Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Annitka

Nie wiem co zrobic, kochac, rozstac sie, co?

Polecane posty

Gość Annitka

Nie moge ostatnio myslec o niczym innym. Nie wiem czy kocham jeszcze mojego chlopaka, nie wiem czy chce z nim byc, i co najgorsze to nie wiem jak sie o tym przekonac. Jestesmy razem 2 lata, wiem ze on mnie bardzo kocha i jest dla mnie bardzo dobry, jest wspanialy, wiec dlaczego ja tego nie czuje... help:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proxy
Hey! najlatwiej przekonasz sie o swoich uczuciach 'testujac' znajomosci z obcymi facetami, jesli przyjdzie Ci latwo zawieranie nowych znajomosci i nie bedziesz odczuwala przy tym wyrzutow sumienia sama dojdziesz do wlasciwych wnioskow. Staż nie jest istotny, uczucia chadzaja swoimi sciezkami, nie warto czukac ich na sile, zycie jest zbyt krotkie. Stagnacja przynosi najczesciej rozgoryczenie, niestety. Zyczliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annitka
dziekuje za odpowiedz tak sie boje, nie wiem co zrobic... sama nie rozumiem tego co dzieje sie w mojej głowie. nie chce tego ciagnac na sile, ale .juz kiedys tak bylo, ze mialam watpliwosci, nie czulam tej milosci, ale poczekalam i minelo, potem bylismy bardzo szczesliwi, a teraz znowu... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość think before you do
Myślę, że powinnaś poczekać, skoro mówisz, że trafiłaś na bardzo kochającą osobę, której na Tobie zależy. Są ludzie, którzy zostali skrzywdzeni przez wrednych drani i innych takich, ludzie, którzy teraz szukają takiej osoby jaką Ty masz. Może po prostu to u Ciebie działa w odwrotnym kierunku. Nie wiem czy to Twoj 1 chłopak, ale może przyzwyczaiłaś się po prostu do tego dobra, przyzwyczaiłaś sie do chłopaka i gdzieś tam myślisz, że możesz mieć innego, który będzie uczuciowo podobny do obecnego, lecz jednak bedzie oferował coś więcej, pozornie - bo tam też przyjdzie przyzwyczajenie. Musisz się postarać tchnąć trochę życia w ten związek, bo nie warto odchodzić od wartościowych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annitka
To prawda ze trafilam na kogos bardzo dobrego, kochającego, wrazliwego, cieplego....wlasciwie o takim chlopaku zawsze marzylam. Ja poprostu widze w tej chwili jego milosc, ale nawet nie potrafie tak naprawde jej poczuc, przez to, ze sama nie czuje sie tak jak on. I tak mi z tym zle, ja wiem ze Jemu naprawde zalezy na tym zebym byla szczesliwa, ja chcialabym z radoscia dawac mu to wszystko co on daje mnie, ale czuje sie tak jakbym sie zawiesila... stoje w martwym punkcie i nie wiem co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annitka
zawsze jak cos bylo nie tak to rozmawialismy o tym, i kiedy ja mialam watpliwosci to mowilam mu o tym. Ale wiem ze bardzo go to boli i postanowilam ze wiecej tego nie zrobie, nie chce wiecej mowic mu "nie wiem czy cie kocham". tylko ze sama nie potrafie teraz dac sobie z tym rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość think before you do
Opcja numer 1 brzmi: widać Twoje wyobrażenia przeszły samą Ciebie i jednak przy takim typie chłopaka najzwyczajniej się nudzisz, do pełnego odczuwania potrzebujesz silnych impulsów, a nie hm...jak to nazwać - stałości uczuć? (nie sugeruj się tym i nie odwracaj w żaden sposob) Opcja 2 - nie wiesz do końca czego chcesz, zastanawiasz się czy taki model związku ci odpowiada i Twoje ukryte obawy konfrontują się w tej chwili z rzeczywistośćią, najlepiej będzie niech się skonfrontują do końca, żebyś miała jaśniejszy obraz sytuacji. Opcja 3 - Nie dojrzałaś do stałego związku opartego na pięknych wartościach Oczywiście to pewnie nie wszystko co da się jeszcze powiedzieć o tej sytuacji, ale ogólnie myśle, ze powinnas jeszcze poczekać. Przecież sama mówiłaś, że juz raz tak było, przeczekalas i byłaś bardzo szczęśliwa. Jednak skoro nadal przychodzą takie wahania, to te opcje, które podałem są godne rozważenia, zastanowienia się na spokojnie i sumiennie, której jest się najbliżej i podjęcie dalszych kroków. Poza tym - pomódl się o zrozumienie daru miłości...naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annitka
nad tymi 3 opcjami to jeszcze pomysle i potem napisze to co wymysle ale teraz musze napisac ze bardzo milo mi sie zrobilo czytajac twoja ostatnia rade, bo ja juz sie o to modle, chyba od poczatku, wlasciwie to oboje czasem wracamy do piesni nad piesniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość song of song
Opcja 3 - Nie dojrzałaś do stałego związku opartego na pięknych wartościach Oczywiście to pewnie nie wszystko co da się jeszcze powiedzieć o tej sytuacji, ale ogólnie myśle, ze powinnas jeszcze poczekać. Przecież sama mówiłaś, że juz raz tak było, przeczekalas i byłaś bardzo szczęśliwa. Jednak skoro nadal przychodzą takie wahania, to te opcje, które podałem są godne rozważenia, zastanowienia się na spokojnie i sumiennie, której jest się najbliżej i podjęcie dalszych kroków. Poza tym - pomódl się o zrozumienie daru miłości...naprawdę Po pierwsze to miłośc przychodiz w raz z człowiekiem zatem jak nie kocha nie ma miłosci czyli to nie TEN człowiek. Zatem nie ma czegos takiego jak dorastanie. To głupota!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak ty ...
nie wiesz co zrobić, a my mamy wiedzieć Dziewczyno pomysl co ty piszesz, myslenie nie boli Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolok
czepiasz sie dziewczyny, wszyscy ktorzy zadają tu pytania czegos nie wiedzą i szukają pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że gdyby to był właściwy facet to po prostu byś to czuła. Jeśli masz teraz wątpliwości to z czasem będą one narastać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość think before you do
"Po pierwsze to miłośc przychodiz w raz z człowiekiem zatem jak nie kocha nie ma miłosci czyli to nie TEN człowiek" Do prawdziwej miłości trzeba dojrzeć, nie zgodzę się z tym, że miłość przychodzi z człowiekiem, co najwyżej zauroczenie. Rozwiń to jak możesz, bo nie bardzo wiem czy o to Ci chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ... kolok
Daj spokój, kto odpowiedzialny powie jej co ma zrobić na podstawie tych kilku zdań ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annitka
To przecież nie jest tak, ze ja spodziewam sie ze ktos mi tutaj znajdzie rozwiazanie na wszystkie moje problemy, ale chcialam z kims pogadac, spojzec na to z innej perspektywy, moze przeczytac wypowiedz kogos kto byl w podobnej sytuacji...i wydaje mi sie,ze w duzej mierze po to wlasnie jest to forum. milosc przychodzi z czlowiekiem....ale ja kochalam tego czlowieka, i mysle ze to nie bylo tylko zauroczenie, teraz zgubilam sie, chcialabym sie odnalezc, i naprawde chcialabym odnalezc sie dla niego. Zawsze chcialam byc kochana wlasnie taka miloscią, a teraz kiedy powinnam byc taka szczesliwa nie potrafie poczuc tego samego, nie wiem gdzie zgubilo sie moje uczucie Chcialabym powalczyc o ten zwiazek, tylko nie wiem jak. Gdybym mogla cierpiec ja...ale ja nie wyobrazam sobie, ze moglabym Jego tak zranic, on nie zasluguje na to, wiem ze bybloby mu bardzo ciezko. On nie jest moim pierwszym chlopakiem, ale jest to zdecydowanie moj najpowazniejszy zwiazek, ja za to jestem jego pierwsza dziewczyną, kiedys mowil ze chcialby zebym byla jedyną... Jesli problem polega na tym ze do prawdziwej milosci trzeba dojrzec, to ja chce dojrzec do tej milosci razem z Nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem bo pjana jestem:o :D ja chce sie zakochac:o yez!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często jest tak, że kiedy jedna ze stron bardzo okazuje swoje uczucia, drugiej zaczyna czegoś zupełnie innego brakować, zapewne tak jest z Tobą. dostałaś co chciałaś a teraz masz ochotę na coś innego, bo czujesz się zbyt pewnie albo też wiesz, że w tym związku więcej niż masz (więszkych emocji, uczuć) spodziewać się nie możesz, to ciągnie Cię do czegoś nowego, bardziej podniejacącego niz spokojna, pewna milość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annitka
Moze tak wlasnie jest, ale przeciez tak naprawde cudownie byloby przejsc przez zycie wlasnie z taką wierna i cieplą miloscia, ktora przeciez daje takie oparcie. Nie chce kolejnego krotkiego i burzliwego romansu pelnego emocji, a moze nawet i chce ale po co? jak sie zastanowie co ma wiekszy sens to przeciez odpowiedz jest oczywista ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×