Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porzucony

odeszła

Polecane posty

Gość porzucony

moja historia spotkalem milosc swojego zycia, bylismy przeszczesliwi przez 7 miesiecy, wszedzie razem, razem w pracy razem po pracy, jak malzenstwo.swiata poza nia nie widzialem. po ok miesiacu znajomosci dalem jej pierscionek, to bylo w knajpce, wscibski kelner zapytal czy to zareczyny i to ona odpowiedziala ze tak, bylem wtedy w siodmym niebie. uplywal czas, co miesiac z radoscia wreczalem jej kwiaty, cieszac sie ze dalej jestesmy razem. okropnie sie balem ze wroci do poprzedniego faceta. bylismy szczesliwi, coraz czesciej rozmawialismy na temat slubu, dziecku, wybieralismy nawet obraczki slubne! - dla mnie po prostu raj na ziemi.czas nam szybko mijaj, zblizaly sie wakacje, chciala wyjechac do pracy za granice, jako kelnerka. zaproponowalem abysmy zaczeli nosic obraczki, zeby cos nas laczylo pomimo odleglosci, zeby nie narazac jej na chamskie zaczepki klientow.powiedziala ze tez o tym myslala. bylem dumny noszac obraczke, ona tez sie nie ukrywala, chwalila sie ze na uczelni wykladowcy zauwazyli i zmienili podejscie do niej. i w koncu wyjechala, ostatnia noc spedzilismy razem, dwa tygodnie bylo ok, dzwonila, rozmawialismy na gg, pisalismy maile, jednak gdy okazalo sie ze moze dostac tam prace na dluzej jakby zapomniala o calym swiecie. jej podejscie do mnie zmienilo sie o 180 stopni, jakbym zaczal jej przeszkadzac. kontakowala sie tylko gdy miala sprawe np. by przefaksowac referencje, podac jej numer do starej pracy. meczylem sie tak przez pol roku, wysylalem listy maile i smsy z prosbami o wyjasnienie sytuacji narazajac sie z jej strony na nieuzasadniona zlosc, agresje w koncu i wyzwiska. kiedy sie dowiedzialem przypadkiem ze za jakis czas ma zamiar wrocic na tydzien do kraju, (nie od niej, ona chyba nie chciala zebym o tym wiedzial) prosilem o rozmowe, powiedzialem ze ja przyjade zebysmy wspolnie cos postanowili. odpowiedziala ze to nie ma sensu i zerwala. (dla mnie czarna rozpacz - wylewam ja na stronce http://angelika.uk.pl) nie widzialem jej 8 miesiecy i dalej ja kocham, bardzo chce ja odzyskac, wierze ze jednak cos bylo miedzy nami (przeciez obiecala mi slub i dziecko!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam1
Chlopie jestes zalosny!! Wez sie cofnij pare miesiecy do tylu podnies te jaja co tam zgubiles,pszyszyj je w odpowiednim miejscu i zachowuj sie jak facet a nie jak ciota. Przyjmij do wiadomosci ze ludzie sie zmieniaja i zmieniaja swoje upodobania moze spotkala kogos innego i teraz jego kocha. Co zabronisz jej milosci bo ci obiecala,no daj se luzu. Bylo fajnie ale minelo widocznie ona nie czula tego to co ty i tak sie skonczylo. Nastepny rozdzial w twoim zyciu zakonczony. Zamiast tyle narzekac sprobuj znalezc kolezanke ktora obdarzy cie takim samym uczuciem jak ty ja i badzcie dlugo i szczesliwi. Ja bym tez cie zucil jak bys mi marudzil jak baba. Plany o dzieciach i slubie.......takie plany robi kobieta a ty ja uszczesliwiasz spelniajac je i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam1 - jesteś zwykłym fajfusem wiesz wogóle co to znaczy KOCHAĆ ?? ZAKOCHAĆ SIE ?? TĘSKNIĆ ???BYĆ SZCZĘSLIWIE ZAKOCHANYM ???? mam wrażenie że jesteś zwykłym bazarowym handlarzem albo przedstawicielem handlowym bez pozdrowień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sam ale Ty
jestes pojebus, zrobic dziecko = spelnic zyczenie?? Faktycznie, do wychowania dziecka tylko jednego trzeba, zalosny typ z Ciebie. Jak masz komus takie bzdety radzic,to lepiej w ogole nie pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam1
Przepraszam czyzby dziewczynki zostaly zranione ??? Wybaczcie niechcialem was kolezanki urazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do porzucony - nie zmusisz nikogo do milosci... NIC NA SILE... Dziewczyna nie postapila ladnie zrywajac z Toba w taki sposob, ale przypuszczam, ze zycie za granica jej sie bardzo spodobalo, inny swiat, inne realia. Byc moze poznala kogos i nie ma w jej sercu juz miejsca dla Ciebie. Wiem, ze to okrutne, ale jestem za granica juz 4 lata i widze co sie dzieje z ludzmi... Przykre, ale prawdziwe. Takie wyjazdy potrafia bardzo zmienic czlowieka.... raz na lepsze, raz na gorsze.... Smutno mi jest jak czytam to co napisales, bo widac, ze Ci na niej zalezy, ale to ze Ci obiecywala slub i dziecko, to nie jest jeszcze powod, dla ktorego mialaby do Ciebie wrocic. Wiem, ze to Cie bardzo boli, ale chyba jej nie odzyskasz. Powinna Ci jednak wyjasnic moim zdaniem dlaczego z Toba zerwala. Masz prawo to wiedziec. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MANGUSIA
ZGADZAM SIĘ ZE SMILEYFACE:)MIMO ZE CZŁOWIEK ZMIENIA SIE PREZ CAŁE ZYCIE TO WINNA CI JEST WYJASNIENIA DLACZEGO CHOĆBY MIAŁY BYC BARDZO BOLESNE JEDNAK UWAŻAM ZE BYŁA NIEDOJRZAŁA SKŁADAJĄC CI TAKIE DEKLARACJE ....SKORO ROZMAWIALIŚCIE O DZIECIACH I OŚLUBIE POZA TYM UWAŻAM ZE MIŁOŚĆ TO NIE ZABAWA ZE SKACZE SIE JAK SIE CHCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perlistka
To prawda. A odchodizmy bo nie kochamy.. Zatm jakie wyjasnienia? Nie powie ci ze z powodu twego cerwonego zeszytu:P odchodzi sie jak sie nie kochało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MANGUSIA
PERLISTKO DROGA NIE DO KOŃCA MASZ RACJE CZASEM SĄ POWODY DLA KTÓRYCH LEPIEJ ODEJŚC MIMO ZE SIE KOCHAŁO...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicelle
Hmm a jakie to powody? Odchodzę kocham ale odchodzę bo... sie razme męczymy? Bo sie nie rozumiemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodow moze byc mnostwo... ja wlasnie odeszlam, pomimo ze kochalam. zle mi z tym, ale wierze w to, ze jesli to bylo prawdziwe, to wszytsko sie ulozy. a powod? moj facet za bardzo przyzwyczail sie do tego, ze jestem, kompletnie przestal o mnie dbac, zabiegac. milczal po kazdej klotni, a klotni bylo mnostwo, wiec to milczenie doprowadzilo mnie w koncu do szalu. chyba chcialam, zeby zobaczyl, ze nie jestem jego na zawsze (chociaz bardzo bym chciala), zeby zaczal sie starac. zeby slowo \'kocham\' nie bylo z jego strony tylko pustym slowem, ale zeby mialo potwierdzenie w czynach. wiec odeszlam liczac na to, ze sie ulozy, ze on cos zrozumie. a kocham go straszliwie, ale w tej milosci jest jeszcze godnosc i odwaga, zeby odejsc. przeciez bycie z kims komu nie zalezy nie ma sensu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomanti
czesc jestem w podobnej sytuacji tyle ze uplynyly dwa tygodnie dopiero nie chce mi sie nic przyjaciel ktorego porzucila zona po 7 latach malzenstwa dziecko dom zostalo odrzucone pewnym rankiem zwyklym smsem czujesz a wszystko bylo ok powiedzial mi prawde bedzie strasznie bolalo on chlal przez dwa miesiace po czym doszedl do wniosku mi tez sie cos od zycia nalezy i nie ma powodu zebym byl nieszczesliwy 2 miesiace temu wydaje mi sie ze poznal osobe ktora bedzie juz z nim, ludzi nie zapomnisz mozesz tylko pogodzic sie z tym i powiedz sobie ze to ona stracila byles dobry i nie zaslugiwala na to ona tez to kiedys zrozumie i moze byc wtedy dls niej za pozno ludzkimi uczuciami sie nie gra glowa do gory wydostaniemy sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
sam1 nie mozesz nas urazić potwierdzasz jedynie, że mezczyźni często mają taki pobłażliwy, pełen wyższości stosunek do kobiet, który nie pozostawia miejsca na godność i szacunek ----->>> "Plany o dzieciach i slubie........... takie plany robi kobieta, a ty ją uszcześliwiasz, spelniajac je i to wszystko." a może by tak bez łaski, bo jak to łaska pańska, to może kobieta nie chciałaby i wolałby odejść... a tak mi się podobało jak piszesz... porzucony rozpacz i rozczarowanie nie jest tylko przywilejem kobiet, to przywilej wszystkich, którzy stracili coś cennego, zawiedli się, dali sie ponieść marzeniom... jak wielu innym tutaj może pomoże ci choc trochę obecnośc tak samo doświadczonych na innych topikach i...czas, uganianie sie za kimś, kto nas nie chce działa wręcz odwrotnie...chce sie uciekac i ukryć, bo widać ona nie ma honoru, żeby to zakończyć mniej dla ciebie boleśnie lub siły, by znieść twój stan, może spodziewanych twoich argumentów, moze wyrzutów, moze nadziei w twoich oczach... nie proś, bo potem będzie ci jeszcze gorzej... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomanti
prosic to prosilem nic nie dalo staram sie i mysle ze tez tak powinienes zrobic powiedzial mi to pewien madry czlowiek "zniknij we mgle" jak ma wrocic to wroci ty zyj i buduj swoje zycie dalej nigdy niewiadomo co sie wydarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×