieg w Polanicy czeka się najkrócej 5 lat!!! Ale razem ze mną byli i tacy którzy czekali i 8 lat... 5 lat to chyba dla tych którym blizna powodowała uposledzenie ruchu- tak jak u mnie (wada postawy podniesiona jedna pierś i problem z ruszaniem lewą ręką) ja juz rochę straciłam nadzieje na dalsze leczenie w Polanicy... Nie dają dużych nadzieji na efekt kosmetyczny... pamiętajcie dziewczyny blizny nie da się USUNĄĆ jedynie SKORYGOWAĆ i to nie kążdą nie raz lekarze nie "poprawiają" niektórych bliz poniewaz boją sie ze efekt bedzie nie opłacalny, lub zerowy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach