Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gonia81

Kto zrezygnował z wesela na rzecz skromnego przyjęcia?

Polecane posty

Gość hexa
Do Moniczki 26- ciekawa jestem Moniczko kto płacił za Twoje wesele? Pewnie rodzice. Więc nie dziwie sie że wymusiłaś taką sytuację. Gdybyś płaciła sama to pewnie skonczyłoby sie na skromnym przyjęciu. Dziecinka łezki ociera , a rodzice płacą bajońskie długi. Gratuluję , gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zrezygnowałam
I od siedemnastu lat niezmiennie tego ŻAŁUJĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fabiola fabiola
Moje przyjęcie będzie liczyło około 30 osób, tylko najbliższa rodzina i przyjaciele. Będzie to jedynie uroczysty obiad + deser. Nie liczę na żadne prezenty, bo wiem ,że nie omijają ich troski finansowe. W dzień ślubu najważniejsi jesteśmy my - nowożeńcy. Zrobimy tak jak naszym zdaniem będzie dla nas najlepiej. Jeśli ktoś z osoób niezaproszonych z rodziny bądź przyjaciół nie zrozumie tego, cóż... to ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hexa
Fabiola fabiola. U mnie bedzie tak samo, małe przyjecie rodzinne i kilku przyjaciół. Około 30 osób może mniej. Zaznaczam że przyjęcie finansujemy z własnej kieszeni. Nie będziemy żałowali ponieważ chcemy kupić mieszkanie i czeka nas sporo wydatków. W końcu nie wielkość wesela decyduje o późniejszym szcześciu - tylko my sami. Czy rodzicom się to podoba czy nie - nie obchodzi nas wcale - zostali poinformowani o harmonogramie działań przedweselnych. Wkurzają mnie natomiast wypowiedzi smarkul, które jeszcze w życiu grosza nie zarobiły a lekką rączka wydają pieniądze rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hexa
Aha zapomniałam dodać że materialistką nie jestem, nie oczekuję wielkich prezentów, kasy itp. Wiem, że przyjęcie się nie zwróci. Chce aby to był nasz dzień , żeby goście byli zadowoleni, miło spedzili czas, pojedli troszkę popili z umiarem. By wszystko odbyło się w miły i kulturalny sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wloclawiankaaaaaaaa
ja mialam skromne przyjecie na 20 osob i nie zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja 5 lat temu miałam też tylko małe przyjęcie na 25 osób. Po prostu tak z mężem chcieliśmy, nie ze względów finansowych, ale własnie dlatego , że nie lubimy wesel do rana. Mielismy wynajętą salę w małym hoteliku do 2 w nocy. Kuzyn męza , ponieważ prowadził dyskoteki w prezencie ślubnym opracował i prowadził nam całą oprawę muzyczną. Bylo super, wszyscy sie tak bawili, że nawet nie mieli czasu jeść. Do dzisiaj wspominają nasze przyjęcie jako bardzo fajne i kameralne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmm
ja nie robie wystawnego slubu poniewaz 1.to kicz dla mnie 2.wole ta kase do mieszkania dolozyc 3.organozuje szybki slube bez pompy 4.nie ma co liczyc na ciekawe prezenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. ja planuje taki skromny slub we wrzesniu i jestem ciekawa jak Wy ujmowaliscie to na zaproszeniach. Mamy przyjemnisc zaprosic po slubie na uriczysty obiad????? my planujemy tylko obiad, cos slodkiego, moze cos na zimno, w tle jakas muzyczka, milo, przyjemnie, po paru godzinkach do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różyczka23
A ja nie będę mieć hucznego wesela, bo ani mnie ani mojego faceta na to nie stać. Oboje nie mamy rodziców, więc nie mamy co liczyć na to że ktoś nam zasponsoruje taką imprezkę. Ja jeszcze studiuję i nie mam pracy a moj narzeczony nie zarabia na tyle zeby odkładać jednocześnie na mieszkanie i na weselicho.I bardzo zazdroszczę wszystkim dziewczyną ktore mają piękne wesela, ja niestety takiego nigdy miec nie będę.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu nikt nic nie pisze w tym temacie????? niech ktos cos napisze o swoim przyjeciu. gdzie je robi, co do jedzenia jak z alkoholem i wogole....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korelacja
Obiad: kołduny w czerwonym barszczu, ziemniaki, sos borowikowy, polędwiczki,zestaw surówek tort i inne ciasta, alkohol szampan,czerwone i białe wino,jeszcze nie wiem jakie, lody z płatkami pąsowych róż, owoce . Na razie tyle wymyśliłam. Sikenkę kupiłam w Krakowie z sukniami wizytowymi i wieczorowymi, nie pamiętam ulicy,bo nie jestem z Krakowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hexa
Na razie załatwiamy sprawy kościołowe czyli nauki i papierki z urzędu. Jeśli chodzi o menu to jeszcze nie ustalone, ciacha już prawie zamówione, z alkoholi troche wódki no i szampan na toast. Muzyczka poleci z magnetofonu. Co byś chciała wiedzieć nefe - pytaj to może coś podpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my dzis zarezerwowalusmy salke bardzo ladna. jest tez salka na dole do tanczenia muzyka tez z magnetofinu albo komputera. przynajmniej beda fajne oryginalne wykonania. menu ustalimy na poczatku wrzesnia. sukienke chyba bede szyc. wymysle sobie cos, niech bedzie taka wymarzona i jedyna w swoim rodzaju. zastanawiam sie ile zamowic cieplych dan oprocz obiadu i zimnych zakasek. mozliwe ze goscie jak sie zasiedza to i to rana zostana.....i nie wiem ile wziac zarcia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hexa
My salkę też już mamy - mała , ale też dla niewielu gości. Z menu mam problem bo żadnego doświdczenia w tych sprawach. Zaproszenia też już niedługo będę kupowała - poluje za prostymi i ładnymi. Mam też mały problem z zawiadomieniami dla osób niezaproszonych (nigdzie nie mogę takich dostać).Jeśli nie kupię to wyprodukujemy je domowym sposobem. Zastanawiam się też nad bukietem i jakąś mała ozdobą do włosów (na pewno nie będzie to wianek ;)) może jakeś skromne kwiatuszki (włosy mam takie sobie poza tym nie są aż takie strasznie długie, do ramion nie siegają). Kiedyś wynalazłam w necie takie menu , ale myślę że można je jeszcze zmodyfikować: "Obiad: kołduny w czerwonym barszczu, ziemniaki, sos borowikowy, polędwiczki,zestaw surówek tort i inne ciasta, alkohol szampan, czerwone i białe wino, lody z płatkami pąsowych róż, owoce." Menu zależy też trochę od pory roku - my robimy przyjecie w październiku, wiec pewnie dania ciepłe będą dość ważne. Nie wiem co jeszcze, pewnie parę spraw mi umyka. Piszcie kobiety i Ty Nefe też bo czasmi nachodzą mnie czarne myśli, że o czymś zapomniałama na wsparcie rodziny trudno czasem liczyć ;(. Poza tym nie bardzo chcę żeby najbliżsi za bardzo się wtrącali ponieważ całą imprezę finansujemy sobie sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz. trzeba sie wspierac. jak tylko bede cos zalatwiac to na biezaco bede relacjonowac!!!! moze i wam sie wtedy cos przypomni i tez to zalatwicie. badzmy w kontakcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tak cichutko tutaj? Mam juz zaproszenia. wczesniej ogladalismy takie po ok. 7 zl, wiec nawet przy ilosci osob ok. 40 koszt bylby spory. ale znajomi polecili nam hurtownie w ktorej kupilismy bardzo ladne zaproszenia po 0,80 zl wiec jest roznica w cenie. wlasnie je wypisuje. ej dziewczyny... a jak to jest z tymi zwyczajami? cos tam pozyczonego czy cos? znacie to? bedie stosowac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hexa
Nefe Ma być coś starego, coś nowego, coś pożyczonego i coś niebieskiego. Moga być zabawy wymyślane przez wodziereja, jak masz orkiestrę, albo przez swaszkę, albo swacha. Panna młoda rzuca wiankiem, podwiązka, bukietem, a pan młody krawatem, albo muszką, albo czym tam ma. Mi zaproszenia też nie wyjdą drogo, ze względu na ilość osób. Problem jest z zawiadomieniami. Niedługo dostanę menu weselne od koleżanki - jak będe miała to podeślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super. jak ustalisz menu koniecznie napisz co wybralas! moze cos Ci podkradne. hehehhee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Menu ustalone: najpierw szampan na toast, potem obiad : zupa- krem z brokuł, Ii danie :ziemniaki puree, frytki, talarki zapiekane w przyprawach (do wyboru), poledwiczki w zurawinach ze swieza bazylia oraz kotlet drobiowy w orzechach lub kokosie, zestaw surowek tort czekoladowy i smietankowy lody do wyboru wg karty ciasta zamowilam u sprawdzonej kucharki owoce na paterach:winogrona,ananas, brzoskwinie,morele itp. a na koniec wedliny , salatki, i jakies mieso zapiekane chyba. Mam jeszcze troche czasu wiec, gdybym cos chciala zmienic to zawsze moge. Za to wszystko dla 25 osob. ok 1200 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany....
ja mam obiad w restauracji dla 10 osób za 1500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranyyyyyyyyyyyy
mam kobity pytanie do was - zamawiając restauracje i jedzonko czy podpisujecie jakieś umowy, zastrzegające że gdyby było coś nie tak to? (no i właśnie to co? i czy w ogóle takie umowy się spisuje) ja mam dylemat, ponieważ zaraz mój ślub a tu dowiaduje się że nie polecają tej restauracji, że ciężko sie dogadać, że to, że tamto. Inie wiem jak z tego wybrnąć bo już zaliczkę daliśmy (i szkoda by mi troche jej było), a po drugie to juz i tak nigdzie w moim mieście nie znajde miejsca, nawet gdybym chciała :( No i nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja po prostu
robie rezerwacje stolika, bo mam obiad w restauracji i gosci ebeda sobie wybierac potrawy z normalnego menu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _O_
Fajnie ża ja i mój misiek nie jesteśmy osamotnieniw poglądach. Tak naprawdę to marzy nam się sam ślub nawet bez przyjęcia.....i chociaz chcemy sie pobrać to protesty ze strony rodzinki (jak to nawet bez skromnego przyjęcia?) skutecznie zniechęcaja nas do podjęcia decydujących kroków. trudno byłoby u nas zrobić "przyjęcie" dla najbliższej rodziny...ja najmłodsza z rodzeństwa moi bracia żonaci i dzieciaci to już się nazbiera trochę ludzi, a u miśka jest sytuacja taka, że on jest najstarszy a rodzeństwo jeszcze wolnego stanu. Wyszłoby z mojej strony jakieś 9 osób a z jego 4 (to raczej nie wchodzi w grę) :-( Chcielismy więc wziąść poprostu ślub i tyle, ale jak to będzie wyglądało potem z kościółka każdy rozejdzie się do domciu i już?? trochę głupio co nie? nie mam pojęcia co z tym wszystkim zrobić. Macie jakis pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie. zaprosisz jedna osobe to i druga musisz zaprosic... moze to trochd wariacki pomysl ale na waszym miejscu wyjechalabym gdzies i pobrala sie z daleka od rodziny w obecnosci tylko swiadkow. wtedy rodzinka nie bedac na slubie, nie bedzie miala pretensji o to ze nie ma przyjecia...)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _O_
Pozatym jak słyszłam ksiądz ma pretensję że nie u niego ślub bo przecież kasa nie? Ale tak naprawde to i nie mam sumienia uciekać przed rodzinką......eeeeeeeeee nie chajtam się :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Służebnica Ducha Św.
-o- i własnie dlatego ja chce mieć wesele raz a porządnie jak kazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewt
Też nie wiem co robi, u mnie będzie mało osób, boję się, że wcale ie będą się bawić. Nie lubię osobiście takich zabaw jak oczepiny itp, ale bez tego to już wogóle będzie dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _O_
Mój misiek nie chce malego przyjęcia , bo był świadkiem u pary, która zrobiła małe przyjęcie dla najbliższych. Mówi, że było strasznie drętwo i niezręcznie nikt nie wiedział co ma ze soba zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×