Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Black Pencil

Dlzczego usunieto hardcorowe dowcipy??

Polecane posty

Gość no i padl juz na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolaaaaaaaaaaaaaa
Młody, przystojny facet mówi do lekarza: - Panie doktorze, mam już wszystko, co normalnemu człowiekowi jest potrzebne do życia. Zbudowałem piękny dom, mam kochającą żonę, trójkę dzieci, dobrze prosperującą firmę i kupę kasy. Jedno, czego mi brakuje, to silne emocje. Potrzebuję ciągle dużej dawki adrenaliny, bo nie mogę normalnie funkcjonować. Próbowałem już i skoków spadochronowych, nurkowania w głębinach i nawet wybrałem się samotnie do dżungli. Nie wystarczy. - Niech pan znajdzie sobie kochankę - proponuje lekarz. - Mam już trzy kochanki. - No to niech pan o nich powie żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolaaaaaaaaaaaaaa
Trzech kolesi złapało złotą rybkę. Rybka, jak ma w zwyczaju mówi: - Uwolnicie mnie, a spełnię każdemu z was po trzy życzenia. Kolesie pogłówkowali, po chwili mówią - Okiej. Pierwszy zapodaje: - Ja to bym chciał mieć piękny dom w Bieszczadach, do tego konto z 10 milionami dolarów i piękną żonę. Rybka mówi:- Done. Drugi mówi: - A ja chcę mieć udziały w wielkim, międzynarodowym koncernie, ekskluzywną restaurację w centrum stolicy i 2 mulatki. Rybka odpowiada: - No to masz. Trzeci facet zastanawia się przez chwilę i zaczyna wymieniać: - A ja to bym chciał, żeby lewa ręka mi ciągle wirowała nad głową, prawa ręka żeby się gibała wzdłuż ciała a głowa żeby ciągle waliła w przód i w tył. Rybka na to: --CENSORED-- stary, mogę to zrobić, ale jesteś pewien? Wiesz, masz trzy życzenia i możesz prosić o wszystko… Trzeci facet odpowiada: - Taaak, jestem pewien: lewa ręka ciągle wiruje nad głową, prawa się giba wzdłuż ciała, a głowa napie.. ciągle w przód i w tył. Rybka klasnęła płetwami i stało się. Po roku spotykają się ci sami trzej faceci, by poopowiadać. Pierwszy mówi: -Paaaanowie, jest zajebiście! Cisza, spokój, dobra i piękna żona, i żyję z procentów. Drugi opowiada: - A ja mam wchuj kasy, jestem wiceprezesem zarządu i dzień w dzień rucham 2 mulatki. A trzeci facet, stojąc i wymachując kończynami bełkocze: - Kuuu.., chyba źle wybrałem…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolaaaaaaaaaaaaaa
Do banku spermy wchodzi zamaskowany koleś przystawia recepcjonistce pistolet do głowy i mówi: - Otwieraj sejf, ale już! - Jak to, nie mogę tego zrobić... - Otwieraj mówię bo jak nie to kula w łeb! Kobieta nie mając wyjścia otworzyła sejf i wyjęła jego zawartość - wiadro ze spermą. - A teraz to wypij! - Ale jak to? Nie mogę tego zrobić... - Pij mówię, bo jak nie to kula w łeb! Kobieta nie mając wyjścia wypiła. W tym momencie bandyta zdejmuje kominiarkę i mówi: - Widzisz kochanie, jak chcesz to potrafisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolaaaaaaaaaaaaaa
Był sobie facet który miała baaaaaaardzo długiego fiutka. Tak długiego że az mu ten fiutek przeszkadzał. Postanowił go skrócic.Nikt nie umiał mu pomóc az w końcu od pewnego znachora dowiedział się ze za lasami, za górami, za siedmioma morzami, nad małym strumyczkiem, pod małym kamyczkiem siedzi mała żabka. - Musisz odnaleźc żabkę i zapytac czy za Ciebie wyjdzie - powiedział znachor - żabka powie "nie", bo zawsze tak mówi a wtedy twój fiutek sie skróci. Facet wyruszył na poszukiwania. Przeszedł lasy, przeprawił się przez góry i morza, znalazł strumyczek, kamyczek i zabkę. - Żabko, żabko wyjdziesz za mnie? - Nie! Facet patrzy: fiutek sie skrócił, ale jeszcze trochę by się przydało. No to znowu mówi - - Żabko, żabko wyjdziesz za mnie? - Nie! Znowu sie skrócił! Ale jeszcze troszke - mysli facet. - Żabko, żabko wyjdziesz za mnie? - Nie! I fiutek znowu krótszy. Ale jeszcze odrobinę - pomyślał i będzie idealnie. - Żabko, żabko wyjdziesz za mnie? Tym razem żabka się wk...a - Nie, nie, nie, nie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grunwald
15 lipca 1410 roku. Wstaje swit. W lesie budzi sie polski obóz. Poranny posilek, modlitwa. Jagiello staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu poslów krzyzackich. - Panie, Wielki Mistrz, Ulrik von Jungingen, proponuje, by zamiast toczyc tu krwawa bitwe i stracic´ kwiat rycerstwa, wyznaczyc jednego z kazdej ze stron. Niech oni stocza pojednek, a który z nich zwyciezy, tego strona uznana zostanie za zwycieska w calej bitwie. Po chwili namyslu Jagiello sie zgodzil. Poslowie odjechali, a Jagiello podaýyů do namiotów rycerzy. - Sluchaj Zawisza, zamiast bitwy bedzie pojedynek - pójdziesz walczyc o wygrana bitwe ? - No wiesz Wladek, pojutrze tak. No moze jutro... Ale dzis nie dam rady. Rozumiesz, imprezka byla, dalismy czadu no i . Po prostu nie dam rady... Król udal sie wiec do kolejnego rycerza: - Powala, pójdziesz walczyc´ w pojedynku o wygrana bitwe ? - Sorki Wladek, wczoraj byla imprezka u Zawiszy. Dalismy czadu no i wiesz.... Pojutrze spoko, dzis nie dam po prostu rady. Udal sie wiec Jagiello do kolejnego namiotu: - Zbyszko, pójdziesz walczyc´ o wygrana bitwe ? - Królu zloty, nie dam rady. Byla imprezka ... - Tak, tak, wiem - u Zawiszy. Kto jeszcze tam byl ? - No chyba wszyscy... - Zwolaj wojska, niech sie ustawią w szeregu pod lasem. Stanćůo wiec polskie wojsko pod lasem, naprzeciw król. - Sluchajcie, bedzie pojedynek o wygrana bitwe. Czy ktos z was jest w stanie stanaă do niego ? Siedza rycerze w kulbakach, kazdy lypie na drugiego, glowy pospuszczali. Nikt nie chce ... Nagle slychac´: - Ja ! Ja ! Ja chce !!! Ja pójde !!! Rozgladaja sie i widza - stary dziad z broda do pasa, ubrany w jakis taki jutowy worek, lachmany. - Rany Boskie, nie ma nikogo innego ???? No i nikogo innego nie bylo. Dali wiec dziadkowi dlugi dwurćczny miecz. Idzie dziadek przez pole, miecza nie dal rady dzwignaă wiec ciagnie go za soba .... Patrza Polacy, a z przeciwnej strony wyjezdza na koniu wielkim jak stodola zakuty caly w lsniaca zbroje wielki jak dab rycerz. Jagiello chwyta sie za glowe i jeczy, a Polacy wrzeszcza: - Dziaaaadeeeeek !!! W nooooogiiiiii !!! W noooogggiiiiiiiiiiiiiii !!! Rycerz niemiecki jednak juz ruszyl, dopadl dziadka który wogóle nie zamierzal uciekac´, podniósl sie tuman kurzu. Nic nie widac´ tylko jakies takie jeki slychac´. Po chwili wiatr oczyscil pole z pylu. Patrza Polacy, a tam kon bez nóg, krzyzak bez nóg, a dziadek stoi i trzesaca sie reka trzyma miecz na gardle niemca. I mówi: - Masz szczescie chuju, ze krzyczeli "w nogi", bo bym ci leb upierdolil!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topik umarl na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączenie tematów
Nieprzyzwoite dowcipy- wpisujcie. ------------------------------------------- 16:35 wyshnia Ja mam: Nauczycielka pyta dzieci: - Jaki jest największy przedmiot, który można wziąść do buzi? Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi: - Lampa! - Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło? - Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi. Parka siedzi na ławce w parku. Wkońcu on wkłada wybrance głowę między nogi. - Kochanie - mówi ona - zdejmij okulary bo porwiesz mi rajstopy. On posłusznie zdejmuje okulary i kontynuuje. - Kochanie - po chwili mówi ona - załóż okulary bo liżesz ławke! Spotyka się pesymista z optymistą, pesymista mówi: mi to chyba nigdy nie stanie, na to optymista: ale zato jak ładnie zwisa Wpisujcie. Od 6.11.2006 zaczęłam kręcić hula hopa. Ale... słabo to wychodzi, albo nie ma czasu, albo się nie chce niestety... więc od 16.11.2006r. kręcę więcej staram się 30 minut dziennie minimum. Bez żadnej diety, wszystko jak było, nawet słodycze . Miejmy nadzieję, że zrzucę ten cholerny brzuszek i fałdy jestem dobrej myśli. 16:39 wyshnia Poszedł facet do burdelu. - Ja jeszcze nigdy tego.. no.. nie robiłem... - No to co pan mi tu głowę zwraca ! Proszę pójść do lasu i najpierw tam potrenować na dziuplach. Facet wraca po pewnym czasie i mówi do burdel mamy, że juz jest gotowy. - To pójdzie pan na górę, tam pani Jola pana obsłuży. Facet zachodzi, panienka mu sie rozkłada, a on ją z kopa, raz, drugi. - Co ty wyprawiasz ?!? - krzyczy dzi**a - Sprawdzam, czy pszczół nie ma. Wytrysk, plemniki ścigają się który pierwszy doleci do celu. Nagle jeden z nich krzyczy: -Chłopaki!! Zrobili nas w ch*ja, jestesmy w dupie! Wpisujcie. Pośmiejmy się trochę Od 6.11.2006 zaczęłam kręcić hula hopa. Ale... słabo to wychodzi, albo nie ma czasu, albo się nie chce niestety... więc od 16.11.2006r. kręcę więcej staram się 30 minut dziennie minimum. Bez żadnej diety, wszystko jak było, nawet słodycze . Miejmy nadzieję, że zrzucę ten cholerny brzuszek i fałdy jestem dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- No masz, zjedz kotlecika za babcię. - ... - No proszę, pół ogóreczka za tatę. - ... - I jeszcze kawałek kiełbaski za mamę. - Ku*wa babciu! Ja już mam 30 lat, sam potrafię jeść!!! - Sam, sam...I nie klnij !!! Wiem, że masz 30 lat, strasznie mnie wku*wia jak pijesz i nie zagryzasz!!! Pornograficzny. Kogut do koguta: - Ty, chodź do garmażerii, pooglądamy sobie gołe kury... Zatrudnili w firmie teleadresowej kolesia. Piękny był, ładnie ubrany i młody. Nic dziwnego, ze wszystkie laseczki za nim zaczęły sie oglądać. Ba, niektóre nawet czynić mu awanse. Gostek poleciał na skargę do szefa: - Juz nie mogę! - żali sie pięknis. Nie wiem co robić! Jedna ociera sie o mnie biustem, druga bioderkiem trąca. Trzecia majtki pokazuje... - Cóż, możesz cierpieć - mówi szef. Nie ruszyć żadnej babeczki i dostać nagrodę w niebie. - Jaka nagrodę? - Żłob pełen owsa, ośle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sms. .
- Michał, zabawimy się w bajki? - Jak? - Ja jestem Czerwony Kapturek, a ty?" - No, ja oczywiście też jestem debilem, lecz nie aż takim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola nielojalna
Jasiu do mamy: - mamo, mamo, dostałem piątkę!! - no i co z tego, i tak masz raka :O :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mi sie juz to zdarzylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzurpator_na_maxa
1. Kogut przyszedł na wycieczkę do miasta. Tak się złożyło, że przechodził obok budki z rożnem. Podchodzi, patrzy i mówi głośno: - nie dość kurwa, że solarium za darmochę, to i jeszcze karuzela! 2. Jednostka wojskowa. Ważny dzień, bo przyjeżdża generał z wizytacją i będzie sprawdzał odwagę żołnierzy i ich odporność na ból. Żołnierzom kazano ustawić się w rzędach po dwóch, jeden za drugim. Wchodzi generał, podchodzi do jednego żołnierzy i z całej siły uderza go pięścią w brzuch. Żołnierz potwornie wykrzywiony, zwija się z bólu. Generał: - bolało? Żołnierz: - nie, bo jestem żołnierzem! Podchodzi generał do innego żołnierza, uderza go z całej siły pięścią w twarz. Żołnierz aż się wykrzywił. - Bolało? - Nie, bo jestem żołnierzem! Podchodzi generał do kolejnego rzędu, patrzy a tu stoi sobie żołnierz z rozpiętym rozporkiem i wystającym na wierz ptakiem. Generał zezłoszczony chwyta go za ptaka z całych sił i ku swojemu zdumieniu żołnierz ani drgnął. - Bolało? Pyta generał. - Nie! - Dlaczego? - Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego rzędu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forgotten_Girl
Facet miał problemy z potencją, postanowił więc wybrać się do lekarza. Pielęgniarka podaje mu słoiczek na nasienie i zaprasza go za kotarę w wiadomym celu. Po chwili zza kotary zaczynają dobiegać dziwne dźwięki. Facet sapie, potem piszczy, potem znowu głośno sapie, cała kotara aż się trzęsie. Po 10 minutach wychodzi zmęczony, oblany potem i mówi: "pani doktor, próbowałem na stojąco, próbowałem na siedząco, próbowałem raz lewą ręką, potem prawą ręką, próbowałem obiema... i za nic nie mogę odkręcić tego słoika"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirena
uzurpator dobre z tym wojskiem, hehehehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesądy
Garść przesądów.: Rozsypała się sól - będzie kłótnia. Rozsypał się cukier - na zgodę. Rozsypała się kokaina - będą wizje. Upadł widelec - ktoś przyjdzie. Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego. Jaskółki nisko latają - będzie deszcz. Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina. Pękło lustro - będzie nieszczęście. Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy... Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro. Swędzi nos - będzie pijaństwo. Swędzi dupa - mydło upadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Pali sie wiezowiec. Ludzie zebrali sie na dachu. Na dole znalazl sie BOHATER i krzyczy, zeby skakali. Pierwsza odwazna osoba skoczyla. Bohater zlapal ja i postawil na ziemi. Druga osoba skoczyla. Bohater zlapal ja i postawil na ziemi. Jako trzeci skacze murzyn. Bohater usunal sie i murzyn grzmotnal o ziemie. -Nie no ku... wa! Spalonych nie rzucajcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Penis jest jak pies: - plącze się miedzy nogami, - lubi, jak się go głaszcze, - cieszy się razem z panem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Do dyrektora cyrku przychodzi matka z córką i proszą, by je zatrudnił. - Jaki numer pani pokazuje - zwraca się dyrektor do córki - Numer z piłeczka pingpongową - - Proszę pokazać - Córka rozbiera się, kładzie na podłodze piłeczkę pingpongową, chwilę tańczy, wreszcie robi szpagat, wstaje, a piłeczki nie ma. - Brawo! Brawo! Zatrudniam panią! - A jaki numer przygotowała szanowna mamusia? - To samo, tylko z piłką footbolową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Na przesłuchaniu policjant mówi: - No to niech pan opowie jak to bylo - No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć - Napastowali pana? - Nie... na sucho pojechali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Tata odprowadza córkę do przedszkola. Idąc mijają 2 "bzykające się" psy. Córka pyta: - Tato? Co te pieski robią? Ojciec nie wie, co odpowiedzieć dziecku, więc wymyśla na poczekaniu - Bo wiesz, ten piesek na górze zwichnął sobie łapkę i ten drugi pomaga mu dojść do domku. - Wiesz tato? To zupełnie jak w życiu! Ty komuś pomagasz a ten ktoś pierdoli cię prosto w dupę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sms. .
Matka przyprowadza syna do lekarza: - Panie doktorze, mógłby pan zobaczyć, co się dzieje z jego pisiorkiem? - No, pokaż tego ptaszka. - T-a-a-k, od tej pory pisiorka zaczynamy nazywać członkiem i bierzemy się za leczenie syfilisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Dwie gospodynie stoją przy pralce: - Jadźka, ale tak między nami... anal już próbowałaś? - Nieee, zadowolona jestem z Dosi... ....jedna ręką trzymam Twoją fotografię, a drugą myślę o Tobie... - Tatko, czym różni się mężczyzna od kobiety? - Synku, u mnie, mężczyzny rozmiar nogi 45, u mamy 36. Tak więc, widzisz...między nogami różnica W bibliotece: - W jakim dziale postawić "Onanizm"? - Rękodzieło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Sukiennice. Baba sprzedaje kwiaty: - Kup pan bukiecik... cały tydzień będzie stał. - Naprawdę? To poproszę cztery. - Czy mogę na pani polegać ? - Legnij pan. - Maniuś, wstawaj, pora do roboty... Wstawaj...No, Maniuś... Nie - Maniuś - CAŁY wstawaj! Śniło mi się, że Pamela Anderson pomaga mi kleić samolot. Pracowaliśmy tak długo, aż obudziłem się ufajdany klejem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Z sexem jest jak z piłką nożną. "Zagranie ręką" oznacza, że wolny... *** Idzie pedał ulicą, patrzy a tu jakiś pijak leży pod płotem. "Skorzystam z okazji" pomyślał pedał i wyruchał go. Głupio mu się zrobiło więc włożył pijakowi 20 zł do kieszeni i poszedł. Pijak się budzi, patrzy a tu kasa. Idzie do monopolowego a kasjerka - Winko?. - Nieee, dzisiaj pół litra bo mam kasę. Wypił wódkę i znowu zasnął na ulicy. Na drugi dzień sytuacja się powtarza, na trzeci również. Czwartego dnia pijak przychodzi do sklepu a kasjerka - Pół literka?. - Nieee, lepiej już to wino bo po wódce to mnie dupa boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek. Opowiada Woskowinek: - Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać. Na to Próchniaczek: - Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić... Dołącza się Grzybek "Pochewka": - A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować-czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę... Na to wyrywa się Próchniaczek: - O, o! Tego gnoja to ja też znam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portwel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta: •Panie ile za kurs na Sienkiewicza? •O tej porze to 20. •A za 15 nie da rady? •Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać. •Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko. •Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy. Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu. Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi: • Ile za kurs na Sienkiewicza? • 20zł. - mówi taksiarz. • Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda. • Spadaj zboku bo zaraz ci dowale. Facet podchodzi do 2 taksówki: Ile za kurs na Sienkiewicza? • 20zł. - mówi taksiarz. • Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda. • Spadaj zboku bo nie ręcze za siebie. Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzyła się. Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy: • Ile za kurs na Sienkiewicza? • 20zł. - mówi taksówkarz. • Ja dam panu 50zł za kurs ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktotak*
Janek zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanie, razem z koleżanką Justyną. Kiedy matka Janka odwiedziła go, zauważyła, że współlokatorka syna jest wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną. Matka, jak to matka, zaczęła zastanawiać się, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Kiedy więc byli sam na sam, Janek oznajmił: • Domyślam się, o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy. Tydzień później Justyna stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwróciła się więc do Janka: • Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła. Jak myślisz? Jasiek zdecydował się napisać list do matki: Droga Mamo, Nie twierdzę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny... nie twierdzę też, że jej nie wzięłaś. Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u nas nie możemy jej znaleźć. Kilka dni później otrzymał odpowiedź: Drogi Synku, Nie twierdzę, że sypiasz z Justyną... Nie twierdzę również, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak jest to, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła. Buziaczki, Mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×