Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Antyweselinka

Nienawidzę wesel!!!

Polecane posty

Gość Antyweselinka

NIenawidze jak mnie ktos zaprasza, bo dla mnie wesele to meka. Uwazam ze wesele to szczyt wiochy i tandety i ja nie wiem jak ja zrobie swoje za rok. Moze jestem jakas glupia, ale tak uwazam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z tobą
ja też nie cierpię chodzić na wesela... a w tym roku czekają mnie 2 :( obowiązkowe co zrobić...nie wszystko w życiu jest przyjemne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrerer
dlatego ja nie miałam wesla, tylko przyjecie, elegancko...skromnie... tez nienawidze wiejskich przyspiewek tego klimatu spocnych starszych panow proszacych wiejskie miss pieknosci do tanca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z tobą
ja najbardziej nie lubię "młoda temu winna..." i Młodzi jak małpki w klatce mają się całować na życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrerer
i tez wszystkie stare baby wypudrowane, młodsze nie lepsze...wiejksie suknie rozowe...w zołte w kropki..selednowe. koronki...sie tgak ubieraja ze wstyd a faceci nie lepsi..spoconie w tych białych koszulach...zdjemuja marynarki i pokazuja swoje tusze..grubasy wcinaja wszystko oblesnie..prz tym mlaskajac... potem prosza te w rozowym do tanca.. wielka mi tez impreaza kicz.,krolem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot sylwester
to gdzie wy na te wesela chodzicie? na wiochy zabite dechami? ja byłam na kilku i były bardzo gustowne. a swoja drogą w miarę starzenia się zauważam u siebie pewną skłonność. Mianowicie myślę co ja tam zjem dobrego...I generalnie nie przepadam za takimi imprezami ale staram się wyluzować, ot, co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z tobą
ja nie cierpię obgadywania... komentarzy... że ten to... ten tamto... nie trawię zabaw... najbardziej tych w których trzeba się rozbierać... nie wiem, kto to wymyślił, np po kilkunastu godzinach tańców panowie zdejmują spodnie, bo pani młoda ma znaleźć męża po udach.... a feeeeeee.... picia wódki czystej i zapijania napojem- najgorzej jak jest jakaś rozranbiana... kiedyś przyniosłam swojego Ballentinesa... to o mało co się ciotka (matka młodej) nie obraziła- że niby jej nie doceniam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z tobą
czego jeszcze nie cierpię... tańców przy zaświeconym świetle... i jak mi ktoś lampką po oczach świeci- zazwyczaj jest jakiś operator... który nie daje ludziom spokoju... w ogóle kapele jak grają- nawet najlepsze - to ni jak ma się to do oryginałów zazwyczaj... no i rpertuar zazwyczaj mocno od klubowego odbiega...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antyweselinka
No wlasnie i co tu zrobic?? Ja mam teraz niedlugo wesele brata. I boje sie, bo co bedzie jak CI "spoceni" panowie beda mnie prosic do tanca??? Ja nie chce!! I co zrobic zeby sie wykrecic od wlasnego wesela??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewioraaaaa21
to zależy jakich wesel,bo są różne ja bywałam zazwyczaj na weselach w eleganckich restauracjach i było dość znośnie co mi przeszkadza.. ze te stare ciotki,babki itd musza wszystko komentować,każdego obcenić i człowiek tańcząc czuje się momentami jak w cyrku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antyweselinka
No wlasnie!! Wystarczy ze wyjdziesz na jeden taniec na parkiet i juz sie gapią wszystkie baby i cie obgadują!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewioraaaaa21
Antyweselinko - też sie zastanawiam co z moim weselem i czy się wogóle odbędzie coraz częsciej mam ochotę zrobić przyjęcie dla najbliższej rodziny i tyle to tylko jedna noc ..Nasza NOC, bo to Nasz Dzien..Wazny dzien a huczne wesele wszystko psuje :( trzeba sie usmiechac, uwazac co sie mowi ,uwazac na kazdy ruch, oczy wszystkich zwrócone są głownie na pannę młodą- przeraża mnie taka wizja mnie w tym wszystkim :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z tobą
ja już jestem po... namówiłam męża na przyjęcie... było ciężko, bo jego rodzice chcieli wesele... ale uparcie ciągle mówiłam, że ja się do tego nie nadaję... i w końcu zrozumieli... a co do migania... jak idziemy na jakieś wesele, to ja zazwyczaj biorę aparat i udaje że robie zdjęcia... to stutecznie chroni przed gawędziarzami erotomanami proszącymi do tańca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antyweselinka
No ja myslalam o takim przyjeciu, tylko ze najblizsza rodzina mojego meza liczy ok. 70 osób!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antyweselinka
To mam robic losowanie kogo zapraszac a kogo nie?? Poza tym wkurza mnie strasznei to ze inni nie rozumieja tego ze ja nie chce wesela i uwazaja ze jestem jakas dziwna. Nie wiem jak ich przekonac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewioraaaaa21
mojego męzczyzny rodzina tez jest liczna,ale nie ta najbliższa,ma mnóstwo ciotek - ok.11 ..do tego ich rodziny..wyszloby z jego strony chyba ponad 100 osób :/ a ja tych ludzi w wiekszosci nawet nie znam dla mnie najblizsza rodzina to rodzice,rodzenstwo,dziadkowie..i tyle i bez żadnych poprawin ...co Wy o nich sądzicie? keidyś bylam na takich poproawinach,gdzie wszyscy siedzili zbici na krzeslach i czekali az sie skończą ,tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antyweselinka
No a chrzestni??? U mojego meza matka chrzestna to jedna z trzech siostr matki. Wiec jedna zaproze z innych nie?? Bezsensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewioraaaaa21
jak ich przekonać ..no właśnie w niektórych rodzinach to może być trudne nie wiem , może po prostu powiedz, że źle byś sie czuła, że nie widzisz siebie w tej roli( jak sobie pomyśle,że prawie każdy facet z tego tłumu chce zatańczyć z panna młoda ;) to mi słabo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z tobą
no u nas tyle prawie było... koło 60 ale zasady były jak na przyjęciu... żadnych przyśpiewek, całusów z języczkiem,zabaw, oczepin... była muzyka, małe miejsce do tańca... wybraliśmy bardzo kameralną restaurację... stoły były poprzedzielene... w takich wnękach, tak, że gapie nie mieli szans... światło było pogaszone... tylko takie kolorowe smugi... muzyczka w tle... ja ubrałam elegancką suknię, ale ze ślubnymi nie wiele mającą wspólnego- absolutnie żadnych halek, tiuli, welonów czy rękawiczek... tak że czułam się swobodnie.... były przekąski, alkohole jakie kto chciał... posiedzieliśmy, pogadali, ktoś tam sobie tańczył w kącie... ja się czułam bardzo swobodnie... i teściowie też byli częściowo usatysfakcjonowani.... uważam że w moim przypadku, to był idealny wybór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewioraaaaa21
no tak,jeszcze chestni ..zapomnialam..w moim przypadku to wujek i ciocia- małżeństwo..z tym że oni znowu maja 2 dzieci +ich małzonkowie :/eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewioraaaaa21
łącze się z Tobą - właśnei o coś takiego by mi chodziło :) kameralnie,w najbliższym gronie ,przyjemnie i bez tego całego teatrzyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antyweselinka
No wlasnie ja tez bym tak chciala!! Ale boje sie ze u mnie to nie przejdzie :( Nikt tego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z tobą
na prawdę jest możliwe... moi teściowie to straszni tradycjonaliści... no i u nich w rodzinie wszyscy blisko mieszkają i robią welela.. dla nich nie do pomyślenia było... że ich syn ukochany będzie miał inaczej... ale wcześniej widzieli mnie, na kilku weselach w ich rodzinie... widzieli, że raczej średnio mnie to bawi... i cały czas otwarcie mówiłam, że dla mnie taka tradycyjna rola pani młodej to będzi masakra...że źle się będę czuła... co najważniejsz... mąż mnie poparł... i dali się przekonać... w końcu to ja wychodziłam za mąż...nie oni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewioraaaaa21
właśnie, to Twoja i Twojego ukochanego decyzja a nie ich Antyweselinko- życzę powodzenia :) dopnij swego ,nikt nie będzie Nas zmuszał do tego teatrzyku w którym będziemy grały główną rolę , o nieeee! pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katuska
a mnie to szczerze mowiąc bawi;) bylam na kilku weselach, wiec wiem co mówię - przecież nikt wam nie kaze pić, tańca też można grzecznie odmówić i udzialu w zabawie... ja na wszystko patrzę z humorem, starymi ciotkami się nie przejmuję, tańczę dobrze i czasami specjalnie im na przekór pokazuję trochę za dużo uda, tak, żeby się nie nudziły i miały o czym plotkować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myslałam ze tylko na tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antyweselinka
No tak ale jak jestes panna mlodą to raczej nei wypada odmawiac tanca nie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko po co
iść na impreze.... na której... nie pijesz, nie tańczysz... i cały czas musisz tylko odmawiać... to lepiej w domu przed TV posiedzieć... koszta mniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko po co
a te przysłowiowe "ciotki" jakby o mojej figurze gadały to niech sobie gadają... gorzej że one opowiadają o jakichś rzekomych "sekretach" rodzinnych, wszystko na dodatek przekręcając i sporo koloryzując... a potem patrzą znacząco... to jest irytujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antyweselinka
No raczej nie mozna nie isc na wesela brata! :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×