Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abrakadabraaa

Infekcje narządów płciowych a zwiazki ze zdradą partnera...

Polecane posty

Gość abrakadabraaa

Mój zwiazek to juz przeszłość natomiast ostatnio zaczęło mnie coś zastanawiać. Bylismy parą przez 8 lat, bylismy dla siebie pierwszymi partnerami...no własnie czy na pewno byłam jego jedyną w czasie związku jak mi wciaż powtarzał, wypierając sie wszystkich podejrzeń.Dodam ,że zostałam zostawiona dla innej. No właśnie. W czasie naszego bycia razem sexu nam nie brakowało, kochaliśmy sie zarówno na klatce , jak i w samochodzie, u mnie , u niego, i innych miejscach. TYak było prawie do ostatniego dnia naszego bycia razem. Z jednej strony zastanawiam sie ,czy sam byłby taki chetny gdyby mnie zdradzał. Jednak... po sexie z nim miewałam czasem rózne dziwne infekcje narządów płciowych - nie chodzi ty raczej o np. grzybicę pochwy, czy np. swędzenie spowodowane niedelikatnymi srodkami myjacymi, bo uzywam tylko zelów intmnych... Bywało,że pojawiały mi sie drobne krostki, albo dziwny wyciek z pochwy, czasem miałam bardzo zaczerwienioną, powiekszoną łechtaczkę. Dziwne to troszke w sumie było bo od zawsze bardzo dbam o higienę a i jemu zwracałam uwage jak np. miał brudne rece(a bywało, że wracał z pracy i chciał od progu sie ze mną kochać, tyle ,ze chciał wkładac do środka paluszki :) ), zeby mnie tam w srodku nei dotykał. Od czasu jak z nim nie sypiam, w sumie nie sypiam z nikim od prawie roku, bo "narazie leczę serduszko z poprzedniego związku" ;) nie mam problemow z miejscami intymnymi. Nic mi sie nie pojawia krosktki, zaczerwienienia itd. Czy to mozliwe ,ze poprostu nie wiedziałam... a on mnie zdradzał i nabawiałam sie infekcji od niego, bo coś przenosił z innej na mnie? Proszę o powazne odpowiedzi pań, dziewczyn, które były kiedyś zdradzane i miały podobne problemy jak ja. Dla mnie to ważne a pytać go już nie zamierzam, bo w sumie i tak sie wyprze jak wszystkiego. Boję sie troszkę, bo jesli by mnie zdradzał, to jest tez wieksze prawdopodobieństwo ,ze zaraził mnie HPV... Mówi się zwykle o tym, że np. kiedy partner zdradzał, to wyłączał telefon, znajdywało sie listy itp. ale jestem ciekawa czy zdradzane panie ni obserwowały u siebie takich "skutków ubocznych".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mógł cię
zdradzać albo i nie. Czasami tak jest że grzybicy czy podobnych zapaleń dostaje się po braniu antybiotyków, Ty bedziesz miała objawy6 a partner nie. Kiedy Ty się wyleczysz a on się nie leczył to on będzie Cibie wtedy zarażał. Albo rzeczywiście Cię zdradzał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami takie podejrzenia co to partnera są mocno krzywdzące, bo nie zawsze problemy z narządami płciowymi mają związek ze zdradą. U mnie na przykład było tak, że moja dziewczyna nie miała przede mną partnerów, ja natomiast miałem kilka dziewczyn. I jeszcze przed rozpoczęciem współżycia, ale już po pół roku zaawansowanych pieszczot, moja dziewczyna dostała zapalenia pochwy. Lekarz ginekolog zapisał glubulki, które pomogły. Być może ważne jest w tym to, że dziewczyna od 2 miesiecy brała już pigułki antykoncepcyjne. Ale pół roku później, już po rozpoczęciu współżycia, znów dostała zapalenia pochwy. No i znów wyleczyła je globulkami, ale oboje postanowiliśmy zrobić sobie badania (posiew) na istnienie bakterii i grzybów (ale nie dlatego, że sobie nie ufaliśmy, tylko po to, by dowiedzieć się i wyleczyć ewentualną chorobę, którą sugerowała, nielubiąca mnie, mama mojej dziewczyny). Okazało się, że ja i moja dziewczyna jesteśmy \"czyści\", a te dolegliwości zdarzają się mimo wszystko kiedy kobieta dość często współżyje i (tak sądzę) stosuje pigułki i następuje wytrysk spermy do pochwy. Teraz od tamtego czasu minęło kolejne pół roku i sytuacja jest w porządku - nic złego się nie stało. Dodam jeszcze, że oczywiście o żadnej zdradzie z mojej strony nie może być mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka ..
Niekoniecznie.Też mam podobne problemy,jednak gdy przez dłuższy czas nie uprawiam seksu wszystko mija.Lekarz mi powiedział,ze niektóre kobiety mają skłonności do stanów zapalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabraaa
Hmmm ... nie chce nikogo krzywdzić podejrzeniami, ale pewne mysli mnie dręczą tym bardziej ,ze okazało sie ,ze w wielu innych sprawach partner mnie oszukiwał, kłamał... wiec samo z siebie tak wyszło, że zaczęłam mieć te obawy. Może masz rację w tym co piszesz. Dodam tylko, ze nie stosuję tabletek anty, zwykle korzystaliśmy z gumek (to na pewno nie uczulenie na nie) ale jeszcze częsciej był to "stosunek przerywany" czyli partner nie kończył we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabraaa
Może macie racje... do niego juz nic nie mam, w sumie wybaczyłam mu, że mnie zostawił dla innej, że sporo nakłamał mi jeszcze jak bylismy razem. Jedynej myśli której chyba bym nie zniosła to to ,ze będac ze mną i kochając sie byłby z inną dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce poruszyc inna kwestie
aczkolwiek zwiazana z tematem. Otoz podobno faceci zostawiaja swoje dziewczyny/zony dla innych, bo nie daja dupy (te zony, nie kochanki oczywiscie). OK, ale przeciez jak sama piszesz - kochaliscie sie czesto, do tego wasz seks byl urozmaicony. Nie rozumiem wiec jaka byla przyczyna, ze zostawil cie dla innej? Czy to znaczy, ze nawet jak babka sie stara i ma duzy temperament seksualny, to i tak po jakims czasie nudzi sie facetowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabraaa
Nie wiem. Może jak jest sie z kimś długo po prostu przestaje sie go doceniać.Nie jestem jakas ostatnią nadetą babą, hegemoną itd. Przez znajomych a szczegolnie mężczyzn (w moim otoczeniu dużo ich) często jestem postrzegana jako równa babeczka, ale tez jako inteligentna i sexowna kobieta.Nie ma to na celu tutaj określanie moich zalet tylko chciałabym pokazać ,że nie zawsze rozstanie spowodowane jest tym, bo ta od której sie odchodzi jest be i nie dawała. Z drugiej strony troche mojego byłego rozumiem, byłam jego pierwszą,on moim pierwszym. Mi to nie przeszkadzało a było wrecz ogromnym PLUSEm a dlaniego może troche to było za "małomęskie"- szczególnie,ze miał kolegów co zmieniali często partnerki. Myslę, że troszke zapragnął sprawdzić jak to bedzie z inną. Moim zdaniem "nie odamwianie sexu" nie jest gwarantem związku, który bedzie trwał. Jesli facet ma już w sobie takie coś, ze lubi flirty, lubi czuć jak go kobiety uwielbiają...to nawet jak ze stałą partnerką bedzie dużo sie kochał- bedzie ciągnac go do nowej osoby. Mój od zawsze był bawidamkiem, tzn. lubił rozmawiac z kobietami, kobiety go lubiły - często też mówił rzeczy w stylu "wszystkie sie do mnie uśmiechają", "kobiety sie za mną ogladają" itd. Tutaj można powiedzieć o lekkim narcyzmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce poruszyc inna kwestie
A ile masz lat, jesli mozna spytac, i jak dlugo byliscie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabraaa
Mam 24 lata, a bylismy prawie 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×