Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Antyweselinka

Nienawidzę wesel!!!

Polecane posty

Gość elunia456
nie będę się wyróżniać i też mówię że nie znoszę wesel:):).no ale to nic nowego.szkoda tylko że moja rodzinka tego nie akceptuje i nazywa mnie dziwakiem, odludkiem itp. Nie mogą zrozumieć że mi takie klimaty po prostu nie odpowiadają.Przecież to jest chore jeśli ktoś nie ma ochoty iść to nie powinno sie go zmuszać i robić awantur czy też innych scen.TO że nie ide wcale nie znaczy że nie lubię pary młodej. Niedługo będzie wesele mojego kuzyna a moja mama nie może przyjąć do wiadomości że nie idę i ma o to pretensje.ja tego nie rozumiem.pozdrawiam antyweselarzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest za darmo
"Spotkałam się z opiniai a ide na wesele na jem się, nachlam za cudze " Wiesz jaki to wydatek dla gości? Nie kupią przecież prezentu za 100 zlotych na wesele. Minimum trzysta zlotych im z kieszeni wyfrunie, Wiesz ile by się za te pieniądze najedli i nachlali? Dostaniesz od nich na pewno więcej niż na nich wydasz droga pani materialistko:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest za darmo
Lubią bo lubią. Robią bo lubią. Potrzebujesz jeszcze innego uzasadnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyyyyyy
Jestem przeciwniczką wesel ale bez trudu mogę podać ci argumenty za: - okazja do zebrania razem całej rodziny, zobaczenia się po latach itp. - wspólne uczczenie wstępowania pary młodej na nową drogę życia - niektórzy lubią ten rodzaj tandetnej zabawy przy wiejskiej kapeli i wódzie - koperty, upominki dla pary młodej - fajne wspomnienia (znam takie pary co godzinami potrafią nawijać o swoim weselu, oglądać zdjęcia, filmy itp. - mnie to nie kręci, ale nie krytykuję tego - kwestia gustu i potrzeb) - niektórych bawi przygotowywanie tego rodzaju imprez - mają zajęcie na jakiś czas i czują się potrzebni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyyyyyy
To było do tej drugiej :p A tak wogóle nie zgodzę się z opinią, że dostaniesz od nich więcej niż wydasz. Pójście do kogoś to wydatek - to fakt. Koperta, stroje, transport, czasami trzeba dodatkowo za nocleg zapłacić. Ale najczęściej ludzie do koperty wrzucają ze 100 zł za parę, a przyjęcie takiej osoby kosztuje grubo więcej. Zależy oczywiście kogo się zaprasza itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest za darmo
Potrafisz inteligentnie wytłumaczyć dlaczego lubisz lody? Czy inteligentnie stwierdzisz po prostu że lubisz bo są dobre? :-D Lubienie czegoś nie wymaga uzasadnień. Lubię i już. A inteligencję mogę wyrażać na tysiąc innych sposobów niż tłumaczenie dlaczego coś lubię. A jesli już koniecznie chcesz uzadasdnienia... Ty nie lubisz bo to jest dla ciebie tandetne i niepotrzebne. A ja lubię bo to nie jest dla mnie tandetne (jeślli się zadba o przygotowania) tylko wyjątkowe - dzień jest wyjątkowy, z zalożenia jedyny taki w życiu, więc powinien się czymś wyróżniać. Do restauracji z rodzicami możesz iść zawsze. Na dodatek dobrze się bawiłam na weselach na których byłam. Widocznie moja rodzina umie się bawić bo ani zapijaczonych wujkow ani ciotek w sukienkach w seledynowe kropki nie widywałam na tych imprezach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armata-hari
A cóż to znaczy "coś więcej" ? Podobać się nie musi , ale dla mnie klasa to jest umiejętność dopasowania się do każdych okoliczności - jak idę na wiejskie wesele ,to bawie się po wiejsku , jak idę do kościoła , to ubieram się stosownie , jak idę na orgietkę , to zachowuję się jak ladacznica. A jak nie chcę się tak zachowywać , to wcale nie idę. A nie tak , że pójdę i siedzę obrażona w kącie i przewracam oczami , żeby każdy widział , jaka to ja jestem "na poziomie". A musisz wiedzieć , dlaczego ktos robi wesele i lubi wesela ? Niech sobie robi. Niech sobie nawet robi z pobudek "bo tak się robi" - jak to mu daje poczucie szczęścia i zrobienia tego , o co mu chodziło , to chyba dobrze , czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z tobą
ja się zgadzam- że trzeba się dopasować... tylko tyle, że ja się dopasować patrafię... i ładnie uśmiechać... ale wewnątrz... to dla mnie męczarnia... nic na to nie pioradzę- taki typ zabawy mi nie odpowiada! nie uważam też... aby ludzie robiący wesela, byli jakoś mniej inteligentni... wiele moich koleżanek w inteligenckich rodzin, wykształconych i zamożnych... właśnie wesele robi... szkoda tylko, że ja potrafię zrozumieć, że one to lubią... a one mnie niespecjalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest za darmo
Dziewczynko dorga, czy ty masz jakieś kompleksy na punkcie inteligencji, ze tak si.ę caly czas podniecasz tym slowem? ;-D >tak tak twoja rodzina jest idealna hahahhahaha dobre Moja rodzina nie jest idealna, jest normalna, zwyczajna. A wy tu jakieś patologie opsujecie. > wiedziałam ze nie umiesz nawet uzasadnić i będziesz plotła głupoty Poczytaj swoje uzasadnienie ( nie lubię bo...) i moje ( lubię, bo...) i powiedz w ktorym miejscu to, co napisałaś przywyższa jakością, to co ja napisałam. Skoro ja piszę glupoty ( ty zapewne swoich słów za glupoty nie uwuażasz)to pokaż mi różnicę poziomów w naszch wypowiedziach. Nawet ci wkleję, zebys miala zestawione obok siebie. Ty -> "ja np nie lubię bo jest dla mnie tandetne, zupełnie niepotrzebne itd.. nie chce mi się pisać " Ja-> "A ja lubię bo to nie jest dla mnie tandetne (jeślli się zadba o przygotowania) tylko wyjątkowe - dzień jest wyjątkowy, z zalożenia jedyny taki w życiu, więc powinien się czymś wyróżniać. Do restauracji z rodzicami możesz iść zawsze. Na dodatek dobrze się bawiłam na weselach na których byłam. " > a poza tym twoja inteligencja jest ogromna skoro lubiąc wesela wchodzisz na topik "nienawidzę wesel" Znowu kompleksiki wychodzą? :-D Ależ to jest jak najbardziej logiczne, że tu jestem. Uważam że wesela moga byc ok, jeśli sa dobrze zorganizowane, lubię takie imprezy więc temat mnie interesuje z każdej strony. Jestem ciekawa dlaczego inni nie lubia, czytam bo chcę poznac opinie. - gratuluję i kończę już z tobą rozmowę bo jest na zbyt wiele nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest za darmo
> gratuluję i kończę już z tobą rozmowę bo jest na zbyt wiele nie daje. I jeszcze do tego zdania sie nie odniosłam. Po pierwsze - jest niegrzeczne. Po drugie - jakieś takie niegramatyczne :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hym, co to za zwary? ja robie wesele, choć nie lubie przy takiej muzyce sie bawić i wiele jeszcze rzeczy w tych imprezach mi nie odpowiada, bo bardzo chca tego moi i nażeczonego rodzice. tak mozna powiedzieć, ze robimy to dla nich, bardzo kocham moja macie, bardzo dobre nas łączą stosunki-to moja psiapsiuła na dobra sprawe i ja wiem, ze ona by tego nie przeżyła, tak bardzo się cieszy na to, no i co? ja nie mogłabym jej i im tego zrobić. No i się zaczełam wkręcac w te całe przygotowania, planowania itp i teraz sama sie ciesze, że będzie wesele, to okazja pogadac po latach, powydurniac sie, napić i tyle, i nie zgodze się że Ci którzy organizy=uja wesela to materialiści, częściej dużo więcej wydaje się na gościa niż sie od niego dostaje - częściej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest za darmo
Pochlebiasz sobie. Tak, podałaś tak wyrafinowany argument, że aż musiałam zerżnąć :-D :-D :-D Zapewne sama bym na użycie słowa tandetne/ nie tandetne nie wpadła :-D A nie zauważyłaś inteligencjo chodząca że to KONTRARGUMENT a nie zerżnięty argument? Jak według ciebie można zrzynać argumenty od kogoś kto ma przciwne zdanie do mojego? Nie wspomnę już, że w moim wpisie jest tych argumentów więcej. No, koniec pogawędki. Nie lubię tracić czasu na pisanie do kogoś, kogo poziom w dyskusji jest tak żenująco niski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyyyyyy
O i tak kolejny topik upadł do poziomu obrzucania się błotem, włażenia sobie na inteligencje itp. Gratuluje paniom samopoczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loonia
Ja mam tylko nadzieje, że wraz z pokoleniem naszych dziadkow era weselnych-disco-polowych kapel przeminie :) Najlepiej robia ludzie w Ameryce - zaraz po slubie zwijaja manatki, wyjezdzaja w podroz poslubna i zostawiaja weselicho weselnikom... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i w czym problem
Skąd pomysł, że goście rujnują się na prezentach?? Na moim ślubie było kilka koleżanek, które również zaprosiłam na wesele do restauracji a przyniosły telegram i kwiaty, a mimo to cieszyłam się z ich obecności, ponieważ wesela nie organizuje się dla prezentów. Poza tym suknie ślubne są bardzo drogie, nawet te wypożyczone, miałabym założyć sukienkę, a potem mieliby mnie w niej oglądać tylko najbliższi?? chcę się pokazać koleżankom. Moje wesele było kosztowne, od ślubu minął rok a ja nadal spłacam kredyt, ale nie żałuję nawet chwili, miałam zespół o jakim marzyłam, sukienkę moich marzeń i pyszne jedzenie. Dla mnie obciachem są odczepiny (nie wiem jak to się pisze) i z tego świadomie zrezygnowałam, o północy wyszliśmy z gośćmi na zewnątrz i tyle żadnego macania kolanka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczepiny
staropolski zwyczaj :) panny chodziły z gołą głową.... mężatki w czepkach... o półnacy pani młodej nakładano czepek, na znak że jest od tej pory mężatką... stąd oczepiny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobr czak
teraz ja odpowiem i nastepna wypowiedz juz bedzie na nwej stronie , nie bedzie trzeba tyle przewijac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to teraz ja się wypowiem
ja też nie lubię wesel:-oWłasnie odmówilam pojścia na wesele:-(pO PROSTU NIE LUBIE CALEGO TEGO ZAMIESZNAIA NA WESELACH,NAJGORSZE JEST TO,ŻE WSZYSCY ODKĄD ODMOILAM UDZIALU W WESELU PATRZA SIE NA MNIE JAK NA KOSMITKE:-pnie moga zrozumiec tego ze po prostu nie lubie takich mpre co nie znaczy ze nie lubie pary mlodej!!!!!!!!!!Nic podobnego,bardzo Ich lubie ale wesel to nie trwie:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to teraz ja się wypowiem
sorki za Capsa bo mi się przypadkowo nacisnął:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nienawidzę wesel, źle się na nich czuje, ta badziewna muzyka, kamerzysta zaglądający do talerza co jesz, wypindraczone ciotki, których się lata nie widziało, całowanie na zawołanie, no i oczepiny...Dla mnie to męczarnie, a za jakies 2 lub 3 latka moje wesele, nie wiem jak ja to przeżyje, no ale trzeba będzie...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu chodzicie
na wieśniackie wesele - wesela to poprostu dobra impreza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linetka
Troszkę nie rozumiem przeciwników. Z punktu widzenia gościa wesele ma jedną wadę (trzeba ubrać się i kupić prezent, a to dla niektórych spory wydatek), ale zalet jest wiele: mozna świetnie zabawić się, potańczyć za darmo, za darmo najeść się specjałów, spotkać od dawno niewidzianą rodzinę, poznać nowych ludzi. Z punktu widzenia pary młodej też zalet jest więcej niż wad. Mnie osobiście przerażał koszt całej imprezy oraz całe to zamieszanie organizacyjne, ale mimo obaw, uważam, że był to dobry pomysl. Nie żałuję, a wręcz przeciwnie cieszę się, ze miałam wesele. Nigdy nie lubiłam kamery i bycia w kręgu zainteresowania, a na własnym ślubie poczułam się ważna jaki gwiazda filmowa. Teraz oglądając film sentymentalnie myślę o całej imprezie. Kto nie lubi wesel, na pewno polubi, jeśli zdecyduje się zorganizować swoje. Gwarantuję na 99%. Czy to nie wspaniałe zorganizować samemu imprezę, na której wszyscy świetnie się bawią i dziękują za tą zabawę? Czy to nie wspaniałe oglądać na drugi dzień prezenty? Czy nie warto mieć białej sukienki z długim welonem? My bylismy tak szczęsliwi, że zdecydowaliśmy się na poprawiny z orkiestrą. Przyszedł prawie komplet gości (z 90 osób blisko 70). Myślę, że świadczyło to o tym, że goście dobrze bawili się na weselu i byli nam wdzięczni. Nie przybyli tylko ci dalekoprzyjezdni. I jak tu nie lubić wesel? Wysoka frekwencja na poprawinach udowodniła nam, że organizować wesele jest warto, mimo wysokich kosztów. Nie można być nadętym i nie towarzyskim i odmawiać zaproszenia. To świadczy o braku kultury. Same słowo wesele oznacza radość, zabawę, a więc bawmy się, urozmaićmy sobie szarą codzienność. Przecież wesela nie zdarzają się często jak wypady do pubu, czy na dyskotekę. Nie bądżmy nudziarzami i nauczmy się dostosowywać do otoczenia. Bywałam na wielu weselach, na które nie miałam ochoty, a efekt był taki, że niespodziewanie dobrze bawiłam się na nich. Żadnego zaproszenia nie odmówiłam. to nie jest w moim stylu. I nigdy też nie żąłówałam, że nie odmówiłam. A te typowe wiejskie, które ktoś wczesniej określił chyba jako wieśniackie i ośmieszające zdarzają się niezwykle rzadko. Coraz częściej przypominają gustowne i szykowne imprezy. Raz byłam na wiejskim weselu, na którym była też grupka Holendrów. Byli wniebowzięci, zachwyceni. Bawili się wystrzałowo, i co niby te wiejskie wesela są takie wieśniackie? A może trochę poszanowania dla polskiej tradycji? Ten ktoś, niech nauczy się tolerancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d-o-r-c-i-a
Tak, jest! Nie bądźmy sztywniakami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten zainteresowany
A odczeuiny to fajna zabawa, a nie żaden obciach. Trzeba umieć się bawić i umieć znaleźć w każdej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zorganizowałam i nie
polubiłam.... poświęciłam się dla męża i jego rodziny.... bo go bardzo kocham. ale wewnętrzenie, mimo że już sporo czasu minęło, pamiętam to jako męczarnię... a z sentymentem oglądam tylko fotki z kościoła. cięszę się tylko z tego, że sprawiłam tym weselem przyjemność mężowi i jego rdzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorze jest to że teraz ślub
poszedl w odstawkę tzn,jest ale i ta wszyscy czekaja na wesele:-oŻeby się nażreć i najebać dolownie mówiąc:-(A przecież ceremonia sluna,przysięga przed Bogiemto jest coś niezwykle wzruszjącego i magicznego...Szkoda,że nie wszyscy o tym pamiętają....nawet pra mloda czekają tylko na wesele,traktując ślub jak coś na odczepnego:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zorganizowałam i nie
ps dlaczego zdaniem niektórych wszyscy muszą lubić to samo.... a jak nie to odrazu sztywniaki albo jacyś zakompleksieni popaprańcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronkabiedronka
A ja mojego wesela nie żałuje i nie spycham też na bok uroczystości w kościele. Wesele jest miłym dopełnieniem przysięgi małżeńskiej, którą należy świętować, chociażby poprzez wesele. Moja przyjaciółka wesela nie miała, ale odkąd była na moim żałuje tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronkabiedronka
A ci którzy, jak ktoś powyżej napisał, najebią się, to tylko ludzie nie na poziomie i przez nich nie mozna skreślać uroczystości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zorganizowałam i nie
ja idę ztowarzyskiego obowiązku na wesele w lipcu.....brrrrrrrr już mi się nie chce.... nie tyle ze względu na niekontrolujących się "wujków".... co po prostu na klimat, ktory mi nie odpowiada.... ale cóż czasem trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×