Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

azi

Liczy się miłość czy kasa?

Polecane posty

Pytam o to bo wśród moich znajomych wyznacznikiem miłości ewentualnego partnera uczuciowego jest kasa, fajny samochód itp. Moja koleżanka ostatnio przeraziła mnie, a mianowicie spotykała się z naprawdę fajnym kolesiem, gadała o nim cały czas, ale jak okazało się że samochód którym po nią przyjeżdżał nie jest jego, a on sam pomyka jakimś gratem stwierdziła że na będzie biedy klepać. Nie wspomnę już o moim bracie, który stwierdził, że skoro on już jest ustawiony życiowo to jego przyszła kobieta też musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasa
Bo w zyciu nie mam łatwo i mam juz tego dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość song of song
Kasa ale nie badzmy naiwni, te na ktorym kasa zalezy nie mowia tego głosno. One trzymaja sztame z panami, ktoryz ja maja. Sa spotkania, rozmowy - oczywiscie w lokalu, bo to księżnizki:) A taka kobieta tylko kalkuluje pracuje w G, ma kase, ma uklady, jest w Trface, miasto duze, ma wtyki, cos mi załatwi. Ja mieszkam daleko, jak cos to sie do niego wprowadze. Potem za wszytsko dziekuje sexem. inna scenka Zna kolsia od dawna, wdzieczna bo jej prace załatwił. Potem on jets na fali, ma wysokie stanowisko. I co? raptem jest taka zadurzona! Ale w czym? Przeciez to ten sam facet jedynie konto mu urosło, o czym wszysyc wiedzą:) Trzecia scenka koebita jets sama, cos jej nie wyszło. Nie umie byc sama zatem suka kogos. No i jets ktos. Dobry, kulturalny, ma kase, i ona nie kocha go, lubi. Ale wie, ze trzeba myslec przyszłosciowo czyli: sama nie chce byc, zatem lubi go i mowi: jets ktos, narazie to nic wielkiego, ale wiem ze to wartosciowy facet. Ok tylko ona mowi to co czuje. Nie ma mu nic do zarzucenia, wiec mowi ze jets wartosciowy. Nie kocha go i to samo mu mowi. Ze ceni go i nic wiecej. Ale wie ze warto z nim sie spotykac, bo dzieki niemu nie bedzie sama. Wiele kobiet lubi a mowi kocham lubi i faktycznie nie okazuje uczuc. No bo tyhc uczuc nie ma Milosc to cieplo i sie je okazuje. Ono z wyplywa z czlowiek. jak sie kogos lubi to sie jets takim z dystansem nie tuli sie przychodiz sie i ma sie mine naburmuszona. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację i to jest przerażające. Ale mam inny przykład. Moja kuzynka zaręczyła się ze swoim chłopakiem i niby wszystko fajnie bo się kochają itp., ale zrobiła to za plecami swoich rodziców, ponieważ oni kategorycznie zabronili jej znalomości z jej chłopakiem. Powód? On jest goły, a jej starzy dobrze sobie radzą. Dostała ultimatum: jeżeli chce za niego wyjść to oni zakręcą jej kranik z kasą. I co jednak ,że to XXIw to bogaci tylko z bogatymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość song of song
Taki azi tylko bogaci z bogatymi. Znam odwrotny przyklad. Bardziej powszechny, gdy to ona jest goła. Ale to jego rodzina jest przeciw, nie jej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem generalnie za równością tz., gdy poznaję kogoś i umawiam się z tą osobą pierwszy raz np. w kawiarni, bo to przecież neutralne miejsce to płacę za siebie. ón po mnie nie musi przyjeżdżać jeżeli mieszkamy w inntch miejscach tylko umawiamy się tak,żeby pasowało nam obojgu. Chodzi o to żeby facet był zaradny, nie musi być bogaty, ale potrafi kombinować ma pomysły, które potrafi realizować nie załamują go drobne niepowodzenia potrafi skutecznie dążyć docelu, ma swoje pasje którym jest wierny- to mi właśnie imponuje. A taki np. koleś który nie musi się martwić o kasę ( bo sponsorują go rodzice np.) wałęsa się z kolegami po knajpach wszystko ma gdzieś, nic go za specjalnie nie interesuje, no chyba, że jakiś nowy model komórki, to przecież nie jest zbyt ciekawym zjawiskiem, prawda? Są to oczywiście przykłady i może być odwrotnie. Dążę do tego,że niekiedy skreślamy kogoś z powodu tego, że tego kogoś nis stać na samochód, mieszka w jakiejś norze, bo nie stać go na lepsze lokum, nie nosi markowych ciuchów itp. A przecież może być fajną osobą, co z tego,że nie ma \"znajomości\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość song of song
Jestem generalnie za równością tz., gdy poznaję kogoś i umawiam się z tą osobą pierwszy raz np. w kawiarni, bo to przecież neutralne miejsce to płacę za siebie. ón po mnie nie musi przyjeżdżać jeżeli mieszkamy w inntch miejscach tylko umawiamy się tak,żeby pasowało nam obojgu. Chodzi o to żeby facet był zaradny, nie musi być bogaty, ale potrafi kombinować ma pomysły, które potrafi realizować nie załamują go drobne niepowodzenia potrafi skutecznie dążyć docelu, ma swoje pasje którym jest wierny- to mi właśnie imponuje. A taki np. koleś który nie musi się martwić o kasę ( bo sponsorują go rodzice np.) wałęsa się z kolegami po knajpach wszystko ma gdzieś, nic go za specjalnie nie interesuje, no chyba, że jakiś nowy model komórki, to przecież nie jest zbyt ciekawym zjawiskiem, prawda? zgadzma sie:) ale z tym kombinowaniem, nie musi byc jakis niewiadomo jki. Zauwaz ze czas plynie i on np spałd juz dawno z tego piedestalu pracy na ktorym był. A mimo to kochamy dalej te osobe. Bo kocha sie Jego, nie prace ktora wykonuje:) Są to oczywiście przykłady i może być odwrotnie. Dążę do tego,że niekiedy skreślamy kogoś z powodu tego, że tego kogoś nis stać na samochód, mieszka w jakiejś norze, bo nie stać go na lepsze lokum, nie nosi markowych ciuchów itp. A przecież może być fajną osobą, co z tego,że nie ma "znajomości". no walsnie tak jest, ze panowie leca na markowe ciuszki, na slowka na to, ze ona ma kase piekne mieskzanie wiec na kase nie leci bo ma. Ale ten pa nie wie, ze ona moze chciec wiecej i nic do niego nie czuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to
ROZDWOJENIE jaźni azi na pieśń nad pieśniami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B+M
po pierwsze MIŁOŚC i do tego DUŻA KASA...to jest to...złoty srodek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość song of song
moze dla ciebie ale jakis srodke jak potem tyle frustacji i braku szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie najważniejsze jest uczucie i człowiek, a kasa ... Pieniądze są do zdobycia, dzisiaj je mam jutro mogę ich nie mieć. Pieniądze dla mnie na pewno nie są najwazniejsze, zawsze tak było jeżeli chodzi o mnie, jest i będzie ... :-D Zobaczcie dookoła siebie, niektórzy mają forsę i co z tego, słoma na każdym kroku wychodzi z butów, ja dziękuję, nie tańczę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kollonel
bez kasy nie umoczysz chyba że ją okłamiesz co do kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasa to jest to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra wkurzona
mojemu bratu ojciec zapisał dom i firme,ma dziewczyne tak niezaradną i głupią ze a głowa boli,wszystkich bierze na płacz,non stop imprezki ze znajomymi, wiecej przepija piw niz przejada a mojego brata tak franca omotała ze...a sama nie ma nic, mamusia z ojcem nie siedzi, sama jest kochanka jakiegos faceta a córeczke ustawia na przyszłosc.Zrobi wszystko zeby była z bogatym facetem, sponsora sobie znalazła.Eh jak pomysle ze mam miec taką w rodzinie...Dla jednych wiec kasa sie liczy ponad wszystko, nawet ponad wlasny honor i ambicje...wiem,ze nawet gdyby ją wyzwal od najgorszych to ona by go przepraszała za to, ze jej wina.Gdziez by znalazła drugiego takiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...kollonel
Tylko, że nie chodzi o prostytutkę, źle zrozumiałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość ....
to najważniejsze, a pieniadze ... rzecz do nabycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczucie do ....zaradnego, niekonieczne bogatego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikidailo
takie mam wrazenie, ze pod ta miloscia do zaradnego faceta kryje sie oczekiwany zysk w przyszlosci - czyli jednak pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
song of song - jestem pod wrażeniem takie cytowanie moich słów!(to był żart z tym \"wrażeniem\") Generalnie faktem jest, że bez pieniędzy nie da się żyć każdy z nas ma jakieś marzenia i żeby spełnić niektóre z nich pieniądze są niezbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t
owszem pieniadze sa niezbedne ale i tak najwazniejsza jest milosc,bez niej nie da sie byc tak naprawde szczesliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak naprawde
to prawdziwa bieda (cztac bieda uczuc) przychodzi z czasem, za pieniadze niestety mozna miec dzisiaj wszystko (zludnie) - prawdziwych przyjaciol, milosci i szacunku nie da sie kupic pieniadzem, ale coz, niech ludzie sobie tak zyja, za rogiem i tak czeka na nich gorzka prawda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakdjakdja
Dlatego ja powoli nienawidzę tego życia. Kasa kasa kasa!!!!!! W d... mam kasę! Baby, ktore lecą na szmal to zakomlepsione dziweczki. I tyle mam do powiedzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbb
Też kiedyś myślalam, ze nigdy nei będę sie spotykac z kimś kto nie ma kasy... I moim podstawowym warunkiem bylo, aby gosc dobrze zarabial. Ale poznalam kogos tak wspanialego, ze te moje wyobrazenie prysnely jak banka mydlana :) Poszlam za sercem i nie zaluje :) mimo, że mamy niewiele :) Milosc, poczucie bliskosci, ciepla jest wazniejsze niz kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gold-misteria
cos w tym jest!! kasa przyciaga kase a jej brak i poszukiwanie zadko daja efekt w postaci bogatego meza czy zona. czasem sama milosc nie wystarczy zeby bogacz ozenil sie z biedaczka-presja rodziny, otoczenia itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla SM
liczy się tylko kasa, a miłość to dodatek do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pomyślcie ile jest takich związków, które rozpadły się właśnie z powodu braku pieniędzy. Moja znajoma rok temu wyszła za mąż, nie była zamożna raczej przeciętna, jej obecny mąż też, pracuje w jakimś zakładzie, ona nie pracowała i im to nie przeszkadzało.Po ślubie wynajeli kawalerkę. Na początku było fajnie, ale z czasem coraz gorzej. Ona wymawia mu, że zarabia groszenie na nic ich nie stać, bo rachunki pochłaniają większość kasy. Znalazła niedawno sobie pracę ale zarabia niewiele, a nz dodatek muszą się wyprowadzić z tego mieszkania. I jej ukochany mąż, który ją tak bardzo kochał stwierdził, że ma dość i póki nie mają dzieci powinni się rozstać, bo przyszłość rysuje się czarno. Co mnie zdziwiło to to, że ona się z nim zgodziła. W każdym razie finał jest taki że ona mieszka u swoich rodziców, a on u kolegi. Przed ślubem chodzili ze sogą 4 lata. I co? codzienność ich załatwiła, a raczej niedostatek kasy. Dlatego uważam, że najpierw trzeba w życiu do czegość dojść, wtedy jest troszkę lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ibigail
azi milosc to na dobre i zle, jak rozpada sie niewazne czy z bogactwa czy z biedy to gdzie tu Miłosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może taka prawdziwa miłość ni istnieje i w tym jest sęk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ibigail
istnieje Maja o niej napisac np sylwia i Michal? Asi i darek? i wielu innych? nawet kwasniewsy mogli by sie wpisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale możesz być z kimś powiedzmy 10 lat i niby łączy was głębokie uczucie,żyło wam się spokojnie w miarę dostatnio, aż tu klops firma splajtowała, albo jego zwolnili z pracy, i co chłop zaczyna mieć doła, pracy znależć nie może, a jak już znalazł to za psie pieniądze, zaczyna mieć coraz większą depresę, kłótnie są coraz częstsze, o co? o kasę. On ci wymawia, że za dóżo wydajesz, ty jemu żeby zaczął zarabiać i co? tzw. miłość zaczyna pryskać jak bańka mydlana. Robią się zgryżliwi i niby są ze sobą bo trudno rozstać się po takim czasie. Wszystkim naokoło wydaje się, że to taka wspaniała para, ale tylko oni wiedzą, ze tak nie jest. A gdyby nic się nie zmieniło nadal by kwitło wielkie uczucie. Jest w tym coś?, nie sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×